Ryszard Grzebyk
Kiedy lekarz zawiedzie… …przeczytaj tę książkę!
Tytuł książki w żadnym razie nie ma na celu obrażania czy uwłaszczania lekarzom, ma na celu jedynie zwrócenie uwagi czytelnika, że w razie wykorzystania możliwości medycyny akademickiej nadal są inne alternatywne sposoby poprawy zdrowia.
Zastrzeżenie: Informacje znajdujące się w tej książce bazują na wykształceniu i doświadczeniu autora, ale nie powinny być traktowane jako porady medyczne. Mają służyć wyłącznie celom edukacyjnym. Żadne działanie nie powinno zostać podjęte jedynie w oparciu o treść niniejszej publikacji. Osoby korzystające z tych informacji powinny wkażdej sprawie dotyczącej zdrowia konsultować się z odpowiednimi przedstawicielami służb medycznych. Informacje i opinie przedstawione w tej książce są prawdziwe, według najlepszej wiary i wiedzy autora, ale to nie znaczy, że są pozbawione błędów. Czytelnik korzystający znich bez konsultacji z lekarzem lub odpowiednim znawcą zagadnień zdrowia i medycyny bierze na siebie ryzyko wynikające zwłasnegodziałania. Autor i wydawca nie są odpowiedzialni za niezamierzonebłędy czy nieścisłości mogące pojawić się w tekście, jak również za korzystanie z publikowanych treści na własną rękę. Przedstawione wiadomości i zalecenia nie były zatwierdzone przez Amerykańską Agencję ds. Żywności i Leków (Food and Drug Administration – FDA).
© Copyright by Naturopath Opinion Ltd., Belize 2016
ISBN 978-83-942198-9-5
Wydawca Naturopath Opinion
Zapraszam do nauki leczenia terapią przyczynowo-skutkową w mojej akademii naturopatii Academy of Natural Health. Ta książka jest jedynie preludium na temat potężnej i mało znanej wiedzy z zakresu medycyny naturalnej i przyczynowej. Przedstawionych w niej metod terapii i dedukcji nie należy mylić z tzw. leczeniem holistycznym czy integracyjnym. https://akademianaturopatii.pl
Dedykuję moim Rodakom dla ich lepszego zdrowia
Spis treści wstęp Czym jest leczenie przyczynowe?
/9 /11
Część pierwsza: od czego zależy zdrowie i choroby Rozdział 1. Tata i mama /20 Mama /21 Rozdział 2. Układ nerwowy i hormonalny /26 Układ hormonalny /28 Rozdział 3. Bariera krew–mózg /33 Szczepionki /35 Rozdział 4. Psychika /50 Rozdział 5. Toksyny środowiskowe – co trzeba o nich wiedzieć? /62 Nawozy sztuczne /63 Herbicydy /68 Dodatki do żywności /72 GMO /73 Ksenoestrogeny /77 Kosmetyki /81 Makijaż /83 Kremy przeciwsłoneczne /85 Środki czystości /90 Leki chemiczne /93 Zęby a zdrowie /103 Metale ciężkie /106 Metaloestrogeny /110 Nanocząsteczki /111 Biznes farmaceutyczny /114 Rozdział 6. Promieniowanie /115 Promieniowanie geopatyczne /118 5
Rozdział 7. Sen, powietrze, płuca, woda Powietrze, płuca Woda Rozdział 8. pH organizmu Rozdział 9. Układ trawienny pH kwasu żołądkowego Enzymy trawienne Flora jelitowa Rozdział 10. Stan zapalny Rozdział 11. Alergie Rozdział 12. Układ odpornościowy Rozdział 13. Zakażenia wirusowe, grzybicze i pasożytnicze Grzyby Pasożyty Rozdział 14. Układ krwionośny Galektyna-3 Trójglicerydy Lipoproteina Homocysteina Gęsta krew Wylew i udar Nadciśnienie i niedociśnienie Rozdział 15. Główne systemy odtoksyczniania organizmu Nerki Wątroba Rozdział 16. Układ limfatyczny Zakończenie
/120 /121 /122 /125 /129 /129 /132 /133 /137 /142 /145 /147 /153 /153 /155 /158 /158 /158 /158 /159 /161 /162 /163 /164 /165 /168 /172
Część druga: rozwiązania na dane problemy Rozdział 1. Okres ciąży i dzieciństwa Oczyszczanie, remineralizacja i macierzyństwo Częste choroby wieku dziecięcego Chroniczne zapalenie zatok Grypa, przeziębienia, inne ataki wirusów Rozdział 2. Układ nerwowy Rozdział 3. Bariera krew–mózg, mózg, układ nerwowy
/176 /176 /178 /182 /182 /184 /188
6
Rozdział 4. Psychika i bezsenność Rozdział 5. Toksyny Ochrona przed lekami chemicznymi Podniesienie poziomu białych ciałek krwi Podniesienie poziomu hemoglobiny Eliminacja toksyn Nie zapomnij też o żywności Rozdział 6. Promieniowanie Fosfocholina Rozdział 7. Astma, płuca Rozdział 8. pH organizmu Rozdział 9. Układ trawienny Sok żołądkowy Jelita Enzymy trawienne Rozdział 10. Stan zapalny Rozdział 11. Alergie Rozdział 12. Układ odpornościowy Rozdział 13. Zakażenia patogenami Wirusy i bakterie Grzyby Pasożyty Rozdział 14. Układ krwionośny Rozdział 15. Główne organy oczyszczające Nerki Wątroba Rozdział 16. Układ limfatyczny Kilka użytecznych kombinacji na różne problemy Witalność organizmu Kontrola cukru Stawy Osteoporoza, silne kości Problemy kobiece Mocne włosy i paznokcie Prostata Wzrok
/191 /195 /195 /196 /196 /197 /197 /199 /199 /200 /203 /204 /204 /207 /209 /211 /214 /215 /217 /217 /222 /224 /225 /228 /228 /231 /233 /234 /234 /236 /237 /239 /240 /242 /243 /245 7
Pamięć Migrena Mrowienie lub drętwienie w rękach i stopach Zioła z Amazonii Przypisy
/246 /247 /248 /248 /254
Wstęp Książka ta powstała na prośbę czytelników serii Rak to nie wyrok – dla niektórych z nich intensywność poruszanych tam zagadnień okazała się bowiem miejscami za trudna, zwłaszcza dlatych, którzy ztematyką zdrowotną zetknęli się po raz pierwszy. W odpowiedzi więc na ich sugestie skracam cztery części serii do jednej książki, by wprzystępny sposób wprowadzić takie osoby wtrochę bardziej zawiłe współzależności opisane w 4-tomowym opracowaniu Rak to nie wyrok. Również na ich prośbę podpowiem, wjaki sposób za pomocą prostych środków radzić sobie z szeroką gamą chorób – mimo że takie podejście jest dalekie od stosowanego przeze mnie leczenia przyczynowo-skutkowego, stanowi bowiem leczenie objawowe (problem = tabletka lub naturalny preparat). Rozumiem, że takie są jednak potrzeby, wynikające z powszechnego rozumienia choroby, do którego medycyna przekonuje nas jako do jedynego słusznego… Dodam, że co prawda leczenie objawowe często może być efektywne, ale tylko do momentu, gdy choroba jest jeszcze średnio zaawansowana – w bardziej zaawansowanych stadiach już prawie nie działa. Z tego powodu zachęcam do rozwijania swej wiedzy na temat leczenia przyczynowo-skutkowego. W przypadku zaawansowanych chorób należy natomiast stosować leczenie przyczynowe. W niniejszym opracowaniu postaram się w przystępny sposób wyjaśnić, na czym ono polega. Wiedz, drogi czytelniku, że leczenie przyczynowo-skutkowe znajduje się nie o jeden, ale o dwa kroki przed dzisiejszym leczeniem medycznym, dlatego też jest o wiele trudniejsze w zrozumieniu, gdyż będzie to terapia przyszłości. Wykazuje większą skuteczność w lecze9
niu chorób przewlekłych, w tym autoimmunologicznych, do których zalicza się także nowotwory. Wiedz też, że piszę o tym jako pierwszy w Polsce i na świecie; również na seminariach uczę tej zupełnie innej logiki leczenia. To twój wybór, czy się nią zainteresujesz, czy wolisz pozostać przy konwencjonalnym, mało skutecznym sposobie terapii. Może pomyślisz, że przecież każdy lekarz leczy przyczynowo, ponieważ w przypadku np. zapalenia oskrzeli, które w końcowym etapie jest wywoływane przez bakterie, przypisywany jest antybiotyk, by je wyeliminować. Nie ma jednak nic dalszego od prawdy, o czym będzie mowa w dalszej części. Jeżeli więc chcesz nabyć umiejętność radzenia sobie z chorobami chronicznymi, w tym także z nowotworami, to zapraszam do lektury tej książki. Jeżeli zaś masz podstawowe przygotowanie medyczne, możesz od razu sięgnąć po bardziej rozszerzone opracowanie Rak to nie wyrok. Wielu lekarzy czy naturopatów reklamuje się jako leczący przyczynowo, wiedz jednak, że raptem kilkunastu specjalistów w Europie i w Ameryce Północnej stosuje leczenie, biorąc pod uwagę ciąg przyczynowo-skutkowy powstania choroby, są więc małe szanse na to, że trafisz na właściwego lekarza leczącego przyczynowo.
10
Czym jest leczenie przyczynowe? Zamieszczony niżej wykres przedstawia podstawowy łańcuch przyczynowo-skutkowy powstawania schorzeń, dotyczący także łagodnych chorób i dolegliwości. Pełny łańcuch przyczynowo-skutkowy prezentuję podczas seminarium III stopnia, na którym dogłębnie go analizuję iwyjaśniam, w jaki sposób korzystać z tego schematu podczas diagnozy, a następnie dobierając odpowiednią terapię. Tutaj wprowadzę cię w podstawy takiego podejścia do leczenia. Jak widzisz, cały łańcuch opiera się na zdrowiu rodziców, choć oczywiście ty również masz na niego wpływ i możesz narobić sobie kłopotów, jeżeli nie wiesz, co ci szkodzi, lub to lekceważysz, bo uważasz, że zdrowie jest dane raz na zawsze… Ten ciąg przyczynowo-skutkowy opracowałem na podstawie wiedzy zdobytej u szeregu niezwykłych nauczycieli, jak dr Michel Vielpeau, Martine Selleret, drRowen, dr Chen, by wymienić tylko kilku, jak również opierając się na doświadczeniach własnych oraz kolegów naturopatów, a także badaniach naukowych, które potwierdzają wszystko to, czego się nauczyłem, co zaobserwowałem i wypraktykowałem. Dostajesz więc do ręki podręcznik, który nie jest kolejnym opracowaniem opisującym skuteczność kilku ziół czy witamin, tylko takim, dzięki któremu zdobędziesz podstawową wiedzę na temat leczenia przyczynowego. Dowiesz się więc, w jaki sposób stosować zioła, witaminy, minerały czy suplementy, aby skutecznie przywrócić równowagę w danym ogniwie łańcucha. Kolejność ogniw nie jest przypadkowa i mogłoby się wydawać, że niektóre powinny być w innym miejscu. Rzecz w tym, że z jednego ogniwa czasami wychodzą dwa czy trzy kolejne, więc nie jest to 11
ewidentne, który ma być pierwszy; niemniej ten układ występuje najczęściej, dlatego w taki sposób go przedstawiłem. Choć u części pacjentów może być lekko zmieniony, nie podważa to jednak logicznych związków przyczynowo-skutkowych pomiędzy poszczególnymi ogniwami i użyteczności łańcucha.
12
Zanim przejdę do omawiania poszczególnych elementów, podzielę się kilkoma spostrzeżeniami, po to byś lepiej zrozumiał różnicę pomiędzy typowym leczeniem medycznym a leczeniem przyczynowym. Leczenie medyczne dobrze się sprawdza w nagłych przypadkach, chociażby z tego względu, że tak naprawdę około 150 lat temu współczesna medycyna została wymyślona właśnie do tego celu (oczywiście początkowo nie była tak zaawansowana jak dzisiaj). Natomiast nie daje sobie rady w skutecznym zwalczaniu chorób autoimmunologicznych czy nowotworowych. Czy można dzięki tym metodom wyleczyć np. reumatyzm, skoro polegają głównie na podawaniu środków przeciwzapalnych lub przeciwbólowych? Czy można nazwać leczeniem alergii stosowanie odczulania? Nie znam absolutnie nikogo, komu by ono skutecznie pomogło. Alergolodzy „leczą” odczulaniem, które jest nieefektywne, „leczą” też antyhistaminą, która jedynie zmniejsza objawy alergii – co prawda poprawia ona komfort życia, ale niczego nie leczy. Czy tak powinno wyglądać właściwe leczenie? Czy alergię można w ogóle wyleczyć? Oczywiście, że tak – przyczyny jej powstawania i kompletny protokół został podany wksiążkach Rak to nie wyrok. Czy można nazwać leczeniem wycięcie guza nowotworowego, który objawia się dopiero na ostatnim etapie rozwoju choroby? Lekarze nie chcą dopuścić do siebie faktu, że przecież musiało worganizmie zaistnieć X przyczyn, aby ten guz powstał. Jak więc leczyć raka, skoro nikt nie zastanawia się nad tym, co stanowi jego przyczynę, a terapia ukierunkowana jest na absolutnie ostatni moment rozwoju nowotworu? Czy to ma jakiś sens? Czy można skutecznie leczyć nowotwór chemio- lub radioterapią, jeśli nowotwór powstaje między innymi albo głównie na skutek nadmiaru różnych substancji chemicznych znajdujących się worganizmie, jak też w wyniku zmniejszenia napięcia elektrycznego na błonach wewnątrz- i zewnątrzkomórkowych pod wpływem różnego rodzaju promieniowania elektromagnetycznego?
13
Czy takie „leczenie” można w ogóle nazwać leczeniem, skoro w „leczeniu” stosuje się kolejne dawki chemikaliów, dokładając je do organizmu, w którym jest ich już tyle, że wywołały raka – czy to logiczne? Czy radioterapia może być lecznicza, skoro wiadomo, że pole elektromagnetyczne katastrofalnie wpływa na napięcia błon komórkowych? Czy takiego „leczenia” nie powinno się nazwać ignorancją lekarzy, którzy stosują nisko skuteczne protokoły terapii i zalecane przez farmacje substancje z upartością osła, do którego nic nie dociera? Nie chcą zauważyć braku ich skuteczności ani że wywołują przez te leki kolejne choroby. Przecież nasz organizm nie wydziela enzymów trawiennych rozkładających obce substancje chemiczne – każda jedna to dla naszego organizmu nic innego jak toksyna, która tylko częściowo zostanie wydalona… Dziwne, że lekarze nie potrafią tego zrozumieć, uważając, że liczy się tylko chemia, a reszta to oszustwo czy szamanizm, totalnie lekceważąc doświadczenia tysięcy lat istnienia naturalnych terapii! Jak powiedział Einstein: „Definicją szaleństwa jest wykonywanie w kółko tych samych rzeczy i spodziewanie się uzyskania innych rezultatów”. To stwierdzenie dotyczy tak samo piekarza, mechanika samochodowego, jak i lekarza, który odmawia korzystania z dobrodziejstwa używania w sposób kreatywny własnego mózgu i ogranicza się najczęściej do powtarzania wątpliwej jakości schematów. Można lekarzy częściowo zrozumieć, gdyż system ich szkolenia jest specjalnie opracowany w taki sposób, by ich uwarunkować izniechęcić do samodzielnego myślenia. Zrozumieć nie znaczy zaakceptować. Ich kształcenie opiera się na zasadzie: nauczyć się potężnej ilości materiału, zdać egzamin i znowu uczyć się kolejnej partii, po to by zdać kolejny egzamin. Na ostatnim roku studenci dowiadują się, żeby stosować środki przeciwzapalne, przeciwbólowe i antybiotyki. Oczywiście nikt się nie fatyguje, by nauczyć ich korzystania ztego materiału wsensowny sposób, pokazujący wzajemne zależności, co powoduje, że student po medycynie jest praktycznie bez14
silny, nawet w przypadku prostych chorób. Jak powiedział drSchellenberger (i potwierdzają inni), trzeba być trochę niesforną duszą i bystrym obserwatorem, by będąc po medycynie, wcześniej aniżeli przed upływem 15–20 lat zorientować się, że tak naprawdę niczego nie umie się leczyć, oraz zaobserwować, że leki nie tylko są nieskuteczne, ale na dodatek szkodzą i wywołują kolejne choroby. Szanujmy więc każdego lekarza, który stosuje cokolwiek innego oprócz leczenia chemicznego, i chwała takiemu lekarzowi za bystrość i odwagę wyjścia poza narzucony system. To niewątpliwie odwaga, gdyż większość lekarzy, którzy zdali sobie sprawę zpowyższego faktu, boi się utracić prawo wykonywania zawodu ipodjąć ryzyko leczenia naturalnymi metodami. Nie chcą się narazić związkom lekarskim, które działają bardziej w interesie farmacji aniżeli dla dobra pacjenta, pomimo że dobro pacjenta mają wypisane na sztandarze. Dał to do zrozumienia dr Kalokerinos, który zauważył, że po szczepionkach część dzieci jest narażona na szkorbut tkankowy, iwidząc, jak jest traktowany przez swoich kolegów, przeprowadził swoje dochodzenie – oto, co po nim powiedział: „Moje podsumowanie po 40 latach pracy w tym biznesie jest takie, że nieoficjalna polityka WHO, a także nieoficjalna polityka Save the Children Found i prawie wszystkich podobnych organizacji mają na celu mordowanie i ludobójstwo. Chcą one, żeby wyglądało to na zewnątrz tak, że dbają o dzieci, ale w rzeczywistości tego nie robią. Mówię o tych u samej góry, piętro niżej znajduje się poziom lekarzy i pracowników służby zdrowia takich jak ja, którzy niczego nie rozumieją z tego, co robią”. Czy może powiedział coś niezbyt wyraźnie? Im więcej problemów z łańcucha przyczynowo-skutkowego próbuje rozwiązać w swojej praktyce lekarz czy terapeuta, tym jest skuteczniejszy, dlatego że wraz z każdym ogniwem stosuje coraz szersze tzw. leczenie holistyczne, czyli całościowe. Jednak by być naprawdę efektywnym, należy zawsze brać pod uwagę wszystkie elementy, anie tylko niektóre. Dopiero wówczas zaczyna się praw15
dziwe leczenie przyczynowe, do którego nauczenia się gorąco zachęcam. Jestto co prawda pieśń przyszłości, jednak ta przyszłość jak nigdy jest wtwoim zasięgu właśnie teraz. Wiedza z USA czy Europy Zachodniej poza nielicznymi wyjątkami przychodzi do Polski zazwyczaj z około 10–20-letnim opóźnieniem – tym razem jednak pojawia się tutaj jako pierwsza na świecie, w jasnej i otwartej formie. Wymaga to przyśpieszonej zmiany świadomości (co niestety nie jest łatwo akceptowalne), inaczej bowiem może być problem z jej przyjęciem. Kolejnym powodem niskiej skuteczności medycyny akademickiej w leczeniu chorób chronicznych i nowotworowych jest podział specjalizacji lekarzy ze względu na część organizmu. Wiedza cząstkowa bez zwracania uwagi na całość może być pomocna tylko w wąskim zakresie, najczęściej szkodzi zaś w ogólnym zdrowiu. Do specjalisty, który zdaje sobie z tego sprawę i umie stosować wiedzę specjalistyczną w całościowym leczeniu człowieka, pacjenci jeżdżą z drugiego krańca kraju. Jak może zaszkodzić lekarz? Na przykład wydaje się, że kardiolog przepisujący aspirynę, aby rozrzedzić krew, dobrze czyni – ale czy na pewno? Otóż na bardzo krótki okres tak, ale już na dłuższy nie. Dlaczego? Systematyczne stosowanie aspiryny może spowodować m.in. krwawienia wewnątrzjelitowe – w USA co roku dziesiątki tysięcy ludzi umiera z tego powodu! Gęsta krew zależy od ilości toksyn w krwiobiegu, osłabionej pracy wątroby i zmniejszonego natlenienia krwi, więc czy nie lepiej byłoby: – wyeliminować toksyny; – wyczyścić i zregenerować wątrobę; – natlenić krew, po to by nie była ona za gęsta, aniżeli bez końca spożywać aspirynę? Dodam, że takie leczenie przyczynowe jest błogosławieństwem dla całego organizmu, a nie wyłącznie jednej, konkretnej funkcji. To dlatego leczenie przez specjalistę bez wiedzy holistycznej może się okazać bardzo niekorzystne. Czym wobec tego jest leczenie przyczynowe? Otóż jest to dotarcie do źródła, które zainicjowało daną dolegliwość, a nie wyłącznie 16
leczenie końcowego efektu. W stosunku do powyższego przykładu należy: – wyeliminować toksyny z organizmu, np. za pomocą węgla aktywowanego, kolendry; – wzmocnić wątrobę (do oczyszczania zastosować olej, do regeneracji – mniszek, karczoch); – natlenić krew (intensywny ruch, woda utleniona, ozon lub witamina C podawana dożylnie). Oczywiście trzeba przede wszystkim zrozumieć, dlaczego wątroba jest osłabiona, i podjąć stosowne działania profilaktyczne orazwzmacniające ten narząd – dopiero wtedy będzie to faktycznie leczenie przyczynowe. Należy też znaleźć powód, dlaczego nastąpiło odkładanie resztek przemian metabolicznych, czyli toksyn, i ten powód skorygować. Tymczasem prawie wszyscy „leczący” przyczynowo mówią głównie ooczyszczaniu i pasożytach, co jest bardzo ważne, ale nie kompletne… Jak widzisz, nie jest ono zbyt trudne, ale wymaga dociekliwości i naprawy wszystkich osłabionych lub uszkodzonych funkcji. Innymi słowy: należy znaleźć w łańcuchu przyczynowo-skutkowym to, co spowodowało, że organizm stał się podatny na daną chorobę. To nie wyłącznie wirusy, bakterie czy pasożyty są główną przyczyną chorób, gdyż aby mogły się one rozwinąć w organizmie, muszą mieć najpierw do tego właściwe warunki. Nieprzypadkowo rozwija się u danego człowieka taki czy inny wirus lub bakteria. Gdyby było inaczej, wówczas każda bakteria powodowałaby zawsze i u wszystkich taką samą chorobę, np. chorujący na zapalenie gardła zaraziłby wszystkich wokół, a przecież rzadko się zdarza, by w tym samym czasie chorowały na to samo dwie lub więcej osób mających ze sobą bezpośredni kontakt. W związku z tym to nie bakteria, ale podłoże danego pacjenta jest tym, co odpowiada za zdrowie lub rozwój choroby. Tym właśnie podłożem zajmuje się leczenie przyczynowe – oczywiście nie ograniczając się tylko do regulacji samego podłoża, ale zajmując się też daną jednostką chorobową. Jest to najbardziej holistyczne (całościowe) podejście do leczenia, jakie dzisiaj jest możliwe. 17
Jak już się domyślasz, leczenie przyczynowe nie faworyzuje żadnego „cudownego” zioła czy też witaminy, gdyż ci, którzy stosują taką terapię, doskonale rozumieją, że nie ma jednej witaminy ważniejszej od drugiej ani jednego zioła czy minerału od drugiego. Zapewne często spotykasz się z opinią, że witamina, minerał czy zioło X są najlepsze na wszystko – to jednak nic innego jak prosty marketing… lub najczęściej ograniczone zrozumienie zagadnień zdrowia. Dla porównania – co jest ważniejsze w konkretnym przypadku: – na uciążliwe zakażenia wirusowe: czystek czy UBV lub odpowiedni rodzaj srebra; – w przypadku osłabienia nadnerczy: witamina D3 czy B5, bez której nie mogą się one odbudować; – w przypadku skurczów: witamina D3 czy magnez; – w przypadku raka: witamina D3 czy np. vilcacora, działająca niezwykle silnie antyrakowo? Myślę, że zrozumiałeś, że chodzi o to, iż wszystkie elementy są bardzo ważne, a najważniejsze jest to, by w przypadku konkretnej dolegliwości bardzo precyzyjnie dobrać komponenty. Błędem z powodu braku wiedzy jest zasypywanie organizmu jednym czy drugim środkiem, na dodatek często drugo- lub trzeciorzędnym, jeśli chodzi oskuteczność w danej dolegliwości. To właśnie różni leczenie przyczynowe od „tabletki na chorobę”, stosowanej w medycynie klasycznej i w obecnej formie medycyny naturalnej, która pigułkę zamieniła na produkt naturalny, ale według tej samej logiki, czyli bez rozpoznania przyczyny schorzenia. Leczenie przyczynowe to również dobór najbardziej skutecznych ze względu na ogniwo oraz predyspozycje danego organizmu naturalnych substancji, a nie podawanie ich wszystkich znadzieją, że któraś podziała. Myślę, że na razie to wystarczy. Więcej informacji w dalszej części i na seminariach.
18
Część pierwsza od czego zależy zdrowie i choroby
Rozdział 1. Tata i mama Fundamentem całego łańcucha jest – jak już wspomniałem powyżej – zdrowie mamy i taty, więc zajmijmy się teraz tym, co tak naprawdę od nich zależy. Gdy dochodzi do poczęcia dziecka, to oczywiście rodzice przekazują mu całą pulę swego DNA; nie wiadomo jednak, według jakiego schematu (jeżeli w ogóle taki istnieje) dobierane są geny dla przyszłego człowieka. Natomiast wiemy, że w zdecydowanej większości przypadków geny ojca mają wpływ na siłę nadnerczy dziecka. Czy w związku z tym może on wjakiś sposób wpłynąć na swe nadnercza, by nie przekazać potomkowi uszkodzonych genów? Tak, oczywiście, może wpłynąć, inaczej ta wiedza nie byłaby nam do niczego potrzebna. Kiedy więc mogą zostać uszkodzone geny nadnerczy? Mogą zostać uszkodzone, gdy tata przeżywa chroniczny stres egzystencjalny, czyli stres wynikający z niepewności materialnej o nasze dziś i jutro. Jest to stres, który niezwykle silnie uderza w mężczyzn, gdyż to oni mają zapewnić utrzymanie rodziny. Jeżeli widzą, że nie wywiązują się ztego właściwie, wówczas narasta u nich najpierw podświadomy i później świadomy stres związany z zarabianiem lub przetrwaniem sytuacji kryzysowych. Im dłużej taki stres trwa, tym większy przykurcz nadnerczy i tym większe mogą nastąpić zmiany w genach. Logiczne więc, że brak kontroli nad swoimi emocjami, zbyt silne przejmowanie się nie wpłynie korzystnie ani na mężczyznę, ani na jego potomka. A co takiego w „spadku” może dostać potomek? Otrzymawszy geny osłabionych nadnerczy, może być mniej inteligentny, częściej też będzie odczuwał zmęczenie – a niski poziom energii występuje we wszystkich chorobach autoimmunologicznych… Pokazaćsię więc u niego może zwiększone ryzyko chorób, w tym ciężkich. 20
Nie można zatem lekceważyć stanu zdrowia ojca i jego wpływu na potomstwo. Powinien on odpowiednio przywrócić w organizmie spokój, do czego świetnie się nadają techniki relaksacyjne, takie jak klawiterapia, osteoakupunktura, medytacja, a także zioła uspokajające system nerwowy. Dlaczego jednak niektóre schorzenia nie rozwijają się uwszystkich, którzy te geny posiadają? Dlatego że w niektórych organizmach nie zostały stworzone odpowiednie warunki do tego, by dany uszkodzony gen mógł się uaktywnić. Wniosek ten wskazuje na bezsens obcinania piersi z powodu nosicielstwa genu – ciekawe, w czyim interesie namawiają do tego lekarze… Jest to również odpowiedź na pytanie, dlaczego nie wszyscy członkowie rodziny np. chorują na schorzenia układu krążenia, choć występują one uniektórych krewnych. Należy zdać sobie sprawę z uwarunkowań rodzinnych, jakimi są programy mentalne, według których zostaliśmy wychowani i przez pryzmat których postrzegamy dziś świat, oraz dieta rodzinna. Dopiero ta kombinacja plus toksyny chemiczne powodują zmianę lub uruchomienie genów, które mogą być przyczyną choroby. To nie jest takie proste, że gen mający zakodowaną chorobę X zawsze się uaktywni. Uaktywni się, jeżeli w organizmie będą sprzyjające warunki, które ty sam nieświadomie na swoją zgubę stworzysz. Ten, kto to zrozumie i podejmie właściwe działania, raczej nigdy nie zachoruje na to, co jego rodzina – i tak upada mit dotyczący większości uwarunkowań genetycznych…
Mama Jej rola jest jeszcze trudniejsza, gdyż mając osłabiony organizm zpowodu braku witamin, minerałów, aminokwasów, dobrych tłuszczów itd., wszystkie te braki przekaże dziecku. Wówczas nie będzie się ono mogło dobrze rozwinąć w czasie ciąży, a później może być bardziej chorowite, gdyż niewłaściwie rozwinięty system odpornościowy, u podłoża którego leży układ nerwowy i hormonalny, nie będzie wystarczająco efektywnie niszczyć patogenów, wtym komórek nowotworowych. 21
W czasie ciąży należy szczególnie ostrożnie podchodzić do suplementacji. Przykładowo preparaty Flintstones firmy Bayer (najlepiej sam sprawdź!) zawierają wiele niekorzystnych dla zdrowia substancji. Takich produktów jest o wiele, wiele więcej. Zadziwia mnie fakt, że choć informacje, o których napisałem, są ogólnie znane, to rodzice podchodzą do nich z wielką beztroską, na zasadzie: „A, jakoś to będzie”. „Jakoś” rzeczywiście będzie i nawet wiemy „jak”, gdyż coraz więcej dzieci choruje na alergie, cukrzycę, nowotwory… I dopiero wówczas spanikowani rodzice biegają po lekarzach, którzy im proponują chemiczne substancje, mające te dzieci niby podleczyć. Tymczasem istnieją dwa rodzaje mutacji: – genetyczna – gdy zmiany zachodzą przez dłuższy okres itak naprawdę mamy na to niewielki wpływ; – epigenetyczna – odbywająca się w błyskawicznym tempie wwyniku działania toksyn chemicznych… Lekarze wrzucają wszystko do jednego worka i gdy nie wiedzą, jak coś wyleczyć, klasyfikują chorobę jako mutację genetyczną, anie epigenetyczną. Oczywiście istnieją też choroby genetyczne, ale występują bardzo rzadko. Lekarze nie zwracają jednak uwagi na mutacje epigenetyczne, gdyż inaczej – mówiąc wprost – podcięliby sobie gałąź, na której siedzą. Nie jest tajemnicą, że gdyby zaczęto mówić o tym, że „leczenie” substancjami chemicznymi również powoduje mutacje (może raczej: uszkodzenia genów), wówczas należałoby zmienić cały przemysł chemiczny, a on trzyma wkieszeni całą farmację. Odpowiedz sobie sam na pytanie, czy jest to możliwe, by dokonać takiej rewolucji przy obecnym poziomie świadomości ludzi. Pomimo że wszyscy uważają się za bardzo mądrych, nie zmienia to faktu, że być może nie do końca w aspekcie zdrowia tacy są… Jeżeli nie będziesz wiedział o tych zależnościach, to na pewno nie dowiesz się o nich od lekarza. Wiedz, że unikanie chemikaliów nie jest rzeczą prostą, gdyż w naszym środowisku znajduje się ponad 80000 zarejestrowanych substancji. Najpierw trzeba wyeliminować to, co najłatwiej zmienić, czyli należy zastąpić 100% chemii 22
domowej, łącznie z pianką do golenia, środkami organicznymi. Nie da się jednak domowymi sposobami zabezpieczyć przed toksynami zawartymi w żywności, meblach, firankach, komputerach, plastikach, powietrzu czy wodzie. Można zdecydowanie zmniejszyć ich obecność w naszym otoczeniu, ale jeśli nie mamy grubego portfela, wręcz nie sposób całkowicie ich wyeliminować. W przypadku płodu pewnego rodzaju minifiltr stanowi łożysko, ale nie jest ono w pełni efektywne przy dzisiejszej obfitości chemikaliów. W związku z tym do organizmu dziecka przedostają się niezwykle groźne substancje chemiczne, na co wskazuje poniżej opisane badanie. Environmental Working Group (EWG) przeprowadziło badania krwi 10 dzieci urodzonych w sierpniu i wrześniu 2004 roku w Stanach Zjednoczonych. Wykryto 287 substancji chemicznych, a wśród nich m.in.: nawozy sztuczne, odpady spalania węgla, paliwa, śmieci, chemiczne substancje użytku domowego, związki perfluorochemiczne używane do lakierowania, środki oczyszczające ropę naftową oraz wykorzystywane do opakowań żywności fast-foodowej, a także chemikalia rakotwórcze. Spośród tych 287 substancji: – 177 uszkadza układ odpornościowy; – 180 powoduje raka u ludzi i zwierząt; – 217 jest toksycznych dla mózgu i systemu nerwowego; – 208 powoduje wady wrodzone lub nieprawidłowy rozwój; – 245 uszkadza męski układ rozrodczy; – 196 uszkadza żeński układ rozrodczy. Jak dzieci mają nie chorować, skoro już podczas ciąży mają we krwi 177 toksyn uszkadzających system odpornościowy i 180 powodujących raka? Jak osoby takie mają nie chorować na nowotwory wwieku dziecięcym lub w późniejszym okresie życia? Czy jest to zbyt skomplikowane, by to zrozumieć? Środowisko medyczne kpi z tego badania, uważając, że wzięło w nim udział zbyt mało dzieci. Faktem jest, że oni nigdy nie zapłacili z własnej kieszeni za podobne badania przeprowadzone na szerszą skalę, gdyż doskonale wiedzą, jaka jest prawda. Wolą więc mówić, że wielkość pró23
by badawczej była niewystarczająca, niż kręcić na siebie bat, który wyraźnie wskazywałby, że to farmacja i wielka chemia są odpowiedzialne za tak nieprawdopodobnie szybki rozwój chorób, w tym śmiertelnych. Aby dziecko, a później dorosły byli zdrowi i odporni na choroby, niezbędne jest zdrowie ojca oraz matki. W przypadku kobiety dodatkowo konieczny jest pełny zasób mikroelementów i w 100% organiczna żywność, by dziecko otrzymało wszelki potrzebny mu budulec. Takie np. chemikalia perfluorowane (PFC) powodują raka i wady wrodzone, uszkadzają przysadkę, tarczycę, nerki, jądra, jajniki, wątrobę, grasicę, a znajdują się w sztucznych ubraniach, meblach czy opakowaniach na żywność. Sam widzisz, że nie jest łatwo ich uniknąć. Dzieci są aż 10-krotnie mniej odporne na działanie chemicznych substancji aniżeli osoby dorosłe, co tłumaczy, dlaczego występuje wśród nich tyle chorób oraz dlaczego lekarze bezradnie rozkładają ręce, wymawiając magiczne słowo „genetyka” i czując się dzięki niemu rozgrzeszeni ze swojej ignorancji, przynajmniej wswoich własnych oczach. Jedną z najgorszych trucizn, jakie wynaleziono, są dioksyny. Przyczyniają się do rozwoju cukrzycy, a także obniżają poziom testosteronu u mężczyzn – u tych, u których jej poziom wynosi 80 ppb (części na miliard), powoduje, że córki rodzą się dwa razy częściej niż synowie. To nie koniec złych wieści, chociaż przedstawiłem je w telegraficznym skrócie, bo występuje jeszcze wspomniane na wstępie promieniowanie oddziałujące na kobiety w ciąży. Jak potwierdził w 2007 roku dr Dietrich Klinghardt, znacznie zwiększa ono ryzyko, że u dziecka rozwiną się problemy neurologiczne, oraz powoduje, że komórki owiele mniej efektywnie pozbywają się resztek przemiany metabolicznej, czyli toksyn, w związku z czym o wiele łatwiej rozwijają się jakiekolwiek choroby. Ile to dzisiaj mam pracuje z komputerem czy telefonem, które przecież bardzo niebezpiecznie promieniują… Ktoś je przed tym ostrzega?
24
Jeśli jesteś uważnym obserwatorem, to wystarczy dziś pójść do przedszkola, by zobaczyć, że średnio co trzecie, czwarte dziecko zachowuje się „inaczej”. Nie widzą tego rodzice, bo są z tym dzieckiem codziennie, ale ty jako obserwator zauważysz to bez trudu. Czy się otym mówi? A jeżeli nie, to dlaczego nie i dlaczego nikomu, łącznie zrodzicami (ale sobie nagrabiłem…), nie zależy na zdrowiu dzieci? Jeśli ci zależy, powinnaś odpowiednio przygotować się do ciąży i na dodatek trzymać się z dala od kochanego iPoda czy innego elektronicznego sprzętu, zwłaszcza w okresie ciąży i co najmniej kilka lat po urodzeniu – po to, by zabezpieczyć dziecko przed ich negatywnym wpływem. Chciałbym zwrócić uwagę jeszcze na jedno: coraz więcej mam stosuje środki znieczulające podczas porodu. Jest oczywiste, że nikt nie chce cierpieć, jednak stosowanie wszelkiego rodzaju znieczulenia jest dla dziecka bardzo niebezpieczne. Przecież jest ono 10razy bardziej podatne na działanie środków chemicznych aniżeli dorośli… Skoro tak, to środek, który znieczula kobietę, na dziecko działa około 10 razy silniej, a ze względu na jego masę ciała działanie to jest jeszcze silniejsze! Czy myślisz, że nie uszkadza to jego systemu nerwowego? Myślisz, że nie uszkadza, bo tak ci powiedział lekarz? Kolejna rzecz to cesarka – dziecko, przechodząc przez kanał rodny, wypija swoją najważniejszą w życiu szczepionkę: wirusy i bakterie od mamy. Natura nie znosi pustki, więc jeżeli je się tego pozbawia, wchłonie ono zotoczenia pneumokoki czy paciorkowce znajdujące się w szpitalu ito one staną się jego wzorcem immunologicznym… Chyba nie muszę tłumaczyć, co to znaczy dla zdrowia tego dziecka. W klinikach, w których za poród płaci się duże pieniądze, z pochwy matki pobierane są irozmnażane bakterie, a dziecko po porodzie jest kąpane i pędzelkiem nanosi się na nie te drobnoustroje. W takim przypadku wchłania ono wzorzec wirusowo-bakteryjny matki, jasne więc jest, że mama powinna przed zajściem w ciążę dobrze odbudować swoją florę bakteryjną oraz przeleczyć się na nadmiar niektórych wirusów czy bakterii. Takie choroby jak zespół Downa, autyzm, alergie, astma dziecięca iinne można wyleczyć, czego dowiesz się z Raportów specjalnych z serii Rak to nie wyrok. 25
Rozdział 2. Układ nerwowy i hormonalny Na schemacie łańcucha przyczynowo-skutkowego widać, że układy nerwowy i hormonalny stanowią pierwsze ogniwo. Powód jest prosty – system nerwowy jest pierwszym, który rozwija się po zapłodnieniu, co dobitnie świadczy o tym, że jest on naszym najbardziej podstawowym układem i od jego jakości zależy tak naprawdę nasze zdrowie, chociaż nie do końca to zauważamy podczas różnych chorób. Układ nerwowy dzieli się na centralny iobwodowy. Centralny to nasz mózg i kręgosłup wraz ze splotami włókien nerwowych. Zdrowy kręgosłup, czyli normalna wysokość przestrzeni międzykręgowych, brak przepuklin czy tzw. przestawienia dysku lub skolioz, sprawia, że impulsy elektryczne płynące z mózgu nie są blokowane na wysokości kręgosłupa i dochodzą w czytelnej postaci do naszych organów, dzięki czemu jesteśmy zdrowi. Jakakolwiek blokada na tym odcinku może spowodować nieczytelność tych przekazów, a w konsekwencji zaburza pracę danego organu. Dlatego należy bardzo dbać o swój kręgosłup,by ciągle pozostawał zrelaksowany i to nie tylko wtedy, kiedy nas boli, ale cały czas. Jak najbardziej ma sens jego korekta podczas jakichkolwiek chorób, zwłaszcza chronicznych. Jeden z organów systemu nerwowego stanowi podwzgórze, które jednocześnie jest głównym szefem układu hormonalnego. Ponieważ układy nerwowy i hormonalny pracują synergistycznie, jakiekolwiek zaburzenia w jednym systemie prowadzą do zaburzeń wdrugim. Często takie zaburzenia nie od razu są zauważalne i potrzebują czasu, by się uaktywnić, co można zaobserwować jako zaostrzanie się objawów. Gdy stan jest wystarczająco zaawansowany, może to się objawić jako zaburzenia w układzie 26
równoległym. Przykładowo chroniczny stres egzystencjalny (psychika, czyli emocje, a w konsekwencji system nerwowy) może wktórymś momencie doprowadzić do zaburzeń w produkcji hormonów nadnerczy. Idąc tym tropem, można podejrzewać, że tacy specjaliści jak neurolog czy endokrynolog powinni doskonale znać się i na jednym, i drugim systemie, lecz niestety tak nie jest. Czy w takim przypadku neurolog czy endokrynolog może skutecznie wyleczyć jakąś trudną przypadłość? Na pewno nie. Choroby systemu nerwowego to nie tylko alzheimer, parkinson czy stwardnienie rozsiane, to również alergie, reumatyzm i praktycznie wszystkie inne tzw. autoimmunologiczne. Dlaczego tak twierdzę? Ponieważ zauważyłem, że przy tych chorobach rzadko mogę kogoś wyleczyć, jeżeli najpierw nie wyreguluję tych dwóch systemów. Układ nerwowy do efektywnej pracy potrzebuje właściwego paliwa, którym są cholesterol, kwasy tłuszczowe typu omega-3 oraz głównie witaminy z grupy B i tlen. Brak któregokolwiek ztych elementów może spowodować zaburzenia w tym układzie icałym organizmie. To nieprawda, co twierdzą lekarze, że komórki nerwowe nie potrafią się regenerować – potrafią, tylko potrzebują do tego właściwego budulca oraz około 8 miesięcy. Nie mówię tutaj onp.totalnie porozrywanych czy pociętych i przesuniętych podczas operacji nerwach, ale tzw. normalnych uszkodzeniach. Jak wiesz, przyczyną praktycznie wszystkich chorób jest stres fizyczny, typu substancje chemiczne i promieniowanie elektromagnetyczne, oraz stres psychiczny. Stres powoduje przykurcze włókien nerwowych, co pociąga za sobą: – napięcia komórek; – tkanek; – mięśni. To pociąga za sobą dostarczenie mniejszej ilości mikroelementów do komórek, mniejsze natlenienie, słabsze wyrzucanie toksyn iobniżone pH. To wszystko razem daje świetne podłoże do rozwoju chorób, w tym tej najbardziej przerażającej, czyli nowotworowej. 27
Maksyma chińska mówi: „Czy jesteś w niebie czy na ziemi, nie pozwól siebie zakłócać przez swoje własne emocje”. To prawda, gdyż naszymi emocjami kontrolujemy układ nerwowy, a poprzez niego resztę organizmu, więc im bardziej jesteśmy spokojni i zrównoważeni, tym będziemy zdrowsi. Jeżeli dodatkowo wyeliminujemy chemikalia wnaszym otoczeniu, to nic nie stoi na przeszkodzie w drodze do zdrowia. Dbać o system nerwowy to dbać o właściwy budulec, unikać toksyn chemicznych, promieniowania, napięć psychicznych. Do jego regulacji najlepsze wydają się klawiterapia, osteoakupunktura, psychoanaliza, kropelki Bacha, zioła typu rumianek, dziurawiec, mniszek, kozłek, magnez, lit.
Układ hormonalny Napisałem, że podwzgórze to część systemu nerwowego i jednocześnie główny szef układu hormonalnego. Kolejnym, tylko troszkę mniej ważnym szefem tego systemu jest przysadka mózgowa, która koryguje pracę gruczołów dokrewnych. Hormony biorą udział w każdym aspekcie naszego życia – to dzięki nim z krańcowego smutku możemy błyskawicznie przejść w euforię; to dzięki nim podczas sytuacji kryzysowej mamy potężny przypływ sił i możemy dokonać rzeczy w normalnej sytuacji dla nas niemożliwych; to od nich zależy, czy jesteśmy wysocy czy niscy, szczupli czy grubi. Do właściwej pracy układ ten, jak i każdy inny, potrzebuje właściwego paliwa, z których wytwarza hormony. Bezpośrednio potrzebuje: – cholesterolu; – aminokwasów; – protein; – peptydów; – niezakłóconej przez promieniowanie pracy gruczołów dokrewnych; – zrelaksowanego układu nerwowego; – zdrowej wątroby; – równowagi flory bakteryjnej w jelitach. 28
Jak widać, dość łatwo jest zakłócić pracę tego systemu i niestety dzieje się to coraz częściej. Zakłócenia te wynikają też z nadmiernej ilości w naszym środowisku tzw. ksenoestrogenów, czyli sztucznych substancji działających jak estrogeny. Są to: plastiki, metale, nawozy sztuczne, herbicydy, chemiczne środki czystości, lakiery, farby, okleiny na meble i podłogi. Niestety znajdują się one dosłownie wszędzie i coraz trudniej ich uniknąć. Problem w tym, że to one stoją za potężną częścią chorób, w tym nowotworowych, z czego – jak potwierdzają badania naukowe – co najmniej 20% jest wynikiem zaburzonej równowagi w układzie hormonalnym, najczęściej z powodu nadmiaru hormonów sztucznych, które wywołują najbardziej znane nowotwory, typu rak prostaty, piersi czy narządów rodnych. Jak więc można w pełni wyleczyć nowotwór, skoro praktycznie nie zwraca się uwagi na balans hormonalny wprzypadku tego schorzenia? Jakby tego było mało, wymyślono jeszcze leki hormonopodobne, dostępne w aptece pod nazwą hormony – w domyśle naturalne, bo jedyne dostępne. Już rok stosowania hormonalnej terapii zastępczej (HTZ) podwyższa – i to aż 2-krotnie – ryzyko wystąpienia raka kobiecego w ciągu kolejnych 10 lat. Czy nie wiadomo więc, skąd taka plaga tego typu nowotworów wśród kobiet? I czym leczy się trądzik u dziewcząt, fundując im wprzyszłości raka? Oto, jakie jest ryzyko stosowania leków hormonopodobnych, wprzeciwieństwie do hormonów bioidentycznych, znajdujących się w naszym organizmie, syntezowanych z roślin lub zwierząt. Przy stosowaniu hormonów sztucznych jest o: – 24% zwiększone ryzyko rozwoju JAKIEJKOLWIEK formy raka; – 27% zwiększone ryzyko rozwoju raka piersi; – 29% większe ryzyko zawału i innych chorób serca; – 41% większe ryzyko wystąpienia udaru; – 65% wyższe prawdopodobieństwo rozwoju demencji; – 97% większe ryzyko pojawienia się zakrzepów krwi.
29
Między bajki możesz włożyć zapewnienia endokrynologów onieszkodliwości HTZ – to nic innego jak brak obiektywnej wiedzy i biznes. Na dodatek sztuczny estrogen pochodzi z moczu źrebnej kobyły, więc jak ma być bioidentyczny dla ludzkiego organizmu? Owszem, jest bioidentyczny, ale dla… konia! Jakakolwiek zmiana w układzie wiązań czy molekuł w którymkolwiek hormonie powoduje zmianę ich działania.
Zauważ, jakie są – wydawałoby się, że niewielkie – różnice (zaznaczone kółkiem) pomiędzy hormonem ludzkim a kobylim (pomijając ostatni na dole, który nie jest do niczego podobny). Będąc podobnym, sztuczny hormon może zająć odpowiedni receptor, wtym przypadku estrogenowy, ale nie może działać tak samo jak 30
naturalny, bo jest inaczej zbudowany i nie wchodzi dokładnie w receptor. Tym samym zaburza równowagę systemu hormonalnego, nie reagując na komendy płynące z przysadki. Taka sytuacja jest dziś nagminna i stanowi jedną z głównych przyczyn raka hormonozależnego. Oczywiście to samo dotyczy sztucznego progesteronu, testosteronu, hormonu wzrostu i wszystkich innych. Oto, co wykazało do tej pory największe na świecie badanie na temat wpływu sztucznych hormonów na organizm. Przeprowadzono je w 40 klinikach wśród 161 000 kobiet w wieku 50–79lat. Stosowanie sztucznych hormonów okazało się tak szkodliwe, że badania przerwano… Ogłoszenie wyników spowodowało znaczące ograniczenie stosowania tych hormonów, co zaowocowało prawie natychmiastowym spadkiem zachorowań na nowotwory kobiece. Niestety w Polsce nikt o tym badaniu nie wie, a endokrynolodzy wciąż zapewniają, jak bezpieczne są sztuczne hormony! Wiedza ta jeszcze tu nie dotarła, pomimo że jesteśmy w czołówce pod względem zachorowań na nowotwory hormonozależne – po prostu pewne informacje blokuje się tak długo, jak się da… Im mniej świadomi ludzie, tym lepszy biznes, więc po co uświadamiać „wszystkowiedzących”, czyli tych, których nie obchodzi nic poza ich własnym pełnym brzuchem? Zobacz, jak bardzo znienawidzony przez medycynę cholesterol jest potrzebny do produkcji hormonów, do pracy naszego systemu nerwowego i mózgu: – mózg stanowi około 2,5% masy naszego ciała, a zawiera około 25% cholesterolu z całego organizmu; – osłonki mielinowe w 27% są zbudowane z cholesterolu; – z cholesterolu produkowana też jest matka hormonów sterydowych, czyli pregnenolon; – z niego wytwarzane są estrogeny, testosteron, progesteron, DHEA, kortyzon. Czy to logiczne, by zmniejszać jego poziom, skoro do połowy XX wieku rak prawie był nieznany, a podwyższony cholesterol leczyło się dopiero wówczas, gdy jego poziom wynosił powyżej 31
400–450 jednostek? Wysoki poziom cholesterolu zabezpiecza przed rakiem! Patrząc na to, co jest produkowane z cholesterolu, trudno oprzeć się wrażeniu, że wystarczy podziałać tylko na jeden element, aby w efekcie domino runęło zdrowie człowieka; nie wierzę więc, że lekarze nie wiedzą, co robią i o co w tym chodzi. Takie działanie to przygotowywanie sobie pacjentów do tzw. leczenia, które nigdy się nie zakończy.
32
Rozdział 3. Bariera krew–mózg Jak wiesz, najważniejszą częścią naszego organizmu jest ośrodkowy układ nerwowy, a w nim mózg. Organizm jest tak zaprogramowany, że potrafi wyłączyć działanie wszystkich członków po to, by zachować życie, i do końca dba o podstawowe funkcje mózgowe, jako najistotniejsze. Dostępu do mózgu broni bariera krew–mózg, która jest swego rodzaju „workiem”, nieprzepuszczającym do niego substancji, które mogłyby go uszkodzić, dlatego że do mózgu przedostaje się tylko kilka mu potrzebnych. Najważniejsze to: glukoza, tlen, hormony, neurotransmitery; natomiast prawie każda inna substancja, nawet korzystna dla reszty naszego organizmu, jest dla mózgu toksyczna – nie wspominając o toksynach chemicznych, metalach ciężkich, wirusach czy bakteriach. Bariera ta wykształca się dopiero około 6. miesiąca życia, więc jakiekolwiek substancje poza mlekiem matki i wodą (oby tylko czystą od chemikaliów) wprowadzone do organizmu niemowlęcia mogą bardzo łatwo uszkodzić mózg. Jest ona zbudowana z komórek śródbłonka, których potencjał elektryczny działa jak filtr przepuszczający niektóre substancje lub zatrzymujący je. Łatwo więc się domyślić, co się dzieje z mózgiem i ogólnym zdrowiem, jeżeli podczas tych pierwszych 6 miesięcy, ale również później, dostarczy się coś, co może uszkodzić tę barierę. W konsekwencji mózg zacznie wydawać niewłaściwe polecenia, co przełoży się na pogorszenie zdrowia. Barierę krew–mózg uszkadzają metale ciężkie, ot, chociażby te zawarte wszczepionkach… Uszkadza ją promieniowanie elektromagnetyczne, i to już o sile 0,0001 W; dla porównania 30-minutowa rozmowa przez telefon to około 0,5 W1.
33
Uszkodzona bariera jest odpowiedzialna za glejaki mózgu, alergie i inne choroby, w tym neurologiczne. Gdy mózg zostaje uszkodzony, zaczyna wytwarzać większe ilości histaminy; to wówczas najczęściej pojawiają się alergie, jednak lekarze, szczególnie alergolodzy, o tym nie wiedzą i „leczą” alergię poprzez podawanie antyhistaminy, która co prawda poprawia komfort życia, ale niczego nie leczy. Na dodatek nie zmniejsza uszkodzeń mózgu ani też nie odbudowuje bariery krew–mózg; o wyeliminowaniu zmózgu toksyn nie wspomnę, bo lekarz nawet nie wie, że tak można zrobić, a nawet trzeba… Analogicznie, skoro promieniowanie uszkadza śródbłonek, z którego składa się bariera krew–mózg, a wszystkie schorzenia układu krążenia zaczynają się w śródbłonku, oznacza to, że promieniowanie uszkadza również śródbłonek znajdujący się wwyściółce naczyń krwionośnych. Reasumując, promieniowanie elektromagnetyczne uszkadza system nerwowy, a poprzez niego hormonalny, barierę krew–mózg oraz wyściółkę naczyń krwionośnych. Ta wiedza pozwala o wiele efektywniej leczyć choroby neurologiczne i hormonalne, atym samym niewydolność układu odpornościowego oraz schorzenia układu krwionośnego. Nawet nie pytam o to, czy wie otym neurolog ikardiolog, bo tak jak i ty znam odpowiedź… Paliwo, którego głównie potrzebuje śródbłonek i bariera krew– –mózg, to: jod, cynk, witaminy i kwasy tłuszczowe; ich brak powoduje niedorozwój tej bariery. Bariera krew–mózg uszkadzana jest przez metale ciężkie, oczym się nie mówi, gdyż należałoby wówczas całkowicie zrezygnować ze szczepionek, które zawierają aluminium i rtęć. Na dodatek metale te wywołują stan zapalny mózgu i stanowią główną przyczynę wszystkich chorób autoimmunologicznych. To dlatego nic się o tym nie mówi, bo inaczej trudno byłoby wytłumaczyć rodzicom, dlaczego szczepionki są „konieczne”. Jak widzisz, jest to nic innego jak pranie mózgu i zatajanie prawdy – w ten prosty sposób przygotowuje się pacjentów do leczenia, dzięki czemu cała machina medyczna tak świetnie zarabia, nie zwracając uwagi 34
na cierpienia ludzi. To przecież ty będziesz mieć problem z chorym dzieckiem, a dla nich twoje chore dziecko to sposób na zarabianie pieniędzy. Trudno uwierzyć, że skądinąd zaradni i na Zachodzie mądrzy Polacy w Polsce pozostają tak ogłupieni, jeśli chodzi o temat zdrowia, że nawet nie chcą o tych faktach słyszeć, a już na pewno zmieniać swojego postępowania izgłębiać swej wiedzy wdziedzinie zdrowia.
Szczepionki „Są dwie drogi, żeby zostać oszukanym: jedna to UWIERZYĆ w kłamstwo, a druga to odmówić wiary w prawdę”. Søren Kierkegaard
Szczepionki dla większości rodziców są czymś, co daje im psychiczny spokój, że zrobili wszystko, co tylko mogli, by zabezpieczyć zdrowie swoich dzieci. Czy jednak rzeczywiście ich WIARA i PRZEKONANIE pokrywają się z faktami? Przyjrzyjmy się kilku faktom potwierdzonym badaniami klinicznymi i opiniom ludzi, którzy bezpośrednio zajmują się produkcją czy też kontrolą szczepionek. Zacznijmy od tego, że tak naprawdę jesteśmy potomkami całej linii pokoleń – i nikt z tych przodków nie był szczepiony. Czyli według obecnej argumentacji medycznej nasi przodkowie byli niezwykle narażeni na te same choroby co my dzisiaj i na dobrą sprawę w związku z tym, że nie było szczepionek przeciwko tym chorobom, praktycznie nie powinniśmy dzisiaj żyć my ani inni ludzie… Posuwam się za daleko? Myślę, że nie, skoro uważa się, że dopiero 98% zaszczepionego społeczeństwa zabezpiecza „resztę” przed chorobami zakaźnymi. Przecież gdy nie było w ogóle szczepionek, to całe społeczeństwo było niezabezpieczone, więc jakim cudem przeżyli nasi pradziadowie? Czy nie widzisz w tej argumentacji braku logiki? 35
Po przeprowadzeniu sondażu w Kongresie Amerykańskim okazało się, że aż 72% jego członków nie szczepi siebie ani swoich dzieci… Sam prezydent Bush beztrosko przyznał, że w ich rodzinie nikt się nieszczepi. To ten sam prezydent, który bez mrugnięcia okiem zdjął odpowiedzialność z koncernów farmaceutycznych za objawy uboczne szczepień, iten sam, który wprowadził w USA faszystowską zasadę bezwzględnego przymusu szczepionkowego. Dlaczego więc ci, którzy uchwalili to prawo, się nie szczepią i co takiego wiedzą na temat szczepionek, czego nie wiemy my? Dlaczego mają wnosie prawo, które sami uchwalili? Czy nie obowiązuje tu zasada „równi i równiejsi”? Zobaczmy więc, co takiego jest w tych szczepionkach, o czym nie chcą nam powiedzieć. Otóż znajdują się w nich: – związki aluminium; – rtęć; – olej arachidowy i sezamowy; – detergenty; – materiał genetyczny małp, mysz, kurczaków, psów, insektów (niby nic wielkiego…). Problem w tym, że jeżeli to wszystko dostałoby się do naszego organizmu drogą pokarmową, wówczas właściwe mechanizmy, m.in.prawidłowe, silne stężenie kwasu żołądkowego, poradziłyby sobie z częściowym lub całkowitym neutralizowaniem tych substancji. Natomiast podane domięśniowo omijają te systemy i niestety w takim przypadku organizm może próbować je wyeliminować jedynie w bardzo niewielkim stopniu. Rtęć czy aluminium, jak już wiesz, uszkadzają barierę krew– –mózg, a w konsekwencji mózg, w którym doprowadzają m.in. do chronicznego stanu zapalnego, będącego cechą charakterystyczną prawie wszystkich chorób autoimmunologicznych, w tym tych najbardziej znanych, jak: autyzm, stwardnienie rozsiane czy inne choroby neurologiczne. Oleje podane bezpośrednio do krwiobiegu wywołują stany zapalne i choroby degeneracyjne.
36
Detergenty uszkadzają komórki, powodując zwiększenie przenikania toksycznych substancji. Obce białka są główną przyczyną dzisiejszej plagi chorób chronicznych i nowotworowych, a przecież te pochodzące z tkanek małp, insektów itd. podane poza układem trawiennym są niczym innym jak obcymi białkami, powodują więc całą gamę chorób. Pierwsze efekty uboczne szczepionek zauważył już w 1866roku dr Down, od którego pochodzi nazwa zespołu Downa. Jak się okazuje, zespół Downa można wyleczyć, o czym piszę w serii Rak to nie wyrok. To ten badacz stwierdził, że choroba ta jest efektem stosowanych od końca XVIII wieku szczepionek… Podobnie w raporcie opublikowanym w 1909roku w „New York Press” autor stwierdził, że widział 200 przypadków raka, ale nigdy go nie spotkał u osoby nieszczepionej. Istnieją setki badań potwierdzających szkodliwość rtęci i aluminium, ale są systematycznie odrzucane przez wielką farmację. Inaczej musieliby zmienić technologię produkcji szczepionek na taką, jaką wymyślił Pasteur. Choć wszyscy się na niego powołują, to dzisiaj nie produkuje się szczepionek w oparciu o jego technologię, która nie wymaga zawartości tych wyżej wymienionych paskudztw. To, co się produkuje dzisiaj, powstało w oparciu o to, co wymyślił konkurent Pasteura, który zresztą tuż przed śmiercią oficjalnie wszystko odwołał i powiedział, że jedyną sensowną rzeczą jest to, co odkrył Pasteur… Co takiego wymyślił ten Pasteur? Skład szczepionki obmyślił wtaki sposób, że działała wyłącznie na daną chorobę bez jakichkolwiek EFEKTÓW UBOCZNYCH, występujących po dzisiejszych szczepionkach. Oczywiście farmacja poszła drogą jego konkurenta, gdyż już wtedy zdano sobie sprawę, że nie ma lepszego biznesu niż ciągle chorujący na coś, ale nieumierający człowiek… Zauważ, co się dzisiaj dzieje! Zwiększa się średnia długość życia, ale jednocześnie ludzie coraz częściej chorują – czy nie rzuca się w oczy, że plan jest realizowany? To może jeszcze nie spisek, ale dobrze zorganizowany biznes, zdano sobie bowiem sprawę, że gdy 37
przekona się do tego lekarzy – nieważne, czy to sensowne, czy nie – reszta stada pójdzie za nimi jak owce. Na dodatek tym lekarzom, którzy bezmyślnie, a może raczej świadomie, propagują te szczepionki, ułatwia się otrzymanie różnych korzyści itym sposobem trzyma się ich w garści. Wbrew badaniom naukowym i obserwacjom szkodliwość tych szczepionek nie jest oceniana na podstawie faktów, ale PRZYJMUJE SIĘ, że są nieszkodliwe… Mówiąc prościej: pierwszy, który stworzył szczepionki z zawartością rtęci i aluminium, założył, że są nieszkodliwe. Drugi pan powiedział, że pierwszy uznał, że są nieszkodliwe, atrzeci powołał się na dwóch poprzednich panów! To ma być nauka? Oczywiście każda szczepionka zawiera tzw. dopuszczalną, w domyśle bezpieczną, ilość tych metali, ale faktem jest, że nie ma bezpiecznego poziomu rtęci czy aluminium i innych metali ciężkich, bo jedynym bezpiecznym poziomem jest zawartość wynosząca trzy zera po przecinku w mikrogramach. Jakim trzeba być ignorantem, by twierdzić, że zawartość rtęci czy aluminium w szczepionkach jest bezpieczna? Okazuje się, że podanie wszystkich zalecanych szczepionek, z których każda ma oczywiście dopuszczalną ilość tych metali, znacznie przekracza nawet ten „bezpieczny” poziom. W przypadku 6-miesięcznego dziecka przekracza około 16 razy, rocznego – około 12 razy, 36-miesięcznego – około 17 razy, a jeżeli zaszczepi się kobieta ciężarna, to dla płodu ilość ta zostanie przekroczona „tylko” 250 razy. Uszkodzenia mózgu u dzieci stwierdzono już wtedy, gdy mama podczas ciąży miała tak niewiarygodnie niską zawartość metylortęci (forma rtęci stosowana jako konserwant w szczepionkach) jak 58 części na miliard! Najmniejsza dopuszczalna zawartość rtęci w szczepionkach dla dzieci wynosi od 0,77 mcg do 2,05 mcg… A to jest o wiele, wiele razy więcej niż 58 części na miliard!!!
38
Jak bardzo przekroczone są normy rtęci? Ilość rtęci zawarta w szczepionkach podawanych we wczesnym dzieciństwie w stosunku do dopuszczalnego maksymalnego poziomu zawartości rtęci w szczepionkach, podana za: Environmental Protection Agency, reference dose – RfD (0,1 mcg/kg) Wiek
Średnia dla wieku i wagi
6 mies.
7,7 kg
0,77 mcg
12,5 mcg
× 16,2
12 mies.
10,5 kg
1,05 mcg
12,5 mcg
× 11,9
24 mies.
12,3 kg
1,23 mcg
12,5 mcg
× 10,2
36 mies.
14,5 kg
1,45 mcg
25 mcg
× 17,2
4 lata
16,3 kg
1,63 mcg
25 mcg
× 15,3
6 lat
20,5 kg
2,05 mcg
25 mcg
× 12,2
Płód
1,0 kg
0,01 mcg
25 mcg
× 250
Dorosły
70 kg
7,0 mcg
25 mcg
× 3,5
Dopuszczalna Ilość rtęci ilość rtęci w (na średni szczepionce wiek i wagę)
Wielokrotność przekroczonej normy
Jak można beztrosko twierdzić, że przekroczenie normy – np.16razy – jest dla dziecka bezpieczne? Jak trzeba być ogłupionym lub w niektórych przypadkach głupim, by tak twierdzić? Na dzień dzisiejszy jest rozpoznane około 200 chorób które wynikają bezpośrednio z nadmiernego poziomu rtęci, a oto niektóre wynikające z jej nadmiaru: – nadwrażliwość na dźwięk, dotyk; – osłabiony wzrok; – drażliwość; – niepokój; – problemy w wysławianiu się; – zaburzenia słuchu, smaku; – problemy z pamięcią i koncentracją; – osłabiony system odpornościowy; – wszelkie choroby autoimmunologiczne; 39
– – – – –
powiększone gruczoły limfatyczne; porażenie różnych nerwów; trudności w oddychaniu; drgawki, omdlenia, zawroty głowy; wręcz nieustający płacz dzieci i ich trudność w zasypianiu.
O tym, jak szkodliwe są szczepionki na HPV czy WZW, świadczy choćby fakt, że w Japonii zaszczepiono ponad 3 mln dziewcząt, zktórych aż połowa cierpiała na efekty uboczne; wówczas całkowicie zakazano stosowania tam tych szczepionek. W innych krajach nie zaleca się tych szczepień, natomiast w Polsce banda karierowiczów, nie wnikając w efekty uboczne, dosłownie w ciągu kilkudziesięciu minut przegłosowała ustawę obligującą wszystkie dziewczęta do szczepienia od 2017 roku. A ty nadal nic nie rób iczekaj, aż ktoś za ciebie to naprawi… Po tej szczepionce mogą wystąpić: – zawroty głowy; – drgawki; – paraliż; – utrata wzroku; – powiększona wątroba; – arytmia; – toczeń; – uszkodzenia jajników, co może spowodować bezpłodność; – uszkodzenia nerek. Ten ostatni objaw jest bardzo groźny, gdyż nerki należą do dwóch głównych ośrodków produkujących energię: – nadnercza produkują energię witalną; – tarczyca produkuje energię metaboliczną. Uszkodzenie jednego z tych dwóch narządów w efekcie doprowadzi do obniżenia produkcji energii w organizmie oraz do osłabienia drugiego organu, co w konsekwencji otwiera drzwi dla jakiejkolwiek choroby. Zauważ, że wszelkie choroby chroniczne charakteryzują się znacznie obniżonym poziomem energii, a lekarze nigdy nie zwracają na to uwagi. Jak mają więc takich pacjentów wyleczyć? 40
Zobacz, co na temat szczepionek przeciw HPV mówi dr Diana Harper, jedna z głównych badaczek w firmie Merck: „Nawet jeżeli wszyscy się zaszczepią, ciągle będziemy mieć raka szyjki macicy. Nie chcę okłamać ludzi, aby myśleli, że to zabezpieczy ich przed rakiem”. Prawda jest taka, że poza abstynencją seksualną drugim sposobem na zabezpieczenie się przed tym nowotworem jest regularne badanie się. Jego zdiagnozowanie we wczesnej fazie to prawie 100-procentowe wyleczenie. Skoro tak to wygląda, to po co straszliwie ryzykować, godząc się na szczepionkę? Podoba mi się dr Harper, bo przynajmniej przyznaje, że stosowanie tej szczepionki jest głupotą, co przecież nietrudno zrozumieć, ale polscy parlamentarzyści i prezydent, niemający zielonego pojęcia o szczepionkach, wiedzą, że jest ona nieszkodliwa… A ty jak uważasz: to ona jako główna badaczka tej firmy czy poseł uchwalający durną ustawę lub lekarz wie lepiej? WZW Przy normalnej higienie życia i odżywiania wirusem tym można się najczęściej zarazić: – poprzez zastrzyki z użyciem zestawu niejednorazowego; – w wyniku homoseksualnych stosunków intymnych; – jeżeli matka w czasie ciąży jest jego nosicielem. Na które z tych czynników jest więc narażone małe dziecko, że szczepi się je po porodzie na WZW? Nawet jeżeli mama była nosicielem, to w tym przypadku ta szczepionka i tak go nie ochroni. Czy wiedząc o tym, można ufać lekarzom i pozwolić im szczepić dziecko? Z badań wynika, że szczepionka ta zwiększa ryzyko rozwoju ponad 60różnych chorób. Gdy we Francji w latach 1994–1997 zaszczepiono około 20 mln Francuzów na WZW typu B, w następnych latach nastąpił potężny wzrost zachorowań na SM, o czym szeroko alarmowała francuska prasa. To nie wszystko, bo u około 41
25% osób szczepionych w późniejszym okresie życia dochodzi do zachorowań na WZW, przeciwko któremu byli szczepieni… Tak, wiedzcie, studenci medycyny, na co jesteście narażeni, ao czym nikt wam nie powie! Studentów medycyny zmusza się, by wzięli tę szczepionkę, na prostej zasadzie, że skoro oni ją otrzymali, to nie będą mieć obiekcji, by szczepić nią też dzieci. Jak się okazuje, ten wybieg doskonale się sprawdza. Mógłbym tak omówić wszystkie szczepionki, ale myślę, że już rozumiesz, o co w tym chodzi. Podsumowując, chodzi o to, by społeczeństwo było chore i by na tym świetnie zarobić. Rozumiem, że może ci się to nie mieścić w głowie, bo będąc uczciwym człowiekiem, nawet nie dopuszczasz do siebie myśli, że ktoś może być tak zdegenerowany – i to nie jedna osoba, ale całe grupy: właściciele koncernów farmaceutycznych produkujących to badziewie, rady nadzorcze, prezydenci, rządy, uniwersytety… Czyli ci, którzy biorą udział w ogłupianiu lekarzy, by stali się bezwiednym narzędziem. I udało im się to! Szczepionki mogą również wywołać chorobę Kawasakiego, nazywaną też szkorbutem tkankowym. Obniżają bowiem poziom insuliny lub blokują ją, a zablokowana nie może wprowadzić witaminy C do komórek. Objawia się to potężnymi sińcami na ciele, a nawet samoczynnymi złamaniami. W tym czasie w organizmie może występować wysoki poziom witaminy C, ale niewprowadzona do komórek, pozostaje nieaktywna. Zaobserwowało to wielu lekarzy i wszyscy donieśli o swoich badaniach odpowiednim organom medycznym – wszyscy też odpowiednio oberwali po głowie. Jak mogło być inaczej, skoro szczepionki postrzegane są jako nieszkodliwe, bo jeden pan powiedział tak drugiemu panu, a kolejny potwierdził to, co mówili poprzednicy. Oczywiście bez sprawdzania prawdziwości tego twierdzenia, bo i po co… Oprócz tego farmacja sfinansowała swoje własne badania na temat nieszkodliwości rtęci oraz aluminium i sprawa załatwiona. Tak się dzieje też w przemyśle chemicznym, w którym po wymy42
śleniu nowej substancji należy ją sprawdzić pod kątem szkodliwości; wówczas zleca się takie badanie „niezależnej firmie” i otrzymuje się oczekiwany wynik. Zawsze sprawdzaj, kto finansował dane badanie, bo inaczej uwierzysz w kolejne kłamstwo. Czy wiesz, że ocena toksokinetyki nie jest wymagana do wprowadzenia szczepionek…? Oto, co stwierdził dr Kalokerinos, który również zaobserwował szkorbut tkankowy po szczepieniach u australijskich aborygenów: „Moje podsumowanie po 40 latach pracy w tym biznesie jest takie, że nieoficjalna polityka WHO, a także nieoficjalna polityka Save the Children Found i prawie wszystkich podobnych organizacji ma na celu mordowanie i ludobójstwo. Chcą one, żeby wyglądało to na zewnątrz tak, że dbają o dzieci, ale w rzeczywistości tego nie robią. Mówię o tych u samej góry, piętro niżej znajduje się poziom lekarzy i pracowników służby zdrowia takich jak ja, którzy niczego nie rozumieją z tego, co robią”. Przysłowie mówi: „Mądrej głowie dość dwie słowie”, więc pozostawię powyższe bez komentarza. Moim zdaniem jest aż nadto wymowne, co ten lekarz powiedział. Łatwo zauważyć, czy szczepionki wywołują porażenia mózgu, poprzez obserwację twarzy. Wskazał na to nieżyjący już dr Andrew Moulden, niezwykły specjalista od porażeń mózgowych z Ameryki Północnej, który wygrał wszystkie sprawy o odszkodowania zpowodu efektów poszczepiennych. Jakikolwiek brak symetrii na twarzy świadczy o udarach lub wylewach w mózgu, które wywołały ucisk na dany nerw i zniekształcenie symetrii. To nieprawda, że jest to normalne, bo każdy z nas jest inny, gdyż w plemionach pierwotnych, wktórych nikt się nie szczepi, twarze są symetryczne. Nie ma różnicy wwysokości brwi, wielkości oczu, płatki nosa są równomierne i nos nie jest skrzywiony, tak samo jest z ustami i policzkami. Jeżeli zauważysz u dziecka, że jego twarz się wykrzywia, to już wiesz, czym jest to spowodowane. W tym czasie nie wolno podawać aspiryny, gdyż zwiększy obszar uszkodzenia wmózgu.
43
Jeżeli to możliwe, należy podać wodę utlenioną lub ozon dożylnie, a jeśli nie ma takiej możliwości, należy nakłuć opuszki palców i wycisnąć z nich 1–2 krople krwi. Gdyby to nie pomogło, należy nakłuć płatki uszu od spodu tuż pod kolczykami i też wycisnąć 2–3krople krwi. Jest to niezwykły, choć może trochę przerażający sposób na błyskawiczne wyeliminowanie zagrożenia, które wynika zarówno z udaru, jak i wylewu. Udar poszczepionkowy następuje, ponieważ metale ciężkie mają dodatni ładunek elektryczny, a krwinki ujemny, następuje więc ich wzajemne przyciąganie i konglomeracja, która blokuje przepływ krwi, przez co dochodzi do wylewu lub niedokrwienia.
44
Poniżej przedstawiam kilka opinii na temat szczepionek wypowiedzianych przez lekarzy, którzy nie czerpią zysku z działań farmacji. Oto, co prof. Majewska napisała w e-mailu z 9 stycznia 2014roku: „Coraz więcej danych wskazuje, że [szczepionki – przyp. R.G.] nie tylko nie zmniejszają, ale nawet mogą zwiększać ryzyko zachorowań. Dane dostarczone przez Polskę do WHO pokazują, że mimo bardzo wysokiej wyszczepialności polskich dzieci (99–98%) nadal tysiące dzieci chorują na choroby zakaźne. Dzieci szczepione chorują nawet częściej niż nieszczepione. W 2012 r. w Polsce zarejestrowano 4682 przypadki krztuśca, 2779 – świnki, 6263 – różyczki, 71 przypadków odry2. To pokazuje, jak nieskuteczne są szczepienia, oraz sugeruje, że wiele przypadków chorób zakaźnych mogło być wywołanych szczepieniami. Że szczepienia MMR (odra, świnka, różyczka) oraz OPV, zawierające żywe wirusy, stają się częstym źródłem ognisk lub epidemii chorób zakaźnych, wiadomo od dawna. Podobnie jest ze szczepieniami DTP, które nierzadko wywołują lokalne epidemie krztuśca lub parakrztuśca”. Lekarze potępiają szczepienia „To jest niewiarygodne, jak naukowcy mogą twierdzić, że choroba Heinego–Medina zniknęła po szczepionkach, skoro zniknęła również w innych częściach świata, gdzie szczepienia nie były rozpowszechnione”. dr Robert Mendelsohn „W USA do tej pory nigdy nie szczepiono przeciwko gruźlicy, a mimo to spadek zachorowań na tę chorobę jest dokładnie taki sam jak w Anglii czy innych krajach europejskich, w których masowo szczepionkę tę stosowano”. prof. Thomas McKeown
45
„Wszystkie szczepienia powodują efekt wprowadzania trzech wartości krwi w strefę charakterystycznej dla raka i białaczki. […] Szczepionki wytwarzają skłonności do zachorowań na raka i białaczkę”. prof. L.C. Vincent „Jest olbrzymia ilość danych wskazujących, że szczepienia dzieci czynią więcej szkody niż pożytku”. dr J. Anthony Morris były szef Biura Kontroli Szczepień przy FDA, USA Jeżeli uważasz, że tym lekarzom nie można ufać, to zastanów się chociaż, czy nie można zaufać temu ostatniemu, który jak nikt inny na świecie miał dostęp do wszelkich danych statystycznych i doskonale wie, czym są szczepionki. W Polsce w tej chwili autyzm występuje u1na 48 dzieci, a normalnie w społeczeństwach nieszczepionych u1na 10 000. Jak widać, nie ma się czym przejmować i nadal należy wierzyć propagandzie medycznej na temat nieszkodliwości szczepionek! Dlaczego większość rodziców jest tak tępa, że nie potrafi tych faktów skojarzyć? Niektórzy kojarzą je dopiero wtedy, gdy ten problem dotknie ich własnego dziecka. Przecież prawdziwa inteligencja to zdolność kojarzenia danych… Więc bądź inteligentnym rodzicem! Z drugiej strony jak tu być inteligentnym, skoro w paście do zębów zawarty jest fluor? Blokuje on przysadkę mózgową, co powoduje otępienie, i niekorzystnie oddziałuje na tarczycę, co pociąga za sobą słabszą pamięć, gorszą koncentrację i zmniejsza bystrość. Myślisz, że to przypadek, że ciągle jest on składnikiem past, a do niedawna znajdował się w wodzie pitnej? Na dodatek, jak pokazują statystyki, szczepione dzieci częściej chorują na choroby, na które zostały zaszczepione, aniżeli dzieci nieszczepione. Ale znowu wszczęto odpowiednią kampanię, by odwrócić fakty, i wmawia się rodzicom, że to te nieszczepione dzieci stanowią zagrożenie dla szczepionych. Rodzice są w potrzasku, 46
bo nie wiedząc o szkodliwości obecnych szczepionek, nie mają podstaw, aby ich nie stosować i głośno powiedzieć NIE! A nawet jeśli o niej wiedzą, to gdy oddają dziecko do przedszkola, są zmuszani do jego zaszczepienia, inaczej bowiem przedszkole takiego dziecka nie chce przyjąć – nieźle zorganizowany „dobrowolny przymus”… Jak widzisz, taniec chochoła trwa. Wiemy więc, że szczepionki: – uszkadzają barierę krew–mózg; – uszkadzają system nerwowy i mózg; – uszkadzają system hormonalny (niski poziom cukru i witaminy C u zmarłych noworodków; czyli szczepionka niekorzystnie oddziałuje co najmniej na poziom insuliny); – osłabiają układ odpornościowy (chociaż na bardzo krótką metę podnoszą odporność na daną chorobę); – w dłuższej perspektywie ponad kilkanaście miesięcy są praktycznie nieskuteczne (czy więc nie lepiej skuteczniej zadbać onaturalną odporność organizmu?). Najlepsza szczepionka Nikt nie wymyślił lepszej szczepionki niż mleko matki – jest to pierwsza i najważniejsza szczepionka, zaraz po bakteriach, które dziecko połyka przy przechodzeniu przez kanał rodny. Te bakterie iwirusy stają się jego matrycą immunologiczną i to one w dużej części odpowiadają za podatność na konkretne choroby. Daje to odpowiedź dotyczącą większości tzw. chorób genetycznych, które nie są genetyczne, ale wynikają z tego wzorca oraz programów wychowawczych (domowych, społecznych) i żywieniowych, jakimi się obarcza dziecko. W konsekwencji sprzyja to predyspozycjom do konkretnych chorób. Mleko matki zaś ogólnie wzmacnia system odpornościowy dziecka idostarcza mu mikroelementów potrzebnych do wzrostu i rozwoju. Następną niezwykle ważną szczepionką są choroby wieku dziecięcego. Jeżeli dziecko nie przejdzie tych chorób, jak należy, gdyż jest np.„zabezpieczone” szczepionkami, wówczas staje się bardziej podatne na choroby. 47
Jeżeli ktoś chorował na odrę, ma o wiele mniejsze prawdopodobieństwo wystąpienia raka piersi, prostaty, genitaliów, skóry, płuc, przewodu pokarmowego, nosa, gardła, uszu i innych. Po przechorowaniu odry pojawia się wyższa odporność na raka limfy. Zachorowanie w dzieciństwie na odrę zdecydowanie zmniejsza też ryzyko pojawienia się choroby Hodgkina. Dziecko zmagające się z popularnymi infekcjami we wczesnym okresie życia jest w dużym stopniu zabezpieczone przed białaczką. Kolejne badanie potwierdza to samo – im mniej ktoś przeszedł infekcji w dzieciństwie, tym większe ma ryzyko zachorowania na dziecięcą białaczkę. Zapewniam cię, że istnieje dziś możliwość legalnego nieszczepienia dziecka. Dowiesz się o niej z filmu na moim kanale „Opinia Naturopaty” na YouTube, możesz też bezpośrednio poprosić o pomoc Stop Nop. Kwestia tego, byś miał świadomość zagrożeń płynących ze szczepień oraz był na tyle odważny, by wybrać nużącą procedurę, zamiast szkodzić swemu własnemu dziecku. Większość rodziców wybiera niestety chwilowy spokój, zgadzając się na szczepionki, później jednak mają oni często problem z dzieckiem i wtedy biegają po lekarzach, którzy i tak są bezradni. Nie chcąc przyznać, że szczepionki są szkodliwe, lekarze nie rozumieją, że terapię należy zacząć od ich eliminacji! Po raz kolejny okazuje się, że łatwiej nie znaczy lepiej – miej tego świadomość. Społeczeństwo jest świadome konieczności płacenia podatków, zalet samochodów, sytuacji na giełdach, orientuje się w fajnych ośrodkach wypoczynkowych na drugim krańcu świata – ale wwiększości to ignoranci, jeżeli chodzi o niebezpieczeństwa kryjące się w pożywieniu, tak łatwo dziś wszędzie dostępnym, a jeszcze gorzej ludzie orientują się w kwestii szczepionek, bardzo szkodliwych terapii czy leków chemicznych. Zdają się z wygodnictwa na uczciwość producentów żywności, ufając normom dopuszczającym ją do obrotu, jak i ponoć wysokiej klasy lekarzy. Najczę48
ściej lekarze ci jednak nie mają pojęcia, jak wyleczyć człowieka, tak by nie stosować szkodliwych leków, a o leczeniu przyczynowym nawet nie wspomnę… Oto, co się dzieje podczas „niezależnych” badań klinicznych sponsorowanych przez wielką farmację. W sierpniu dr Thompson powiedział: „Żałuję, że współautorzy i ja zlekceważyliśmy statystycznie ważne informacje w artykule opublikowanym w 2004 roku w Journal of Pediatrics”… Pod przysięgą przyznał, że fałszowali wyniki dotyczące wpływu szczepionek na autyzm, powiedział też, że kierujący zespołem chciał zniszczyć wyniki, ale Thompsonowi udało się je zabezpieczyć3. Oraz kolejne spostrzeżenie: Dr Marcia Angell, wieloletnia redaktorka naczelna „New England Journal of Medicine” (najbardziej prestiżowego czasopisma medycznego świata) napisała: „Nie można dłużej wierzyć większości publikowanych badań klinicznych ani polegać na opiniach zaufanych lekarzy czy zaleceniach autorytetów medycznych. Nie mam żadnej satysfakcji z tej konkluzji, do której doszłam wolno iniechętnie w ciągu 20 lat jako edytor New England Journal of Medicine”4. Na szczęście jest sporo substancji, które pomagają wyeliminować efekty uboczne szczepionek oraz ich działanie toksyczne. Należy tutaj wziąć pod uwagę produkty, które nie tylko oczyszczają organizm, ale też mogą przekroczyć barierę krew–mózg i odtoksycznić nasz centralny serwer, bo on jest najważniejszy. Substancje oczyszczające i przekraczające barierę krew–mózg wymienione zostały wRaportach specjalnych z serii Rak to nie wyrok.
49
Rozdział 4. Psychika Od dawna wiadomo, że stres – zarówno psychiczny, jak i fizyczny – leży u podłoża naszego zdrowia. Stres fizyczny to już wwielkim skrócie omówione szczepionki, promieniowanie, niewydolność organów, toksyny chemiczne i leki – do tych ostatnich jeszcze wrócimy. Stres psychiczny to nasze emocje, wynikające ze sposobu, wjaki reagujemy na sytuacje wokół nas. Jest efektem programów mentalnych, według których zostaliśmy wychowani i co do których słuszności jesteśmy przekonani. Te programy są wszystkim, w co wierzymy i zgodnie z czym postępujemy oraz oceniamy innych. Są one niestety dla nas w dużym procencie całkowicie obcym tworem, dlatego że zostały nam przekazane przez rodziców, a naszym rodzicom przekazali to ich rodzice… A ty przekażesz je swoim dzieciom, nawet się nie zastanawiając, które z nich są właściwe… Te programy powstały w stosunku do sytuacji, podczas których dana osoba miała przetrwać, w czasach naszych przodków i zgodnie zich inteligencją, a później przez pokolenia w sposób mniej czy bardziej świadomy były korygowane. Jeżeli taki program z przeszłości nie jest zbyt adekwatny do czasów, wktórych żyjesz, powoduje przeróżne konflikty, przez co przeżywasz mniejszy lub większy stres. Im silniejsze są emocje związane z daną sytuacją, tym silniejszy jest stres i tym silniejsza destrukcja twojego zdrowia. Oczywiście trzeba wyjątkowo silnego stresu, żeby np. w ciągu kilku godzin całkowicie osiwieć, a nawet umrzeć – osobiście znam takie przypadki i wiem, o czym mówię. Natomiast mniejszy, ale chroniczny stres, z którym niestety często mamy do czynienia, jest tym, który prowadzi do chorób. Stres chroniczny po przejściu 50
przez nasz filtr narzuconych nam programów blokuje konkretne miejsca w organizmie. Najpierw są to włókna nerwowe, w których pod wpływem stresu pojawiają się napięcia i przykurcze, co w konsekwencji prowadzi do przykurczu tkanek, komórek i całych mięśni czy organów. Wtakiej sytuacji następuje zmniejszone krążenie w danym miejscu, co prowadzi: – do zmniejszonego dostarczania mikroelementów i tlenu z naczynia krwionośnego poprzez płyn śródtkankowy do komórki; – do niedotlenienia i niedożywienia komórki; – do zakłócenia metabolizmu w wyniku powyższego oraz zmniejszonej ilości produkowanej energii, a to jest prosta droga do wszelkiego rodzaju chorób. Mniejsze natlenienie to też większe zagęszczenie płynu w przestrzeni śródtkankowej oraz mniejsze utlenianie toksyn i zmniejszona zdolność do ich usuwania z tkanek po całym cyklu przemian metabolicznych do płynu śródtkankowego, a z niego do krwiobiegu, aby mogły zostać przeniesione do wątroby lub nerek, następnie zaś wyrzucone na zewnątrz organizmu. Chroniczny przykurcz włókien nerwowych spowodowany stresem prowadzi do obniżenia pH organizmu, a zwiększenie zakwaszenia powoduje jeszcze większe zagęszczenie płynu w przestrzeni międzykomórkowej. Prowadzi też do rozwoju wszelkiego rodzaju wirusów, bakterii, pasożytów czy na końcu chorób autodegeneracyjnych, z osławionym nowotworem włącznie. Jak widzisz, niewinny stres, zbierany przez całe dekady, wcale nie jest tak niewinny, jak się niektórym wydaje. Każdy stres psychiczny jest sytuacją „walcz lub uciekaj” i za każdym razem – nieważne, jaka byłaby to sytuacja: czy przejście na czerwonym świetle, czy goniący cię lew – twoje nadnercza uwalniają adrenalinę. To dzięki temu hormonowi możemy błyskawicznie podjąć decyzję, czy walczymy z zagrożeniem, bo widzimy szansę na wygraną, czy też darujemy sobie i poddajemy się. To cudowny system przetrwania, który doskonale działa w sytuacjach stresogennych, ale przy stresie chronicznym zaczyna szwankować. 51
Dlaczego? Chroniczne, czyli systematyczne podnoszenie się poziomu adrenaliny w sytuacjach stresowych, powoduje stopniowe wyczerpywanie się nadnerczy, czyli ich osłabienie. Prowadzi to do zmniejszenia produkowanego przez nadnercza hormonu DHEA, który jest hormonem równoważącym podwyższony poziom kortyzonu oraz w mniejszym stopniu samej adrenaliny. W konsekwencji prowadzi to do chronicznie podniesionego poziomu hormonu stresu, czyli kortyzonu, a on z kolei podnosi poziom kolejnego hormonu, czyli insuliny, która tak naprawdę leży upodłoża wszelkich chorób chronicznych. Do choroby nie musi więc dojść, jeżeli rozumiesz ten schemat jej postępowania w organizmie. Nie chcąc chorować, powinieneś jak ognia wystrzegać się stresu. Chociażby dlatego, że wspomniane wcześniej blokady włókien nerwowych i tkanek można w zasadzie odblokować jedynie techniką osteoakupunktury, którą zna jedynie około 30 osób na świecie, w tym i ja, więc szansa, że będziesz mógł sobie pomóc, jest niewielka. Inne metody, które mogą być pomocne, to akupunktura, ale potrzeba co najmniej 3–5 zabiegów, ito u dobrego specjalisty, aby przywrócić taki balans w organizmie, jaki uzyskuje się po jednym zabiegu osteoakupunktury. Kolejną metodą jest klawiterapia, umożliwiająca odblokowanie napiętego systemu nerwowego, jednak specjalista musi umieć odblokować przykurcze w ciele. Terapia wiseralna natomiast dobrze się sprawdza w odblokowywaniu organów, ale jeżeli reszta systemu jest mocno przykurczona, to w którymś momencie dojdzie do ponownego zablokowania odblokowanego organu. Osteopatia czy zioła też mogą bardzo pomóc, ale – tak jak powyżej – jeżeli nie zostanie odblokowany centralny system nerwowy, to będą pomocne tylko w jakimś zakresie i może być problem ze skutecznym wyleczeniem. Zauważyłem, że te same zioła, które nie przyniosły efektu wodblokowywaniu organizmu, po wykonaniu osteoakupunktury lub klawiterapii okazywały się skuteczne. Nie lekceważ więc rozluźniania organizmu podczas leczenia, zwłaszcza w ciężkich przypadkach. 52
Przykład programów mentalnych Do 18. miesiąca życia dziecko jest programowane przez swoją mamę. Choć nic z tego nie rozumie, zostaje zakodowane na całe życie. Od 18. do 30. miesiąca życia programowane są w nim wzory zachowań ojca. Po tym czasie dochodzą kolejne programy: rodzinne, środowiskowe, krajowe. Wyobraź sobie sytuację, w której mama i tata zajmują właściwe, zgodne z naturą miejsce w rodzinie. Dziecko urodzone z takiego związku ma mocne fundamenty – wie, co, kto i dlaczego tak, a nie inaczej, czyli ma mocne i dobre podwaliny moralne, tym bardziej jeżeli ani mama, ani tata nie byli kłótliwi, posępni, depresyjni czy złośliwi. Wzrastając w takich idealnych warunkach, dziecko będzie widziało innych jako pogodnych ludzi, a np. schorowanych jako osoby, którym należy nieść pomoc. Jeżeli teraz trafi do środowiska osób o podobnych fundamentach, to tym bardziej jego wizja świata zostanie potwierdzona, a ono uzyska zaufanie we własne siły. Natomiast jeżeli w tym świecie zewnętrznym, czyli w szkole, pracy itp., człowiek ten trafi na osobnika wychowanego według innych wzorców, takiego, dla którego nieuczciwość to nic wielkiego, bo pozwala mu ona przeżyć, wrelacjach z nim będzie odczuwał potężny stres. Jeśli teraz będzie zmuszony się z nim z jakichś powodów spotykać, będzie narażony na stres chroniczny. Jeżeli ta sytuacja będzie się utrzymywała zbyt długo w stosunku do jego odporności mentalnej, niechybnie dojdzie do schorzeń wynikających z danego rodzaju stresu. Można się w ten sposób nabawić najpierw gorszego samopoczucia, później bólów, następnie zaburzeń w danym organie, a na końcu wrzodów czy raka. Chroniczne napięcia związane z dążeniem zawsze i wszędzie do perfekcji mogą doprowadzić do schorzeń lub raka żołądka, dlatego że to ten organ jest nadwyrężany w przypadku zbyt wysokich wymagań w stosunku do siebie i świata zewnętrznego. Powodują one wzrost temperatury żołądka poprzez blokowanie przepływu energii, co może objawić się jako np. bulimia nocna. Chorzy na tę przypadłość w swego rodzaju amoku idą do lodówki i budzą się w pełni dopiero wtedy, kiedy nie mogą nic już więcej zjeść. W ta53
kim przypadku należy wychłodzić żołądek, a tym samym uspokoić psychikę, aby zniknął problem. Chroniczne napięcie jelit wynika najczęściej z sytuacji typu nierozwiązane sprawy rodzinne lub zawodowe, co również prowadzi do stagnacji energii, zmiany środowiska, w którym żyją bakterie jelitowe, i w związku z tym do całej masy chorób. Chroniczne napięcie wątroby wynika z częstego pobudzenia nerwowego, rozdrażnienia oraz z braku konkretnego celu w życiu lub tysiąca przeszkód w jego osiągnięciu. To powoduje stagnację energii w wątrobie, jej przegrzanie, a w konsekwencji daje dobre podłoże dla frustracji, zatrzymywania toksyn w organizmie, zaczerwienienia oczu, problemów z układem krążenia itp. Mam nadzieję, że zaczynasz rozumieć, na czym polega leczenie przyczynowe. Jak widzisz, szuka się w nim przyczyny choroby i się ją reguluje, a cały wysiłek nie idzie tak jak w medycynie alopatycznej na często niekończącą się walkę z jakąś chorobą, ale na znalezienie ieliminację przyczyny choroby. W jaki sposób leczenie alopatyczne ma być skuteczne, skoro nie wyłącza mechanizmu, który defacto zainicjował dane schorzenie? Okazuje się, że im ktoś bardziej wykształcony, tym trudniej mu to zrozumieć. Widocznie inteligencja wyuczona, w przeciwieństwie do wrodzonej, nie zawsze pozwala na właściwe skojarzenia… Przykładem programu społecznego niech będą podatki… Czy ktokolwiek lubi płacić podatki? Odpowiedź brzmi: nikt – więc po co je płacisz? Bo musisz. Dzisiaj chyba nikt myślący logicznie nie zaprzeczy, że podatki należy płacić, by utrzymać państwo. Jest to prawda, ale prawdą jest też to, że podatki powinny być na takiej wysokości, aby utrzymać państwo, a nie takiej, żeby utrzymać państwo i cały sztab kolesi. Dzięki obecnym podatkom utrzymuje się wszystkich legalnych złodziei, którzy dzięki skomplikowanemu i nieprzejrzystemu prawu potrafią bez problemów okradać państwo. Jakie więc powinny być podatki? Od zarania dziejów zawsze płaciło się około 10% od swoich dochodów. Każdy król, który źle gospodarował tą kwotą, albo tracił głowę, albo był wypędzany. Jak się 54
okazuje, około 10% w każdym okresie historycznym wystarczało na utrzymanie i rozwój państwa oraz normalną egzystencję ludzi. Jak to się dzieje, że dzisiaj taki procent nie wystarcza? Odpowiedź jest bardzo prosta: król nie okradał sam siebie. Dzisiaj w tzw. demokracji, czyli podczas rządów ludzi wpływowych i bogatych (to utopia, że biedny i nieświadomy człowiek może coś zmienić), kradną chyba wszyscy, gdyż często biedni parlamentarzyści popierani są przez bogatszych, dobrze usytuowanych i mają w stosunku do nich dług do spłacenia. Na dodatek są w rządzie tylko na kilka lat… więc tym bardziej muszą sobie jakoś zabezpieczyć przyszłość… Ztego powodu uchwalają przedziwne i skomplikowane prawa, w których przeciętny obywatel nie ma szans się odnaleźć – i o to chodzi. W związku z tym można coś legalnie uszczknąć z kasy państwa, zwłaszcza gdy ma się wokół kilku takich, którzy na tym się znają i też chcą nieco uszczknąć. Kolejnym powodem wysokich podatków jest to, że do parlamentu dostają się osoby, które nigdy nie prowadziły własnej dochodowej firmy. Nie jest możliwe, by człowiek, który nigdy nie prowadził dochodowej firmy, mógł zmienić prawo na lepsze, chociażby to dotyczące gospodarki i ekonomii, leżące u podstaw naszej egzystencji! By być murarzem, trzeba ukończyć szkołę, by być piekarzem – podobnie, by być lekarzem, też trzeba mieć odpowiednie wykształcenie, ale żeby być parlamentarzystą, wystarczy być przebiegłym durniem! Tacy ludzie później ustanawiają prawa, które uniemożliwiają przeciętnemu człowiekowi normalne życie – czy tak powinno być i tego chcesz? Jeśli nie, to może zacznij wymagać czegoś sensownego od swojego posła; jak zobaczy, że się nim bezpośrednio interesujesz, to inaczej będzie pracował w sejmie. Tam, gdzie nie ma efektywnych i jasnych praw, tam płaci się więcej, bo więcej się marnotrawi. O, przepraszam: nie marnotrawi, ale w sposób przemyślany i legalny wkłada do prywatnych kieszeni i przelewa na konta liderów. Monako to kraj bez zasobów mineralnych, a superrozwinięty, podatki tam są jedne z najmniejszych w Europie. Dlaczego? Dlate55
go że właściciel tego państwa nie okrada sam siebie i dzięki temu pozwala normalnie żyć obywatelom! Kolejne przykłady to Lichtenstein i Emiraty. W krajach, gdzie król pełni funkcję bardziej reprezentacyjną iodebrana mu została duża część władzy, podatki szaleją, bo cwaniaki też chcą przecież być bogate, w związku z czym potrzeba wysokich podatków, które ty musisz płacić! W ten prosty sposób stajesz się wolnym niewolnikiem… Na dodatek myślisz, że inaczej nie można… Zobacz, z czego może wynikać konkretny rodzaj nowotworu. Oto kilka przykładów: – rak jelita wywołują nieprzepracowane konflikty, najczęściej rodzinne; – rak jajników, jąder wynika z głęboko przeżywanej utraty bliskiej osoby; – rak pochwy jest wynikiem kobiecych problemów seksualnych; – rak nerek wiąże się z uczuciem porzucenia; – rak kości jest wywoływany przez niską samoocenę; – rak płuc wynika z uczucia przerażenia, smutku, żalu lub męczącej sytuacji bez wyjścia; – rak piersi jest wywoływany przez silne uczucie porzucenia przez partnera lub bycia niepotrzebną, brakiem stabilności rodzinnej, podświadomym strachem przed rozwodem i pozostania samą z dziećmi oraz brakiem pewności finansowej. W podświadomości te uczucia przekładają się na to, co kobieta ma do zaoferowania, czyli piersi, które jednocześnie na poziomie fizycznym służą do wykarmienia dzieci. Aby mogło nastąpić wyleczenie, musi zostać zapewnione bezpieczeństwo finansowe i mentalne lub należy uświadomić sobie, że te obawy nie mogą cię zabić. „Równouprawnienie” zmusiło kobiety do wykonywania zawodów tzw. świata zewnętrznego, przynależących do mężczyzn, którzy ze względu na swe predyspozycje powinni je wykonywać isię w nich realizować. Natomiast natura kobiety w ogromnym stopniu 56
opiera się na dawaniu miłości i opiekowaniu się dziećmi oraz domem, czyli tzw. światem wewnętrznym. Wyobcowanie jej z tego powoduje burzenie fundamentów, na których funkcjonuje. Naruszenie ich objawia się mniej lub bardziej podświadomym stresem związanym ze stawieniem czoła światowi zewnętrznemu. Z kolei stres powoduje zmiany hormonalne, co może prowadzić do raka piersi. Dodatkowo napięcie jest wzmacniane poprzez używanie sztucznych hormonów i pigułek antykoncepcyjnych. Stosując palpację, możesz najszybciej odkryć zmiany wpiersi. Twoją uwagę powinny też zwrócić odczucie napięcia i wydzieliny. Na jakiekolwiek leczenie byś się nie zdecydowała, nie zapomnij o zagłębieniu się w swoją psychikę. Jeżeli zrobisz to w sposób właściwy, to proste zbalansowanie hormonów naturalnymi sposobami i oczyszczenie organów wydalniczych najprawdopodobniej całkowicie załagodzi problem. Powinnaś też wiedzieć, że u kobiet systematycznie spożywających smażone mięso ryzyko zachorowania na raka piersi jest aż o 4,6 raza większe; – rak prostaty jest głównie związany z tłumionymi fantazjami lub problemami seksualnymi. Podobnie jak u kobiet odbieranie mężczyznom ich pola działania odbija się na ich męskości. Fizycznym organem męskości jest wszystko, co wiąże się z przyrodzeniem. Podświadoma niepewność swojej sytuacji i coraz bardziej ekspansywne działania kobiet powodują u nieświadomych tego mężczyzn powstawanie procesu chorobowego worganie odpowiadającym za cechy męskie. Poniżej wymieniam główne rodzaje stresu, które należy uregulować w leczeniu przyczynowym. W chorobach chronicznych najczęściej występuje kilka z nich i jak się wielokrotnie przekonałem, nieuregulowanie ich jest najczęstszą przyczyną nawrotu choroby lub niepowodzenia w leczeniu. Skorzystaj więc z mojego doświadczenia (oraz innych naturopatów leczących przyczynowo) i postępuj efektywniej. 57
Wyróżniamy różne rodzaje stresu: – egzystencjalny – dotyczy naszego przetrwania, braku adaptacji, wynika z niepewności i strachu, osłabia nadnercza; – relacjonalny – gdy stres uszkadza głównie układ hormonalny, osoba staje się podatna na wszelkiego rodzaju choroby; – mentalny – typu lęki, depresja i inne problemy mentalne, za co głównie odpowiada śledziona; – alergiczny/reumatyczny/afektywny/uczuciowy – za który odpowiadają tarczyca, serce i płuca, objawia się jako alergie, reumatyzm, choroby wynikające ze smutku, żalu i niespełnionych uczuć; – emocjonalny – przejawia się głównie w układzie pokarmowym i osłabia w nim narządy wewnętrzne. Wiedz, że stres obniża przeciwnowotworowy hormon o nazwie interleukina 2. Im wyższy poziom tego hormonu, tym mniejsze ryzyko nowotworu, a relaks zwiększa jego poziom. Chociażby z tego względu należy dbać o dobre zdrowie psychiczne, znaleźć sobie hobby, spotykać się z przyjaciółmi, spędzać z nimi miło czas, pożartować – i to nie poprzez SMS-y, tylko fizycznie. Istnieje sporo metod mogących pomóc w stresie psychicznym, jednak najlepszą z najlepszych jest bezwzględnie działająca podświadomie metoda dr. Bacha. W latach 40. XX wieku zauważył on, że ekstrakty z niektórych kwiatów, przygotowane na wodzie źródlanej i pozostawione na pełnym słońcu, wyjątkowo szybko iskutecznie regulują przeróżne stany emocjonalne. Do tego stopnia, że były też skuteczne w leczeniu chorób, w tym raka, z którego drBach wyleczył sporo osób. Niestety sam za późno się zorientował, że również ma nowotwór, i zmarł. Opracował 38 remediów zpopularnych roślin występujących w Anglii – do dziś wielu terapeutów stosuje te eliksiry w niezmienionej formie. Osobiście jestem zakochany w tej metodzie, ponieważ doskonale działa na dzieci w przypadku nerwic, moczenia nocnego, obgryzania paznokci, koszmarów nocnych itd. Jeśli chodzi o osoby dorosłe, odnoszę wrażenie, że podświadomie lekceważą tę technikę, dlatego na efekty trzeba u nich czekać dużo dłużej. Świetnie na nią odpo58
wiadają zwierzęta, a te trudno posądzić o to, że są podatne na efekt placebo. Kombinacje kropli dobieram, kierując się pulsem pacjenta. Krople te nadają się do stosowania w przypadku jakiegokolwiek stresu występującego w naszym życiu. Gorąco zachęcam do zapoznania się zliteraturą na ten temat czy też nauki tego sposobu leczenia uwykwalifikowanego terapeuty. Jeżeli chodzi o świadome eliminowanie programów poprzez ich zrozumienie, to najlepsza jest metoda opracowana przez Martine Selleret o nazwie psychoanaliza strukturalna intuicyjna. Polega ona na błyskawicznym uświadamianiu pacjentowi jego programów poprzez użycie jego własnych słów kluczy, które najlepiej rozumie. To swego rodzaju indywidualny język każdego człowieka, który on najlepiej rozumie i którym najłatwiej do niego dotrzeć. Osoby, które przychodziły na tę psychoanalizę do pani Selleret, awcześniej korzystały z innych terapii, opowiadały, że jedna godzina upani Martine to co najmniej 10godzin u innych psychoanalityków. Metodę tę świetnie opanował dr Michel Vielpeau iopracował jej zastosowanie w osteoakupunkturze. Jest to niezwykle potrzebne, gdyż często pacjent nie jest świadomy, jaki rodzaj stresu zablokował uniego dane miejsce w ciele. Czasami wystarczy dosłownie kilka zdań, żeby do pacjenta dotarło, co robił wbrew sobie. Niekiedy jest on tak zablokowany, że nic do niego nie dociera, nie zmienia swojego postępowania i… choruje coraz bardziej. Więcej rozwiązań podaję w książkach serii Rak to nie wyrok. Wyjaśniam również, jak można wyleczyć schizofrenię i demencję. Kolejna rzecz, która może niekorzystnie wpłynąć na stan psychiczny, jest totalnie lekceważona przez środowisko medyczne – to zrogowaciały naskórek, odciski, blizny. Okazuje się, że blizny, zwłaszcza umieszczone na przebiegu meridianów czy przecinające włókna nerwowe, mogą w jakiś sposób zablokować normalną cyrkulację energii, co z kolei może wywołać stany depresyjne, jak również słabsze odżywianie i oczyszczanie znajdujących się wokół i dalszych komórek. Podobnie działają tatuaże, które są niczym innym jak raną dla organizmu. 59
Zupełnie niedawno na nowo odkryto, że wszelkiego rodzaju blizny na ciele, odciski, zrogowaciała skóra oraz tatuaże blokują przepływ energii. Tatuaże, które (jak się okazuje) działają tak jak blizny, blokują przepływ nie tylko energii, ale też limfy i innych płynów ustrojowych. Nagłaśnia to mocno dr Jan Lubecki, twierdząc, że dużą część sukcesów w leczeniu zawdzięcza właśnie udrożnieniu blizn wywołujących blokady. Sam badałem w jego gabinecie osoby z bliznami lub tatuażami irobiłem im badania przed zabiegiem i po nim – widziałem diametralną różnicę w testach kinezjologicznych. Wpływ blizn na zdrowie daje się łatwo zauważyć wprzypadku takich chorób jak alergia czy inne choroby autoimmunologiczne, w tym rak. Okazało się, że „nieuleczalna choroba” staje się uleczalna, gdy zetrzemy pumeksem zrogowaciały naskórek i wetrzemy w niego intensywnie krem na bazie witamin naturalnych. Krem należy wcierać również w blizny itatuaże (ponieważ one są bliznami) co najmniej 2 razy dziennie, przez co najmniej kilka miesięcy. W krótkim czasie przekonasz się, że dużo szybciej wracasz do zdrowia. Blizny i tatuaże powodują nie tylko rozwój chorób, poprzez blokowanie przepływu energii, ale przyczyniają się również do osłabienia mięśni z jednej strony ciała, co wywołuje zmianę balansu napięcia mięśni wokół kręgosłupa, a konsekwencją tego mogą być wszelkiego rodzaju skoliozy czy bóle pleców. Niewłaściwe ustawienie kręgów powoduje nacisk na nerwy odchodzące do danych narządów, co przyczynia się do blokowania ich właściwej pracy. W takiej sytuacji, choćbyś stosował najlepsze zioła na świecie, jeżeli nie popracujesz nad bliznami, nie uzupełnisz minerałów inie ustawisz kręgosłupa, to nigdy swej przypadłości nie wyleczysz do końca. Samo ustawienie kręgów pomoże, ale jeśli po jakimś czasie znowu się rozreguluje, będzie to znak, że wykonałeś tylko pierwszą część pracy. Należy zrealizować również drugą jej część, aby w końcu mieć silne, zrównoważone mięśnie wokół kręgosłupa oraz zdrowy, silny kręgosłup. Innym sposobem jest wstrzykiwanie w blizny odpowiedniej kombinacji substancji naturalnych i ozonu. Jak twierdzi lekarz stosujący tę metodę, nie odnosił tak wielkich sukcesów w leczeniu 60
bólu, dopóki nie zaczął przeprowadzać zabiegów na bliznach. Zwłaszcza osoby młode nie zdają sobie sprawy z tego, co sobie fundują na przyszłość, decydując się na jakiś (według nich interesujący) tatuaż czy kolczyk. Należy o tym pamiętać również w przypadku problemów zukładem nerwowym. Chińczycy już wiele wieków temu stwierdzili, że dopóki przepływ energii w organizmie jest swobodny, choroba nie ma możliwości się pojawić. Oni też jako pierwsi zauważyli, że blizny – czy to fizyczne, czy emocjonalne – blokują przepływ energii, wskutek czego pogarsza się zdrowie.
61
Rozdział 5. Toksyny środowiskowe – co trzeba o nich wiedzieć? Gdy spożyjemy jakiś pokarm, następuje jego rozdrobnienie wżołądku i wchłonięcie do krwiobiegu w jelicie cienkim. Reszta jest usuwana z organizmu w postaci kału i moczu, które stanowią nasze główne toksyny. Mikroelementy wraz z tlenem poprzez układ krwionośny dostają się do komórek, gdzie są metabolizowane, czyli przetwarzane w zależności od potrzeb organizmu. Pozostałe po tej przemianie resztki są toksynami, które organizm musi usunąć. Eliminuje je poprzez wyrzucenie do płynu śródtkankowego, stamtąd do krwiobiegu, a następnie do wątroby i nerek, skąd są usuwane z organizmu. W naszym organizmie znajdują się też inne toksyny, np. pochodzące z resztek przemian metabolicznych wydalanych przez bakterie czy pasożyty, ite są dla nas bardzo niekorzystne. Kolejną grupą toksyn są te, które dostają się do naszego organizmu z zewnątrz – część z nich wymieniam w tym rozdziale, ale jest ich oczywiście o wiele więcej; tu jedynie chciałem dać ci wyobrażenie o wielości kierunków, z których jesteś atakowany. Jest to żywność z nawozami chemicznymi, herbicydami, konserwantami, kolorantami, sztucznymi aromatami, kosmetyki, środki czystości, kremy przeciwsłoneczne, leki, środki znieczulające itd. Problem w tym, że te substancje, będące dla nas toksynami, niszczą nasze organy i systemy, czym doprowadzają do różnych chorób, wtym chronicznych i nowotworowych. Nie zwracamy na nie specjalnej uwagi, gdyż są to niezwykle małe ilości, na dodatek niewidoczne gołym okiem. Ich akumulacja w organizmie trwa całymi dekadami, a upływ czasu zobojętnia nas na nie. Dopiero ciężka choroba przywraca nam właściwe myślenie. 62
Książka ta powstała po to, by ci o tym przypomnieć i byś zabezpieczał się przed chorobami w jak największym stopniu, bo łatwiej zapobiegać, niż leczyć! Wiedz, że toksyny chemiczne tak jak szczepionki mogą uszkadzać DNA, wywołując choroby o podłożu epigenetycznym, ale i tak lekarze nazwą je genetycznymi. Na pewno myślisz, że dopuszczane do obrotu chemikalia są wcześniej dokładnie testowane – otóż prawda jest taka, że na rynek trafiają raptem po kilkumiesięcznych testach wciągu 90 dni, i tak jest na całym świecie. Lekarze nie rozpoznają chorób wynikłych z toksyn, które uszkodziły geny, nie nazywają więc ich po imieniu epigenetycznymi, ale genetycznymi, i są totalnie bezradni wich leczeniu. Z moich książek dowiesz się o wielu produktach pomagających wyrzucić te toksyny z organizmu, ale najpierw zapoznaj się zrodzajami toksyn, bo nie wszystkie można usunąć w ten sam sposób.
Nawozy sztuczne Jeżeli nigdy nie interesowałeś się tym, skąd bierze się żywność, to prawdopodobnie nie wiesz, że wmówiono rolnikom, że ich plony zależą wyłącznie od ilości stosowanych nawozów sztucznych itzw.środków ochrony roślin. Tylko niektórzy się temu nie poddali i prowadzą swoje ekologiczne uprawy, uzyskując wprawdzie niższe plony niż te na nawozach sztucznych, ale ciągle wysokie i co najważniejsze – zdrowe. Choć słyszy się, że przecież nawozy stosuje się w dopuszczalnych ilościach, to wcale nie znaczy, że rolnik nie przekracza tych dawek i że są one dla nas bezpieczne. Oznacza to tylko tyle, że po ich spożyciu najprawdopodobniej nie zachorujesz na coś paskudnego w ciągu najbliższych co najwyżej kilku lat. Oto, dlaczego nawozy sztuczne są niebezpieczne: – Działają na nasz organizm jak antybiotyki, co oznacza, że powoli, ale systematycznie niszczą naszą florę bakteryjną, która odpowiada za blisko 80% siły naszego systemu odpornościowego.
63
– Niekorzystnie oddziałują na nasze gruczoły dokrewne produkujące energię, jak nadnercza i tarczyca. W związku z tym wraz z upływem lat rozregulowuje się układ hormonalny, a tym samym słabnie odporność organizmu, co prowadzi do większej podatności na wszelkiego rodzaju choroby. Obniżają poziom testosteronu, co jest szczególnie groźne dla mężczyzn, bo ich męskość ograniczana jest nawet do zera. Wiąże się to również ze zmniejszoną masą mięśniową oraz zdecydowanie większym ryzykiem raka prostaty. Tak, dobrze przeczytałeś: wbrew temu, co głosi medycyna, rak prostaty wynika głównie z obniżonego poziomu testosteronu, a jest on obniżany przez leki, nawozy iherbicydy. – Przyczyniają się w związku z niszczeniem flory bakteryjnej do przerostu grzybów w organizmie, w tym tego najgroźniejszego, czyli pleśni – a każdy nowotwór to pleśń… – Uszkadzają mitochondria, obniżając produkcję energii, co wkonsekwencji pozbawia organizm potężnego oręża wwalce z chorobami i ogranicza naszą codzienną aktywność. Ograniczony wysiłek i ruch z braku sił prowadzi do niedotlenienia izakwaszenia, co stanowi świetne podłoże do rozwoju patogenów i chorób. – Są przyczyną najczęściej występujących nowotworów, typu rak piersi, jajników, macicy, pochwy, prostaty, dlatego że działają jak ksenoestrogeny. – Osłabiają wydolność organów wydalniczych: nerek, wątroby, jelit, płuc, czym przyczyniają się do większej kumulacji resztek przemian metabolicznych, czyli toksyn w organizmie. – Uszkadzają DNA. Nawozy sztuczne są jednymi z substancji, które systematycznie wprowadzamy do naszego organizmu, a które niestety mają niesłychanie destrukcyjne działanie. Wywołują mutacje epigenetyczne, o których dowiedziałeś się zrozdziału o ciąży.
64
To jest ogólnodostępna wiedza, problem w tym, że nikomu nie chce się do niej sięgnąć. A gdy przyjdzie choroba, najczęściej „zzaskoczenia”, wówczas często zaczyna się szybkie, chaotyczne dokształcanie ibieganie po bezradnych lekarzach, oferujących kolejne chemikalia iobiecujących zdrowie. Zobacz, ile nawozów sztucznych w USA, u nas pewno jest podobnie, mogą zawierać warzywa i owoce: – jabłka, brzoskwinie, słodka papryka, seler – 67 pestycydów; – truskawki – 65 pestycydów; – nektarynki, czereśnie – 33 pestycydy; – zielona sałata, jarmuż – 10 pestycydów. Smacznego! Oto, co nawozy sztuczne czynią w glebie, na której rosną zjadane przez nas rośliny: żeby roślina mogła być zdrowa podczas wzrostu, a następnie mogła wchłonąć mikroelementy, w glebie musi żyć mnóstwo bakterii, które to wszystko umożliwiają. Nawozy sztuczne, działając jak antybiotyki, z roku na rok zmniejszają ilość obecnych w glebie bakterii, niszcząc je. Powoduje to oczywiście zmniejszanie plonów iobniżenie zawartości mikroelementów w roślinach, w odpowiedzi na co rolnicy sypią jeszcze więcej nawozów sztucznych, uważając, że to jedyny sposób na ich ekonomiczne przetrwanie. Jeśli ktoś był przez dziesięciolecia systematycznie ogłupiany taką teorią, to nie ma się co dziwić, że rolnicy mają problem ze zrozumieniem, że wydajność plonów, a przede wszystkim ich jakość, nie zależy od nawozów, których zadaniem jest jedynie sztuczne pobudzanie wzrostu i nic poza tym. Wydajność plonów zależy od: – obfitości bakterii – zapewniał ją obornik zwierzęcy, którym nawożono pola; im więcej ktoś go dał na dany areał, tym lepsze zbierał plony; – zawartości mikroelementów – nie można bez końca spodziewać się dobrych plonów z pełną zawartością mikroelementów, jeżeli będzie się je z gleby tylko wyciągać i nic nie będzie się do niej wkładać. Obfitość mikroelementów i bakterii sprawia, że w glebie nie rozwijają się pleśnie, a rośliny 65
są na tyle silne, że bardzo rzadko trzeba im pomagać w niszczeniu szkodników; – właściwej jakości wody – choć wydaje nam się, że woda zawarta w glebie jest dobrą wodą, niestety tak nie jest, gdyż stosowanie od około 60 lat nawozów i herbicydów totalnie ją zatruło. Obieg wody w naturze jest taki, że jeżeli dzisiaj wylejesz na trawę szklankę wody, to średnio po 60 latach znajdzie się ona w głębokich źródłach podziemnych. Woda spadająca jako deszcz również jest zanieczyszczona tym wszystkim, co aktualnie znajduje się w warstwach powietrza, przez które spada na ziemię kropelka wody. Jak i czym uzdatnić wodę, opiszę wrozdziale o wodzie. Jak widzisz, my jako ludzie zrobiliśmy wszystko, aby zniszczyć planetę, na której żyjemy, i w konsekwencji nas samych! Ale co cię to obchodzi, ważne, żebyś miał co jeść i był zdrowy, prawda? Tylko jak masz to osiągnąć, jeżeli zamiast np. kupować produkty „bio”, decydujesz się na kupowanie w supermarketach żywności zdegenerowanej? Jak ona ma dać ci zdrowie? Na pewno nie wymagasz też wprowadzenia tzw. czystej energii. To nie tylko wiatr, ale również woda – już Tesla wymyślił silniki na wodę. Ta technologia znana jest od dawna, ale co z tego, skoro paliwami rządzą kartele, a ty na dodatek nie robisz nic, aby tę metodę nagłośnić i zmienić świadomość oraz rzeczywistość, tylko czekasz, aż ktoś to zrobi za ciebie. Wiedz, że ten ktoś też czeka na kogoś, i to na pewno na ciebie, więc zacznij działać! Nie zmieni się nic, jeżeli nie zmieni się świadomość – i to nie jednej osoby! Dodam tylko, że spaliny pochodzące z ropy naftowej są jednymi znajbardziej szkodliwych toksyn w naszym otoczeniu, a na dodatek nie sposób ich uniknąć!
66
Oto przykład tylko jednego nawozu sztucznego, którego wpływ na organizm został potwierdzony naukowo: Pestycydy chloroorganiczne (OC) Powodują raka i zakłócają działanie układu rozrodczego. Powodują obniżenie poziomu testosteronu, feminizację mężczyzn, zmniejszają ich poziom energii seksualnej i libido niemal do zera, wywołują raka piersi i prostaty, jelit, płuc, skóry. Mężczyźni tracą swoją męskość, siłę mięśni (które flaczeją), mają słabą erekcję i powiększające się piersi. Właściwie żaden mężczyzna powyżej 50. roku życia nie jest bezpieczny. U kobiet wywołują raka piersi, jajników, macicy, pochwy, jelit, płuc, skóry, by wymienić tylko te zazwyczaj rozpoznawane. Jakie rodzaje nowotworów występują najczęściej? Czy to nie te wymienione? Jeśli zostanie u ciebie zdiagnozowany nowotwór, lekarz co najwyżej powie ci, że nawozy nie mają żadnego wpływu na rozwój raka… W związku z tym nadal nie będzie leczył przyczyny, tylko końcowy efekt, czyli guza, myśląc, że cię leczy – może nawet, że leczy przyczynowo (sic!) i że cię wyleczy… Zdecydowana większość populacji myśli, że można bezkarnie spożywać chemikalia w żywności. Tymczasem okazuje się, że jeżeli matka spożywała w okresie okołoporodowym żywność zawierającą chemiczne substancje uszkadzające system hormonalny (atych substancji jest dużo), to jest to mocno powiązane z częstszym występowaniem chociażby autyzmu i ADHD. U dzieci, które były narażone na działanie środków owadobójczych, występuje dużo większe ryzyko rozwoju raka mózgu i innych nowotworów. Badania nie pozostawiają wątpliwości, że kombinacja nawozów sztucznych może być do 1600 razy silniejsza aniżeli pojedynczy pestycyd.
67
Herbicydy To wszystko, co dotyczy nawozów sztucznych, dotyczy też herbicydów, czyli środków ochrony roślin, niszczących owady czy chroniących przed różnymi chorobami dotykającymi rośliny. Niestety niszczą nasz system nerwowy tylko w trochę mniejszym stopniu aniżeli u owadów, więc spożywanie roślin z tymi środkami w zasadzie musi w którymś momencie życia doprowadzić do przeróżnych chorób. Popatrz tylko na jeden przykład herbicydu o nazwie Roundup – poniżej opisuję, jaki on jest „nieszkodliwy”. Wiedz, że inne środki są nie mniej szkodliwe. Roundup Obecnie na świecie występuje 21 gatunków chwastów, które całkowicie uodporniły się na Roundup, a zatem również na wszelkie inne herbicydy. W samych USA już ponad 4,5 mln hektarów zarosło odpornymi na Roundup chwastami i są to areały stracone dla rolnictwa! Wpierwszym odruchu Monsanto zwiększyło zalecane dawki iprzez jakiś czas było to skuteczne. Aktualnie zalecane skuteczne ilości (pomijając te 21 gatunków z całkowitą odpornością na ten środek) są tak duże, że ludzki układ hormonalny nie jest już w stanie normalnie pracować, jeżeli dana osoba zjada rośliny opryskiwane omawianym preparatem. Wiedz, że od 2007 roku nastąpił „tylko” 5-krotny wzrost stosowania środków chwastobójczych, a tzw. bezpieczne normy po prostu podnoszono na papierze… Główny składnik Roundupu to glifosat, który zanieczyszcza środowisko, zatruwa wątrobę, działa przeciw estro- i androgenom, atakże przyspiesza przemianę testosteronu w estrogeny pod wpływem enzymu aromatazy. Podczas badań nad tym herbicydem już 24 godziny po spożyciu nastąpiło zaburzenie pracy hormonów, ito już przy stężeniu 0,5 ppm; uszkodzenie DNA ma miejsce przy stężeniu 5 ppm, atymczasem rośliny opyla się Roudupem o stężeniu 400 ppm…
68
Wyobraź sobie, jak to wpływa na środowisko i ludzi, skoro koncentracja glifosatu w losowo sprawdzanych rzekach w Wielkiej Brytanii w 2013 roku wynosiła 190 części na trylion (ppt), a w wodzie pitnej– 30 ppt! W tej wodzie ludzie myją się rano i wieczorem, gotują, sprzątają, piorą, więc systematycznie odkłada się on worganizmach. Glifosat to tylko jeden ze składników Roundupu, który uszkadza DNA i powoduje raka. Wszystkie składniki tego środka łącznie są dużo bardziej toksyczne niż sam glifosat. Poziom toksyczności jest tak wielki, że DNA uszkadza samo wdychanie dawki stosowanej do opylania i rozcieńczonej 450 razy. Nawet w rozcieńczeniu na trylion (ppt) glifosat powoduje rozrost komórek raka piersi. Pomyśl tylko, jakiego konia trojańskiego sprzedaje ci rolnik opylający tym świństwem swoje uprawy. Niszczy nie tylko ciebie, ale i samego siebie, choć o tym nie wie, bo według niego nie ma to na niego wpływu, gdyż opryski odbywają się na otwartym powietrzu. Często jednak dla siebie zostawia rośliny opryskane minimalną ilością nawozów, a na pewno nie herbicydami. Jest zachęcany, by stosować dużo chemikaliów, bo dzięki temu więcej zarobi. Niestety ekonomia rządzi wszystkim – również rolnikami; od ciebie zależy, czy zwiększy się liczba rolników ekologicznych i tym sposobem zdrowa żywność będzie tańsza, czy też nie. Glifosat według badaczy jest powiązany z większością chorób wynikających z diety stosowanej w krajach zachodnich. Wiąże on ze sobą minerały, takie jak cynk, magnez, mangan, żelazo, wapń. W konsekwencji w organizmie może wystąpić niedobór tych minerałów. Alzheimer, stwardnienie rozsiane (SM) czy parkinson są chorobami układu nerwowego i hormonalnego. Jest więc chyba jasne, że glifosat, niszcząc te układy, przyczynia się do powstawania tych oraz innych chorób, jak: alergia, autyzm, otyłość, wysokie ciśnienie krwi, problemy trawienne, stwardnienie zanikowe boczne (SLA), rak i wiele innych. Badania szwedzkich naukowców potwierdzają, że herbicydy powodują nieziarniste chłoniaki i białaczkę włochatokomórkową. 69
Niestety gleba i rośliny są nasączone Roundupem do granicy krytycznej, co objawiło się zniekształceniami i śmiercią noworodków w 2013 roku w Kordobie. Doktor Medardo Vasquez potwierdził, że sytuacja w Kordobie to efekt stosowania toksycznych środków w rolnictwie, jednak niczego to nie zmieniło. W Argentynie natomiast przebadano w 2013 roku uprawy soi, zktórej robi się pasze dla zwierząt hodowlanych, stosowane m.in. wPolsce (prawie 100% pasz dla zwierząt pochodzi z tej soi GMO). Poziom Roundupu 5-krotnie przekroczył normę europejską: zamiast 20 mg/kg wynosił 100 mg/kg. Tak wysokich dawek używa się, by zniszczyć odporne na ten środek chwasty. Ponadto na prośbę Monsanto i Wielkiego Brata europejskie pajace z European Food Safety Authority (EFSA) podniosły tzw. bezpieczny poziom Roundupu wsoczewicy z 0,1 mg/kg do 10 mg/kg (100 razy), aby był taki sam jak w Ameryce. Zostało to zatwierdzone 13 stycznia 2012 roku. Podobnie postąpiono z poziomem glifosatu – podniesiono go w soi z 5 mg/kg do 20 mg/kg i w paszowych ziarnach soi z 20 mg/kg do 200 mg/kg. Te wcześniejsze dawki były już niebezpieczne, więc czy te ostatnio zatwierdzone nie przekraczają ich wielokrotnie? Na pewno chodziło im o nasze zdrowie! Badania przeprowadzone w 18 krajach europejskich wśród ochotników pokazały, że ich mieszkańcy mają glifosat we krwi. Co ciekawe, żaden z badanych nie stosował tych chemikaliów usiebie itestowana była tylko jedna osoba z gospodarstwa domowego: – 10% – najniższy wskaźnik, wystąpił w Macedonii i Bułgarii; – 70% – Wielka Brytania, Niemcy, Polska (w jakże paskudnych dziedzinach musimy być w czołówce!); – 90% – Malta. Oznacza to, że w naszym kraju średnio na 100 osób najprawdopodobniej zachoruje na raka aż 70. To nie wszystko, bo glifosat w ilości około 20% przedostaje się z korzeni do ziemi, niszcząc niezbędną do wzrostu roślin istniejącą tam florę bakteryjną, bez której nie może być ani właściwego wzrostu, ani tym bardziej plonów. W 1998 roku, czyli 2 lata 70
po rozpoczęciu stosowania Roundupu, zidentyfikowano nowe mikroorganizmy, które nie są ani grzybami, ani bakteriami, ani mikoplazmą, ani wirusami. Świetnie rosną w obecności wymienionych i na początku były znajdowane tylko w roślinach GMO. Powodują bezpłodność i poronienia u krów, koni, świń, owiec i kur. Czy należy się dziwić, że coraz częściej matki tracą dzieci, skoro spożywają mięso tych zwierząt? Nic z tym jednak nie rób – czekaj spokojnie, aż ktoś to za ciebie zrobi. Tyle tylko, że w tym czasie ty sam albo twoje dzieci zachorują np. na nowotwór… Jak usunąć herbicydy i nawozy sztuczne z warzyw? Co robić, gdy nie mamy dostępu do żywności organicznej albo nas na nią nie stać? W jakiś sposób przecież musimy się pozbyć chemikaliów z warzyw. Skomponowano specjalny płyn do usuwania herbicydów i nawozów, jest on jednak dosyć drogi, a można to zrobić w inny, tańszy i bardziej efektywny sposób. Problemem w warzywach czy w owocach są „oleiste” pestycydy. Wymyślono je po to, aby deszcz nie mógł ich zmyć z powierzchni, a specjalne płyny nie za bardzo sobie z tym radzą. Co prawda mogą one usuwać szkodliwe bakterie, ale wzasadzie niewiele więcej. Otóż najprościej jest wziąć 2–3łyżki kwasku cytrynowego lub 1/2 szklanki octu, najlepiej niepasteryzowanego, na litr wody albo – jeżeli masz maszynę wytwarzającą tzw. aktywny wodór zmożliwością regulowania pH wody – możesz zanurzyć te warzywa lub owoce w wodzie o pH 2,5–3,5 (silny kwas) na kilka minut; następnie należy je wypłukać w roztworze alkalicznym 10–11,5 pH lub na litr wody dać 2 płaskie łyżki soli kuchennej, najlepiej niepoddanej procesowi warzenia i oczyszczania, czyli polskiej kłodawskiej lub himalajskiej. Wymocz je w tej wodzie przez następne 4–5 minut. Proces ten w wysokim stopniu usunie pestycydy oleiste, co potwierdzą plamy oleiste na powierzchni wody. Dodatkowo, chociaż co prawda w małym stopniu, ale namineralizujesz warzywa czy owoce dzięki minerałom zawartym w soli. Na koniec dobrze jest je opłu71
kać wodą o pH neutralnym. Oczywiście wiesz, że warzywa myte w normalnej wodzie szybciej się psują, ale możesz przedłużyć ich okres używania, jeżeli po ostatnim myciu zanurzysz je jeszcze wnanosrebrze lub koloidzie o stężeniu 5–10ppm na kilka minut.
Dodatki do żywności Jest ich tyle, że musiałbym napisać o nich osobną książkę. Tutaj pragnę zwrócić jedynie uwagę na kilka rzeczy. Choć pojedyncza chemiczna substancja może być groźna, to jednak prawdziwe zagrożenie zaczyna się wtedy, gdy wprowadzasz do organizmu kolejne, dlatego ich kombinacja będzie zawsze, ale to zawsze groźniejsza od pojedynczej substancji. Oczywiście mam tu na myśli substancje w ilościach dopuszczonych do obrotu. Nie daj się zwieść majestatowi nauki „potwierdzającej” nieszkodliwość danego środka. Obserwuj, co się dzieje ze zdrowiem ludzi i zwierząt, z jakością roślin oraz gleby – wówczas będziesz wiedział o wiele więcej, aniżeli słuchając naukowego bełkotu wygłaszanego przez osoby często niemające pojęcia, o czym mówią. Gdy znajdujesz na opakowaniu produktu żywnościowego symbolE, którego nie znasz, lepiej odłóż go na półkę. Tylko kilka takich symboli oznacza substancje naturalne – i tych należałoby się nauczyć, bo można je bez obaw kupować. Wszystkie inne produkty niech sobie leżą na półce – może w końcu sklepy zorientują się, że nie opłaca im się ich zamawiać od producentów. Chyba najbardziej znanym dodatkiem do żywności jest glutaminian sodu (MSG). Dodaje się go do żywności najgorszej jakości, czyli we wszelkiego rodzaju restauracjach, fast-foodach, do chipsów, kawy itd. Może on spowodować: – otyłość; – choroby układu nerwowego; – cukrzycę; – autyzm; – otępienie.
72
Czyli „niewiele” i „nic groźnego”. Na dodatek znajduje się w nim gen Roundupu, o którym oczywiście na opakowaniu nie ma żadnej wzmianki. Jeżeli na ból przyjmujesz ibuprofen (nie rób tego) i jest on dla ciebie najskuteczniejszy, możesz być pewien, że ten ból wynika ze spożywanego MSG, dlatego że ibuprofen został skonstruowany jako jego odwrotność… Tutaj znowu występuje ten sam problem co przy szczepionkach: otóż na opakowaniach żywności przedstawiane są normatywne ilości danych chemikaliów; jeśli jednak spożywasz kilka rodzajów żywności, przekraczasz tę dawkę, co na pewno nie pozostanie bez wpływu na twoje zdrowie.
GMO Z roku na rok zwiększa się poparcie dla upraw GMO. Czy są one jednak dla nas zdrowe? Wszelkiego rodzaju krzyżówki w obrębie jednego gatunku są, jak się okazuje, bezpieczne. Problem zaczyna się wtedy, gdy dany gatunek jest modyfikowany poprzez dodanie genu z innego gatunku. Dla naszego organizmu i enzymów jest to totalnie obcy element, nieróżniący się w zasadzie od jakiegoś zlepku chemikaliów. W związku ztym nie mamy możliwości ani jego neutralizacji, ani pełnego strawienia, ani często wyrzucenia go z organizmu. Mieszani potomkowie osób różnych ras najczęściej cechują się większą urodą i inteligencją. Mieszanie ras psów w sposób kontrolowany pozwala na skumulowanie interesujących nas cech wjednym, wypadkowym gatunku (jednak takie krzyżówki zazwyczaj nie są tak odporne jak rasy niemieszane, choć czasami wręcz przeciwnie – wykazują się większą odpornością). Zastanów się, czy człowiek, do którego genów dodano by gen psa, nadal byłby człowiekiem… Tak samo wygląda sytuacja w świecie roślin – dopóki krzyżuje się je w obrębie tego samego gatunku i nie zmienia się liczby chociażby chromosomów, dopóty nasz organizm nie potraktuje takiej żywności jako czegoś obcego. W każdym innym przypadku zmo73
dyfikowana żywność powoduje mniejszy lub większy stan zapalny, który – jak dowiesz się z rozdziału o nim – jest jednym z głównych elementów leżących u podłoża chorób chronicznych. Przykładem niech będzie chociażby gluten – obecnie bardzo dużo ludzi cierpi na nietolerancje pokarmowe, często związane z nietolerancją glutenu. Spożycie go nawet w małej ilości powoduje natychmiastowe bóle i dyskomfort. Otóż w pewnym badaniu podano takim osobom produkty z pełną zawartością glutenu, ale pochodzącego z pszenicy czy żyta niemodyfikowanego genetycznie. Wiecie, co się stało? Dosłownie nic – osoby te nawet się nie zorientowały, że spożyły gluten! Wniosek z tego prosty: to gluten z roślin genetycznie modyfikowanych jest tym, który działa alergicznie na organizm ludzki! Ze zbóż, głównie z pszenicy, stworzono dziś dosłownie biały narkotyk; okazuje się, że u wielu osób działa tak samo jak heroina lub nawet silniej… Różnica polega na tym, że nie daje takiego kopa, całkowicie jednak uzależnia. Jeśli nie wierzysz, całkowicie odstaw wszystko, co ma związek z mąką pszenną, w tym przetworzoną żywność, do której jest dodawana. Być może będziesz jednym z nielicznych szczęśliwców, którzy przez 2–3 miesiące bez problemu zniosą jej nieobecność. Spożywana systematycznie, po wielu latach, a u innych wcześniej, biała mąka pszenna powoduje chroniczny stan zapalny w organizmie i zaburzenia pracy jelit, co sprzyja rozwojowi chorób degeneracyjnych. Wniosek z tego taki, żeby unikać produktów GMO i spożywać – niestety trudno dostępną – żywność niemodyfikowaną. Niemodyfikowana pszenica to m.in. samopsza; zawiera ona normalną liczbę chromosomów, w przeciwieństwie do modyfikowanej, i mogą ją jeść osoby z nadwrażliwością na gluten. Ale wcześniej najlepiej byłoby najpierw oczyścić organizm i odbudować florę jelitową. Obecnie nie dość, że ziarna zbóż są modyfikowane, to jeszcze do białej mąki dodaje się jako konserwant brom, który jest odpowiedzialny za: – wole tarczycowe; – zmniejszenie popędu płciowego; 74
– – – –
rozwój brodawek i plam; choroby psychiczne; wszelkiego rodzaju nowotwory; uszkodzenia nerek i słuchu.
W Raportach podaję protokół usunięcia z organizmu bromu, co nie jest jednak proste. Kolejnym argumentem przemawiającym na niekorzyść upraw GMO jest to, o czym nigdy na początku nie informuje się rolników: że wprawdzie przez pierwsze 7 lat plony systematycznie wzrastają, co bardzo cieszy rolnika, który zadłuża się, kupując nowy traktor, wznosząc kolejne budynki itd., jednak po 7 latach wielkość plonów zaczyna maleć i gdy rolnik przestaje móc spłacać kredyt, odbiera mu się wszystko. Warto o tym pamiętać! Również zawartość mikroelementów w żywności GMO jest znacznie mniejsza, np. zawartość magnezu w naturalnej kukurydzy wynosi około 113 ppm, a w kukurydzy GMO 2 ppm… Pomyśl, ile razy więcej trzeba zjeść takiej kukurydzy (i każdego innego rodzaju żywności GMO), żeby zapewnić organizmowi odpowiednią ilość budulca, i czy organy wydalnicze będą w stanie to przetrawić. Zobacz na poniższych zdjęciach, jak wyglądają szczury karmione przez 13 miesięcy żywnością GMO – spójrz na te guzy, które dochodzą do 25% masy ich ciała. Badanie zostało przeprowadzone przez francuskiego profesora Séraliniego.
75
Myślisz, że u ciebie będą inne efekty spożywania takiej żywności? Nie daj się omamić opowieściami, że ryzyko spożywania żywności GMO jest takie samo jak przejście na drugą stronę ulicy… Nie łudź się, że jeżeli na opakowaniu jakiegoś produktu nie ma oznaczenia o GMO, to znaczy, że żywność nie jest modyfikowana genetycznie. Według przepisów europejskich taki napis musi zostać umieszczony, gdy danego składnika GMO jest więcej niż 0,9%. Dzięki temu producenci mogą przemycić żywność GMO do WSZYSTKICH produktów żywnościowych. W stosunku do ilości pokarmów, jaką zjadasz dziennie, może jej być ogółem nawet 5–15%! Wystarczy, że do każdego produktu zostanie dodane tylko 0,8% żywności GMO. Aby mieć pewność, że na pewno takiej żywności nie zjesz, musisz wybrać produkt, na którego opakowaniu znajdziesz napis „100% certyfikowany organiczny”. Sam napis, że produkt jest organiczny, nic nie znaczy, bo zgodnie z prawem może mieć np. do 5% chemikaliów. Jak myślisz, po co się tworzy światowe banki roślin? W obawie przed uderzeniem meteorytem i zagładą czy też dlatego, że po przeprowadzeniu depopulacji, o której ostatnio coraz głośniej, ci, którzy pozostaną na Ziemi, będą chcieli odtworzyć normalne rośliny? Oczywiście myślisz, że to histeria, ale jeżeli szerzej otworzysz oczy i krytycznie spojrzysz na to, co się dzieje w rolnictwie, medycynie czy polityce, zauważysz, w którym kierunku to zmierza. A to wszystko pod sztandarami równości, demokracji, WHO, będącymi przykrywką dla nowego światowego porządku. O wielu innych aspektach żywności GMO – jej wpływie na zdrowie, indoktrynacji dzieci w szkołach, o tym, jak działa na nasze DNA, na czym tak naprawdę polega biznes możnych tego świata, jakie nowe rośliny zostaną wpuszczone na rynek, co na ten temat jest napisane m.in. w Biblii (bo, jak się okazuje, nie jesteśmy pierwszą cywilizacją czyniącą te destrukcyjne doświadczenia) – przeczytasz w mojej książce Rak to nie wyrok w rozdziale o GMO.
76
Ksenoestrogeny Ksenoestrogeny to nic innego jak cząsteczki, najczęściej różnych rodzajów plastiku oraz metali, które działają podobnie jak nasze naturalne estrogeny – stąd ich nazwa. Ich podobieństwo do tych hormonów pozwala na wejście w ich receptory, jednak nie wykonują dokładnie takiej samej pracy jak estrogeny, a na dodatek mają inne działanie, rozregulowują więc system hormonalny i w dalszej konsekwencji nasze zdrowie. Robią to tak skutecznie, że ich nadmiar jest główną przyczyną tzw. nowotworów hormonozależnych, na których czele znajduje się rak piersi oraz narządów rodnych, zarówno męskich, jak i kobiecych. Przysadka mózgowa stara się zachować balans hormonalny, ale przychodzi jej to z trudem, bo ksenoestrogeny, będąc sztucznymi, nie słuchają jej poleceń i nie zwalniają zajętych receptorów. Powodują też wcześniejsze dojrzewanie dziewcząt, a ich nadmiar u mężczyzn oprócz nowotworów powoduje wzrost ich piersi. Oddziałują także na psychikę, czyniąc z mężczyzn osoby bardziej niezdecydowane i uległe, czyli objawiają się u nich cechy kobiece. Ksenoestrogeny absorbowane przez skórę działają 10 razy silniej od tych, które przejdą przez układ pokarmowy. Ten problem został rozpoznany przez Światową Organizację Zdrowia, która w 2013 roku opublikowała na ten temat specjalny raport ostrzegający przed wpływem ksenoestrogenów. Plastiki Istnieje wiele rodzajów plastików i niestety żaden z nich nie jest w 100% bezpieczny. Kolejnym „dziwnym zbiegiem okoliczności” kilkanaście lat po wprowadzeniu do szerokiego użycia plastików – typu dodatki do ubrań, by się nie gięły, plastikowych opakowań do żywności, wykładzin plastikowych, firanek, dodatków do kosmetyków, jednorazowych talerzy, sztućców, kubków, reklamówek, butelek na wodę itd. – widoczny jest wzrost zachorowań na wszelkie choroby, w tym na choroby chroniczne i nowotwory. Nikt jednak nie widzi zbieżności tych zjawisk… 77
Produkty plastikowe są oczywiście niezwykle praktyczne, niestety skutki ich stosowania są bardzo niekorzystne. Dzieje się tak dlatego, że ksenoestrogeny podnoszą w sposób sztuczny poziom estrogenu iinsuliny, przez co nasza przysadka mózgowa – regulująca układ hormonalny – jest zdezorientowana. Wynika to z tego, że pseudohormony nie reagują na jej polecenia, w związku z czym nie jest ona w stanie utrzymać właściwego balansu hormonalnego. Taka sytuacja prowadzi prostą drogą do wszelkich schorzeń, z nowotworem włącznie, gdyż jedną z głównych przyczyn destabilizacji zdrowia jest zaburzony system hormonalny. Natomiast główną przyczynę zaburzeń systemu hormonalnego stanowi najczęściej nawet nieznacznie podwyższony poziom insuliny. Wykładają się na tym prawie wszyscy lekarze, bo zostali nauczeni, że skoro norma nie została przekroczona, to wszystko jest w porządku – co akurat jest dalekie od prawdy. Wystarczy wykonać badanie tzw. 2-godzinnej krzywej cukrzycowej; jeżeli pojawią się zaburzenia w powrocie insuliny do punktu wyjściowego, sprzed wypicia glukozy, oznacza to, że jest problem z insuliną. Jeżeli jej poziom nie zostanie szybko uregulowany, może to skutkować jakąś trudną do wyleczenia chorobą. Najprostszym sposobem jej regulacji jest stricte warzywna dieta przez co najmniej 6 tygodni. BPA Bardzo niebezpiecznym związkiem chemicznym jest BPA, czyli bisfenol A, który występuje w każdym plastiku i powoduje: – tycie; – zawirowania hormonalne; – nowotwory; – obniżenie poziomu testosteronu u obu płci, a u mężczyzn bezpłodność; – zmniejszenie popędu seksualnego; – zmianę cech płciowych u ryb i ludzi. To m.in. z jego powodu mężczyznom rosną piersi, a w rzekach i morzach jest coraz mniej ryb (pomijając fakt nadmiernego połowu). 78
– – – – – –
BPA wywołuje raka; powoduje problemy hormonalne; niską wagę u noworodków; alergie; niszczy nerki i wątrobę; zmniejsza gęstość spermy.
BPA znajduje się w kremach przeciwsłonecznych, a pod wpływem napojów sodowych bardzo łatwo uwalnia się z butelek plastikowych oraz puszek aluminiowych i tym sposobem dostaje się do naszego organizmu. Źródłem BPA są również paragony, więc nie bierz ich do ręki, jeżeli nie potrzebujesz, bo bez żadnego problemu przedostanie się przez skórę. Jak więc dziecko czy dorosły mają być zdrowi, jeśli piją z takich butelek lub zbierają paragony? Wiedząc, że część konsumentów ma już świadomość, jak szkodliwy jest bisfenol A, producenci zamiast niego stosują bisfenol S (BPS), który jednak działa prawie tak samo. Mimo to reklamują oni, że produkt jest wolny od BPA – nieświadomy klient kupuje go i jest szczęśliwy, że dba o zdrowie… PVC Polichlorek winylu znajduje się wszędzie tam, gdzie jest plastik. Z niego wykonane są tzw. gotowe podłogi, dodawany jest do farb, występuje w foliach i rurkach plastikowych, butelkach na wodę. Zakłócić system hormonalny może już taka ilość ksenoestrogenów, która jest uwalniana do wody tylko z jednej plastikowej butelki. PVC jest jednym z najsilniejszych niszczycieli układu hormonalnego. Łączy się go z problemami metabolicznymi, zaniżonym poziomem testosteronu u dzieci, młodzieży i dorosłych, defektami genitaliów, problemami wrozwoju mózgu. Pomyśl: jeżeli masz jakieś chroniczne dolegliwości, w tym skórne, może masz z nim zbyt bliski kontakt… FDA, jak się okazuje, określiła normy na… papierze, po prostu przyjmując, że np. dawka 0,5 ppm danej substancji jest ilością bezpieczną. Już tłumaczyłem, co się dzieje z organizmem przy 79
takiej dawce Roundupa. Gdy plastik styka się z czymś kwaśnym, np.zżywnością, w szybkim tempie uwalnianie są ksenoestrogeny iinne cząsteczki do żywności czy napojów i tym sposobem trafiają do twojego organizmu. Ftalany Występują w plastikowych opakowaniach do żywności i bardzo łatwo się do niej przedostają, jest ich też mnóstwo w lakierach do paznokci. Wywołują te same zaburzenia, co poprzednie substancje, a do tego uszkadzają pracę tarczycy, działają destrukcyjnie na spermę i powodują wady wrodzone. Ftalany: – niszczą układ płciowy; – uszkadzają prostatę, jądra, penisa; – wywołują cukrzycę. Nie myśl, kobieto, że skoro ftalany działają negatywnie na mężczyznę, to ty możesz bezpiecznie malować paznokcie – skoro niszczą układ płciowy, to również ten kobiecy. Parabeny Znajdują się praktycznie we wszystkich kosmetykach dopuszczonych do obrotu jako „bezpieczne” i występują w 99% próbek pobranych ze zmian nowotworowych piersi. Zapychają i blokują pory skóry, przez które wydalany jest pot z toksynami, na dodatek destabilizują układ hormonalny – nie trzeba nic więcej, by wywołać chorobę. Ponoć są nieszkodliwe, a jednak w guzach piersi wykryto nagromadzenie tego ksenoestrogenu, który działa „tylko” milion razy silniej aniżeli estradiol, uważany za groźny hormon wywołujący nowotwór piersi, macicy, prostaty. Parabeny są stosowane, gdyż blokują wzrost bakterii, grzybów ipleśni, dlatego się ich używa jako konserwantów w dezodorantach, antyperspirantach, kosmetykach do makijażu, płynach do ciała, pastach do zębów, kremach przeciwsłonecznych, żelach do golenia, szamponach, a nawet w niektórych lekach. 80
Niektóre składniki kosmetyków: – parafenylenodwuamina (ang. para-phenylenediamine – PPD) to najgroźniejszy z chemikaliów – wtarty do oczu powoduje nieodwracalną ślepotę; – amoniak, używany w środkach czystości – podczas stosowania zaleca się używanie rękawic i zabezpieczenie oczu; – mydła i detergenty są przeznaczone do czyszczenia, a nie do aplikowania na skórę, wyjątek stanowi mydło szare lub kokosowe; – sławny SLS (ang. sodium lauryl sulfate) powoduje pienienie się szamponów, ale uszkadza skórę, mieszki włosów, powodując ich wypadanie i brak odrostu nowych na to miejsce; – formaldehyd może powodować wypadanie włosów, bóle głowy, problemy oddechowe, raka, a nawet uszkodzić DNA; – olej mineralny, parafina, wazelina pokrywają skórę jak plastik i zatykają pory, zatrzymują toksyny, spowalniają wzrost komórek skóry, zaburzają prawidłowe funkcjonowanie hormonów – podejrzewa się też, że powodują raka; – sodium laurylu, siarczan laurylu, siarczan laurynianu sodowy (niekiedy wymieniany jako „z kokosu” lub „pochodny kokosu”) – w połączeniu z innymi chemikaliami staje się nitrozoaminą – potężnym czynnikiem rakotwórczym; przenika barierę wilgoci skóry, pozwalając innym niebezpiecznym substancjom chemicznym wejść do krwi; – PEG (ang. polyethylene glycol), polisorbaty, lauryl, alkohol etoksylowany – silne substancje rakotwórcze zawierające dioksan; – akrylamid powoduje raka piersi.
Kosmetyki Wydawałoby się, że nie mogą być szkodliwe, bo pewnie są zawsze dobrze przebadane… Owszem, są badane, ale nie przez wystarczająco długi okres. Biorąc pod uwagę, że kosmetyki zawierają mnóstwo chemicznych komponentów, oczywiście w tak małych 81
ilościach, że ich producenci nie muszą tego wyszczególniać na opakowaniu, na próżno się łudzić, że są nieszkodliwe. Przykładowo gdy na opakowaniu jest napisane „olej mineralny”, logiczne wydaje się założenie, że jest on bezpieczny. A to kompletna nieprawda – pochodzi on z ropy naftowej. Jest składnikiem wielu kosmetyków, choć pochodne ropy naftowej są jednymi z największych trucizn środowiskowych. Olej mineralny często dodaje się do kosmetyków, w tym dziecięcych, i uważa się, że jest nieszkodliwy… Dezodoranty i antyperspiranty Według oficjalnych danych wszystkie są bezpieczne, ale prawda jest taka, że i jedne, i drugie najczęściej zawierają aluminium, które powoduje choroby neurologiczne i degeneracyjne oraz blokuje gruczoły potowe, co skutkuje kumulacją toksyn w okolicach piersi – to na pewno „przypadkiem” ponad 90% nowotworów piersi wykrywa się w jej górnej ćwiartce, tej blisko pachy, gdzie stosuje się dezodoranty iantyperspiranty, zawierające m.in. aluminium. Prosty przepis na naturalny dezodorant Teraz kilka słów o tym, w jaki sposób można samemu przygotować naturalne dezodoranty. Doskonałym dezodorantem jest krzem w formie żelu wsmarowywanego pod pachy. Wystarcza średnio na osiem „bezzapachowych” godzin i na dodatek dostarcza do organizmu tego niezwykle dla nas ważnego pierwiastka, bez którego nie ma życia. Woda utleniona ze srebrem też dobrze się sprawdza, ale mieszanka musi być stabilizowana, żeby srebro nie utleniło się w wodę utlenioną. Jednym ze sposobów jest stosowanie maści z tlenkiem cynku – należy nałożyć ją wieczorem i zmyć rano. Nikt nie wie, dlaczego w ten sposób lepiej działa i jest bardzo efektywna. Nie zakłóca ponadto normalnej detoksykacji organizmu. Innym sposobem jest wymieszanie 200 ml wody destylowanej z 60 ml srebra koloidalnego i dodanie po 10 kropli olejków szał82
wiowego, lawendowego i rozmarynowego. Mieszanka ta zabija bakterie powodujące nieprzyjemny zapach i ładnie pachnie. Kolejny sposób to połączenie 1–2 części chlorku magnezu z2częściami wody destylowanej. Wodę trzeba trochę podgrzać, wsypać chlorek magnezu i mieszać do rozpuszczenia. Przelać do butelki zatomizerem i używać go, spryskując skórę pod pachami. Po jego aplikacji można odnieść niewielkie wrażenie posmarowania skóry oliwą. Zmieszaj 1/2 łyżeczki sody oczyszczonej z wodą i rozpyl pod pachą. Soda potrafi zneutralizować bakterie i nieprzyjemny zapach. Alkohol również ma takie właściwości, możesz stosować go rano iwieczorem. Można również zmieszać olejek eteryczny (np. cyprysowy, lawendowy, pomarańczowy lub jakikolwiek inny, którego zapach lubisz) z alkoholem. Podobnie mieszanka wosku pszczelego i masła kokosowego dobrze maskuje nieprzyjemne zapachy na cały dzień. Można też zastosować sól mineralną, jak ammonium alum (odradzam stosowanie potassium alum, ponieważ może zawierać większe ilości aluminium), które nie blokuje porów, a zabija wytwarzające zapach bakterie, z tym że najlepiej w spreju, bo inaczej można podrażnić naczynia limfatyczne pod pachą!
Makijaż Glikol propylenowy Gdyby ci ktoś powiedział, żebyś stosowała do makijażu płyn przeciw zamarzaniu szyb, to już widzę to zdziwione i oburzone spojrzenie. Ale gdy go stosujesz w kosmetykach, to się nie oburzasz… A on w nich jest – podrażnia skórę, wywołuje problemy znerkami i wątrobą. Szminki do ust Na jedną szminkę potrzeba około 70 000 insektów, a część białek, z których są one zbudowane, powoduje u ludzi alergię. Na 83
dodatek białka te przedostają się do organizmu poza układem trawiennym, co powoduje ominięcie naszego naturalnego mechanizmu neutralizującego tego typu substancje. Cała zawarta w nich chemia dostaje się do krwiobiegu i zaczyna „czynić swą powinność”. W ciągu życia kobieta zużywa od 2 do 28 kg szminki. Tymczasem prawie każdą szminkę zastąpi ćwikła. Szampony i mydła To kolejne źródło ftalanów, parabenów i czegokolwiek sobie zażyczysz. Stosuje się je bezmyślnie, choć są szkodliwe dla zdrowia. Dlaczego czasami trudno z nich zrezygnować? Dlatego, że fajnie się pienią i dobrze rozpuszczają tłuszcz z naszych włosów oraz skóry iczynią to troszkę lepiej aniżeli naturalne szampony czy szare mydło. Jednak zdrowiej jest moim zdaniem dać więcej szamponu naturalnego, który dłużej się namydla, niż zużywać więcej chemicznego środka i narażać się na choroby. Myślę też, że wydanie raptem kilku złotych więcej wskali miesiąca na produkty naturalne będzie bardzo dobrą inwestycją. Mydła czy szampony z dodatkami chemicznymi destrukcyjnie wpływają na nasze zdrowie, np. najczęściej znajdowany w nich eter glikolowy – 2-butoksyetanol – może powodować zmęczenie, nudności, senność, a stosowany u zwierząt wywołuje wady wrodzone, uszkadza spermę i jądra, powoduje raka wątroby. Znajduje się wmydłach, farbach, perfumach i innych kosmetykach. Farby do włosów Jak pokazały badania prowadzone na uniwersytecie Yale, opublikowane 15 stycznia 2004 roku przez „American Journal of Epidemiology”, stosowanie farb do włosów (zwłaszcza tych ciemnych, o wyższej koncentracji halucynogenów) przez 25 lat lub wykonanie 200 farbowań 2-krotnie podwyższa ryzyko zachorowania na chłoniaka złośliwego nieziarnistego. A przecież można stosować naturalną hennę…
84
Talk Niekorzystne właściwości talku odkryto już w 1930 roku. Badanie US National Toxicology potwierdziło, że jest rakotwórczy. Znajduje się w cieniach do oczu i zasypkach, których tak obficie używa się przy niemowlętach. Talk jest szkodliwy również wtedy, gdy wdychamy go do płuc, ponieważ powoduje problemy oddechowe. Dzieci, u których był używany, mają więcej problemów z drogami oddechowymi i moczowo-płciowymi. Stosowany tylko raz na tydzień zwiększa o 24% ryzyko chorób u starszych kobiet. Okazuje się, że stosowanie prezerwatyw zwiększa ryzyko wystąpienia raka i bezpłodności u kobiet. Chodzi tu głównie o znajdujący się na kondomie talk. Już się go prawie nie stosuje w rękawiczkach chirurgicznych dzięki rozpoznaniu problemu przez FDA, ale nadal często jest wykorzystywany przy produkcji prezerwatyw. Botoks Stosuje się go w celu zmniejszenia zmarszczek, ale kosztem toksycznego działania na system nerwowy… Może przyczyniać się do problemów z drogami oddechowymi czy powodować opadanie powiek, czyli uszkadzać lub przyblokowywać układ nerwowy. Jeżeli uważasz, że układ nerwowy, leżący u podłoża wszystkich innych układów, a więc odpowiadający za nasze zdrowie, jest mało ważny i możesz sobie pozwolić na jego uszkadzanie, byleby troszkę zmniejszyć sobie zmarszczki i tym samym zmienić swój świat, to co więcej mogę dodać?
Kremy przeciwsłoneczne To kolejna pułapka, w którą wpadają wszyscy podążający za zaleceniami autorytetów medycznych. A ci z różnych względów, także finansowych, mają w nosie zdrowie ludzi – wszystko, co ich interesuje, to dobra pozycja i pieniądze. Skoro wyznają taką moralność, są przekupywani przez firmy farmaceutyczne oraz kosme85
tyczne, które czynią ich ambasadorami „niezwykłej skuteczności” swoich produktów. Czy należy stosować kremy, wiedząc, że wczęści z nich występuje BPA, który może wywołać nowotwór? Innymi składnikami kremów są np. hydrochinon, wywołujący raka, czy oksybenzen, który pod wpływem słońca zwiększa ilość wolnych rodników, co też może doprowadzić do tej choroby. O tym wszystkim FDA doskonale wie, ale – jak sami powiedzieli – zajmą się regulacją tego problemu może za 12 lat… To oczywiście tylko niektóre składniki. Odkąd zaczęto nagminnie używać kremów przeciwsłonecznych, zachorowalność na raka piersi wzrosła „tylko” o 17%… Im więcej w danym kraju stosuje się kremów, tym notuje się w nim zwiększoną zachorowalność na raka hormonozależnego i czerniaka, przed którymi mają one chronić… Na dodatek część kremów jest tak skonstruowana, że blokuje promienie UVB, które syntetyzują witaminę D3, działającą m.in. przeciwnowotworowo! Nic, tylko się smarować. Badania przeprowadzone w Australii i Kanadzie pokazują, że kremy nie dają żadnego realnego zabezpieczenia przed rakiem, aosoby pracujące na zewnątrz są mniej narażone na czerniaka niż te, które pracują w budynkach. Im dalej od równika na północ, tym zachorowania na czerniaka występują częściej. Na dodatek kremy, blokując wytwarzanie działającej antynowotworowo witaminy D3, przyczyniają się do powstawania wszelkiego rodzaju nowotworów. Im mniej syntezujesz tej witaminy dzięki słońcu lub mniej jej suplementujesz, tym bardziej zwiększasz ryzyko zachorowania na jakiegokolwiek raka, nawet do 15 razy. Nie daj sobie wmówić, że słońce jest dla nas szkodliwe, bo nigdy nie było i nie będzie. Czas to w końcu zrozumieć. Oczywiście należy unikać godzin największego skwaru i przebywania w tym czasie w słońcu bez ubrania, zwłaszcza jeśli nie było się wcześniej opalonym. W krajach, w których najbardziej promuje się kremy przeciwsłoneczne, liczba zachorowań na raka skóry jest największa. Na pewno dzieje się tak „przypadkiem”…
86
Czy można bezpiecznie się opalać? Produkty naturalne Odpowiedź na powyższe pytanie brzmi: tak. Zaczynamy od 5–10-minutowego przebywania na słońcu na plecach, brzuchu i na każdym boku, oczywiście nie w godzinach największego skwaru. Po mniej więcej tygodniu będziemy już na tyle brązowi, że nie ma szans na oparzenia. Doskonałym kremem przeciwko oparzeniom słonecznym jest maść z tlenkiem cynku lub tlenkiem tytanu, ale nie w postaci nanocząstek. Świetnie regeneruje ona naskórek, nawet jeśli została nałożona po opalaniu. Nie trzeba jej nakładać przed kąpielą słoneczną – 20 minut po opalaniu to czas optymalny, aby się zabezpieczyć. Jeżeli nie masz takiego kremu, to tuż po opalaniu nasącz naskórek sokiem z limonek (z cytryn nie działa) lub aloesu. Możesz też zażywać doustnie antyoksydanty, takie jak SOD, selen, astaksantyna, luteina czy inne. Oczywiście nie można przebywać przez kilka godzin na intensywnym słońcu, jeśli jest się całkiem białym – rozsądek jest wskazany zawsze i wszędzie. By zregenerować skórę, możesz zastosować poniższe środki. Wiedz też, że kwasy omega-3 doskonale wpływają na naskórek i blokują promienie UV – i to aż o 36%. Na oparzenia słoneczne można eterycznych, np.: H.A. Chamaemelum nobile H.A. Lavandula angustifolia H.A. Rosa damascena
stosować kombinacje olejków 100 ml 200 ml 100 ml
Sposób użycia: 2 aplikacje dziennie przez rozpylacz na oparzone miejsce lub zmoczyć wacik i przyłożyć do skóry. (H.A. to woda, z której został odparowany olejek eteryczny, znajduje się w niej bardzo mało molekuł olejków, ale wystarczająco do leczenia tego typu oparzeń).
87
Istnieje kilka dobrych, zdrowych produktów zalecanych przez dr.Searsa i innych, jak: – Revive DNA Rejuvenation Cream – odmładza skórę, blokuje di-hydrotestosteron (DHT), powodujący wypadanie włosów, wzmacnia włosy; – Caracol Bella – zmniejsza zmarszczki, zapobiega powstawaniu plam starczych; – Solis – w sposób naturalny zabezpiecza skórę przed słońcem; – ZinClear SPF 30 – naturalny cynk, zabezpiecza przed słońcem, nie blokuje jednak wytwarzania witaminy D; – Ageless Beauty Secrets – działa wielokierunkowo, dodając urody; – TA-65 – coraz częściej stosowany w kosmetykach; wydłużając telomery, spowalnia starzenie skóry i daje dużo młodszy wygląd; – samodzielnie wykonane kosmetyki – polecam książkę Michaela DeJonga pt. Clean Cures: The Humble Art of Zen – Curing Yourself; – Crem® – zbudowany na bazie kolostrum, pełen antyoksydantów, zabezpiecza i odmładza skórę, zmniejsza zmarszczki. Możesz kupić dobre produkty bez chemicznych substancji, np.na www.greenpeople.co.uk (produkują również wolne od chemii produkty dla niemowląt i do makijażu) oraz na www.weleda. co.uk. Okulary przeciwsłoneczne Mówiąc o słońcu, nie sposób nie wspomnieć o okularach. Niezwykle ciekawą zależnością między promieniami słonecznymi a naszym zdrowiem jest to, że nie możemy uzyskać pełnych korzyści ze słońca, jeżeli nosimy okulary przeciwsłoneczne. Wmówiono nam, że bez nich niemal stracimy wzrok, nie dodając jednocześnie, że musielibyśmy patrzeć bezpośrednio na słońce… Okazuje się, że systematycznie nosząc takie okulary, możemy stra88
cić zdrowie. W klinice w Alpach leczono z przeróżnych schorzeń, zalecając przebywanie na słońcu, jednak szybko się zorientowano, że nie było efektów uosób noszących ciemne okulary. Dzisiaj nadal nie znamy tego mechanizmu, ale wygląda na to, że znajduje się woku coś absolutnie niezbędnego dla naszej homeostazy, co jest aktywowane promieniami słonecznymi. Mieszkańcy północnej Kanady, Europy i Syberii, mający krótkotrwały kontakt ze słońcem w ciągu roku, najbardziej cierpią na depresję, zmęczenie, nerwice. Różnego rodzaju nowotwory występują w dużo mniejszym stopniu na południu Europy czy w tropikach niż na północy. Ta sytuacja pogłębia się tym bardziej, im częściej ludzie noszą okulary przeciwsłoneczne. Dotyczy to również, chociaż, jak przypuszczam, wmniejszym stopniu, soczewek. One i okulary bez wątpienia poprawiają komfort życia, ale też powodują, że oko staje się leniwe, ponieważ nie musi się już wysilać, by coś zobaczyć, a to może za sobą pociągnąć powstawanie wad degeneracyjnych. Wysoki poziom energii jest niezbędny dla zdrowia – zmęczenie to inaczej niski poziom energii, z kolei ilość wytwarzanej energii jest uzależniona od jakości mitochondriów, a ta od składników odżywczych i hormonów. Przysadka mózgowa, szef naszego układu hormonalnego, jest w wysokim stopniu wrażliwa na światło słoneczne. To ona daje znać, kiedy ma być wyprodukowana melatonina iw jakiej ilości, aby sen był odpowiednio regenerujący, oraz rano daje sygnał do nieuwalniania więcej tego hormonu, po to by nastąpiło przebudzenie i rozpoczął się prawidłowy cykl aktywności. Jak widać, skoro szef reaguje na światło słoneczne, to ma ono głęboki wpływ na układ hormonalny, a on na nasze zdrowie. Może sam doświadczyłeś tego, że po wyjeździe do Meksyku czy Grecji dostajesz tzw. kopa, czyli masz więcej energii, większe potrzeby seksualne, a to też potwierdza związek hormonalny ze słońcem. Noszenie okularów przeciwsłonecznych zaburza pracę przysadki produkującej hormony aktywujące melanocyty, które wytwarzają melaninę, czyli naturalny barwnik skóry, jaki widzimy podczas opalania, gdy skóra ciemnieje. Wprowadzenie przysadki w błąd poprzez noszenie ciemnych okularów dostarcza jej niewłaściwego 89
odczytu co do intensywności światła, a to może zmniejszyć wytwarzanie pigmentu i spowodować większe oparzenia skóry. Jeśli nadal nie jesteś przekonany, jak głęboko światło przechodzi do organizmu, to w ciemnym pomieszczeniu weź latarkę i przykryj strumień światła ręką. W ten prosty sposób można sobie udowodnić, jak głęboko światło potrafi penetrować nasze ciało. Aby wpełni uzyskać korzyści z promieni słonecznych na nasze zdrowie, wtym jego wpływ na produkcję hormonów, depresję, podniesienie poziomu energii i wiele innych parametrów, zakładaj okulary przeciwsłoneczne na krótko i jedynie podczas najbardziej intensywnego nasłonecznienia. Słoneczne widmo fal elektromagnetycznych zwiększa odporność, m.in. poprzez aktywację znajdującego się wskórze hormonu solitrolu. Skóra jest bardzo ważna w układzie odpornościowym, ponieważ zabezpiecza nas przed agresoramiświata zewnętrznego, jak bakterie czy różne inne patogeny i toksyny. Tak moglibyśmy przejść przez większość, jeśli nie wszystkie składniki znajdujące się w tworzywach sztucznych, stosowanerównież jako substancje pomocnicze. Ważne, byś zdawał sobie sprawę, jaksą one niebezpieczne i gdzie występują. Niektóre z tych substancji – np. perfluorowane związki węgla (PFC) – podnoszą m.in. poziom cholesterolu, który potem lekarz obniża statynami, nie dociekając nawet, gdzie leży problem… Jeżeli chcesz sprawdzić, jakie działanie na organizm człowieka zostało rozpoznane w przypadku danego składnika, wejdź na strony toxnet.nlm i ewg.org/skindeep/search.php?query, gdzie organizacje działające dzięki datkom charytatywnym publikują dane oszkodliwości (lub jej braku) substancji chemicznych.
Środki czystości Po żywności oraz kosmetykach są następnym potężnym źródłem szkodliwych dla nas substancji niszczących układy odpornościowy, nerwowy, hormonalny. Myślę, że ważne jest, aby mieć przynajmniej podstawowe rozeznanie na ich temat. Kiedy zmywasz naczynia, masz do czynienia z całą masą wszelkiego rodzaju 90
komponentów niszczących ww. układy. Substancje te pozostają na naczyniach i nawet dokładne płukanie nie jest w stanie całkowicie ich zmyć. Zresztą woda z twojego zlewozmywaka zostanie wypita w następnym położonym przy tej samej rzece mieście, a ty najprawdopodobniej wypijasz taki „smakołyk”, który ktoś, nie zwracając uwagi na twoje zdrowie, wypuścił do kanalizacji w innym mieście. To samo dotyczy środków piorących czy przeznaczonych do mycia podłóg. Znane ci już ftalany zakłócają układ hormonalny, rozrodczy, uszkadzają narządy wewnętrzne, wywołują nowotwory. Uważaj na produkty z napisami „green”, czyli zielony. Podświadomie mają cię przekonać, że są naturalne i nieszkodliwe, a przecież nieszkodliwych środków czystości można używać bez żadnego problemu. Napis „green” nie oznacza, że produkt jest naturalny… Sztuczne zapachy Stosowanie sztucznych aromatów – od perfum po zapachy do samochodu czy toalety – jest tak nagminne, że znacznie przytłumiło nasz węch i z trudem odczuwamy mniej intensywne naturalne wonie. Problem w tym, że te sztuczne są kompozycją produktów petrochemicznych, mogących powodować przeróżne alergie czy choroby. Mogą być zlepkiem nawet 100 różnych chemikaliów ipowodować podrażnienie oczu, dróg oddechowych, podobnie jak wysuszenie włosów i skóry. Lepiej więc przygotuj swój zapach na bazie olejków eterycznych, które przy okazji, gdy je odpowiednio dobierzesz, mogą na ciebie działać leczniczo. Naturalne środki czystości Jako zamienniki możesz stosować takie substancje naturalne jak: soda oczyszczona, woda utleniona, mydło w płynie Kastylia (naturalne), boraks, wódka, biały ocet, sok z cytryny, opcjonalnie niektóre olejki eteryczne.
91
Ocet z mydłem Kastylia, olejkami eterycznymi i filtrowaną wodą czyści wszystko: kuchnie, łazienki, podłogi, okna, a dodany do prania zapobiega wyblaknięciu kolorów. Boraks to polepszacz do prania i czyszczenia, może nawet usunąć pleśń i nie jest toksyczny. Woda utleniona służy do dezynfekcji i wybielania. Olejki eteryczne są bakteriobójcze i dają przyjemny zapach. Nigdy nie należy używać syntetycznych odświeżaczy powietrza, ponieważ zawierają bardzo niebezpieczne chemikalia. Takie odświeżacze powietrza można zrobić samemu z wódki iolejków. Do czyszczenia szyb stosuje się mieszankę 1/4 litra octu białego i1litra wody, można dodać kilka kropli płynu do mycia naczyń, jeżeli szyby są bardzo brudne. Soda oczyszczona doskonale usuwa zapachy z lodówki. Jeżeli masz brudny piekarnik, posyp go sodą i nalej wody, następnie zostaw na całą noc, a rano bez problemu zmyjesz tłuszcz. Soda zmieszana zoctem w małej ilości ma wiele zastosowań, np. do kąpieli, usuwa bóle i odtruwa. Aby przepchać zatkany odpływ, wsyp do niego 1/2 szklanki sody, a następnie wlej 1/2 szklanki octu, przykryj wylot i zostaw na 15 minut. Jeżeli będzie pracować jak wulkan, to oznacza, że dobrze działa. Po tym czasie przepłucz odpływ 4 litrami gorącej wody. W celu pozbycia się nieprzyjemnego zapachu z dywanu spryskaj go wodą z sodą, poczekaj 15 minut i odkurz. Przepis skopiowany z „Dossier Naturalnych Terapii” (sierpień 2014): Oto składniki potrzebne do wytworzenia 1,5 l wielofunkcyjnego środka czyszczącego: – 1 litr wody – 1/2 litra białego octu – 2 łyżki czarnego lub szarego mydła w płynie (opcjonalnie) – 20–30 kropli olejków eterycznych (jeden wybrany lub mieszanka: drzewo herbaciane, eukaliptus, lawenda, cytryna, sosna, mięta pieprzowa, cynamon).
92
Przygotowanie: w słoju lub pustym opryskiwaczu wymieszaj mydło i olejki eteryczne. Dodaj ocet i wodę. Energicznie wstrząśnij. Twój domowy i naturalny detergent jest gotowy! Pozostało jedynie spryskać powierzchnie wymagające czyszczenia. To produkt, który ma jednocześnie właściwości odtłuszczające, odświeżające, odkamieniające i antyseptyczne oraz jest nieszkodliwy i bardzo ekonomiczny. Czasem być może będzie trzeba więcej poszorować niż przy klasycznym środku czystości, zwłaszcza w przypadku upartego kamienia, lecz efekt zdrowotny jest wart zachodu. W tabeli w Rak to nie wyrok podałem 7 produktów naturalnych, które można wykorzystać do utrzymania czystości aż na 72 sposoby. Jak widzisz, istnieje wiele sposobów wykorzystania naturalnych środków. Na początku na pewno trzeba się wprawić, ale warto poświęcić kilka godzin i odciąć nieustający dopływ do organizmu destabilizujących go substancji chemicznych.
Leki chemiczne Czy leki chemiczne i terapie medyczne, jak chemio-, radioterapia czy chirurgia, są szkodliwe? Prawda jest taka, że wszystko może być toksyczne i wszystko może być lekiem – to tylko kwestia dawki. Dodatkowo środki, których nie trawią nasze enzymy, na krótką metę mogą pomóc, ale w dłuższej perspektywie zdecydowanie szkodzą. To daje odpowiedź na pytanie, czy należy te chemikalia stosować na samym początku terapii, czy raczej na końcu, gdy już nic innego nie pomaga. Stwierdzono, że w przypadku reakcji alergicznych na leki chemiczne jest: – 62 000 razy bardziej prawdopodobne, że to one cię zabiją, anie suplementy; – 7750 razy bardziej prawdopodobne, że to leki cię zabiją, anie zioła. 93
Czy stosowanie środków naturalnych nie wydaje się bardziej logiczne? Skoro tak, to dlaczego coraz bardziej ogranicza się dopuszczalne ilości witamin czy minerałów w suplementach, dlaczego niektórych w ogóle nie można produkować? Na pewno znowu chodzi onasze „dobre” zdrowie. Leki chemiczne stosuje się w takich ilościach, jakby ci, którzy je przepisują, byli opętani. Antybiotykami karmi się też zwierzęta hodowlane, co potem destrukcyjnie działa na nasze mitochondria, nadnercza, tarczycę – produkujące energię, uszkadza system nerwowy i hormonalny. – Leki chemiczne potrafią zablokować konwersję hormonu tarczycy T4 do T3, poprzez blokowanie enzymów to czyniących, a T3 jest właśnie tym hormonem tarczycy, który świadczy o jej właściwej wydajności i ilości produkowanej energii. – Leki chemiczne zmniejszają produkcję hormonów tarczycy. – Leki chemiczne blokują receptory hormonów tarczycy. – Leki chemiczne wiążą hormony we krwi, uniemożliwiając ich konwersję. – Estrogeny i niektóre leki chemiczne działają jak ksenoestrogeny i fałszywie podnoszą poziom T4. – Salicylany (aspiryna) zmniejszają poziom T4. – Kortykosteroidy blokują konwersję T4 do T3. Katastrofą dla naszego zdrowia było i jest stosowanie leków zpenicyliną. Każdy jeden zawiera co najmniej 9% zarodków pleśni. Tym sposobem zaimplementowano je w organizmie, co znacznie przyczynia się do rozwoju nowotworów – bo przecież nowotwór jest pleśnią! Oto, co czynią w organizmie niektóre leki. Weź pod uwagę, że im więcej organizm wytwarza energii, tym lżej i szybciej przechodzi się oraz leczy każdą chorobę. Choroba wynika przecież ze zmniejszonego wytwarzania energii. Mówiąc inaczej: im więcej siły witalnej, tym szybszy powrót do zdrowia. Skoro już o tym wiesz, sam zobacz, czy stosowane leki są korzystne dla naszego organizmu, biorąc pod uwagę produkcję energii oraz uszkadzanie mitochondriów, które ją produkują, i głównych organów, jak nadnercza itarczyca, które są jego podstawowymi motorami energetycznymi. 94
Interferon Stosuje się go do leczenia zapalenia wątroby i nowotworów, ale może zmniejszyć wydolność tarczycy o 32%. Tamoksyfen Jest nagminnie stosowany, aby zapobiec rakowi piersi. Jednocześnie może się mocno przyczynić do znacznej otyłości, czyli wpływa bezpośrednio na układ hormonalny, w tym na insulinę czy leptynę. Zwiększenie poziomu insuliny jest bezpośrednią przyczyną otyłości, cukrzycy oraz raka, a skoro leptyna reguluje apetyt i głód, to jeśli następuje tycie, jest ono efektem rozregulowania tych hormonów. W ten sposób, zapobiegając rakowi tamoksyfenem, defacto kreuje się doskonałe podłoże do rozwoju nowotworu. Ibuprofen i diklofenak, działające przeciwbólowo, podnoszą ryzyko ataku serca o 55% i 24%, dodatkowo zwiększają ryzyko wrzodów, cukrzycy i raka piersi. Vioxx i CerebrEX, ograniczają działanie Cox-2 (stanu zapalnego), zwiększają ryzyko ataku serca i wylewu. TNF-blokery, jak rytuksymab, powodują oprócz niewydolności oddechowej bóle mięśniowe, nudności, niskie ciśnienie. SAARDs i DMARDs, jak metotreksat, zmniejszają odporność organizmu, powodują problemy żołądkowo-jelitowe, uszkodzenia wątroby, a nawet śmierć, są stosowane do leczenia reumatyzmu. Beta-blokery Beta-blokery mogą powodować arytmię i atak serca, odmę płuc, wylewy, maskować niski poziom cukru, co jest szczególnie groźne przy cukrzycy, uszkadzać nerki, wątrobę, ponadto podwyższać poziom cukru, wywołać gościec stawowy, blokować kanał wapniowy, spowodować podrażnienia skóry, wysypki, zawroty i bóle głowy, nudności. Leki stosowane przy nadciśnieniu, chorobie naczyń wieńcowych, zastoinowej niewydolności serca blokują konwersję T4 do T3, przyczyniając się do niedoczynności tarczycy. Dość po95
wiedzieć, że przy zbyt wysokim poziomie cholesterolu (około250– 300) na 99% występuje niedoczynność tarczycy i ta zależność pomiędzy wysokim poziomem cholesterolu a niskim poziomem hormonów tarczycy jest znana w medycynie od lat 30. XX wieku… Zbyt wysoki poziom cholesterolu może doprowadzić do nadciśnienia i innych problemów w układzie krążenia. Z jaką więc lekarską logiką przy schorzeniach układu krążenia podaje się leki mogące jeszcze bardziej osłabić pracę tarczycy?! Mało tego, takie leki są też często przepisywane przy objawach niedoczynności tarczycy, co powoduje jeszcze większą jej niewydolność. To dobry sposób, aby przygotować sobie pacjenta na wiele następnych lat. Kiedy lekarz wktórymś momencie zorientuje się, że tarczyca jest słaba, to przepisze sztuczny hormon T4, z którym większość pacjentów ma problem, by go przekonwertować do aktywnego T3. Sytuacja taka powoduje, że zmniejsza się poziom innych hormonów steroidowych, zwiększa poziom insuliny i wzrasta otyłość, a to już prosta droga do następnych, dużo poważniejszych schorzeń. Najsmutniejsze jest to, że większość lekarzy doskonale zdaje sobie sprawę z efektów stosowania nie tylko beta-blokerów, ale i wszystkich innych leków chemicznych, odmawiając jednak stosowania równie skutecznych środków roślinnych w obawie przed terrorem związków lekarskich i utratą prawa wykonywania zawodu. Ty możesz takiemu lekarzowi pomóc poprzez danie mu na piśmie twojego żądania, w jaki sposób chcesz być leczony – w razie potrzeby będzie się miał przynajmniej częściowo jak wytłumaczyć. NLPZ Niesteroidowe leki przeciwzapalne, chociaż momentami niezbędne, by przetrwać ból, niczego nie leczą. Mało tego, stosowane przez dłuższy okres osłabiają nadnercza, a więc ograniczają wytwarzanie przez nie naturalnego środka przeciwzapalnego: kortyzonu. To z kolei osłabia tarczycę i resztę układu endokrynologicznego. Środki te zmniejszają też poziom testosteronu, co nie jest obojętne dla żadnej płci. 96
Nurofen, Ibuprom, Advil i im podobne Ibuprofen prawie o 70% zwiększa ryzyko demencji starczej, cukrzycy, alzheimera. Przyjmowanie paracetamolu w czasie ciąży wilości 500mg dwukrotnie zwiększa ryzyko bezpłodności u chłopców. Jeżeli matka stosowała więcej niż jeden środek przeciwbólowy, to ryzyko wzrasta do 1600%! Aspiryna Aspiryna pochodząca z naturalnych źródeł i zastosowana wodpowiednim momencie zdecydowanie przynosi ulgę. Najczęściej używa się jej do rozrzedzania gęstej krwi, ale niesie ze sobą pewne ryzyko. Nie wolno jej stosować systematycznie, zwłaszcza w dużych ilościach. Jest niebezpieczna dla cukrzyków, powoduje krwawienia wewnątrzjelitowe, wrzody, uszkodzenia przedsionków, zwiększa – i to aż o 58% – ryzyko raka trzustki, a to tylko kilka przykładów. W części drugiej Raportów podaję prosty i niezwykle skuteczny przepis, jak zmniejszyć gęstość krwi – bez żadnego ryzyka, które wiąże się z dłuższym stosowaniem aspiryny. Pigułki antykoncepcyjne Służą do zapobiegania ciąży oraz do regulacji miesiączki u kobiety. Dodatkowo stosuje się je w leczeniu trądziku u młodych dziewczyn. Tylko rok zażywania tych pigułek aż 2-krotnie zwiększa ryzyko nowotworu w następnych 10 latach, a efekt ich działania kończy się po około 5 latach. Krótko mówiąc, jeżeli je stosujesz iskończysz to robić dzisiaj, to dopiero za 5 lat przestaną oddziaływać na organizm, a„rozkręcone” przez nie procesy przez kolejne 5 lat podnoszą ryzyko nowotworu. Dodatkowo tabletki te przyczyniają się do niedoczynności tarczycy oraz działają bardzo destrukcyjnie na mężczyzn, którzy oczywiście ich nie zażywają, ale wystarczy, że w wodzie z wodociągu będą śladowe ich ilości, by zbiegiem lat ich zdrowie, w tym seksualne, uległo pogorszeniu.
97
Kortykosteroidy Stosowane są do leczenia ostrych stanów zapalnych, alergii, astmy, reumatyzmu, stwardnienia rozsianego, a nawet nowotworów. Kortykosteroidy: – zwiększają masę ciała; – powodują rozrost kości; – przyczyniają się do depresji; – przyczyniają się do zaburzeń pokarmowych; – uszkadzają nadnercza i tarczycę. Normalnie to nasze nadnercza powinny wytworzyć odpowiednią ilość działającego przeciwzapalnie kortyzonu, a skoro tego nie czynią, to znaczy, że są za słabe. Oczywiście lekarz, zamiast wzmocnić wpierwszej kolejności osłabione nadnercza, podaje lek, który je jeszcze bardziej osłabia. Tym samym szanse, że organizm będzie sam produkował kortyzon jak należy, są coraz mniejsze. Tym prostym sposobem, przez brak właściwego leczenia, uszkadza się człowieka. Podawanie kortykosteroidów dostawowo przynosi wielką ulgę po kilku pierwszych zastrzykach, następnie ich efektywność drastycznie się zmniejsza. Antydepresanty Są pomocne na bardzo krótką metę, potem otępiają człowieka i– jak np. Prozac – przyczyniają się do zwiększenia depresji i samobójstw, a przecież to właśnie tym problemom miały zapobiegać… Zaburzają też produkcję melatoniny, co po latach stosowania może doprowadzić nie tylko do problemów ze snem, ale też do destabilizacji systemu hormonalnego. Mogą wspomóc proces nowotworowy, gdyż powodują zmniejszenie poziomu melatoniny, a tym samym poziomu hormonu (melatoniny), który nas przed rakiem zabezpiecza. Powodują otyłość, a co za tym idzie choroby serca i cukrzycę. Czy nie lepiej stosować naturalne aminokwasy, zioła czy witaminy, zamiast tak się truć? Owszem, antydepresanty mogą być potrzebne na samym początku do opanowania ostrej sy-
98
tuacji, ale powinny zostać bardzo szybko zastąpione naturalnymi preparatami. Znieczulenie ogólne W samej Francji z narkozy nie wybudza się rocznie od 600 do 800 pacjentów. Osoby po narkozie często doświadczają krótkotrwałej utraty pamięci, ale może ona zacząć szwankować później i doprowadzić do alzheimera. Francuskie badania wykazały, że uosób po narkozie ryzyko demencji jest większe aż o 35%. Znieczulenie, które podaje się kobiecie podczas porodu, by nie cierpiała, lub na czas cesarki, wydaje się dzisiaj rzeczą normalną, atym samym nieszkodliwą. Ale czy te przypuszczenia są faktem? Jak myślisz: skoro substancje chemiczne działają 10 razy intensywniej na małe dziecko niż na dorosłego człowieka, to czy taka ilość narkozy lub środka znieczulającego, przy której dorosły nie czuje bólu, pozostaje bez wpływu na system nerwowy noworodka? Jeżeli tak uważasz, to poobserwuj dzieci urodzone z matek, u których zastosowano takie środki. Zdziwię się bardzo, jeżeli nie zauważysz, że mają różnego typu problemy neurologiczne, o czym już wcześniej wspomniałem. Chemioterapia W tzw. krajach rozwiniętych, gdy u pacjenta zostanie zdiagnozowany nowotwór, proponuje mu się jedną z trzech lub wszystkie trzy techniki, którymi „leczy” się dziś nowotwory. Zaraz zobaczysz, dlaczego słowo „leczy” napisałem w cudzysłowie. Po pierwsze każdy pacjent jest inny – nowotwór jest wypadkową wielu różnych ogniw przyczynowo-skutkowych. Z tego powodu nie sposób skutecznie leczyć wszystkie nowotwory raptem trzema technikami, bez uwzględnienia ani złożoności pacjenta, ani stopnia zaburzeń w danych ogniwach. Prawie w każdym przypadku należy działać inaczej. Wystarczy się nad tym tylko chwilę zastanowić, by dojść do wniosku, że traktowanie wszystkich w ten sam sposób prowadzi donikąd. Owszem, w nielicznych przypad99
kach leczenie akademickie może pomóc, gdy zostanie zastosowane dokładnie to, co należałoby zrobić. Przyznajmy uczciwie, że nie dzieje się to zbyt często, czego dowodem jest potwierdzona badaniami klinicznymi skuteczność chemioterapii na poziomie 2,3% wAustralii i 2,1% wUSA. Oczywiście aby podtrzymać nieistniejący sukces, ogłasza się, że chemioterapia jest skuteczna w ponad 60% przypadków. Wynika to z tego, że po zdiagnozowaniu nowotworu nieważne jest, czy pacjent leczy się chemioterapią, czy też nie, ale jeśli przeżyje ponad 5 lat, to uznawany jest za wyleczonego. Wyobrażasz to sobie? Nie musi podjąć leczenia, a i tak widnieje wstatystykach! Na dodatek w te statystyki, żeby ładniej wyglądały, nie wlicza się raka płuc, trzustki i czerniaka, bo w ich przypadku skuteczność chemioterapii wynosi prawie zero. Tym prostym sposobem się je podbija. Jak wiesz z poprzednich rozdziałów, nowotwór wynika głównie z toksyn chemicznych, więc jaki w tym sens, by go leczyć, podając następne chemikalia? To prawdziwa groteska. Czy wiedzą o tym lekarze? Ci, którzy chcą, na pewno, natomiast twardogłowi wolą wierzyć w to, co im wtłoczono w wyprane na uczelni mózgi. Gdy zapytano 118lekarzy stosujących terapie eksperymentalne, do których zalicza się chemio- i radioterapię, czy zastosowaliby je u siebie, odpowiedziało tylko 66%, reszta wolała się nie wypowiadać. Z tej pierwszej grupy tylko 26% stwierdziło, że tak. Myślę, że nie wymaga to komentarza. Kolejna rzecz warta podkreślenia (w wielkim skrócie): leki wchemioterapii są dopuszczane do użycia, jeżeli w ciągu pierwszych 28dni zmniejszają guza o 30%. Nie ma znaczenia, że potem najczęściej sprzyjają jego rozrostowi. To nie koniec, bo – jak potwierdzają badania – nawet ludzie wyleczeni z chłoniaka za pomocą chemioterapii są aż 18 razy bardziej narażeni na inne złośliwe nowotwory. Czy warto więc nadal wierzyć lekarzowi i godzić się na tak „skuteczne” i „pozbawione efektów ubocznych” terapie? Ci lekarze, którzy mają sumienie, mówią o tym wprost i dodają, że nie ma na100
wet jednego badania, które potwierdzałoby ze 100-procentową pewnością, że chemioterapia leczy raka i wydłuża życie. Nie wierzysz? Zobacz, co na swojej stronie pisze firma produkująca lek Avastin. Można tam przeczytać, że nie przeprowadzono badań, które potwierdzałyby skuteczność tego leku w zwiększaniu przeżywalności pacjentów zrakiem piersi. Szok, prawda? Ijak tu wierzyć lekarzom i medycznej propagandzie? Wiesz, że dzisiaj główne badania w kierunku nowotworów to mammografia i biopsja? A czy wiesz o tym, że po naruszeniu ciągłości płaszcza ochronnego komórki rakowej następuje uwalnianie z guza komórek nowotworowych do krwiobiegu? Przecież nie ma obecnie techniki, która tuż po wyciągnięciu igły powodowałaby natychmiastowe zamknięcie tego przedziurawionego płaszcza ochronnego. Takie uwolnione komórki wyszukują sobie w organizmie dobrego dla nich środowiska, czyli miejsca pełnego toksyn oniskim natlenieniu i obniżonym pH – i tam zaczynają się przerzuty. To jest właśnie prezent, jakim obdzielają chorego onkolodzy. Gdy rak jest niezłośliwy, osłabiony układ odpornościowy najczęściej jest w stanie go pokonać; gdy jest złośliwy, wówczas rak może narozrabiać. W jaki więc sposób możemy przynajmniej nie pobudzać raka? Zabezpieczeniem są tzw. techniki tlenowe opisane w Raportach2. Została tam też podana nazwa jedynego dostępnego dziś zioła, które potrafi zniszczyć komórki uzłośliwione po chemio- czy radioterapii i odporne na te alopatyczne techniki. Nie można ich zniszczyć niczym innym. Już nawet nie chcę pisać, że właściciele prywatnych klinik, gdzie stosuje się chemioterapię, zarabiają potężne pieniądze na samej sprzedaży tych środków. Dodam jeszcze, że rak piersi, gardła, żołądka, jelit czy prostaty jest jednym z najłatwiejszych do wyleczenia ze względu na łatwy dostęp „z każdej strony”. Warunek jest taki, żeby nie robić biopsji, mammografii, chemio- i radioterapii oraz operacji, zanim organizm nie zostanie właściwie do tego przygotowany.
101
Operacje Oczywiście operacje nie odbywają się bez narkozy, a to proponuje dr Wright, który zaleca, aby co najmniej miesiąc przed operacją zacząć spożywać ostropest plamisty (łac. Silybum marianum), wstrzymać się na dzień operacji i kontynuować od następnego dnia. Zmniejsza to ryzyko wynikające z ogólnego znieczulenia, które jest niczym innym jak toksyczną substancją, nie najlepiej wpływającą na wątrobę. Tymczasem ostropest zabezpiecza wątrobę przed wpływem tej toksyny. Jeżeli operacja będzie trwała do 2 godzin, należy zażyć 600 mg, jeżeli powyżej 2 godzin – 800 mg i kontynuować przez 3–4 miesiące po operacji. Obecnie, wybierając się na operację, trzeba się liczyć z ryzykiem zarażenia jakąś bakterią lub wirusem, o czym dobrze wiedzą lekarze, dlatego wymagają wcześniejszych szczepień. Ich skuteczność została już omówiona, na dodatek osłabią one system odpornościowy pacjenta dokładnie wtedy, kiedy jego wysoka forma będzie najbardziej potrzebna. Przecież wystarcza (co z kolei sam zalecam wszystkim moim pacjentom) stosowanie przez co najmniej 2 tygodnie przed zabiegiem i 2 tygodnie po zabiegu kroplówki zwitaminy C i nie mówię tu o5–10g, tylko co najmniej o 50 g. U żadnego z moich pacjentów, którzy przebyli operację, do tej pory nie ujawniło się żadne paskudztwo. W przypadku braku możliwości stosowania takiej kroplówki należy spożywać wielokrotnie w ciągu dnia witaminę C doustnie, średnio 2 g co 1–2 godziny przez taki sam okres. Innym sposobem jest podawanie dożylne ozonu iwody utlenionej. Równie dobrze jako ochrona przed zakażeniem jakąś bakterią sprawdza się suplementacja olejkiem eterycznym oregano (zacząć dzień przed operacją i kontynuować 9dni po zabiegu, 4razy dziennie po 2 kapsułki). Oczywiście jak najbardziej korzystne jest również zastosowanie kombinacji soli Schüsslera – przepis został podany w raporcie dotyczącym szczepionek w celu eliminacji toksyn. Okazuje się, że sole te równie dobrze sprawują się w przypadku usuwania toksyn wynikłych ze stosowania anestezji. Tak samo jak przy ostropeście, należy rozpocząć ich stoso102
wanie co najmniej 2tygodnie przed operacją i kontynuować przez 2–3 miesiące po niej. Do gojenia ran pooperacyjnych można stosować… miód. Wszelkiego rodzaju środki czy zioła odtruwające są jak najbardziej wskazane po operacji w celu szybszego pozbycia się toksyn.
Zęby a zdrowie Wybielanie zębów Raczej każdy chciałby mieć śnieżnobiałe zęby, ale nie każdy może się takimi pochwalić – mogą mieć one różne odcienie. Systematyczne picie kawy czy herbaty dodatkowo nie sprzyja zachowaniu białej barwy. Zobacz, co zostaje na szklance po herbacie – to samo zostaje też na twoich zębach. Na dodatek większe zakwaszenie organizmu powoduje, że na zębach – tak samo zresztą jak na naszych kościach – osadzają się tzw. kamienie. Z zębami jest otyle prościej, że z nich kamień możemy usunąć. Co prawda podczas tego procesu albo troszkę podniszczymy szkliwo, jeżeli to będzie skrobanie, albo naszą barierę krew–mózg, jeżeli zostaną do tego zastosowane ultradźwięki. To drugie rozwiązanie jest gorsze. Wystarczy systematycznie stosować pastę do zębów z sodą oczyszczoną lub czyścić je 1–2 razy w tygodniu samą sodą i zęby pozostaną bielutkie. Ponoć nacieranie ich wewnętrzną stroną skórki pomarańczy również daje takie efekty. Fluor Dzisiaj trudno sobie wyobrazić, by zęby mogły być zdrowe bez fluoru, dentyści zostali bowiem przekonani, że spożywanie go odbudowuje kości, zwiększając ich masę. Ale czy tak jest na pewno? Faktem jest, że to czyni, ale jednocześnie je… osłabia. Fluor był i jest stosowany w obozach dla buntowników, żeby ich „uspokoić”: – oddziałuje na przysadkę, powodując „matołowacenie”; – uszkadza system nerwowy, pamięć; 103
– – –
zmniejsza produkcję melatoniny; uszkadza całą oś hormonalną; wzmacnia oporność insulinową.
Co ciekawe, osoby spożywające fluor w takiej czy innej postaci uważają się za inteligentne, bystre itd., natomiast obserwatorzy bardzo rzadko mają o nich taką samą opinię. Fluor razem z chlorem ibromem zajmuje receptory jodu w tarczycy i w reszcie organizmu, co prowadzi do niedoczynności tarczycy i destabilizacji jej funkcji. Pierwiastki te są tylko podobne do jodu, więc nie mogą spełniać w 100% przewidzianych dla niego funkcji. Działają tak samo jak sztuczne hormony – destabilizują pracę gruczołu dokrewnego, jakim jest tarczyca. Czy nie mamy dzisiaj, po dziesięcioleciach chlorowania wody, plagi niedoczynności tarczycy? Ciekawe, skąd się to bierze… Podczas produkcji bomb atomowych, nawozów oraz aluminium jest produktem odpadowym i gromadzi się go bardzo dużo. Od początku wiedziano, że jest bardzo toksyczny, ale wybrano trucie społeczeństwa aniżeli jego niezwykle kosztowną neutralizację. Fluor: – sprzyja gromadzeniu się ołowiu i manganu w organizmie; – pomaga aluminium przedostać się do mózgu; – powoduje wieleset tysięcy przypadków raka rocznie; – powoduje zwiększenie przestrzeni w tkance kostnej, przez co bardziej ją osłabia. Osoby go suplementujące mają 300– 600% więcej złamań, niekorzystnie wpływa też na tkankę łączną, przyczynia się do osteoporozy. Jest tak szkodliwy, że jeżeli dziecko zjadłoby naraz ilość fluoru, jaka znajduje się w tubce pasty do zębów, to natychmiast by umarło. Leczenie kanałowe Pierwszym człowiekiem, który wskazał na problem z leczeniem kanałowym, był ponad 100 lat temu dr Weston Price. To on zauważył, że w kanale, choćby nie wiadomo jak dokładnie został 104
wyczyszczony, zawsze utrzymuje się stan zapalny. Później odkrył 16różnych bakterii występujących obficie w tych kanałach i w niektórych chorobach degeneracyjnych. Mimo zapewnień dentystów nie da się całkowicie wypełnić kanału. Należy też wiedzieć, że ząb ma nie tylko jeden kanał… W każdym z nich z biegiem czasu rozwijają się bakterie beztlenowe i poprzez meridian żołądka, przechodzący przez górną i dolną szczękę, dostają się np. do piersi. Istnienie meridianów, znanych z medycyny chińskiej, potwierdzono około 2006 roku w Niemczech po dożylnym podaniu specjalnego kontrastu iwykonaniu zdjęć. Bakterie beztlenowe, które rozwijają się w kanałach zębowych, mogą powodować nowotwory piersi. Potwierdził to dr Robert Jones, który w ciągu 5-letnich badań na 300 kobietach chorych na raka piersi zauważył, że 93% z nich miało zęby leczone kanałowo, a w pozostałych 7% przypadków występowały inne patologie związane z jamą ustną. Dzięki odkryciom dr. Price’a opracowano później połączenia zębów z danymi organami, dzięki czemu patrząc na zęby, wiemy, na który organ należy zwrócić baczniejszą uwagę lub który trzeba zacząć leczyć. Uwaga na implanty! Należy je bezwzględnie usuwać po maksymalnie 10 latach i robić co najmniej 6-miesięczną przerwę przed wstawieniem nowego. Tak samo długo należy też poczekać po wyrwaniu zęba leczonego kanałowo – w tym czasie krew i układ odpornościowy usuną stamtąd wszelkie zagrożenia. Efektywne usuwanie toksyn za pomocą oleju Należy płukać usta około 20 minut olejem kokosowym, sezamowym, oliwą z oliwek, oczywiście nieutwardzanymi, lub innymi olejami roślinnymi, ale są one mniej skuteczne. Kiedy wytworzy się lekka piana, nie wolno jej połykać! Jest pełna toksyn i zawsze należy ją wypluwać. Zabieg ten najlepiej wykonywać rano, tuż po wstaniu, przez kilka miesięcy. Doskonale odtruwa jamę ustną i organizm. 105
Mając teraz podstawową wiedzę na temat toksyn (a wkrótce również metali ciężkich), sam oceń, czy jedno z używanych wPolsce opakowań do serów, masła i produktów spożywczych jest bezpieczne dla zdrowia pomimo zachowania przez producenta wszystkich norm. Oczywiście nie podaję jego nazwy, ale właściwie wszyscy pozostali mają produkty zbliżone jakościowo, co można zobaczyć na poniższym przykładzie: BIAŁA, KOLOROWA, PÓŁPRZEZROCZYSTA SZEROKOŚĆ: 350–900 mm SKŁAD SUROWCA: minerały (kreda, wapń, talk) – 51,5%, poliolefiny (PP i PE) – 48,5% (barwnik) ZAPACH: Bez obcych zapachów METALE CIĘŻKIE: Zawartość metali ciężkich (Cd, Pb, Cr (VI), Hg) nie przekracza 100 mg/kg PRZEZNACZENIE: Do pakowania produktów mleczarskich (twarogi, masła osełkowe) i produktów spożywczych (drożdże) Przypomnę tylko, że talk jest… rakotwórczy! A czym smaruje się pupę niemowląt, żeby się nie odparzała? Talkiem. Plus szczepionki zrtęcią, aluminium, wirusami oraz bakteriami z jednej strony, a z drugiej ciągle nie wiadomo, dlaczego małe dzieci, a później też dorośli chorują na nowotwory… Więcej informacji znajdziesz wpodrozdziale Talk. Co do niemowląt, to jeżeli rodzice nie używają talku, to stosują coś innego, np. oliwkę dziecięcą. Czy wiesz, co może zawierać taka oliwka? Między innymi olej mineralny, pochodny ropy naftowej – nie powiedziałbym, żeby nadawał się dla dzieci…
Metale ciężkie Zapewne słyszałeś, że mogą być przyczyną całej masy chorób. Irzeczywiście tak jest. Z książek Rak to nie wyrok dowiesz się więcej okseno- i metaloestrogenach oraz nanocząsteczkach. Dowiesz się, jak są szkodliwe i że metale ciężkie mogą działać na trzech płasz106
czyznach: jako uszkadzające barierę krew–mózg, system nerwowy i hormonalny oraz jako metaloestrogeny. Rozumiesz więc, że nie ma dla nich bezpiecznych norm, chociaż ich mikroskopijne ilości są potrzebne w naszym organizmie, tak jak wszystko inne. Jednak nadmiar tylko jednego z nich może powodować gorsze samopoczucie, chroniczne zmęczenie, utratę włosów, by wymienić tylko kilka przykładów. Jeżeli cierpisz na chorobę, która nie poddaje się leczeniu, pomyśl, czy nie zatrułeś się jakimś metalem ciężkim. Najczęściej mamy do czynienia z teflonem czy folią aluminiową w kuchni. Źródłem metali są też ryby, a nawet pasze dla zwierząt i niektóre środki chemiczne stosowane w rolnictwie; są również zrzucane zsamolotów rzekomo w ramach odbijania promieni słonecznych, by zmniejszyć temperaturę na Ziemi; są obecne wkosmetykach, niektórych lekach i praktycznie wszystkich szczepionkach – jak widzisz, metale ciężkie są niestety prawie wszędzie, więc siłą rzeczy będą się w nas kumulować. Uszkadzają przede wszystkim nadnercza, tarczycę oraz układ nerwowy, hormonalny iodpornościowy, natomiast głównym organem, który je wyrzuca z organizmu, są nerki… Jak jednak mają sprawnie to robić, skoro metale wprowadza się w szczepionkach prosto do krwiobiegu, awięc omijając system trawienny? Prowadzi to do o wiele bardziej destrukcyjnych uszkodzeń układów i organów, w tym niestety nerek. Metale ciężkie to rtęć, ołów, aluminium, kadm, nikiel, kobalt, arsen, a nawet cynk. Powodują zakłócenie pracy szyszynki, przysadki, tarczycy, nadnerczy, grasicy, jąder lub jajników. Gdy do tego dojdzie uszkodzenie układu nerwowego, zrozumiałe stają się powody, dlaczego mogą zakłócić zdolności reprodukcyjne, wywołać reumatyzm, alergie, choroby neurologiczne, astmę, autyzm, nowotwory i praktycznie każdą inną chorobę autoimmunologiczną. Rtęć Ciekawostką jest to, że osoby nieszczepione i nieposiadające plomb amalgamatowych niezwykle rzadko mają wyższą zawar107
tość rtęci w organizmie, co świadczy o tym, że rtęć ze szczepionek iplomb bardzo uszkadza nadnercza, które mają ją wyrzucać… Niewydolne po szczepionkach i uszkodzone nadnercza nie są bowiem w pełni zdolne do wyrzucenia metali ciężkich. Raptem 3–5 amalgamatów uwalnia tyle rtęci, że jej tzw. bezpieczny poziom może zostać przekroczony nawet do 100 razy! Cynk co prawda nie jest metalem ciężkim, ale w niektórych sytuacjach może się tak zachowywać – dzieje się tak wtedy, gdy jego receptory są zajęte przez rtęć… Logiczne więc, aby przed intensywniejszą suplementacją cynkiem, np. przy raku prostaty, najpierw wyrzucić metale ciężkie. Rtęć to nazwa ogólna, natomiast dzieli się ona na formę organiczną i nieorganiczną. Obecnie stosowane testy, np. z włosów, moczu, krwi oraz test prowokacyjny, mogą wskazać na rodzaj rtęci zawartej w organizmie i jej pochodzenie. By ją wyeliminować, istotne jest rozróżnienie źródła i formy poprzez zastosowanie odpowiedniego typu badań. Żadne z tzw. łatwo dostępnych badań nie daje nam dokładnego obrazu ogólnego. Jest tylko jedno badanie, które to precyzyjnie wykazuje. Zostało ono szerzej opisane w książkach serii Rak to nie wyrok. Aluminium Ten metal występuje obficie w naszym otoczeniu, więc nie sposób go uniknąć, tym bardziej że jest jednym z tych, które są rozpylane przez wojskowe samoloty. Działa tak samo destrukcyjnie jak inne metale ciężkie, na dodatek powoduje wzrost pH gleby, co wdłuższej perspektywie jest bardzo niekorzystne – by plony mogły być wydajne, gleba musi być lekko zakwaszona. Natomiast rośliny GMO lubią glebę lekko zasadową, więc już rozumiesz,że rozpylanie aluminium z powietrza ma na celu doprowadzenie do totalnego uzależnienia żywności od koncernów, takich jak np.Monsanto. Kolejnym źródłem aluminium jest folia, którą nakrywa się mięso podczas pieczenia czy też owija się kanapki lub inną żywność, atakże puszki, w których znajdują się kwaśne napoje oraz żywność. 108
Gdy metal ten znajdzie się w krwiobiegu, mając ładunek dodatni, sprawia, że wokół niego skupiają się naładowane ujemnie czerwone ciałka krwi, co powoduje ich aglutynację i mnóstwo często nieodczuwalnych mikrowylewów czy udarów, które mogą mocno ograniczyć nasze funkcje, a nawet zrujnować zdrowie. Uchorych na alzheimera wykrywa się potężne ilości aluminium w mózgu, jasne więc jest, że musiało ono uszkodzić barierę krew–mózg. Jak się okazuje, fluor ułatwia aluminium przejście przez tę barierę. Kadm Niestety również znajduje się prawie wszędzie, w tym w białym ryżu i mące, nawozach sztucznych, bateriach, aerozolach. Działa tak samo destrukcyjnie jak inne metale ciężkie, na dodatek sprzyja przerzutom nowotworowym. Czy można więc skutecznie leczyć raka, jeżeli nie zablokuje się przerzutów, tym bardziej że 90% zgonów w wyniku choroby nowotworowej jest spowodowanych właśnie przez nie? Czy u pacjentów z nowotworem bardziej logicznym rozwiązaniem nie byłoby systematyczne stosowanie oczyszczania z metali ciężkich? Nikiel W mikroskopijnych ilościach służy do stabilizacji DNA i RNA, łagodzenia łuszczycy i innych schorzeń, ale już nieco większa ilość inicjuje w organizmie procesy nowotworowe. Występuje w naczyniach nierdzewnych, w których gotuje się posiłki… Jest go pełno w biżuterii i wszelkiego rodzaju fiszbinach, agrafkach, zamkach błyskawicznych, śrubach ortopedycznych. Czy po tej wstępnej wiedzy łatwiej zrozumieć plagę nowotworów? Kobalt Bez niego nie ma witaminy B12, używany jest też do leczenia różnych chorób. Stosując go, należy być bardzo ostrożnym z tego prostego względu, że gdy jest go za dużo, okazuje się bardzo szko109
dliwy. Kłopot w tym, że łatwo jest go przedawkować i w związku ztym nabawić się problemów zdrowotnych. Arsen To kolejna neurotoksyna, znajdująca się w paliwach, nawozach iherbicydach, owocach morza, rybach, margarynie, wodzie, a nawet soli. W USA zauważono, że dodaje się go nawet do pasz dla kurczaków. To, że jest wszędzie obecny, nie znaczy, że można go lekceważyć – podobnie jak inne metale ciężkie. Tutaj omówiłem poszczególne metale ciężkie jedynie pokrótce, ale zachęcam cię do głębszego zapoznania się z tym tematem, abyś szerzej poznał ich właściwości i występowanie, gdyż dzięki temu będziesz mógł lepiej się przed nimi chronić. Wszystko, co należy wiedzieć, zostało opisane w książce Rak to nie wyrok – w rozdziale o metalach ciężkich. Powinieneś systematycznie, a przynajmniej 1–2 razy w roku, eliminować z organizmu metale ciężkie, pamiętając o tym, że należy je usunąć przede wszystkim z mózgu. Jest bardzo niewiele substancji, które przenikają barierę krew–mózg. Dowiesz się o nich zpublikacji Raporty 1 – z rozdziału o metalach ciężkich.
Metaloestrogeny Metaloestrogeny są to cząsteczki metali zachowujące się jak ksenoestrogeny. Obecnie takie działanie zostało rozpoznane wprzypadku kobaltu, aluminium, rtęci, ołowiu, miedzi, niklu, cyny. Cząsteczki te znajdują się praktycznie wszędzie, tym bardziej że z takim czy innym metalem mamy do czynienia przez cały czas, auwalnia je jakakolwiek reakcja. Problem w tym, że one dodatkowo mogą zmieniać nasze DNA i tak jak w przypadku ksenoestrogenów najbardziej zagrożeni są mężczyźni. Jest to swego rodzaju niechciana i powolna kastracja. Metaloestrogeny wywołują takie same objawy jak ksenoestrogeny, dlatego nie zdziw się, gdy będziesz się źle czuć, a zalecone badania wyjdą poprawnie, że lekarz 110
nie będzie wiedział, co zrobić, i wyśle cię do… psychologa. Oczywiście właściwych testów lekarz ci nie zleci, bo onich nie pomyśli (na studiach nie nauczyli go myśleć w tym kierunku), a twoją sytuację skwituje jako normalne objawy starzenia lub okres w życiu, kiedy człowiek po prostu czuje się gorzej. Na szczęście jest to bzdura imożna odwrócić to destrukcyjne działanie w dość prosty sposób, ale należy zająć się tym zdecydowanie – sam wtedy zobaczysz, że nie jest to normalny objaw starzenia. Metaloestrogeny nie tylko podwyższają poziom sztucznych estrogenów w organizmie, ale zwiększają też ryzyko zachorowalności na raka płuc i inne choroby, co stwierdzono w przypadku osób pracujących w obecności tych cząsteczek.
Nanocząsteczki Nie ma chyba uniwersytetu na świecie, który obecnie nie pracowałby nad tą technologią przyszłości, i to bliskiej. Mało kto nie słyszał o nanotechnologii. Czy wiesz jednak, że nanocząsteczki tlenku, miedzi i cynku zabijają ludzkie komórki w 80% podczas dotyku?! Jak zwykle, gdy rusza propaganda, mówi się tylko o pozytywnych stronach, przemilczając lub minimalizując efekty szkodliwe. Tak jest i w tym przypadku. Doktor Douglass napisał, że nanocząsteczki uszkadzają chromosomy, a to może w organizmie wywołać każdą chorobę, ponieważ przedostają się one przez membranę do środka komórki. Podał też informacje o przeprowadzonych w Missouri badaniach, w których ludzkie płuca wzięto pod obserwację po wystawieniu ich na działanie nanocząsteczek tlenków metali, jakie stosuje się wkosmetykach, elektronice i niektórych lekach. Efekty były porażające i powinny wywołać czerwony alarm u naukowców iproducentów oraz konsumentów. Niestety nanocząsteczki są jedną z najmniej uregulowanych dziedzin nauki i gospodarki. Możesz sprawdzić, czy dany produkt zawiera wsobie nanocząsteczki, na stronie: www.nanotechproject.org/cpi/.
111
Przeprowadzone przez znajomego farmaceutę badania potrzebne do jego doktoratu nie pozostawiają wątpliwości, że nanocząsteczki wielkości 0–20 nm występują bardzo obficie w narządach, a 20–40 nm – w dużo mniejszej koncentracji. Można by się pokusić o stwierdzenie, że cząsteczki wielkości od 100 nm są w miarę bezpieczne, ale nie wiemy, do jakiego stopnia (nie znalazłem żadnych konkretnych badań na ten temat). Od kilku profesorów zajmujących się nanocząsteczkami nieoficjalnie dowiedziałem się, że cząsteczki poniżej 5 nm już mogą zmienić lub uszkodzić nasze DNA (niestety jeszcze nie potwierdziłem tego dostępnymi badaniami). Zauważ, że w naturze nanocząsteczki występowały zawsze, ale nie w takich ilościach jak w obecnym środowisku – nie bez powodu. Nie twierdzę, że w ściśle określonych sytuacjach przez krótki okres nie można ich stosować, ponieważ nasz organizm niewątpliwie ma mechanizm, który je usuwa. Mam na myśli podawanie produktów z nanocząsteczkami osobom z ciężkimi przypadkami chorób, w tym autoimmunologicznych, ale nie przez cały czas! Takie terapie mogą być bardzo skuteczne, tylko należy dobrze wiedzieć, co się robi, aby nie wywołać większych problemów niż sama choroba. O tych technikach przeczytasz w rozdziale oalergiach w Raportach. Jestem natomiast całkowicie przeciwny bezmyślnemu powtarzaniu nieprawdy, jakie te cząsteczki są bezpieczne. Używanie ich na zasadzie przypadku, a nie wcześniejszego solidnego przygotowania naukowego (tak samo jak żywności GMO) może spowodować katastrofę o skutkach trudnych do przewidzenia. O ile opryski chemiczne można z warzyw czy owoców częściowo usunąć, o tyle nie ma takiej możliwości w przypadku zastosowania nanocząsteczek czy to w herbicydach, czy też w środkach do opylania lub w przypadku sklepu, gdzie rozcieńczonymi w wodzie nanocząsteczkami spryskuje się owoce i warzywa, aby przedłużyć ich świeżość. Gdy na roślinę spadnie taka nanocząsteczka, to bez problemu przechodzi przez wszelkie błony, może spenetrować dany owoc do dużej głębokości. W związku z tym nie ma jak jej stamtąd wyciągnąć. Obecność nanocząsteczek wko112
smetykach to już prawie norma. Wiele kobiet za nieco lepszy wygląd potrafi bezmyślnie, bez jakiegokolwiek sprawdzania, nakładać na siebie wszystko, nie patrząc na skutki. Niech tylko ktoś im powie, że akurat to cudo zrobi z 60-latki 30-latkę… Być może zadziała to na zewnątrz, ale w środku nie tylko nic się nie polepszy, ale jeszcze taki specyfik może uszkodzić zdrowie i przyspieszyć wewnętrzne procesy starzenia. Istnieją inne sposoby na „cofanie” czasu biologicznego, z wykorzystaniem innych, bezpiecznych produktów i mechanizmów (częściowo opisałem je w tej książce ibędę kontynuował w kolejnych). Stosowanie nanotechnologii wsposób bezmyślny, z uwagi na fakt, że tlenki metali niszczą komórki w80%, jest (delikatnie mówiąc) krańcową głupotą. Chyba że kogoś bawi uczestniczenie w światowych bezimiennych badaniach, które dopiero w przyszłości określą, jak bardzo nanocząsteczki są szkodliwe. Jeśli też się na to zgadzasz, może będziesz następną ofiarą wymyślonego przez bossów sposobu obniżenia liczebności populacji lub rozchorowywania ludzi? To twój wybór, ale teraz przynajmniej wiesz więcej. Doktor Mark Stengler napisał, że nanocząsteczki potrafią zabijać dobre dla nas bakterie, a także, podróżując z krwiobiegiem, uszkadzać narządy. Powołuje się na badania, według których nanocząsteczki mogą uszkodzić DNA, a tym samym skrócić twoje życie lub zmniejszyć jego komfort. Tego chyba nie chcesz? Już dziś wiadomo, że nadmiar sztucznych estrogenów i nanocząsteczek w środowisku jest klęską cywilizacyjną, powodującą, że miliony kobiet, mężczyzn i dzieci umrze z ich powodu na różne choroby, w tym raka. Dzieci – głównie na białaczkę i raka mózgu. A lekarze, mimo dostępności tej wiedzy, nadal nie znają przyczyny raka mózgu czy chociażby białaczek dziecięcych… Chociaż nanocząsteczka srebra to ciągle nanocząsteczka, to jednak wiele badań wykazało, że są one dla organizmu nieszkodliwe. Czy tak jest, nie wiem, ale do tej pory nie spotkałem ani jednego człowieka, który miałby z tego powodu problemy, więc raczej to, co mówią badania, jest prawdą. Uwaga na formy koloidowe (czyli jonowe) i chelatowe, gdyż łączą się z chlorkami i powodują więk113
sze zatrucie organizmu toksynami. Jeśli już musisz, stosuj je nie dłużej niż przez 1–2 miesiące.
Biznes farmaceutyczny Należałoby wiedzieć, dlaczego firmy farmaceutyczne nie wykładają pieniędzy na badania i wprowadzanie jako leków środków naturalnych. Możemy na nich krzyczeć, że są niedobrzy, i będzie w tym wiele prawdy, ale trzeba ich też zrozumieć. Otóż zbadanie jakiegoś składnika na szkodliwość, jego opatentowanie, rejestracja i wprowadzenie do produkcji to są koszty przyprawiające o zawrót głowy, oscylujące od około 250 milionów dolarów do ponad miliarda. Nie ma się co dziwić, że ten, kto wykłada takie pieniądze, nie będzie działał charytatywnie, tylko oczekuje, że inwestycja się zwróci. Tak się też dzieje, często niestety kosztem zdrowia lub życia ludzi. Powiedziałbym, że tymi bardzo złymi ludźmi są ci, którzy narzucili tak wysokie koszty, bo dzięki temu nikogo nie stać na rejestrację środków roślinnych jako leków. Być może zmówili się razem, opracowując ceny zaporowe i labirynt przepisów wręcz nie do przejścia, ale tak czy inaczej najbardziej narozrabiali ci ponad firmami. Przecież inwestorzy nie wydadzą takich pieniędzy tylko po to, by latami pracować nad czymś, co na końcu każdy mógłby bez patentu produkować i sprzedawać. Kto niby miałby zwrócić im koszty? To główny powód, dlaczego coraz bardziej ogranicza się iblokuje stosowanie środków roślinnych – one są dla nich po prostu niedochodowe. Nie dlatego, że są nieskuteczne, tylko z tego powodu, że nie generują zarobku. Nie licz więc na to, że w najbliższych latach nastąpi zwrot w kierunku środków naturalnych. Na nic takiego się nie zanosi, możesz liczyć jedynie na siebie, zielarzy i takie książki jak ta, dające ci mnóstwo informacji o tym, jaką substancję czy zioło kiedy ina co zastosować.
114
Rozdział 6. Promieniowanie Różne rodzaje promieniowania, jak potwierdza cała masa badań klinicznych, bezwzględnie wpływają na żywe organizmy. Możemy je z grubsza podzielić na promieniowanie kosmiczne, promieniowanie Ziemi oraz promieniowanie i pole elektromagnetyczne wytworzone przez człowieka, zupełnie dla nas nienaturalne, takie jak: – prześwietlanie promieniami X (RTG); – tomografia komputerowa (TK); – rezonans magnetyczny (MRI); – mammografia; – radioterapia; – bramki na lotniskach; – komputery; – telewizory; – telefony; – wieże radarowe; – przekaźniki telefonii komórkowej; – przekaźniki radiowe i telewizyjne; – sieć Wi-Fi; – mikrofalówki; – pole elektromagnetyczne wytwarzane przez instalacje elektryczne; – awaria w elektrowni atomowej lub wybuch bomby atomowej. Wydaje nam się, że promieniowanie jest cząstką naszego życia, na dodatek nieszkodliwą. Nie ma nic dalszego od prawdy! Teraz wyjaśnię, dlaczego na poziomie komórkowym musi być spełnio115
nych szereg parametrów, żeby nasz organizm funkcjonował bez zakłóceń. Jednym z takich parametrów jest zachowanie właściwego napięcia na błonach zewnątrz- i wewnątrzkomórkowych. Jak wiesz z fizyki, każde silniejsze pole elektromagnetyczne zakłóca iosłabia słabsze. Nieustające promieniowanie Wi-Fi czy czegokolwiek z powyższej listy: – wytwarza potężny stres dla naszych komórek; – co powoduje obniżenie napięć na błonach; – to z kolei osłabia ich potencjały elektryczne; – co prowadzi do zmniejszenia wytwarzanej przez nie energii; – to zaś osłabia metabolizm oraz wydalanie z komórek resztek przemian metabolicznych, czyli powoduje ich większą kumulację. Większa kumulacja toksyn oznacza większe zakwaszenie oraz mniejsze natlenienie organizmu – a to z kolei są idealne warunki do rozwoju raka. Na dodatek dochodzi do akumulacji metali ciężkich, które same w sobie też potrafią zainicjować proces nowotworowy. W domu nie musisz nosić telefonu w kieszeni, a Wi-Fi możesz wyłączyć i podłączyć internet za pomocą kabla. Mieszkanie możesz pomalować farbą, która w dużym stopniu odbija takie fale. Jeżeli tego nie zrobisz, nie zdziw się, że któregoś dnia zachorujesz. Każde prześwietlenie, nawet to wykonane wiele lat temu, pozostaje worganizmie, prowadząc do kumulacji promieniowania. Nie wierz wto, że są one bezpieczne. Popatrz, co o tym mówi podręcznik dla studentów medycyny, i zastanów się, czy podana w krótkim czasie tak duża dawka promieniowania podczas prześwietlenia jest bezpieczna dla ludzkiego organizmu. Jeżeli twój lekarz powie ci, że dawki promieniowania są tak minimalne, że w sumie większe pochodzą z promieniowania kosmicznego, to zapytaj go, czy na pewno wie, co zostało napisane w podręczniku dla studentów medycyny (Michael Y.M. Chen, Thomas L. Pope, David J. Ott: Basic Radiology, wyd. 2, s. 22) – w jednej z tabel autorzy podali m.in. liczbę dni, w ciągu których 116
byłbyś narażony na taką samą dawkę promieniowania ze źródła naturalnego: – prześwietlenie klatki piersiowej
= 10 dni naturalnego promieniowania;
– prześwietlenie miednicy
= 54 dni naturalnego promieniowania;
– prześwietlenie dolnego odcinka kręgosłupa
= 155 dni naturalnego promieniowania;
– tomografia komputerowa głowy
= 219 dni naturalnego promieniowania;
– przewód żołądkowo-jelitowy
= 297 dni naturalnego promieniowania;
– tomografia brzucha
= 2,53 roku naturalnego promieniowania;
– wlew kontrastowy jelita grubego = 2,9 roku naturalnego z prześwietleniem promieniowania. Jak widać, dawka rzeczywiście jest „minimalna”… Tym bardziej że skoncentrowana w minimalnej jednostce czasu. Nie dość, że dawkę tych promieni otrzymujesz nierozłożoną na przestrzeni dni czy lat, to na dodatek z promieniowaniem sztucznym organizm radzi sobie owiele gorzej niż z tym ze źródła naturalnego. Jest to chyba oczywiste, gdyż promieniowanie naturalne jest częścią środowiska, w którym żyjemy. Niebezpieczne już jest prześwietlenie zęba, a jeszcze groźniejsze są mammografia, tomografia czy zdjęcia panoramiczne. Radioterapia potrafi do 30 razy bardziej uzłośliwiać złośliwe macierzyste komórki nowotworowe. To dlatego pacjenci po wcześniejszej biopsji czy operacji oraz chemio- i radioterapii przeżywają średnio od kilku do około 30miesięcy. Tak samo niebezpieczne są skanery na lotnisku, zwłaszcza te nowe, które prześwietlają całe ciało. Alternatywą dla takich prześwietleń i badań lekarskich jest termogram, który robi zdjęcie na podczerwień, nie emitując żadnego szkodliwego promieniowania. Przeczytaj jeszcze raz początek tego 117
podrozdziału i wyeliminuj każde źródło promieniowania, jakie tylko możesz – im będzie go mniej w twoim otoczeniu, tym dłużej pozostaniesz zdrowy. Noszenie telefonu w spodniach czy też trzymanie laptopa na kolanach podnosi temperaturę jąder i destrukcyjnie wpływa na spermę. Coraz większe problemy mężczyzn z płodnością to na pewno „przypadek”. Trzymając telefon przy uchu, dodatkowo uszkadzasz sobie barierę krew–mózg. Z rozdziału na ten temat dowiedziałeś się, jak bardzo jest to niebezpieczne. Kolejną niebezpieczną rzeczą jest mikrofalówka. Jeśli przebywasz w jej zasięgu (około 30 metrów z przodu i z tyłu oraz około 10metrów po bokach), w dużym stopniu jesteś narażony na uszkodzenia spowodowane rozpędzaniem cząsteczek wody do dużych prędkości. Są to swego rodzaju mikrowybuchy atomowe, które ustają po około 15 minutach po wyjściu z tego pola. Takie promieniowanie bardzo niszczy zdrowie i sprzyja powstawaniu chorób, poświęć więc kilka minut na tradycyjne odgrzanie posiłków. Ponadto powinieneś systematycznie się odpromieniowywać substancjami opisanymi w Raportach 1, a także poprzez jak najczęstsze chodzenie na bosaka po ziemi.
Promieniowanie geopatyczne To promieniowanie wprowadza do organizmu nadmierną ilość ładunków dodatnich, które są dla nas niekorzystne. Może to zainicjować proces chorobowy, w tym nowotworowy. Skąd się bierze? Jest wytwarzane przez wszelkie urządzenia elektryczne i cieki wodne – zwłaszcza ich skrzyżowanie dostarcza do organizmu potężną ilość ładunków. Nie ma znaczenia, na którym piętrze mieszkasz – wydaje się, że to promieniowanie idzie do góry bez końca. Najgorsze są miejsca, w których pracujesz przez długie godziny lub śpisz. Wiedzą o tym radiesteci, a wszystko możesz potwierdzić elektrometrem do pomiarów promieniowania cieków wodnych. Wówczas pozostaje ci przesunąć łóżko lub miejsce pracy albo rozproszyć promieniowanie. Możesz to uczynić, izolując się marmu118
rem, skórami zwierząt, odpowiednio ustawionymi kamieniami, drzewem lub odpromiennikami. Najczęstsze objawy wpływu promieniowania geopatycznego na nasz organizm to: – zmiana częstotliwości pulsu; – wahania ciśnienia; – nienormalna potliwość; – apatia; – bóle głowy; – bezsenność; – problemy z koncentracją; – zaburzenia w morfologii krwi; – poronienia; – nieustające choroby, rak. Promieniowanie to powoduje też, że dzieci uciekają ze swych łóżek, nie chcą w nich spać. W miejscach żył wodnych lubią przebywać koty, ale nie psy (a także świnie, konie i krowy), i to też jest potwierdzonym spostrzeżeniem. Możesz ulubione miejsca kotów bez problemu wykorzystać w swoim domu do ustawienia różnych sprzętów, ale nigdy fotela czy łóżka!
119
Rozdział 7. Sen, powietrze, płuca, woda Sen to kolejny element, którego brak nie sprzyja zdrowiu. Jesteśmy stworzeniami dziennymi i noc to czas naszego odpoczynku oraz naprawy organizmu. Gdy jesteśmy niewyspani, nie możemy normalnie funkcjonować. Nasz układ nerwowy przygotowuje nas do snu już od godziny 19.00, a bardzo intensywnie od 21.00. Byśmy mogli zasnąć, obniża w tym czasie m.in. hormon pobudki, czyli kortyzon. Jeżeli na odpoczynek udamy się po 23.00, to zakłócimy cały cykl snu i wówczas naprawy w organizmie zostaną wykonane tylko częściowo. Z biegiem czasu taka akumulacja nienaprawionych funkcji może bardzo osłabić nasz układ odpornościowy iresztę organizmu. To nie jest korzystne dla człowieka, który chce żyć długo i zdrowo. Oto, jak to się odbywa. System parasympatyczny maksymalnie nas rozluźnia i uspokaja przed godziną 23.00. Jeżeli położymy się wtedy do łóżka, szybko zostanie uwolniona melatonina, która z kolei uwalnia hormon wzrostu, wykonujący u dorosłych osób funkcje naprawcze. Jeżeli przegapisz ten czas, w cyklu nastąpią zaburzenia. Jakiekolwiek światło podczas snu, poza czerwonym, budzi przysadkę, a ta natychmiast uwalnia kortyzon, co powoduje, że sen jest płytki i nie daje odpoczynku. Unikaj tego, jak możesz. Więcej na temat snu, a także chociażby powodów popołudniowej drzemki czy chrapania, dowiesz się z serii książek Rak to nie wyrok.
120
Powietrze, płuca Jakość płuc decyduje o długości i jakości naszego życia – im gorsza jakość płuc, tym mniej tlenu krąży w naszym krwiobiegu. Do produkcji energii zużywamy 85–95% tlenu, a w ciągu doby wdychamy od 5 do 12 000 litrów tlenu. Jak widać, jest to jeden zgłównych elementów potrzebnych do tego, by nasze siły witalne pozostawały na wysokim poziomie. Obecnie notoryczny wzrost zanieczyszczenia powietrza w skali całego świata, zwłaszcza nad dużymi miastami, powoduje, że płuca są coraz bardziej skażone, atym samym mniej wydolne. Coraz częściej rozpoznaje się POChP, czyli niewydolność płuc – występuje ona zazwyczaj u przewlekle chorych. Ważne jest, by oddychać przeponą około 8 razy na minutę. Zapewni to właściwy stosunek tlenu do dwutlenku węgla, który spowoduje rozszerzenie naczyń krwionośnych, a tym samym ich lepsze natlenienie, i ureguluje ciśnienie. Co prawda masz niewielki wpływ na jakość powietrza poza domem, ale w domu możesz sobie zrobić małą kwiatową oranżerię – kwiaty będą wchłaniać lub neutralizować lotne substancje toksyczne. W powietrzu krążą spaliny samochodowe, spaliny z fabryk, perfumy, lakiery, farby, cząsteczki radioaktywne. To wszystko dostaje się do płuc, więc wim większym stopniu ich unikniemy i zneutralizujemy, tym będziemy zdrowsi. Prostą rzeczą, którą możesz zrobić, by zwiększyć jakość płuc, są ćwiczenia kondycyjne, natomiast do domu oprócz kwiatów kup sobie nawilżacz powietrza i dodaj do niego szczyptę nieoczyszczonej soli z Kłodawy lub himalajskiej. Tym sposobem stworzysz swoje prywatne sanatorium solne na wzór tego w Wieliczce. Wiedz, że ludzie pracujący w kopalniach soli praktycznie nigdy nie chorują na schorzenia górnych dróg oddechowych. O wiele więcej informacji znajdziesz w adekwatnych rozdziałach książek z serii Rak to nie wyrok oraz w Raportach specjalnych.
121
Woda Skoro nasz organizm składa się w 60–70% z wody, to jej jakość nie jest dla nas bez znaczenia. W USA zbadano, co znajduje się wjednej szklance wody pitnej z wodociągu… Znajdowało się wniej ponad 2000 różnych substancji chemicznych, w tym takie, które działają silnie pronowotworowo. Nie ma się co łudzić, że ztwojego kranu płynie woda o wiele lepszej jakości niż tam, trzeba więc znaleźć sposób, aby to zmienić. Głównym zadaniem wody jest nawadnianie komórek i wiązanie ze sobą toksyn po to, by je przetransportować do nerek. Z tego powodu wody mineralne owysokim nasyceniu minerałów są dla nas praktycznie bezużyteczne. Pomyśl więc, jaki wpływ na twoje zdrowie ma taka woda, a także napoje typu kawa, herbata czy napoje sodowe, które nie tylko nie nawadniają, ale też nie wypłukują toksyn, zostawiając za to ich dużą ilość w organizmie. Wtedy ciało włącza system obronny, czyli zwiększa produkcję tkanki tłuszczowej, która neutralizuje toksyny, w tym kwasy, by organizm mógł przeżyć. Z tego powodu oraz ze względu na zmniejszoną przez antybiotyki wydolność nerek odkładają się np. kamienie nerkowe. Kolejną rzeczą, o której należy wiedzieć, jest to, że woda ma pamięć. Zostało to udowodnione przez Masaru Emoto, który fotografował zamrożone cząsteczki wody. Okazuje się, że zapamiętuje ona kontakt z każdą substancją, z którą miała do czynienia, a następnie daną długość fali elektromagnetycznej substancji przekazuje kolejnym cząsteczkom wody – i nie jest to ezoteryka, tylko fizyka kwantowa… Przykładowo: W Warszawie pijesz wodę z Wisły, do której w Krakowie trafiła woda z oczyszczalni ścieków, ale bez wymazanej pamięci (czyli codzienność). Załóżmy, że taka cząsteczka miała kontakt z pigułką antykoncepcyjną. Ty, jako mężczyzna, nie tolerujesz wysokiego poziomu estrogenów. Jeśli masz w sobie dużo cząsteczek wody niosącej pamięć sztucznego estrogenu, to mimo że unikasz hodowlanych kurczaków, wieprzowiny i innych źródeł ksenoestrogenów, 122
zauważasz u siebie mniejszy popęd płciowy czy rosnące piersi. Pytanie: skąd się to bierze, jeżeli nie z nadmiaru estrogenów i z pamięci wody? Takich sytuacji jest coraz więcej – mężczyźni zaczynają zwracać uwagę na to, co ich otacza i co jedzą, a i tak mają tego typu problemy. Dobrze jest zamontować na przyłączu wody dobrej jakości filtr, a także Kangena lub podobnie działające urządzenie, następnie zaś coś, co neutralizowałoby pamięć wody. Możesz ominąć filtr, stosując odwróconą osmozę, ale woda będzie wówczas bardzo zakwaszać, należy więc dodać do niej szczyptę soli z Kłodawy lub himalajską; jednak nadal nie będzie mieć ona wymazanej pamięci. Żadne mrożenie w lodówce też tego nie zmieni. Przypomnę, że od dobrej jakości wody zależy nasze zdrowie, podobnie jak od produkcji energii, która jest uzależniona od… dobrej jakości wody. Widzisz, jak bardzo ten składnik jest istotny dla naszego zdrowia iżycia. Na szczęście mam dobrą wiadomość: nawet jeżeli nie będziesz miał filtra ani urządzenia do odwróconej osmozy, ani Kangena, to i tak możesz otrzymać doskonałą, bo najlepiej na świecie zrestrukturyzowaną wodę. Jest to technologia, którą zapoczątkował Jonathan Grander, a następnie dzięki pomocy pana Emoto co najmniej 10-krotnie zwiększył jej siłę nasz rodak, pan Jacek Zdrojewski. Wynalazł on też inne, jeszcze silniejsze urządzenia służące do restrukturyzacji wody. Możesz je kupić w sklepie, a być może będą też dostępne w moim sklepie internetowym. Gdy testowano to urządzenie w pewnej piekarni, zużycie mąki spadło o 10%, choć produkowano tę samą ilość wypieków. Gdy podłączono je do systemu grzewczego, uzyskano nie tylko dużą oszczędność energii, ale też dokładnie oczyszczono instalację zgromadzącego się tam kamienia. Nie oznacza to, że kamień zniknął, ale woda go rozpuściła i nie pozwoliła na jego dalsze wytrącanie się. Przekonało się otym również sporo osób z kamieniami nerkowymi, które piły tę wodę. W jakiś nie do końca zrozumiały obecnie sposób otula ona toksyny, nie pozwalając na ich pozostawanie worganizmie, więc czyści go na bieżąco.
123
Oczywiście jeżeli zastosujesz filtry lub odwróconą osmozę, to już jest bardzo dobrze, ale powinieneś na końcu użyć urządzenia przywracającego właściwą strukturę wody, gdyż inaczej, mimo że zmniejszysz ilość toksyn w wodzie, pamięć zawarta w jej cząsteczkach i tak będzie czynić to samo, co toksyny. Chlor Pomimo że jest rakotwórczy, o czym doskonale wiedziano, stosowano go przez całe dziesięciolecia, a dzisiaj środowisko medyczne „dziwi się”, skąd taka plaga nowotworów. Gdy im się o tym mówi, przemilczają te fakty, nie informując pacjentów, by przynajmniej założyli filtr na kran, eliminujący chlor z wody. Pierwiastek ten powoduje: – nowotwory; – choroby skóry; – zaburzenia układu nerwowego; – bezpłodność; – astmę; – alergie; – niedoczynność tarczycy, która z kolei prowadzi do rozregulowania reszty układu hormonalnego (pytanie, skąd wzięła się na świecie taka plaga niedoczynności tarczycy, jest więc raczej zbędne…)
124
Rozdział 8. pH organizmu To kolejny filar zdrowia, którego medycyna akademicka nie bierze pod uwagę. Czy słusznie? W zakwaszonym organizmie: – łatwiej dochodzi do stanu zapalnego; – łatwiej rozwijają się wirusy, bakterie, sprzyjająca nowotworom pleśń i pasożyty; – jest zmniejszone natlenienie; – dochodzi do tycia, dlatego że organizm pobiera z kości zasadowe minerały w celu neutralizacji kwasów, czym może doprowadzić do osteoporozy, lub wiąże kwasy z tkanką tłuszczową, by nam nie zaszkodziły; – występuje większa kumulacja toksyn – im więcej toksyn, tym trudniej są usuwane z komórek; – płyn w przestrzeni międzykomórkowej jest bardziej zagęszczony, przez co z większym trudem i w mniejszej ilości dostarczane są mikroelementy oraz tlen z naczynia krwionośnego do komórek i jednocześnie osłabiony jest proces wydalania toksyn z komórek do płynu, a dalej do naczynia krwionośnego, stamtąd do nerek i wątroby, następnie zaś poza organizm. Oceń sam, czy są to nieistotne dla zdrowia czynniki i czy słusznie pH jest lekceważone przez medycynę. Najłatwiej jest zbadać wypadkową pH organizmu w moczu, bo wystarczy włożyć do niego papierek lakmusowy i porównać kolor z odpowiednią tabelą. To badanie należy przeprowadzać 3 razy dziennie przez 3 dni, by uniknąć przypadkowego wyniku. Rano mocz zawsze powinien być kwaśny – jeżeli będzie zasadowy, oznacza to, że organizm jest zakwaszony. 125
Natomiast w ciągu dnia odwrotnie – powinien być zawsze zasadowy, a jeżeli będzie kwaśny, oznacza to, że organizm jest zakwaszony. Wówczas należy przede wszystkim skorygować dietę, a gdyby to nie pomogło, zacząć stosować jakiś proszek zasadowy lub sodę oczyszczoną. Pamiętaj jednak, że używając czegoś, co neutralizu je kwasy, neutralizujesz jednocześnie kwas solny, co jest niewskazane. Dlatego postępuj według poniższego schematu: – rano śniadanie; – 1,5 godziny później proszek zasadowy; – po kolejnych 2 godzinach ocet lub kwas solny jako betaina HCL tuż przed posiłkiem. Jeżeli trzeba, zastosuj ten schemat również po południu. Katastrofą byłoby zażywanie takiego proszku przed, w czasie lub tuż po posiłku, bo neutralizuje on kwasy trawienne. Suplementacja proszkiem zasadowym też nie do końca jest właściwa. Wprowadzenie kilku dodatkowych minerałów może zaburzyć równowagę innych, dlatego lepiej to uczynić wodą zasadową (uwaga: neutralizuje ona też kwas solny) oraz produktem, o którym piszę poniżej. Zneutralizowany kwas solny uniemożliwi pobranie mikroelementów z pokarmu i twój organizm będzie głodował. Głodowanie organizmu może zakończyć się śmiercią z powodu wycieńczenia. Należy rozróżnić głodowanie z powodu niskiego stężenia kwasu solnego oraz „głodowanie” z powodu diety oczyszczającej przy jego właściwym stężeniu – to są dwie różne rzeczy. Dlatego przy nowotworach, gdy pacjent jest wycieńczony lub ma niskie stężenie kwasu solnego, nie wolno wprowadzać diet oczyszczających, ale można oczyszczać organizm za pomocą ziół. Poniższa tabela przedstawia, jak dewastacyjny jest nadmiar kwasów w organizmie. Większość z tych danych została opracowana przez jedno z laboratoriów we Francji, produkujące różne suplementy, w tym stosowane przy zakwaszeniu. Tabelę uzupełniłem też danymi z innych źródeł.
126
Tkanka mięśniowo-kostna
Demineralizacja
Szkielet – artroza (choroba zwyrodnieniowa stawów) – artretyzm (zapalenie stawu) – rwa kulszowa – bóle mięśniowe i stawowe – próchnica zębów – osadzanie się kamienia nazębnego
Szkielet – krzywica – osteoporoza – łamliwość, kruchość kości – przepuklina międzykręgowa – próchnica zębów
Skóra (naskórek) – rumień w rejonie silnego pocenia się – swędzenie ciała w różnych miejscach – pokrzywka – egzema – pęknięcia w kącikach ust – trądzik Układ trawienny – pleśniawki – otyłość – zapalenie dziąseł – nadwrażliwość zębów na ciepło, zimno lub kwasy – zmiennie: biegunki, zaparcia – pieczenie, swędzenie odbytu – zapalenie jelita grubego – problemy z poziomem cukru Układ moczowy – pieczenie dróg moczowych – cysty
Skóra – pęknięcia naskórka – skóra zaczerwieniona i sucha Nadwrażliwość błon tkankowych – krwawienie z dziąseł i nosa – cieknący nos – nadwrażliwość dróg oddechowych na zimno – katar, grypa, zapalenie zatok Włosy, paznokcie – włosy łamliwe, wypadające, rozdwajające się – kruche paznokcie z białymi plamkami System nerwowy – brak napięcia mięśniowego – nerwowość, drażliwość – tendencje depresyjne – bezsenność Obniżona (słaba) odporność organizmu – brak sił, ogólna słabość – długi czas odzyskiwania formy 127
Układ oddechowy – nadwrażliwość na zimno (katar, zapalenie oskrzeli) – drażniący kaszel – alergie oddechowe
– tendencje depresyjne – niedociśnienie – nadwrażliwość na zimno, zwłaszcza w stopach i dłoniach – alergie Oczy – słaba praca nadnerczy – łzawienie – powtarzające się infekcje – zapalenie spojówek (powta- – grzybice rzające się) – brak miesiączki – zwiększony poziom wolnych Odkładanie się soli i minerarodników łów – bóle głowy – artroza (choroba zwyrodnie- – ataki paniki niowa stawów) – cienkie, suche, wypadające – kamienie nerkowe włosy – kamienie w woreczku żółcio- – słabe ścięgna i mięśnie wym – nowotwory
To nerki są organem, który wyrzuca nadmiar kwasów. Czynią to, dopóki są sprawne. Gdy są osłabione i/lub spożywamy zbyt dużą ilość kwaśnych pokarmów, pojawia się problem z regulacją pH. Dlatego jeśli chcemy utrzymać właściwe pH, musimy wzmocnić nadnercza. Gdyby to nie pomogło, to w swoich książkach opisałem jedyną znaną technikę, która potrafi przywrócić właściwe funkcjonowanie mitochondriów, wpływające też na pH. Jest to jednak trudniejsze do przeprowadzenia i o wiele droższe niż sama korekta posiłków czy wzmocnienie nadnerczy. Oczywiście w publikacji Rak to nie wyrok znajdziesz wiele innych informacji na temat zakwaszenia organizmu, a także tabele pokarmów zwłaściwym dla nich pH.
128
Rozdział 9. Układ trawienny pH kwasu żołądkowego Uwaga: pH organizmu a pH kwasu żołądkowego to dwie różne rzeczy, chociaż nieumiejętne regulowanie tego pierwszego ma wpływ na poziom pH kwasu solnego, o czym pisałem w poprzednim rozdziale. Najczęściej pod wpływem leków chemicznych, a rzadziej silnego stresu może zostać zaburzony mechanizm wytwarzający kwas solny w żołądku. Jego niski poziom może być wynikiem utajonej cukrzycy. Kolejnym czynnikiem, który do tego prowadzi, jest osłabiona praca przytarczyczek. Wówczas może dojść do całego szeregu niekorzystnych zjawisk, takich jak: – wrzody lub nowotwór żołądka; – wrzody lub nowotwory przełyku, gardła, płuc; – wrzody lub nowotwory jelit; – osłabienie pracy wątroby i woreczka oraz odkładanie kamieni; – osłabienie pracy trzustki, problemy z wytwarzaniem i kontrolą insuliny, problemy z wytwarzaniem enzymów trawiennych; – niedożywienie organizmu, co sprawia, że staje się on podatny na choroby. Zapewniam cię, że dobrze przeczytałeś powyższą listę… Ponad 90% pacjentów chorych na raka umiera z powodu wycieńczenia organizmu. Przy stosowaniu dużej ilości leków chemicznych występują zaburzenia w wydzielaniu kwasu solnego wżołądku, atym samym problemy rozdrabniania pokarmu w stopniu, 129
który nie pozwala na „wyciągnięcie” z niego mikroelementów. Nie zostają one przez to zużyte do naprawy organizmu i do pokrycia jego bieżących potrzeb. Podobnie sytuacja wygląda przy wszystkich innych chorobach autodegeneracyjnych, w których niedożywienie może być głównym powodem braku sukcesu w ich leczeniu. Zgaga, czyli refluks, odbijanie, uczucie pełności po posiłku, wzdęcia, zaparcia, niestrawiony pokarm w kale to objawy zbyt niskiego stężenia kwasu. Mogą też wynikać z niewłaściwej flory jelitowej lub zbraku enzymów trawiennych. Oto prosty test – bardziej wskaźnikowy niż dający 100% pewności, może jednak podpowiedzieć, czy podejrzenia co do stężenia kwasu są słuszne. Możesz zmierzyć ilość kwasu żołądkowego prostym domowym sposobem, połykając 1/2 łyżeczki sody oczyszczonej rozpuszczonej w szklance wody, najlepiej na czczo, gdyż po nocy kwas ten powinien być „w pełni sił”. – Gdy odbije ci się przed upływem maksymalnie 2 minut, najprawdopodobniej masz wysoki poziom kwasu żołądkowego. – Gdy odbije ci się w ciągu 2–3 minut, masz normalny poziom kwasu żołądkowego. – Gdy odbije ci się po upływie 3 minut, masz zbyt mało kwasu żołądkowego. Dr Jonatan Wright posiada urządzenie do szybkiego i komfortowego badania stężenia kwasu żołądkowego. Gdy przeprowadził za jego pomocą badania, odkrył, że u około 95% cierpiących na refluks jest ono zbyt niskie, a rzeczywiście wysokie jedynie u około 5%. Bardzo go to zainteresowało i w końcu znalazł odpowiedź. Otóż te 5% miało problem z budową górnego zwieracza, przez który, gdy jest nieszczelny, wydostają się soki trawienne powodujące refluks. Można to skorygować kilkoma suplementami, które zostały wymienione we wspomnianej już książce, a jeżeli to nie pomoże, pozostaje operacja. 130
Poniższe objawy i choroby mogą wskazywać na niskie stężenie kwasu żołądkowego: – trądzik różowaty, zwłaszcza u osób po 60. roku życia; – choroby autoimmunologiczne, m.in. alergie, różne rodzaje raka, SM, zespół Raynauda, Sjörgena, Crohna; – reumatyzm, choroba Gravesa–Basedowa; – kacheksja i przedwczesne starzenie; – astma u dzieci i dorosłych (aż 70% astmatyków ma zgagę); – cukrzyca; – wszelkie choroby skóry, w tym bielactwo; – stwardnienie plamki żółtej i inne problemy oczu; – depresja; – osłabienie mięśni i nieregularne bicie serca; – problemy ze słuchem; – dysfunkcje seksualne; – utrata szkliwa na zębach; – choroby wirusowe, bakteryjne, pasożytnicze.
131
Enzymy trawienne Do właściwego trawienia potrzebne są enzymy trawienne. Ich brak powoduje gorsze przyswajanie mikroelementów oraz – co równie ważne, a o czym prawie nikt nie wie – osłabienie funkcji wyrzucających toksyny z organizmu. Enzymy są niezwykle potrzebne, by związać toksynę i asystować jej, aż dotrze do wątroby lub nerek. Enzymy działają też, i to bardzo skutecznie, na stan zapalny oraz ból. Zawsze lepiej stosować produkty naturalne niż chemiczne. Jeżeli u danego pacjenta te pierwsze nie wykażą się skutecznością, można sięgnąć po drugie. Oprócz objawów niskiego stężenia kwasu żołądkowego na niedobór enzymów wskazują jeszcze inne, poniższe objawy: – anemia lub widoczne niedożywienie; – łaknienie cukru po posiłku; – odczucie głodu wkrótce po posiłku – taki objaw występuje również w przypadku spożywania wysoko przetworzonego, tzw. pustego pożywienia; – przesadny apetyt i łaknienie; – problem ze wzrostem lub zgubieniem wagi; – uczucie pełności, ciężkości, wzdęcia w żołądku po jedzeniu; – zaparcia i biegunki. Dodatkowo na obniżony poziom enzymów trawiennych narażone są osoby: – żyjące w chronicznym stresie; – z niedoczynnością tarczycy; – z osłabionymi nadnerczami (coś takiego jest nieznane wmedycynie akademickiej); – z nietolerancją na gluten; – chore na cukrzycę; – chore na mukowiscydozę; – cierpiące na przewlekłe schorzenia trzustki; – po 40. roku życia.
132
Enzymy trawienne są tak istotne, że jeden z lekarzy z Kalifornii skutecznie wyleczył się jednym z nich z raka trzustki, a później powtórzył to z wieloma innymi pacjentami chorymi na nowotwory. Oczywiście o tym i wielu innych rzeczach przeczytasz więcej wwielokrotnie już wspomnianych książkach Rak to nie wyrok.
Flora jelitowa Opisuję ją tutaj, gdyż jej jakość jest uzależniona od właściwego poziomu kwasu solnego, ale w łańcuchu przyczynowo-skutkowym znajduje się w głównych organach wydalniczych. W zasadzie dopiero od niedawna lekarze kładą na ten aspekt coraz większy nacisk, przepisują już nawet „osłonki” przy antybiotykach. Bez wątpienia jest to dobry kierunek, jednak aby odbudować florę po antybiotykoterapii, nawet tej trwającej tylko tydzień, potrzeba średnio 2 miesięcy suplementacji. Na dodatek nie pierwszą lepszą kapsułką zbakteriami, tylko najlepiej taką, która otwiera się dopiero w jelitach, gdyż inaczej lwia część bakterii zostanie zniszczona przez kwas żołądkowy. Jeszcze lepszym rozwiązaniem jest spożywanie żywności kiszonej, nie kwaszonej – to ogromna różnica. Wiedz, że w jednej garści np. kiszonej kapusty jest więcej bakterii niż w całym opakowaniu probiotyków. Zdrowe jelita są odpowiedzialne w około 80% za naszą odporność, nie sposób więc ich lekceważyć. Antybiotyki niszczą florę jelitową – również u karmionych nimi zwierząt hodowlanych. Niestety część z nich znajduje się w ich mięsie, gdzie odkładają się jako niewyrzucone z organizmu i niezneutralizowane toksyny. To samo dzieje się potem w naszym organizmie, co często inicjuje procesy chorobowe. Identycznie działają herbicydy – zarówno jedne, jak i drugie są obecne nie tylko w mięsie zwierząt, których mleko i mięso spożywamy, ale także wroślinach. Krótko mówiąc, codziennie spożywamy jakąś porcję antybiotyków, nawozów sztucznych lub herbicydów, niszcząc wten sposób florę jelitową, odpowiadającą za nasze zdrowie.
133
W USA na zapalenie jelita grubego i chorobę Crohna cierpi ponad 1,5 mln osób. Nie ma się co dziwić, bo żywność tam jest wyjątkowo wynaturzona, pełna wszelkich chemikaliów; na dodatek Amerykanie spożywają rocznie tyle prozapalnej żywności GMO, ile sami ważą. W samym 1985 roku około 70 mln osób cierpiało na różne problemy trawienne. Dzisiaj jest ich z pewnością więcej. Aby trawienie było efektywne, potrzebny jest silny kwas solny, enzymy trawienne i bakterie jelitowe, które na koniec mają rozłożyć pokarm. W jelicie cienkim mikroelementy powinny zostać wchłonięte do krwiobiegu iprzetransportowane do komórek. Gdy bakterii jest za mało, pokarm zaczyna gnić w jelitach, co wszybkim tempie wspomaga przerost pleśni, w tym sławnej candidy. Każda wynaturzona żywność – pełna chemikaliów, wysoko przetworzona czy też GMO – niszczy florę i obniża pH jelit, co sprzyja rozwojowi tzw. złych bakterii. Tak naprawdę jednak nie ma złych i dobrych bakterii, wszystkie są bowiem potrzebne – to brak równowagi pomiędzy nimi jest zły, a nie sama bakteria. Stosunek tzw.dobrych bakterii do złych wynosi 85:15%. Jeżeli chcesz mieć lepsze samopoczucie, wyleczyć depresję, to zadbaj o jelita, gdyż wytwarzają one około 90% serotoniny, która poprawia nastrój. Od jej jakości zależy też rozwój chorób, w tym autoimmunologicznych, z nowotworem włącznie. Systematyczne spożywanie żywności kiszonej i zawierającej dużo błonnika będzie oczyszczało jelita oraz dostarczy potrzebnych bakterii. Nie należy jednak spożywać błonnika, jeżeli istnieje problem z jelitami – najpierw należy rozwiązać tę kwestię. Sugeruję bardzo prosty sposób na oczyszczenie i odbudowę jelit według schematu, który należy stosować przy regeneracji wszelkich innych organów w układzie pokarmowym: 1. Regulacja kwasu solnego. 2. Eliminacja słabych bakterii oraz przerostu tzw. niekorzystnych. Do tego celu świetnie nadaje się srebro. W zasadzie wystarczy stosować je przez 1–2 miesiące – zależy to od stanu jelit. Są różne rodzaje srebra. Niektóre zostały zarejestrowane jako kosmetyk, dlatego ludzie panikują: „Jak to, mam 134
3.
4.
5.
6.
pić kosmetyk?”. Niech mi jednak ktoś powie: czym (poza napisem) różni się srebro uznawane za kosmetyk od tego, na którym jest napisane, że można je pić? Oczyszczanie. Stosuje się 5–8 dni dietę kapuścianą w każdej postaci, dobry też jest węgiel aktywowany i np. czereśnie zpestkami. W przypadku schorzeń jelit zalecam jedynie soki warzywne. Następnie: hydrokolonoterapia powtarzana do uzyskania czystego jelita grubego; ale uwaga: przy schorzeniach jelit tylko delikatnie wykonana za pomocą gruszki, nie maszyny. Po oczyszczeniu za pomocą lewatywy możesz wlać do jelita grubego kwas mlekowy o odpowiednim stężeniu, co szybciej przywróci właściwą florę. Należy też pamiętać o eliminacji metali ciężkich, które są jedną zprzyczyn tzw. dziurawego jelita. Regeneracja. Do odbudowy wyściółki jelit świetnie nadaje się jagoda czarna, znana też jako borówka czarna, owoc, atakże herbata z niej i pierzga pochodząca z ula. Z kolei melisa pomoże wperystaltyce jelit i uspokoi nerwowe spazmy. Odbudowa flory. W tym przypadku zalecam żywność kiszoną ikapsułki z bakteriami o uwalnianiu jelitowym. Skuteczne mogą się też okazać różne odżywki, na których dobrze rozwijają się korzystne dla nas bakterie. Systematyczne spożywanie większej ilości błonnika.
Jeśli chcesz mieć zdrowe i zregenerowane jelita, sugeruję nie zmieniać tej kolejności… Jelita pełnią bardzo ważną funkcję. To one w dużej mierze: – „wyciągają” mikroelementy z pożywienia i przekazują je do krwi; – odgrywają niezwykle istotną rolę w systemie obronnym; – regulują pH, co nie pozwala na swobodny rozwój patogenów; – niszczą wolne rodniki; – produkują hormony; – pomagają w metabolizmie tłuszczów; 135
– są odpowiedzialne za odporność jelitową i budują ją; – produkują witaminy, takie jak H (biotyna), która bierze udział w przemianie materii, ściśle współdziała z insuliną, a jej wysokie dawki poprawiają metabolizm glukozy u cukrzyków; jak również witamina K – niezwykle istotna dla zdrowego układu krążenia i mocnego kośćca.
136
Rozdział 10. Stan zapalny Jak już napisałem wcześniej, chroniczny stan zapalny leży u podłoża wszelkich schorzeń autoimmunologicznych. Nawet niewielki, ale chroniczny stan zapalny powoduje aż 21% nowych nowotworów. Ten biorący się ztoksyn chemicznych, w tym chloru ifluoru, jest jeszcze groźniejszy. Stan zapalny skutkuje skracaniem telomerów, a tym samym życia. Jest wywoływany przez toksyny chemiczne i metale ciężkie. Żywność powodująca stan zapalny: – cukier, z dowolnego źródła; – przetworzona żywność, np. biała mąka, makarony, sól oczyszczona; – wysoko przetworzone lub konserwowane mięso; – wielonienasycone oleje roślinne, takie jak kukurydziany; – każdy nabiał, w tym lody, sery cheddar; – soda, kofeina i alkohol; – smażone frytki; – żywność z barów szybkiej obsługi; – oleje rafinowane, które zawierają potężną ilość prozapalnego omega-6. Obecnie w pożywieniu może być nawet 20–50 razy więcej kwasów omega-6 w stosunku do omega-3, który działa równoważąco iprzeciwzapalnie. Stan zapalny może być ogólny lub zlokalizowany w danym układzie. Skręcenie kostki czy zapalenie płuc to taki sam stan zapalny, ale objawiający się inaczej. Organizm broni się, mając do dyspozycji wytwarzaną przez siebie wodę utlenioną. Jeśli działa sprawnie, wytwarza jej zazwyczaj wystarczająco dużo, aby poko137
nać agresora. Jeżeli nie daje rady, wówczas sensownie jest mu pomóc przez wypijanie lub najlepiej dożylne podawanie tej substancji – o czystości HPLC iodpowiednim stężeniu. Nie ma znaczenia, co na ten temat myśli lekarz – ważne, że to działa i że dostarczysz do organizmu naturalną dla niego substancję. Nie występuje też problem z powodu skokowo zwiększonej ilości wolnych rodników. Organizm ma co najmniej kilka mechanizmów, które doskonale sobie z tym radzą. Techniki tlenowe, szerzej opisane w książkach Rak to nie wyrok, są niebezpieczne tylko w niektórych przypadkach – dla bezpieczeństwa powinieneś je znać. Stan zapalny jest również wywoływany przez nadmierną konsumpcję węglowodanów, a jego chroniczny typ najczęściej umiejscowiony jest w wyściółce naczyń krwionośnych. Powoduje to uszkodzenia w warstwie bezpośrednio dotykającej krwi, na co organizm reaguje produkcją większej ilości cholesterolu LDL, który jest dla nas bardzo dobry, bo „zatyka” te uszkodzenia. Nigdy nie mogłem zrozumieć, co za dureń nazwał go „złym cholesterolem”. Tak samo dobry jest HDL, który „sprząta” po naprawach. Walcząc, np. za pomocą aspiryny, z przyczynami stanu zapalnego, anie tylko objawami, należy jednocześnie leczyć wyściółkę naczyń krwionośnych. Na dodatek szybkie zmniejszanie stanu zapalnego prowadzi do szybkiego obniżenia liczby komórek NK, a przez to zwiększa się podatność na wszelkiego rodzaju ataki patogenów. Stan zapalny może uszkodzić organizm na wiele sposobów: – uszkadza funkcje nerwowe i poznawcze, pamięć i błyskotliwe myślenie; – w układzie trawiennym zmniejsza wchłanianie, przyczynia się do otyłości; – w układzie krążenia jest obecny we wszystkich pojawiających się w nim chorobach; – miejscowy stan zapalny niszczy kości i stawy, w tym chrząstkę, co prowadzi do utraty ruchomości; – zwiększa ilość wolnych rodników, co sprzyja rozwojowi raka iprzyspiesza starzenie; – przyczynia się do nienormalnego wzrostu komórek nowotworowych. 138
To, czy występuje w twoim organizmie stan zapalny, możesz sprawdzić za pomocą badania OB i CRP. Jego poziom kontroluje się poprzez spożywanie świeżych warzyw bez chemikaliów oraz oleju rybiego z wątroby dorsza lub kryla, średnio 1–3 g dziennie. Sporo ziół i aminokwasów doskonale działa przeciwzapalnie. Tokoferole z witaminy E skutecznie obniżają poziom CRP – jak wiadomo, witamina E jest bardzo korzystna dla układu krążenia. Antyoksydanty są znane z tego, że wyłapują wolne rodniki i je unieszkodliwiają. Jedne są wytwarzane przez nasz organizm, inne dostarczane w postaci m.in. suplementów. Ich dzienne zapotrzebowanie i skalę określa się jako 6000 ORAC, a ich siła jest uzależniona od ilości pierścieni, z których są zbudowane. Najsilniejszym naturalnym antyoksydantem jest Ecklonia cava, a produkowanym w organizmie – SOD, który jest 3,5 tysiąca razy silniejszy od witaminy C. Dla przykładu na 100 g: – kurkuma ma 159 277 ORAC; – szałwia ma 32 004 ORAC; – czosnek ma 5346 ORAC; – maliny mają 4882 ORAC; – koper ma 4392 ORAC; – kapusta czerwona ma 3145 ORAC; – jabłka mają 3082 ORAC. Jak to więc jest, że wszędzie się słyszy, żeby stosować antyoksydanty, by niszczyły wolne rodniki, a tutaj dowiedziałeś się, że przy stanie zapalnym, który zawsze występuje przy chorobach degeneracyjnych, trzeba stosować techniki tlenowe, które skokowo dostarczają duże ilości wolnych rodników? Czy przy chorobach degeneracyjnych nie należy stosować antyoksydantów? Należy, ale w wielu przypadkach, gdy antyoksydanty niewystarczająco wspomagają organizm w pokonaniu stanu zapalnego, trzeba też posłużyć się terapiami tlenowymi. Odkąd zacząłem stosować ich kombinacje, uzyskuję o wiele lepsze efekty w leczeniu pacjentów. Oto, jak je łączę: w dni stosowania dożylnych terapii tlenowych nie stosuję antyoksydantów, pozwalając tym technikom na niszczenie 139
patogenów. Natomiast w pozostałe dni suplementuję je, aby wyłapywały wolne rodniki niszczące błony komórkowe i komórki. Jeżeli stan chorobowy jest ostry, to nawet przez 2–3 tygodnie nie podaję antyoksydantów, tylko posługuję się technikami tlenowymi. Nie myśl, że od początku do końca antyoksydanty czy wolne rodniki są tymi samymi substancjami. Popatrz, co się dzieje z witaminą E. Może teraz zmienisz zdanie na temat wolnych rodników i będziesz je skuteczniej stosował w leczeniu. Jednym z głównych działań witaminy E jest wyłapywanie rodników nadtlenoestrów w komórkach membranowych; następnie, po całym cyklu przemian, staje się ona wolnym rodnikiem. Jednak jest ponownie regenerowana poprzez witaminę C oraz glutation i znów zaczyna cykl jako antyoksydant. Jak widzisz, nie można z pewnością stwierdzić, że wolny rodnik czy witamina są jednoznacznie złe lub dobre, bo momentami przybierają formy, które są zupełnie przeciwstawne do powszechnie przyjętych. Przy okazji wolnych rodników nie mogę nie wspomnieć o stawach, które też są przez nie uszkadzane. Skąd bierze się problem z szybką regeneracją stawów? Z tego, że tkanki wokół nich mają pełno krwi, ale sam staw już niewiele. Tam, gdzie jest mało krwi, następuje powolniejsza naprawa, zwłaszcza jeżeli w stawach znajduje się bakteria którejś z rodzin Borrelia, mikoplazmy czy chlamydii, która te tkanki niszczy. Trudno dotrzeć do stawów, podając substancje, które mają tam zostać przetransportowane przez krew. Istnieje wiele suplementów, których zadaniem jest pomoc w problemach ze stawami. Działają z różnym skutkiem – najczęściej stosuje się glukozaminę i chondroitynę. Niestety po przejściu przez wątrobę nie każda substancja zachowuje pierwotną formę. Co to znaczy? Tylko tyle, że jeżeli zażyjesz np. naturalny hormon DHEA w kapsułkach, to po przejściu przez wątrobę niekoniecznie będzie on nadal tym samym hormonem. To zależy od człowieka. Niestety często, zwłaszcza u mężczyzn, może się zamienić w estrogen, a tego żaden mężczyzna by nie chciał. Nie dość, że nie podniesie poziomu ani DHEA, ani testosteronu, to na dodatek dostarczy niechcianego hormonu. Czasami zostanie częściowo zamieniony na 140
DHEA, a częściowo na estrogen – nie wiadomo, od czego to zależy. Myślę, że podobnie ma się sprawa ze wspomnianymi wcześniej substancjami stosowanymi w przypadku problemów ze stawami. Zobacz, co zauważono w przypadku chondroityny. Gdy wprowadzono na rynek nowy, cudowny suplement do regeneracji chrząstki stawowej – chondroitynę, która naturalnie znajduje się w stawach – nie przypuszczano, że stosowany doustnie może przyczynić się do rozrostu raka prostaty. Podczas badań wykazano, że u osób, u których poziom chondroityny był niski, ryzyko nawrotu raka prostaty wynosiło 14%, a przy wysokim poziomie wzrastało aż o 47%. W prostacie występuje proteina o nazwie wersykan, która wiąże się z chondroityną oraz wspomaga rozprzestrzenianie się raka. Nie ma znanych mi badań, czy chondroityna inicjuje powstawanie raka, czy raczej stymuluje jego wzrost, ale sugerowałbym, aby mężczyźni mający problemy stawowe na wszelki wypadek omijali ten składnik. Brak również badań na temat jego wpływu na organizm kobiety. Glukozamina czasami okazuje się pomocna w problemach ze stawami, ale u wielu ludzi powoduje przyrost niechcianych kilogramów. Niechcianych tym bardziej, że każdy dodatkowy 1 kg ciała stawy odczuwają jako obciążenie o wadze 4 kg. Nie jest to więc najlepszy sposób ich regeneracji. Znam technikę o skuteczności wynoszącej 85%. Nie znaczy to, że u tych 85% osób w każdym przypadku zostanie odbudowana chrząstka, ale nawet jeśli tak się nie stanie, to przynajmniej nastąpi poprawa, która pozwoli człowiekowi funkcjonować bez bólu i zachować własne stawy. To bardzo istotne, gdyż operacje wymiany stawów trzeba przeprowadzać średnio co 15 lat, a na dodatek wcale nie pomagają one wutrzymaniu organizmu w ogólnym zdrowiu. Jeśli jesteś zainteresowany tym sposobem regeneracji, skontaktuj się ze mną poprzez stronę internetową naturopathopinion.com.
141
Rozdział 11. Alergie To prawdziwe przekleństwo naszych czasów, spowodowane głównie zanieczyszczeniami środowiska oraz osłabieniem systemu wydalniczego, hormonalnego i odpornościowego, a w następstwie oddechowego oraz trawiennego. Alergia jest chorobą „doskonałą”, bo wmedycynie akademickiej leczy się ją całymi latami, najczęściej bez skutku; terapia może jedynie przynieść ulgę, ale na bardzo krótką chwilę – to też jest ważne, bo kto ma alergię, ten wie, co znaczy chwila bez jej objawów! Należy jednak dążyć do całkowitego wyleczenia, anie tylko chwilowego podleczenia. Wszelkiego rodzaju odczulania są praktycznie w 100% nieskuteczne z prostego powodu – przyczyną alergii nie jest alergen, ale podłoże w organizmie, które alergicznie reaguje na daną substancję. Gdyby alergolodzy zrozumieli tylko to jedno zdanie, zaczęliby leczyć o wiele skuteczniej, aniżeli czynią to obecnie. Co jest więc tym podłożem? To wszystko, o czym mówiliśmy do tej pory: – uszkodzona bariera krew–mózg spowodowana metalami ciężkimi znajdującymi się w szczepionkach oraz promieniowaniem elektromagnetycznym; – mózg, który wytwarza większe ilości histaminy na skutek uszkodzenia bariery krew–mózg; – małe stężenie kwasu solnego; – niskie pH organizmu; – brak enzymów trawiennych; – zaburzona flora jelitowa; – nadmiar w organizmie substancji chemicznych; – osłabione organy i systemy oczyszczające organizm.
142
Wspomnianymi substancjami są wszelkiego rodzaju toksyny chemiczne, jak nawozy, herbicydy, konserwanty, koloranty, sztuczne smaki, chemiczne kosmetyki, środki czystości i higieny osobistej, leki chemiczne, w tym leki hormonopodobne, czyli sztuczne hormony. Zkolejnych rozdziałów dowiesz się, że alergii sprzyjają też wirusy, bakterie i pasożyty. Nagromadzenie się w organizmie substancji chemicznych daje wysoko wrażliwe podłoże, ponieważ są one dla nas totalnie obce iw efekcie nasz organizm traktuje tzw. alergen jako śmiertelne zagrożenie. Wniosek płynie z tego taki, że alergia jest dla nas swego rodzaju pomarańczowym światłem – mamy się zatrzymać i wyrzucić z organizmu to, co się tam odłożyło. W naszym klimacie najlepsza inajtańsza do tego jest dieta dr Dąbrowskiej. Trzeba jej przestrzegać przez 6tygodni i dobrze jest powtarzać ją co 1–2 lata. W przypadku chorób chronicznych należy ją powtórzyć 2–3 razy po 6 tygodni, za każdym razem stosując 2-tygodniową przerwę, podczas której można spożywać wszystko. Nie do wiary, jak wiele chorób chronicznych można tym sposobem wyleczyć. Jeżeli jednak dieta nie pomoże po trzecim razie, to raczej już nigdy. Wówczas prawdopodobnie niektóre geny są zmienione z powodów epigenetycznych. Alergie dzielą się na wziewne, pokarmowe i skórne. Według medycyny chińskiej jelita pracują razem z płucami, a zewnętrznym organem płuc jest… skóra. Aż więc rzuca się w oczy, w jaki sposób należy leczyć alergie! Trzeba: – zastosować kilkutygodniową dietę w celu wyrzucenia wszelkich toksyn; – na czas leczenia wyeliminować alergeny, w tym całkowicie mleko krowie i jego przetwory; – odblokować system nerwowy; – uregulować układ hormonalny; – zwiększyć wydzielanie kwasu solnego; – zrekonstruować jelita; – oczyścić, zrekonstruować, odbudować płuca; – oczyścić, zrekonstruować, odbudować skórę; 143
– przeleczyć się na obce białko, wirusy, bakterie (w tym Pseudomonas aeruginosa) i pasożyty; – do wzmocnienia funkcji organizmu zastosować środki opisane w Raportach w rozdziale o alergiach. Dzięki temu na 99,9% wyleczysz alergię. Alergie wywołują chroniczny stan zapalny, który leży u podłoża każdej choroby autoimmunologicznej. Jest on wywoływany przez tragiczny, nieprzemyślany nawyk, czyli spożywanie żywności GMO, pełnej nawozów, herbicydów i innych chemikaliów, pasteryzowanej iroślinnych olejów rafinowanych, w tym margaryny, leków chemicznych. Testy skórne czy z krwi potrafią wskazać dużą część alergenów, ale jeżeli po odstawieniu żywności zawierającej te alergeny sytuacja wciągu 3–4 tygodni się nie polepsza, oznacza to, że są jeszcze inne alergeny, nieodkryte w tych testach. W takim przypadku pozostaje jedynie dieta eliminacyjna lub test z tętna. Obie te metody zostały opisane w serii książek Rak to nie wyrok.
144
Rozdział 12. Układ odpornościowy Składa się on m.in. z granulocytów, monocytów, limfocytów, makrofagów, komórek T, NK, systemu limfatycznego (jego prawidłowe działanie jest niezbędne w silnym układzie immunologicznym), węzłów chłonnych, śledziony, wyrostka robaczkowego, migdałków, szpiku kostnego, grasicy (jako szefa „nieistniejącego” systemu odpornościowego2) oraz innych gruczołów dokrewnych wraz z wytwarzanymi przez nie hormonami. Bez silnego układu odpornościowego o zdrowiu można jedynie pomarzyć. Nie może on też być za silny, a raczej zbyt „rozkręcony”, jak to występuje przy chorobach autoimmunologicznych, w których przypadku układ odpornościowy atakuje tkanki własnego organizmu. Oto kilka przykładów chorób autoimmunologicznych: – astma; – alergia; – reumatyzm; – hashimoto; – toczeń; – łuszczyca; – wrzodziejące zapalenie jelita grubego; – alzheimer; – parkinson; – stwardnienie zanikowe boczne. Obecnie rozpoznanych jest ich około 80. Charakteryzują się następującymi cechami, z tym że nie wszystkie występują w każdej chorobie: – zablokowanie którejś z gałązek nerwu powoduje problem zprzesyłaniem w dany rejon impulsów elektrycznych; 145
– – – – – – – – – –
– –
niedoczynność systemu hormonalnego i odpornościowego; spowolniony metabolizm; osłabienie systemu oczyszczającego organizm; niski poziom energii witalnej i metabolicznej; zatoksycznienie organizmu chemikaliami i metalami ciężkimi; obniżone pH żołądka; obniżone pH organizmu; niedotlenienie; obce białka powodujące alergie i stan zapalny; często tzw. ukryte alergie, czyli takie, które nie dają zauważalnego dyskomfortu, ale utrzymują chroniczny stan zapalny; chroniczny stan zapalny; zakażenie wirusami, bakteriami, grzybami i pasożytami.
Aby układ odpornościowy był silny, organizm nie może mieć w sobie większych ilości toksyn chemicznych… Jak widzisz, prawie wszystkie obecne problemy zdrowotne wynikają pośrednio lub bezpośrednio z chemicznego zanieczyszczenia środowiska. Im głębsze oczyszczanie, a następnie suplementacja środkami stymulującymi układ odpornościowy, tym szybsza poprawa i lepsza odpowiedź organizmu. Istnieje szereg substancji naturalnych, które doskonale się sprawdzają, w tym technik, które możesz stosować za darmo. Wszystko, co trzeba wiedzieć na podstawowym poziomie na temat układu odpornościowego, jak zwykle znajdziesz w książkach z serii Rak to nie wyrok w rozdziale mu poświęconym. Dowiesz się stamtąd o dwóch istniejących sposobach, dzięki którym wyregulujesz nadaktywny układ odpornościowy. Tej wiedzy nie znajdziesz w innych źródłach.
146
Rozdział 13. Zakażenia wirusowe, grzybicze i pasożytnicze W naszym organizmie mamy wielokrotnie więcej wirusów ibakterii aniżeli komórek. Nie możemy ich zabić, bo zabilibyśmy nas samych. Jedyne, co możemy sensownie robić, to ogólnie dbać o coś, co nazywamy zdrowiem, czyli o równowagę pomiędzy wszystkimi jego elementami, w tym różnymi szczepami wirusów i bakterii. Jest ona zachowywana automatycznie, jeżeli nie jesteśmy narażeni na jakiś rodzaj promieniowania, jesteśmy zrównoważeni emocjonalnie, a w naszym organizmie nie są odkładane toksyny. Jaka jest rola wirusów? Głównie taka, że np. nasze DNA składa się w około 8% z retrowirusów – tak naprawdę bez wirusów i bakterii nas nie ma, są naszą częścią składową. Kolejna rola wirusów: jeżeli w naszym organizmie nastąpi kumulacja toksyn i układ wydalniczy jest za słaby, a enzymów za mało, organizm zdaje sobie sprawę z niebezpieczeństwa i aby zachować życie, pozwala tam na rozwój konkretnego szczepu wirusów, który ma za zadanie „obrobić” toksyny, żeby łatwiej je było stamtąd „wyrwać”. To doskonały system, ale tylko wtedy, gdy po krótkim czasie w końcu podejmujemy wysiłek fizyczny. Dzięki niemu możemy część toksyn wyrzucić przez skórę, a resztę dzięki przyspieszonemu metabolizmowi, wynikłemu z wysiłku, przez organy wydalnicze. Dzięki wysiłkowi zwiększy się też natlenienie, co częściowo utleni toksyny i tym sposobem je rozbroi. Gdy jednak trafi na wyjątkowo opornego osobnika, który tego mechanizmu nie rozumie lub nie chce zrozumieć, osłabionemu organizmowi nie można pomóc i wówczas włącza się kolejny system…
147
Jest nim przemiana wirusa w bakterię (to jest ten sam patogen, tylko w innej fazie rozwoju). Wówczas bakterie po raz kolejny „obrabiają” toksyny, w tym samym celu co wirusy, a organizm czeka na moment, w którym dana osoba w końcu zacznie się ruszać i wypacać lub się oczyści, aby te zagrażające zdrowiu i życiu substancje organizm mógł w końcu wyrzucić. Gdy nastąpi oczyszczenie, proces chorobowy, jeżeli do tego momentu nie był zbyt zaawansowany, zatrzymuje się. Jeżeli oczyszczenie nie nastąpi, kolejną twarzą wirusa – po bakteriach – staje się grzyb, czyli pleśń. Jest ona tak wredna, że zniszczy wszystko, cały nasz organizm, bo rozwinięta pleśń to nowotwór. Jak już sam zdążyłeś się domyślić, wielkim błędem jest czekanie, aż samo przejdzie… Nie mniejszą pomyłką jest spożywanie przetworzonego pożywienia, stosowanie nawozów iherbicydów, chemicznych kosmetyków itd. Jeśli chcesz być zdrowy, nieważne, czy to lubisz, czy nie, ale wręcz musisz, i to systematycznie, wypacać się i od czasu do czasu stosować oczyszczającą dietę. Tylko nie głodówkę, bo wówczas następuje wtórne zatrucie organizmu toksynami. Głodówkę można zastosować dopiero po diecie oczyszczającej. Następną rolą wirusów, bakterii i grzybów jest rozkładanie słabnących oraz martwych tkanek i organizmów. Jeżeli twój organizm słabnie, a poziom energii witalnej i metabolicznej spada, to ta sytuacja mówi tym patogenom: bądźcie gotowi, chwila waszej ekspansji jest bliska. To dlatego jest tak dużo zakażeń u osób częściej lub chronicznie chorujących – u nich bakterie po prostu się rozwijają i czekają na ten ważny dla nich moment. A dobrze rozwijają się w środowisku niedotlenionym i zakwaszonym – wówczas przechodzą na pracę wsystemie beztlenowym. I to jest początek nowotworu. Dokładnie opisał to dr Otto Warburg. Gdy dojdzie do tego jeszcze obniżony, przez promieniowanie elektromagnetyczne, potencjał elektryczny komórki, to mamy wszystko, co potrzeba, by choroba zaistniała i była trudna do wyleczenia – zwłaszcza gdy lekarz nie wie, z czego się wzięła… poza wadą genetyczną…
148
Oto, w jakich organach i jakie szczepy wirusów najczęściej się rozwijają: Mózg – zapalenie mózgu: wirus wścieklizny, HSV-1, pikornawirus – zapalenie opon mózgowych: wirus świnki, pikornawirus, HSV-2 Oczy wirus opryszczki HSV-1 i -2, wirus odry, adenowirus, wirus Coxsackie (choroby mózgu, epilepsja, schizofrenia), enterowirus, różyczka Nos adenowirus, wirus grypy, rinowirus, koronawirus Usta/gardło adenowirus, wirus Coxsackie, wirus Epsteina–Barr, wirus opryszczki Drogi oddechowe metapneumowirus, wirus grypy i paragrypy, adenowirus, cytomegalowirus, wirus odry, wirus ospy wietrznej i półpaśca, HPV Serce i mięśnie wirus Coxsackie, cytomegalowirus Jelita adenowirus, rotawirus, norowirus Układ moczowy wirus opryszczki i papillomawirus, czyli wirus brodawczaka Nerki cytomegalowirus 149
Wątroba wirus opryszczki, wirus Epsteina–Barr, wirus różyczki, cytomegalowirus, wirus żółtej gorączki, wirusy powodujące zapalenie wątroby typu A, B, C, D, E, F, G – skutkują uszkodzeniami wątroby, co może się przyczynić do jej niewydolności i raka Układ limfatyczny cytomegalowirus, wirus Epsteina–Barr, mononukleoza, HIV, wirus świnki Skóra wirus różyczki, papillomawirus, wirus odry, wirus Coxsackie, wirus opryszczki, ospy wietrznej i półpaśca, HHV-6 System nerwowy Prawie wszystkie powyższe wirusy uszkadzają system nerwowy, powodując SM, parkinsona, alzheimera i inne choroby. Już dawno zauważono, że świadomość określa byt i tak naprawdę otrzymujesz to, na co zasługujesz i na co się zgadzasz. Od ponad 50 lat medycyna wie, że wirusy odgrywają bardzo istotną rolę w procesie nowotworzenia, jak również że zakwaszenie i niedotlenienie oraz toksyny wyzwalają czynniki chorobotwórcze, w tym choroby nowotworowe. Czy kiedykolwiek lekarz ci otym powiedział i podjął adekwatne leczenie? Czy jakiegokolwiek lekarza dogłębnie uczono tego na studiach i na to go wyczulono? Jeśli masz takiego świadomego lekarza, to naprawdę jesteś szczęściarzem. Jak dotąd nikt jeszcze nie wymyślił niczego lepszego na wirusy i bakterie niż silne wypocenie się i wzmocnienie systemu odpornościowego. Organizm ma wbudowany naturalny mechanizm obronny, polegający na podwyższaniu temperatury w celu zniszczenia patogenów; gdy pozwalamy mu go użyć, wtedy nie tylko radzi sobie z mikrobami, ale również – niejako przy okazji – pozbywa 150
się toksyn, na których one żerują, pozbawia więc je środowiska odpowiedniego do ich rozwoju. Tradycyjnie wykształcony lekarz w przypadku infekcji obniża tę temperaturę, pozbawiając cię możliwości wzmocnienia systemu obronnego w naturalny sposób i pozbycia się patogenów. Owszem, temperaturę należy kontrolować, gdy przekracza 39,5°C. Teraz wiesz, dlaczego niższej gorączki nie należy obniżać, więc nie popełniaj tego błędu zbyt pochopnie, gdy zachorujesz. Obniżanie temperatury zbyle jakiego powodu powoduje, że z biegiem czasu coraz słabiej organizm jest w stanie sam się bronić! A to najczęstsze zakażenia bakteryjne i choroby, przy jakich zazwyczaj występują: Borrelia burgdorferi wraz z rodziną: Babesia microti, Bartonella (henselae i quintana), Brucella, Yersinia, Anaplasma phagocytophilum. Powodują gorączkę, dreszcze, osłabienie, problemy z koncentracją, podwójne widzenie, zapalenie opon mózgowych, jednostronny paraliż twarzy, choroby stawów, zapalenia skóry, halucynacje słuchowe, utratę słuchu, psychozy, kołatanie serca, skoki ciśnienia, boreliozę. Analizy mózgów osób zmarłych na alzheimera wykazały, że praktycznie każda z nich miała boreliozę. Te trudne do zabicia krętki przedostały się do mózgu i najprawdopodobniej mocno przyczyniły się do rozwoju tej choroby. Chroniczną boreliozę udaje się wyleczyć antybiotykami, ale nie u każdego. Być może leczenie to nie jest skuteczne u osób, u których krętki dostały się już do mózgu – dzięki barierze krew–mózg antybiotyk nie może ich tam dosięgnąć. Te same krętki występują również w stanach zapalnych dziąseł. Obecność krętków Borrelii wykryto u znalezionego kilkanaście lat temu na Mont Blanc zamarzniętego człowieka, którego wiek szacuje się na 5300 lat, czyli zakażenie nimi to nie „ostatni krzyk mody”… Chlamydia: psittaci, trachomatis i pneumoniae – powoduje zapalenie spojówek, stawów, cewki moczowej, chłoniaki, bezpłodność, poronienia, cukrzycę, schorzenia serca, zastawek i układu krwionośnego, dysplazję szyjki macicy. 151
Mikoplazma (Mycoplasma pneumoniae, M. salivarium, M. fermentas)– wywołuje choroby autoimmunologiczne, neurologiczne, nowotworowe. Mycobacterium tuberculosis – wywołuje gruźlicę płuc, tkanek oraz kości. Coxiella burnetti – powoduje złe samopoczucie, problemy stawowe i mięśniowe, schorzenia dróg oddechowych, bóle połowy twarzy, poronienia, zapalenie wsierdzia, wątroby. Neisseria meningitidis (meningokok) – wywołuje zapalenie opon mózgowych, sepsę. Gronkowiec (Staphylococcus) – wywołuje ropne zapalenia skóry, czyraki, niektóre choroby skóry: – Staphylococcus aureus (złocisty) – infekcje zębów, choroby serca, wrzody; – Staphylococcus pneumoniae (płucny) – zapalenie ucha środkowego, górnych dróg oddechowych i płuc; – Staphylococcus epidermidis (skóry) – atakuje skórę i błony śluzowe; – Staphylococcus mitis – wywołuje wrzody, sztywność kolan, infekcje płuc, zębów; – Staphylococcus pyogenes – niebezpieczny, bo ropotwórczy; wywołuje infekcje dziąseł i zębów; – Staphylococcus lactis – występuje w mleku. Paciorkowiec (Streptococcus) – wywołuje zapalenia gardła, płuc, osierdzia, opon mózgowych, powięzi. Uwaga na interpretacje wyników IgG. Gdy ich poziom jest podwyższony, najprawdopodobniej lekarz ci powie, że przeszedłeś zakażenie, ale organizm sobie poradził i problemu nie ma. Wiesz, jaka jest prawda? Otóż jeżeli podwyższone IgG utrzymuje się przez 5–6miesięcy, oznacza to, że masz ciągłą infekcję, nawet gdy inne przeciwciała są w normie. Odkrył to inż. Jerzy Dora, któremu zajęło to około 5 lat. Wówczas przeleczenie na dany patogen powoduje obniżenie poziomu IgG, co świadczy o tym, że pan Dora ma rację! 152
Przy chorobach autoimmunologicznych standardowo zawsze występuje jakieś zakażenie.
Grzyby Jak już zostało powiedziane, stanowią one ostatni etap rozwoju wirusów. Gdy w organizmie pojawi się grzyb, a konkretnie pleśń, to żarty się skończyły. To niemal ostatnie ostrzeżenie – skoro osiebie nie dbasz i prowadzisz się niewłaściwie w stosunku do oczekiwań organizmu, to niedługo odbierzesz stosowną „nagrodę” w postaci choroby lub śmierci. Tylko od ciebie zależy, czy to zrozumiesz i co zrobisz, by opanować zbyt dużą populację tych patogenów. Jeśli skutecznie wyrzucisz toksyny i sensownie przywrócisz pH organizmu, jeszcze długo będziesz się cieszył życiem wzdrowiu. Te działania są niezbędne, aby wytworzyć niekorzystne środowisko dla patogenów, co zdecydowanie ograniczy ich namnażanie.
Pasożyty „Bez względu na długość listy objawów danego pacjenta – od chronicznego zmęczenia poczynając, na bezpłodności i zaburzeniach psychicznych kończąc – jestem pewna, że istnieją tylko dwie przyczyny chorób: obecność pasożytów i/lub skażeń”. dr H. Clark, Kuracja życia
Zakażenia pasożytami są niestety bardzo powszechne. Pomimo zwiększenia higieny życia, liczba zakażeń nie zmniejszyła się, a nawet jeszcze się zwiększyła. Prawdopodobnie dlatego, że wysoko przetworzone, a więc w dużym stopniu wysterylizowane pożywienie wpołączeniu z toksynami chemicznymi na tyle znacząco obniża zdolności obronne naszego systemu odpornościowego,że nie jest on w stanie nas uchronić przed pasożytami – tak samo zresztą jak przed wirusami, bakteriami czy grzybami.
153
Szacuje się, że: – zakażenie owsikami występuje u 95% ludności; – włosogłówką – 80%; – glistą ludzką – prawie 100%; – lambliami – 50%. Jak długo mamy silny system obronny, czyli normalnie pracujący, bez blokad, układ nerwowy i hormonalny, oraz sprawne i nieosłabione organy wydalnicze, właściwe pH i produkcję energii, tak długo na dobrą sprawę pasożyty nam nie grożą. Dlaczego rodzina, która spożywa to samo i wspólnie jeździ na wakacje, jest zdrowa, z wyjątkiem jednego jej członka? Czyżby inni nie mieli okazji się zarazić? Czy też ich układ odpornościowy pokonał zagrożenie, tylko nie utej jednej osłabionej osoby?
154
Rozdział 14. Układ krwionośny Ten układ spełnia dodatkową funkcję, o której się głośno nie mówi, a jednocześnie jest częścią układu wydalniczego. Układ krwionośny zbiera przecież z organizmu toksyny i dostarcza je do wątroby i nerek, czyż nie? Oczywiście zabiera ze ścianek jelita cienkiego mikroelementy, a z płuc tlen, i dostarcza je do najdalszych komórek. Jego zdrowie jest uzależnione od promieniowania elektromagnetycznego i właściwego paliwa, jakim są jod, kwasy tłuszczowe, witaminy i minerały. Głównym powodem wszelkich chorób układu krwionośnego, w tym podniesionego poziomu cholesterolu, jest uszkodzenie wyściółki przede wszystkim przez wysoko węglowodanową dietę, metale ciężkie, chemikalia i promieniowanie. Rzecz jasna tzw. leczenie rzadko dotyka sedna problemu, czyli właśnie wyściółki i eliminacji wymienionych zagrożeń, bo przecież lepiej, przynajmniej finansowo z punktu widzenia producentów statyn, poziom cholesterolu obniżać. Nikt się nie interesuje tym, że skoro jest podwyższony, to widocznie nastąpiły uszkodzenia w wyściółce i dlatego organizm produkuje jego większą ilość, by nierozważny i niewiele rozumujący człowiek nadal żył. Na uszkodzenie wyściółki wskazuje też podwyższony wynik badania CRP. W sytuacji gdy poziom C-reaktywnego białka jest zbyt wysoki, lekarz przepisuje leki przeciwzapalne, po których pacjenci szybko tyją. Prawdopodobnie wynika to z zatrzymywania płynu worganizmie. Gdy woda nagromadzi się w tkankach w wystarczającym stopniu, najczęściej pojawia się podwyższone ciśnienie krwi. Wówczas lekarz często przepisuje leki moczopędne, które niestety podnoszą poziom cukru, a tym samym poziom insuliny, 155
itym trudniej jest pacjentowi schudnąć – zwłaszcza gdy znajduje się na granicy oporności insulinowej. W takiej sytuacji jedynym rozsądnym rozwiązaniem jest spożywanie niskoglikemicznej żywności, głównie warzyw i owoców, oraz stosowanie naturalnych diuretyków, typu koper czy pietruszka, które bez powyższych efektów ubocznych pomogą wyeliminować nadmiar wody. Cholesterol został okrzyknięty naszym wrogiem – tak samo jak słońce… Więc w tym przypadku „dowody naukowe” są na pewno tak samo wiarygodne. Jeżeli pofatygujesz się, żeby samemu to sprawdzić, odkryjesz, że tak właśnie jest. Dopóki nie weszły na rynek statyny, za normalny uważano poziom cholesterolu wynoszący 300–350 jednostek. Skokowe podwyższenie do 400 nikogo nie niepokoiło, leczono dopiero chroniczne stany powyżej 400–450, ale nie statynami, tylko regulując pracę tarczycy poprzez stosowanie biohormonów. Za każdym razem przynosiło to pożądane efekty. Wniosek z tego prosty: to m.in. tarczyca jest odpowiedzialna za podwyższony poziom cholesterolu, ale niekoniecznie powyżej 200 jednostek, tylko 400. Dziś trudno jest spotkać osobę, która ma cholesterol na poziomie 300. Czyżby cała ta chemia, o której piszę od początku książki, chronicznie nam ten zdrowy poziom obniżała?! Im wyższy poziom cholesterolu, tym mniejsze ryzyko zakażeń patogenami i zachorowań na choroby, w tym nowotworowe; tym większe też siły witalne. Dlaczego jest o tym cicho, a opowiada się bzdury, jakiż to cholesterol jest szkodliwy? Czy na pewno chodzi onasze zdrowie, czy raczej o duże pieniądze dla producentów leków? Zbyt niski poziom cholesterolu prowadzi do: – gęstej krwi, gdyż jest go za mało, by po połączeniu z siarką wytworzył wystarczająco siarczanu cholesterolowego, rozrzedzającego krew i jednocześnie będącego rezerwuarem dla elektronów otrzymywanych z ziemi przy chodzeniu boso (szczegóły w rozdziale o promieniowaniu Ziemi); – niskiego poziomu energii; – rozregulowania układu hormonalnego; 156
– bezpłodności czy problemów seksualnych (może być głównym powodem); – obniżenia odporności organizmu; – agresji; – zwiększonego ryzyka zawału; – zwiększonego ryzyka udaru – przy czym takie samo ryzyko udaru występuje przy poziomie 180 i 230 mg/dl, a zdecydowanie się ono zwiększa, i to aż 4-krotnie, przy poziomie poniżej 150; – zwiększonego ryzyka chorób autoimmunologicznych i raka; – osłabienia pamięci; – depresji, a nawet samobójstwa, czyli zaburza funkcje mózgu; – chorób neurologicznych. Cholesterol jest dla nas tak „nieważny”, że nasz mózg, który zajmuje 2–3% masy ciała, gromadzi w sobie około 25% całej jego ilości w organizmie. W 27% zbudowane są z niego osłonki mielinowe naszego układu nerwowego, które pełnią taką funkcję jak izolacja na przewodach elektrycznych. Dbają o to, by nie dochodziło do spięć i by z mózgu dochodziła czytelna informacja. Z cholesterolu wytwarzana jest matka hormonów sterydowych – pregonelon, a z niego hormony dające nam energię, czyli testosteron, DHEA, estrogeny, progesteron. Gdy w czasie ciąży organizm dziecka nie wytwarza cholesterolu, następuje poronienie. Czy tyle argumentów wystarczy? A to tylko kilka zalet „szkodliwego” cholesterolu. Tak jak pisałem wcześniej, LDL, choć jest uważany za zły, wcale taki nie jest. Gorsze są jego frakcje, np. VLDL, VLDLs, LDLs – ich szkodliwość jest uzależniona od wielkości igęstości tych cząsteczek. Niech może „znawcy” tematu w końcu zamilkną… Tym bardziej że statyny działają przeciwko cholesterolowi, poważnie uszkadzają mięśnie (serce też nim jest) i obniżają poziom koenzymu Q10, bez którego serce nie funkcjonuje. Trudno w tej sytuacji być tak naiwnym, by nie zdawać sobie sprawy, czy to leczenie jest dobre, czy też nie. 157
Galektyna-3 Cząsteczka galektyny-3 jest bardziej szkodliwa od cholesterolu. Jej właściwy poziom drastycznie zmniejsza zagrożenie zawałem. Jedynym znanym środkiem na jej regulację są modyfikowane pektyny zcytrusów (MCP).
Trójglicerydy To kolejny wskaźnik. Ich wysoki poziom zwiększa ryzyko zawału, chorób wątroby, nerek, tarczycy, cukrzycy.
Lipoproteina Jej wysoki poziom zwiększa ryzyko ataku serca aż o 330%.
Homocysteina Jej wysoki poziom to również zdecydowanie zwiększone ryzyko chorób w tym zawału. Około 30% zawałów wynika z wysokiego poziomu homocysteiny, więc nie należy go lekceważyć. Świadczy on o gorszej produkcji energii, na dodatek 3 razy szybciej skraca telomery. Długość telomerów decyduje o długości życia, więc ich skracanie nie leży wnaszym interesie! Sprawdź poniżej, od jakich wartości zaczyna się jej niebezpieczny poziom: – do 7 mml/l – bezpieczny poziom; – do 9 mml/l – niskie ryzyko; – do 12 mml/l – podwyższone ryzyko (osoby, u których występuje taki poziom, są 2–3 razy bardziej narażone na zawał ichoroby układu sercowo-naczyniowego); – do 15 mml/l – wysokie ryzyko (ten poziom 2-krotnie zwiększa ryzyko wystąpienia alzheimera); – powyżej 15 mml/l – ten poziom wiąże się z bardzo niebezpiecznymi zagrożeniami dla zdrowia i życia. 158
Gęsta krew Kolejnym niekorzystnym zjawiskiem w układzie krążenia jest gęsta krew. I kolejny raz zamiast zająć się źródłem problemu, podaje się leki na rozrzedzenie krwi, np. aspirynę, która – jak wiesz – nie jest najkorzystniejsza (ale komu to przeszkadza poza pacjentem inielicznymi lekarzami, chcącymi dobrze leczyć?). Powodem gęstej krwi może być np. aluminium lub rtęć, o których wiesz, że potrafią ze względu na przeciwieństwa ładunków elektrycznych tworzyć we krwi aglomeraty, czyli ją zagęścić. Niekorzystnie na krew wpływa też wysoko przetworzona i wysokowęglowodanowa dieta, prowadząca do osłabienia nerek, wątroby i śledziony, które nie dają rady oczyszczać krwi. Gęsta krew zmniejsza dostawę mikroelementów i tlenu do komórek, zalepia naczynia krwionośne – jednym zdaniem jest bardzo niekorzystna dla zdrowia. Oto, co ją powoduje: – szczepionki; – toksyny chemiczne; – alergeny; – zakażenia wirusowe i bakteryjne; – otyłość – zdecydowanie zwiększa gęstość krwi i poziom fibrynogenu, powodującego powstawanie blizn; – palenie tytoniu – zwiększa poziom fibrynogenu i stan zapalny w organizmie; – cukrzyca i otyłość – obydwa czynniki podwyższają ciśnienie krwi, gdyż organizm w ramach zachowania homeostazy zwiększa je, aby móc zapewnić chociaż minimalną ilość budulca dla komórek; powoduje to uszkadzanie śródbłonka, wyściółki tętnic i naczyń krwionośnych; – stres – powoduje obkurczenie naczyń krwionośnych, co zwiększa ciśnienie krwi, oraz zmienia wiele parametrów krwi, co może bezpośrednio wpłynąć na jej gęstość; – wysoki poziom LDL – zwiększa lepkość krwi; powyższe elementy mogą uszkodzić wyściółkę naczyń krwionośnych, 159
wówczas wątroba zwiększa produkcję LDL w celu wykonania napraw – im jego poziom jest wyższy, tym gęściejsza jest krew; – podwyższone parametry: galektyny-3, trójglicerydów, lipoprotein, homocysteiny, a także niedoczynność nerek, wątroby i śledziony – wraz z niedotlenieniem powodują zmniejszenie elastyczności naczyń krwionośnych i komórek krwi, które żyją 3 miesiące, co utrudnia ich przepływ przez naczynia krwionośne, a tym samym dostarczenie budulca ieliminację toksyn; niedoczynność wymienionych organów podwyższa poziomy galektyny-3, trójglicerydów, lipoprotein, homocysteiny, co znacznie zagęszcza krew. Jak zapewne zaobserwowałeś, bardzo trudno dowiedzieć się czegoś o tych czynnikach od lekarza, ponieważ mają oni jeden „cudowny” lek w postaci statyny – prawie nikomu niepotrzebny, ale przynoszący świetne dochody. Po co mówić o czymś innym, skoro nie da się na tym tyle zarobić? Co robić w przypadku ataku serca? Na wypadek ataku serca musisz wiedzieć, w jaki sposób się zachować, gdy dojdzie do zawału, a nie będziesz mógł natychmiastowo liczyć na pomoc lekarza. Wiedz, że średnio zostaje ci około 10 sekund, zanim stracisz przytomność – jeżeli w tym czasie wpadniesz w panikę i nic nie zrobisz, to prawdopodobnie wystąpią poważne komplikacje, a być może nawet dojdzie do śmierci. Dla własnego dobra naucz się na pamięć tych kilku poniższych linijek, bo mogą się okazać niezastąpione. Dawno temu ktoś mi przysłał te zalecenia, ale niestety nie znam ich źródła. Są jednak na tyle sensowne, że mogą pomóc w kryzysowej sytuacji. Otóż: 1. Przede wszystkim nie panikuj, ale natychmiast zacznij intensywnie kaszleć – przed każdym kaszlnięciem wykonaj 160
głęboki wdech. Jest to swego rodzaju masaż serca i może okazać się niezwykle skuteczny. 2. Kaszel powinien być głęboki i specjalnie przedłużany wcelu pozbycia się flegmy z klatki piersiowej. Głęboki oddech ikaszel powtarzany często, do czasu uzyskania pomocy od lekarza, powoduje intensywniejszy ruch płuc, klatki piersiowej, skutkuje uciskaniem na serce i wymusza krążenie krwi. Dodatkowe ciśnienie spowodowane tym uciskiem i kaszlem pomaga odzyskać prawidłowy rytm serca. 3. W ten sposób zyskujesz czas, aby wykonać telefon, poprosić opomoc sąsiada lub nieznajomego. Mam nadzieję, że te zalecenia nigdy nie będą ci potrzebne, ale dla swojego dobra i być może dobra innego człowieka polecam zapamiętać te proste czynności, ponieważ mogą uratować życie.
Wylew i udar Udar niedokrwienny najczęściej jest wynikiem zatoru utworzonego przez skrzep krwi, który całkowicie lub częściowo blokuje wejście do danego obszaru naczyń krwionośnych, i niskiego ciśnienia. Nie pozwala to na dostarczenie właściwej ilości tlenu iglukozy do mózgu, który w ciągu kilkudziesięciu sekund reaguje na tę sytuację. Następuje wówczas niedotlenienie i niedożywienie jakiejś jego części, co kończy się zazwyczaj utratą przytomności i objawami takimi jak: – asymetria ust; – zaburzenia widzenia w jednym lub obojgu oczu; – trudności w mówieniu i rozumieniu; – drętwienie czy paraliż połowy ciała lub jej części; – trudności w poruszaniu się. Gdy człowiek dostaje udaru lub wylewu, nie wolno go ruszać, a tym bardziej transportować do odległego szpitala, przynajmniej w ciągu pierwszych 2–3 dni. Każde wstrząśnięcie w tym okresie powoduje dodatkowe pękanie naczyń kapilarnych, dlatego chorego najlepiej leczyć na miejscu, ponieważ nie jest możliwe 161
uniknięcie tego ryzyka podczas drogi do szpitala. Należy podawać mu środki rozpuszczające skrzepy i stosować techniki dotleniające organizm. O najskuteczniejszych dowiesz się więcej z Raportów.
Nadciśnienie i niedociśnienie O nadciśnieniu i niedociśnieniu oraz ich prawdziwych przyczynach dowiesz się z powyżej wspomnianych książek. Tam też przeczytasz, czym jest cudowna molekuła, która potrafi sama wyleczyć wszystkie schorzenia układu krwionośnego. Nie przegap tej wiedzy, gdyż jest niecodzienna i niezwykle potrzebna.
162
Rozdział 15. Główne systemy odtoksyczniania organizmu Jak już kilkakrotnie powiedziałem, a potwierdzają to badania kliniczne, nasze zdrowie zależy od niedostarczania do organizmu promieniowania i toksycznych, czyli chemicznych substancji. Powtórzę: są one dla nas całkowicie obcą strukturą i nie mamy niezbędnych enzymów trawiennych i bakterii jelitowych do ich strawienia. Osłabiają nasz układ nerwowy, leżący u podłoża wszystkich innych organów i układów. A to z kolei niekorzystnie wpływa na ich funkcje, czego konsekwencją będzie destrukcyjne działanie na zdrowie i sprzyjanie rozwojowi chorób. Jednym z działań substancji chemicznych jest osłabianie systemu oczyszczania organizmu, który składa się z kilku głównych elementów. Zostały one wyszczególnione poniżej. Płuca – eliminują CO2 i inne związane z tym związkiem toksyny. Skóra – wraz z potem usuwa związki toksyczne, w tym metale ciężkie. Ślina – dzięki technice ssania oleju możemy skutecznie wypłukiwać zorganizmu toksyny. Żołądek – rozkłada pokarm, niszczy wirusy, bakterie i pasożyty.
163
Trzustka – enzymy trawienne służą nie tylko do trawienia pokarmu, ale też (a może głównie) eliminują toksyny z tkanek. Krew – transportuje mikroelementy do płynu śródkomórkowego, adzięki niemu do komórek, zbiera też z niego toksyny, dostarczając je głównie do wątroby i nerek. Limfa – gromadzi pozostałe toksyny i przekazuje je głównie do nerek, aw mniejszym stopniu do wątroby. Nerki – wydalają toksyny poprzez mocz. Wątroba i woreczek żółciowy – wątroba neutralizuje toksyny, a woreczek uwalnia żółć niezbędną do trawienia tłuszczów; wiąże ona ze sobą toksyny iusuwa je do jelit. Jelita – usuwają z organizmu resztki przemiany materii wraz z kałem.
Nerki To motor naszej energii witalnej. Niestety łatwo mogą zostać osłabione i uszkodzone w wyniku naszych emocji, głównie tzw. stresu egzystencjalnego, do którego zaliczam nadmierne, niedostosowane do rzeczywistości i faktów ambicje rodzinne czy zawodowe, pozostające raczej w sferze marzeń. Nadnercza wytwarzają ważne dla nas hormony, jak adrenalina, DHEA, kortyzon, testosteron, progesteron, anawet estrogen. Łatwo więc sobie wyobrazić, co się dzieje z układem hormonalnym, a w konsekwencji z naszym zdrowiem, jeżeli nadnercza zaczynają być niewydolne, czy 164
to z powodu stresu, czy też leków chemicznych, inaczej mówiąc – obcych dla nas toksyn. Medycyna akademicka nie diagnozuje osłabionych nadnerczy, poza ich krańcową niewydolnością zwaną chorobą Addisona. Jest to celowe działanie, gdyż inaczej lekarze musieliby przynajmniej ograniczyć ilość przepisywanych leków, chociażby antybiotyków, czy nagłaśniać, że nawozy sztuczne działają podobnie. A skoro nic nie mówią, nic nie musi być zmieniane – ci, którzy zarabiali, zarabiają nadal i nikogo nie obchodzi, że coraz więcej ludzi choruje. Częstym objawem słabych nadnerczy jest poranne picie kawy, bez której co niektórzy nie mogą rozpocząć dnia. Problem w tym, że pomimo zalet, które ma kawa, a zwłaszcza jej ziarna, jest ona dla nas szkodliwa. Powoduje mocną stymulację i tak już osłabionych nadnerczy oraz innych składowych układu odtoksyczniania, ponieważ organizm traktuje ją jako silną toksynę i mobilizuje wszystkie siły, by pozbyć się zagrożenia. To właśnie ta mobilizacja sprawia, że czujemy przypływ energii. Jak uważasz, czy przeciążanie kawą słabych nadnerczy to właściwy kierunek, czy raczej niekoniecznie zakończy się to dobrze? Takie systematyczne działanie prowadzi najczęściej do zakłócenia na osi nerki–tarczyca–jądra/jajniki, co męczy przysadkę, następnie szyszynkę, a poprzez nią wpływa na układ nerwowy. Wydawałoby się, że osłabienie nadnerczy dotyczy tylko tego gruczołu, ale nie do końca tak jest. To główny motor energetyczny, dlatego jego gorsze funkcjonowanie musi w konsekwencji osłabić co najmniej układ hormonalny i odpornościowy.
Wątroba To organ wykonujący ponad 500 rozpoznanych funkcji, w tym jedną z najważniejszych, czyli oczyszczanie organizmu. Wątroba zmienia nieaktywny hormon tarczycy T4 w T3, dzięki czemu tarczyca może odgrywać swoją rolę. Jak więc można „leczyć” niedoczynność tarczycy, nie zwracając uwagi na sprawność wątroby? Ano można, tak jak to czynią lekarze, tylko że, jak widać, endo165
krynolodzy w ten sposób nie potrafią nikogo wyleczyć. Oto kilka objawów świadczących o nieefektywnej pracy wątroby: – wytyczanie i realizacja celów życiowych; – produkcja i rozkład cholesterolu; – nadmierny popęd płciowy lub jego brak; – zaburzenia i nowotwory układu płciowego; – wypadanie włosów; – zaburzenia układu nerwowego i hormonalnego; – nerwice i zaburzenia psychiczne; – problemy z ciśnieniem; – problemy ze wzrokiem (zaczerwienienie, pieczenie oczu to wynik nadmiaru gorąca w wątrobie); – problem z trawieniem tłuszczów; – problemy z jelitami (zbyt małe wytwarzanie żółci powoduje brak neutralizacji silnych toksyn, w tym metali ciężkich, co może doprowadzić np. do dziurawego jelita); – choroby skóry; – alergie; – nadwaga; – niestabilny poziom cukru we krwi; – zaparcia; – PMS; – uporczywe bóle głowy; – obrzęki pod oczami czy w innych miejscach; – wszystkie poważniejsze choroby – osłabiona wątroba nie wydala w 100% toksyn, które następnie odkładają się w danym miejscu, powodując chorobę. Jej główne schorzenia to wirusowe zapalenia wątroby (WZW) typu A, B i C, zwłóknienia, marskość, a także nowotwór – trzeci pod względem śmiertelności na świecie. Jeśli chodzi o WZW, to najgroźniejszy jest typ C – czasami konieczny jest nawet przeszczep wątroby. TypB prowadzi z kolei do marskości; istnieją przeciw niemu szczepionki – tak „efektywne”, że ponad 20% zaszczepionych osób w którymś okresie życia na to zapalenie mimo wszystko zapa166
da. Typ B może też spowodować SM, toczeń, reumatyzm, cukrzycę, zapalenie mózgu, autyzm, zaburzenia wzroku, słuchu itd. Plamy wątrobowe są wynikiem nadmiernego zakwaszenia organizmu, braku witaminy B3 lub witaminy A.
167
Rozdział 16. Układ limfatyczny To układ ostatniej szansy. Gdy części składowe systemu odtoksyczniania przestają sobie radzić z wyrzucaniem toksyn, co wynika z braku wystarczającej ilości energii lub ich przeciążenia, wówczas ostatnim układem, który może je wychwycić i wyrzucić z organizmu, jest układ limfatyczny. Jest on osłabiony u wszystkich chorych na choroby autoimmunologiczne i nowotworowe. Jak bardzo jest ważny, niech świadczy fakt, że krwi mamy około 9%, a limfy 27%. Reszta to płyn śródkomórkowy, o którym wcześniej pisałem. Układ ten w około 70% mieści się tuż pod skórą, dlatego łatwo można go stymulować masażem limfatycznym. Otacza główne organy poza mózgiem, szpikiem kostnym, chrząstką i nabłonkiem. Duża jego część znajduje się wokół jelit, gdyż razem z nimi wpływa na dobre funkcjonowanie układu odpornościowego. Gruczoły limfatyczne zatrzymują toksyny, wirusy, bakterie i komórki nowotworowe niezniszczone przez układ odpornościowy. Układ limfatyczny przekazuje toksyny do nerek, by zostały wydalone. Po przechwyceniu agresora węzły chłonne mogą się powiększyć, co świadczy o ich sprawności i zabezpieczaniu reszty organizmu przed zagrożeniem. Dlatego ogromną głupotą jest np.wycinanie piersi z powodu nowotworu razem z powiększonymi pod pachą węzłami chłonnymi. Ich nie wolno wycinać, dopóki całkowicie nie zwapnieją. Na seminariach uczę prostej techniki, w jaki sposób je wspomóc, gdy są powiększone, by szybciej wyeliminować zagrożenie. Filtracja w układzie limfatycznym nie odbywa się zbyt szybko – to są raptem 2–3 litry w ciągu dnia. Nie ma on własnej pompy, jak np.serce – tę funkcję spełniają nasze mięśnie i to one tłoczą limfę. Znów więc okazuje się, że niezbędny dla zdrowia jest ruch. 168
Gdy zbiornik mleczu, który znajduje się na wysokości pępka, za bardzo się napełni, może się to stać przyczyną dolegliwości, takich jak pieczenie w żołądku, a nawet odczucie refluksu. Warto o tym wiedzieć, gdyż jeżeli korekta refluksu nie daje ulgi, należy zająć się stymulacją układu limfatycznego (czyli ruchem) i jego oczyszczaniem. Objawy blokującego się układu limfatycznego to: – opuchlizna kończyn, twarzy, worki pod oczami, drugi podbródek, pogrubiona szyja; – wysypki na skórze, swędząca skóra; – wzdęcia; – alergie; – cellulit; – tycie; – bolące i powiększone piersi przed miesiączką; – zmęczenie bez żadnej sensownej przyczyny. Każda obcisła odzież, w tym biustonosze, blokuje przepływ limfy. Przeprowadzono ciekawe badanie, po którym okazało się, że spośród kobiet, które nosiły biustonosze 24 godziny na dobę, aż trzy na cztery chorowały na raka piersi. Gdy nosiły je przez 12godzin, już tylko jedna na siedem chorowała na ten nowotwór. To samo dotyczy obcisłych majtek, spodni, koszulek itd. U ludności tubylczej rak piersi występuje z taką częstotliwością jak u mężczyzn, czyli niezwykle rzadko. System limfatyczny dzieli się na dwie nierównomierne części. Jedna, mniejsza, obejmuje prawą stronę głowy, szyję, górną część brzucha oraz klatkę piersiową i jest połączona z prawą żyłą podobojczykową. Reszta organizmu łączy się z lewą żyłą podobojczykową. Niewinne opuchlizny nóg są pierwszym ważnym sygnałem świadczącym o postępującej blokadzie systemu limfatycznego, gdyż nadmiar płynów zazwyczaj odkłada się w kończynach. Niestety najczęstszym tzw. leczeniem jest podawanie pacjentowi środków moczopędnych, a czym to się kończy, pisałem wcześniej.
169
Główne schorzenia układu limfatycznego to: – słoniowacizna, najczęściej powodowana przez nicienie; – złośliwy rak tkanki miękkiej; – łagodny przerost gruczołów limfatycznych; – chłoniaki nieziarnicze – te ostatnie pojawiają się w nosie, gardle, przewodzie pokarmowym, śledzionie, węzłach chłonnych; gdy zajmują szpik kostny, nazywa się je białaczkami; – chłoniaki nieziarnicze. Oprócz powiększenia gruczołów mogą się pojawić: – mniejsza odporność na infekcje; – zwiększona skłonność do powstawania siniaków; – długotrwałe zmęczenie; – nocne poty; – niemająca konkretnej przyczyny temperatura ciała powyżej 38°C; – niestrawność; – utrata wagi; – kaszel; – duszność oraz świąd skóry. Ziarnica złośliwa daje objawy podobne do przeziębienia i łatwo ją zlekceważyć. Jej przyczyną może być zakażenie wirusem EBV, czyli mononukleoza. Najczęściej występuje u osób poniżej 25. oraz powyżej 50. roku życia. Jej charakterystycznym objawem są niebolesne, powiększone węzły chłonne szyjne, pachowe, nadobojczykowe i pachwinowe, których nie zwalcza leczenie przeciwzapalne. Przy tej odmianie chłoniaka pojawiają się również następujące objawy: – brak energii; – okresowa gorączka; – chudnięcie; – nocne poty; – po wypiciu alkoholu bóle węzłów chłonnych i świąd całej skóry. Choroba ta atakuje gruczoły limfatyczne na szyi w 60–70%, węzły pachowe w 10–15%, a pachwinowe w 6–12%. 170
Chorych na ziarnicę złośliwą leczy się technikami tlenowymi, komórkami macierzystymi, przeciwciałami monoklonalnymi. Na takie rodzaje raka jak chłoniak Hodgkina czy białaczka stosowane są (o czym nie mówi się pacjentom) liście barwinka różyczkowego Catharanthus roseus lub Vinca rosea. Pozyskuje się znich winblastynę i winkrystynę – leki do chemioterapii. Obydwa pomagają w: – kontroli cukru; – kontroli ciśnienia; – wyrzucaniu toksyn; – kontroli krwawień z nosa, dziąseł, przy wrzodach ust, bólu gardła; – zmniejszają ból mięśni i depresję; – działają uspokajająco5–8.
171
Zakończenie Rozumiem, że to opracowanie być może nie dało ci odpowiedzi na wiele pytań. Dlatego też seria książek Rak to nie wyrok zawiera mnóstwo dodatkowych, potrzebnych do leczenia informacji, także na temat substancji naturalnych – sprawdzonych i skutecznie działających na dane ogniwo łańcucha przyczynowo-skutkowego powstawania chorób. Zostały one przygotowane, abyś mógł je samodzielnie stosować, ponieważ jest bardzo niewielu lekarzy i innych terapeutów, którzy w ogóle coś wiedzą na temat tego łańcucha, nie mówiąc już o poprawnym korzystaniu z tego schematu. Dopóki mogą ci pomóc, nie musisz się sam leczyć, ale jeżeli znajdziesz się w takiej sytuacji jak coraz więcej ludzi, którzy pozostają sami ze swoim problemem, wówczas moje książki mogą się okazać bardzo przydatne. Mam nadzieję, że seria Rak to nie wyrok oraz ta książka pomogą ci w zrozumieniu tego łańcucha i wyjaśnią lekarzom, terapeutom, a także tobie, na czym polega leczenie przyczynowe, dzięki czemu pacjenci będą leczeni inaczej niż dotychczas. Dlatego zachęcam cię, byś się z nimi zapoznał, zanim nabawisz się problemu, wobec którego wszyscy będą bezradni. Pamiętaj, że nie wtedy się studnię kopie, gdy się dom pali. Korzystaj z dobrodziejstwa mądrości ludowych oraz z moich książek, dopóki są dostępne. Dowiesz się z nich więcej na temat: – przygotowania się do świadomego macierzyństwa; – szczepionek – to, czego się tutaj dowiedziałeś, to tylko mały procent; przed tobą wiedza na temat ich wpływu na inteligencję i uszkodzenia układu nerwowego, inicjowania przez nie zachorowań na różne choroby; dowiesz się, jakie są najlepsze naturalne szczepionki oraz jak się prawnie zabezpie172
–
–
– –
– –
czyć przed terrorem szczepionkowym, który dąży, o czym nikt nie chce słyszeć, do eliminacji populacji; w jaki sposób leczyć autyzm, ADHD, astmę, porażenie mózgowe, nudności podczas ciąży, anemię, chroniczne zapalenie zatok, anginę, zapalenie ucha; praktycznych i łatwych sposobów korekty psychiki; czym są emocjonalne blizny, jaka jest skuteczność antydepresantów ijakie choroby wywołują (rozdział o PSI); sztucznych produktów obecnych na co dzień wokół ciebie, które najwyższy czas wyeliminować; innych środków rakotwórczych, badaniach dotyczących szkodliwości kremów przeciwsłonecznych, kosmetyków, środków czystości, leków; naturalnych środków czystości; szeroko opisanych metali ciężkich; prawdziwej twarzy chloru, fluoru i bromu oraz tego, jak je usunąć (rozdział o toksynach); w opracowaniu, które czytasz, ledwo wspomniałem o promieniowaniu, więc dobrze byłoby dowiedzieć się o nim więcej; regulowania bezsenności i chrapania; korygowania diety i pH organizmu, w czym pomoże dokładna tabela żywności o różnym stopniu pH; wielu innych przydatnych informacjach zdrowotnych; pH żołądka – zrozumiesz działanie tego systemu i poznasz wynikające z niego choroby; flory jelitowej, alergii, stanu zapalnego itd…
Znajdziesz tam też sporo nieprzedstawionych tutaj informacji, bez których dosyć trudno poradzić sobie z leczeniem ciężkich przypadków. Zakażenia wirusowe, bakteryjne i pasożytnicze Mnóstwo potrzebnych informacji pozwoli ci zorientować się, czy jesteś nosicielem i jak się wyleczyć. Jest to niezwykle istotne, gdyż większość chorób wynika m.in. z obecności w organizmie wirusów, bakterii i pasożytów. 173
Układ krwionośny O wiele obszerniej zostały opisane najważniejsze czynniki destabilizujące pracę tego układu, w tym problemy z ciśnieniem iarytmią. Dowiesz się, jak niebezpieczne są przeszczepy i transfuzje krwi oraz czym można ją zastąpić, by wyeliminować ryzyko, jakie niesie ze sobą krew dawcy. System odtoksyczniania O wiele szerzej zostały opisane nerki, wątroba, układ limfatyczny – wszystko po to, byś lepiej zrozumiał ich rolę i skutecznie stosował tę wiedzę w praktyce. Na samym końcu dowiesz się, w jaki sposób leczyć raka, korzystać z Raportów oraz kombinacji ziół chińskich, które mogą znacznie pomóc w leczeniu chorób degeneracyjnych i nowotworów.
174
Część druga rozwiązania na dane problemy W tej części podaję w odniesieniu do poszczególnych rozdziałów zestawy substancji, ziół i produktów, które zazwyczaj wykazują się wysoką skutecznością w leczeniu.
Rozdział 1. Okres ciąży i dzieciństwa Oczyszczanie, remineralizacja i macierzyństwo Oto kilka bardzo skutecznych i pomocnych ziół – nie tylko dla kobiet w okresie karmienia piersią, ale dla każdego i zawsze, działających na wiele dzisiejszych zagrożeń cywilizacyjnych. Jedne z najlepszych ziół do oczyszczania krwi i organizmu są opisane poniżej. Bez czystej krwi nie można być na dłuższą metę zdrowym – to krew transportuje tlen i mikroelementy do komórek oraz zbiera z całego organizmu toksyny, od których powinna być ona uwolniona w śledzionie, nerkach i wątrobie. Zrozumiałe więc, że brudna krew, czyli gęsta, nie może efektywnie wykonać tych podstawowych funkcji, i gdy jesteśmy chorzy, organizm nie ma budulca, z którego wytwarza wszystko, co jest mu potrzebne do pokonania choroby. Poza tym organizm powinien być na bieżąco uwalniany z resztek przemian metabolicznych, czyli toksyn, których kumulacja prowadzi do chorób. Spowolnienie którejkolwiek funkcji musi doprowadzić do schorzenia, dlatego bardzo istotne jest, aby nasza krew była zawsze najlepszej jakości. Poniżej przedstawię dwa zioła, które bardzo w tym pomagają. Jedną z kilku głównych przyczyn eskalacji chorób w naszym społeczeństwie jest brak właściwej ilości mikroelementów w organizmie. Wobecnym pożywieniu jest ich o ponad 50% mniej aniżeli w1975roku. W związku z tym wręcz musimy dostarczyć organizmowi te, których mu brakuje, inaczej wcześniej czy później ten deficyt doprowadzi nas do choroby. W celu remineralizacji stosujemy pokarm – to właśnie on musi dostarczać mikroelementy, 176
ale trudno dzisiaj znaleźć żywność organiczną z pełnym zasobem składników odżywczych – oraz zioła i suplementy. Pokrzywa (Urtica dioica): – doskonale oczyszcza krew i organizm; – rozszerza naczynia krwionośne i podnosi poziom tlenku azotu, działającego naprawczo oraz wiruso- i bakteriobójczo; – zwiększa poziom testosteronu poprzez blokowanie zamiany testosteronu w szkodliwy DHT; – zajmuje receptory estrogenowe, dzięki czemu bardzo pomaga w leczeniu nowotworów hormonozależnych, typu rak prostaty czy piersi, oraz zapobiega gromadzeniu się tłuszczu z powodu nadmiaru estrogenów; – działa przeciwbólowo, moczopędnie, zwiększa eliminację kwasu moczowego; – blokuje komórki rakowe przed rozmnażaniem się; – zwiększa produkcję mleka u karmiących matek; – doskonale remineralizuje i jest wskazana zwłaszcza dla osób osłabionych oraz chronicznie chorych. Sok z brzozy (Betula alba): – oczyszcza krew i organizm; – wyrzuca złogi kwasu moczowego, dzięki czemu jest bardzo wskazany przy chorobach chronicznych, takich jak reumatyzm czy nowotwory; – jest wskazany przy chorobach skórnych i innych wynikających z kumulacji toksyn; – działa przeciwmiażdżycowo i reguluje cholesterol; – działa przeciwwirusowo, przeciwbakteryjnie i wzmacnia odporność; – zmniejsza ból i anemię, zwiększa energię; – doskonale remineralizuje i można nim karmić noworodki, jeżeli matka ma zbyt mało pokarmu (oczywiście niewskazana jest pasteryzacja soku i konserwowanie go alkoholem, gdy chcemy karmić małe dzieci). 177
Częste choroby wieku dziecięcego Wiek dziecięcy charakteryzuje się naturalną wysoką zachorowalnością na pewne choroby, w tym wszelkiego rodzaju schorzenia górnych dróg oddechowych. Nie jest to niezwykłe, gdyż wokresie wczesnego dzieciństwa organizm wytwarza i testuje swój układ odpornościowy. Stosowanie w tym czasie szczepionek wynika z braku odpowiedniej wiedzy, a mówiąc wprost – jest po prostu głupotą. Nie dość, że częściowo wyręczają system odpornościowy z aktywności przeciw chorobom, w związku z czym nie jest trenowany i nie dojrzewa tak, jak powinien, to jeszcze szczepionki zawierają metale ciężkie, które powodują uszkodzenie zarówno bariery krew–mózg, jak i samego mózgu. Działają też jak ksenoestrogeny, które od wczesnego dzieciństwa niszczą rozwijający się układ hormonalny, będący jednym z dwóch głównych filarów silnego systemu odpornościowego. Po tym wszystkim oczekuje się, że człowiek będzie zdrowy. Jakim cudem, ja się pytam… Biorąc pod uwagę, że wszyscy, łącznie z niemowlakami, jesteśmy narażeni na niedomineralizowanie, należy pomyśleć o delikatnej suplementacji małych dzieci. Doskonały jest do tego np.sok z pokrzywy czy brzozy, jak również z ekologicznych warzyw iowoców. Jeżeli nie ma do nich dostępu, wówczas można sięgnąć po suplementy. Myślę, że należy zwrócić uwagę na kilka substancji, które w tym okresie są bardzo potrzebne do rozwoju. Oczywiście inne witaminy czy minerały również są niezbędne i nie należy o nich zapominać, ale te, które wymienię poniżej, wydają się konieczne w odrobinę większych ilościach. Odpowiednie dawki są uzależnione od wieku – nigdy nie należy przedawkować żadnej substancji, nawet naturalnej. Prostą i dość bezpieczną zasadą, choć do każdego przypadku należy podejść indywidualnie, jest poniższy schemat: dorosły – pełna dawka 7–14 lat – 50% dawki 4–7 lat – 25% dawki 178
1–3 lat – 8–12% dawki 0–1 lat – najlepiej stosować soki lub około 4% dawki Jeszcze raz zwracam uwagę, że jest to tylko ogólna, orientacyjna zasada i im mniejsze dziecko, tym ostrożniej należy dobierać dawkę oraz uważniej monitorować jej dozowanie. Do tego zalecam, by w ciągu tygodnia robić jedno- lub dwudniową przerwę – dzięki temu organizm może się pozbyć ewentualnego nadmiaru mikroelementów. Oto związki i pierwiastki, które wydają się bardzo potrzebne dzieciom (uwaga: dawki są jedynie orientacyjne): – witamina C 200 mg Wzmacnia układ odpornościowy, bierze udział w produkcji serotoniny. 400 IU – witamina D3 Działa antydepresyjnie, antynowotworowo, jest prekursorem hormonów. – witamina E 30 mg Ma 8 rodzajów. Jest niezbędna do właściwej pracy układu krwionośnego. Jej pełny skład działa też antynowotworowo. – witamina A 500 IU Pobudza grasicę, czyli wzmacnia układ odpornościowy. Jest niezbędna dla oczu. 10 mg – witamina B1 Kontroluje metabolizm cukrów, wspomaga układ nerwowy isprawność umysłową, jest niezbędna do produkcji energii. 10 mg – witamina B2 Jej brak powoduje zaburzenie wzrostu, problemy skórne, zaburzenie metabolizmu białek i tłuszczów. 10 mg – witamina B3 Rozszerza i oczyszcza naczynia krwionośne, działa antydepresyjnie, bierze udział w metabolizmie tłuszczów. Jej brak prowadzi do otępienia. 179
– witamina B4 40 mg To neurotransmiter. Pomaga w kontroli lepkości krwi, wspomaga produkcję hormonów, odtruwa nerki i wątrobę. 10 mg – witamina B5 Bez niej nie dojdzie do odbudowy osłabionych nadnerczy. Obniża cholesterol, odtruwa wątrobę, bierze udział w produkcji hormonów i czerwonych ciałek krwi. 10 mg – witamina B6 Generuje neurotransmitery, zapobiega depresji, jest niezbędna dla zdrowego układu nerwowego. Odtruwa wątrobę, zapobiega starzeniu. 300 mcg – witamina B7 Jej brak powoduje gorszą pracę wątroby i większe odkładanie toksyn. Bierze udział w metabolizmie węglowodanów. 300 mcg – witamina B9 Jest potrzebna do właściwego funkcjonowania DNA, RNA i mózgu oraz do produkcji czerwonych ciałek krwi. Kontroluje homocysteinę. – witamina B12 300 mcg Jej brak prowadzi do anemii, gorszego funkcjonowania układu nerwowego i wytwarzania energii oraz trudności w uregulowaniu poziomu homocysteiny. – olej z ryb głębinowych typu sardynka, dorsz lub kryl (najlepiej certyfikowany, bez metali ciężkich) 100–200 mg EPA i DHA Wzmacnia serce, działa przeciwzapalnie, pomaga utrzymać właściwy poziom cukru, wzmacnia układ odpornościowy. – jod 50–70 mcg Jest niezbędny do pracy każdej komórki naszego organizmu. Wwyniku jego braku powstają wole i niedoczynność tarczycy, co rzutuje na pracę całego układu hormonalnego. – magnez 50 mg Rozszerza naczynia krwionośne, wiąże wapń i odkłada go wkośćcu. Bierze udział w produkcji energii i utrzymywaniu równowagi kwasowo-zasadowej. 180
– cynk 2 mg Działa antywirusowo, antybakteryjnie i antygrzybiczo. Jest niezbędny do właściwej pracy układu hormonalnego. – miedź 200 mcg Jej brak powoduje osłabioną pracę mózgu, ale nadmiar uszkadza barierę krew–mózg. Działa przeciw patogenom, aktywuje produkcję energii w komórkach. – żelazo 2 mg Jest niezbędne do prawidłowej budowy czerwonych krwinek ienzymów. Problem z jego wchłanianiem prowadzi do anemii, natomiast zbyt duża ilość może wywołać nowotwór. – wapń 50 mg To niezbędny składnik kości – bez niego układ nerwowy nie funkcjonuje właściwie. – minerały całe ich spektrum Najlepsze są te pochodzące z plazmy morskiej. Niestety europejski producent ma często trudność z rozwojem bakterii w tej specyficznej wodzie morskiej – o ile nie jest to problem dla dorosłego człowieka, który ma silne stężenie kwasu solnego, to u małego dziecka, z dopiero rozwijającym się mechanizmem jego wytwarzania, na skutek czego stężenie może okazać się zbyt słabe, by zabić bakterie w żołądku, może to stanowić kłopot. Zdrowe dzieci można też wspomóc, podając im różne rodzaje bakterii jelitowych, które u nich dopiero się wykształcają, dzięki czemu wzmocni się odporność i trawienie. Kompletne informacje o witaminach, minerałach i innych mikroelementach znajdziesz w przygotowywanej książce o mikroelementach. Leczenie autyzmu, porażenia mózgowego, ADHD, astmy dziecięcej, anoreksji, zapalenia opon mózgowych, zapalenia ucha środkowego, moczenia nocnego i innych schorzeń zostało opisane wserii książek Rak to nie wyrok. 181
Chroniczne zapalenie zatok Przy chronicznym zapaleniu zatok, tak samo jak przy innych schorzeniach górnych dróg oddechowych, należy całkowicie wyeliminować wszystko, co zawiera krowie mleko lub od niego pochodzi. Bez tego leczenie może okazać się nieskuteczne. Oprócz rozwiązań podanych w Raportach specjalnych można zastosować poniższą kombinację: –
witamina C
2g
–
magnez
50 mg
–
pokrzywa
200 mg
–
kwercetyna
300 mg
–
bioflawonoidy cytrusowe
100 mg
– acetylocysteina (NAC) 300 mg Prekursor glutationu, czyli najsilniejszego odtruwacza, jaki wytwarza organizm – bez niego nie ma właściwej eliminacji toksyn. – berberys pospolity (Berberis vulgaris) 100 mg Reguluje temperaturę wątroby i jej pracę. Jest skuteczny na MRSA i inne patogeny. Dobrze wpływa na śledzionę oraz układ nerwowy i krwionośny. Wspomaga leczenie kandydozy. Obniża poziom cukru i insuliny. – bluszcz (Hedera helix) 50 mg, koncentrat 4:1 Wspomaga funkcję oddychania, zapobiega zmarszczkom, zmniejsza ból przy chorobach reumatycznych, wzmacnia kości. Jest skuteczny w stanach zapalnych skóry.
Grypa, przeziębienia, inne ataki wirusów Bardzo dobrymi, wielokrotnie sprawdzonymi sposobami są: – olejek oregano – należy go stosować dokładnie, tak jak opisałem w Raportach specjalnych 2, gdyż inaczej może być zupełnie nieskuteczny; – witaminy D3 i A, po 100 000 IU 1–3 razy dziennie do maksymalnie 7 dni, w zależności od intensywności ataku; 182
– witamina C w dawkach 2–3 g co 1–2 godziny lub do pierwszego rozwolnienia; – wypicie H2O2, czyli wody utlenionej, ale nie tej zanieczyszczonej z apteki, tylko co najmniej o czystości cz.d.a. lub najlepiej HPLC o stężeniu 3%; dodanie 2–3 ml do szklanki zimnej wody i wypicie jej w dużym odstępie czasu od posiłków na samym początku ataku pozwala na natychmiastowe wyeliminowanie wirusa; gdy stan jest ostry, być może trzeba to zrobić 2 lub 3razy dziennie; umiejętne podanie dożylne kończy życie wirusa czy bakterii w ciągu 1–1,5 godziny; – rozgrzanie organizmu w gorącej wodzie w wannie z dodatkiem soli – to skuteczny sposób, ale po pierwsze należy to zrobić wten sam dzień, w którym nastąpiło ujawnienie zakażenia, po drugie – trzeba uważać, żeby nie zemdleć; w przypadku braku wanny można w misce rozgrzewać same nogi, dolewając co kilka minut gorącej wody i pijąc wtym czasie herbatę z dużą zawartością cytryny, co pomoże wpodniesieniu temperatury ciała, która zabije agresora.
183
Rozdział 2. Układ nerwowy Nadwrażliwość układu nerwowego wynika przede wszystkim znaszych niekoniecznie korzystnych emocji, które de facto, podobnie jak i substancje chemiczne, bezpośrednio oddziałują na ten system. Te emocje wynikają z napięć, jakie każdy z nas przeżywa – wdomu rodzinnym, szkole, pracy itd. Jeżeli systematycznie pojawia się sytuacja, która nas mniej lub bardziej irytuje czy wprowadza nerwowość, układ nerwowy reaguje adekwatnie do niej. Takie chroniczne podenerwowanie prowadzi do napięć włókien nerwowych i ich większej wrażliwości. Wówczas przeczulony w pewien sposób organizm o wiele szybciej reaguje na bodźce zewnętrzne, atym samym jest mniej spokojny i zrelaksowany. Aby pomóc organizmowi utrzymać stan relaksu, warto skorzystać ze sposobów opisanych w Rak to nie wyrok, dlatego że mamy różne rodzaje stresu, a każdy leczy się inaczej. Próby zmniejszenia napięcia nerwowego na zasadzie tzw. działania ogólnego mogą przynieść ulgę tylko częściowo albo w ogóle. Jest na szczęście kilka ziół i innych substancji, które działają trochę szerzej aniżeli tylko na jeden rodzaj stresu. Oniektórych z nich znajdziesz informacje poniżej. Zioła uspokajające to męczennica, kozłek, nawłoć, dziurawiec, rumianek. Inne, użyte w kompozycji z suplementami, dają naprawdę dobre efekty. Taką kombinacją może być: – traganek (Astragalus membranaceus)
30 mg
– owies (Avena sativa) 50 mg, 10:1 Dobry przy nadmiernym stresie, zmęczeniu, depresji, zmniejszonym libido. Działa przeciwzapalnie, obniża LDL, pomocny
184
przy ADD i braku miesiączki, wspomaga produkcję hormonów stymulujących wzrost kości oraz wzmacnia tarczycę. – magnolia (Magnolia officinalis) 8–10 g, 50:1 Stosowana do leczenia astmy, kaszlu, bólu brzucha, nudności, skurczów menstruacyjnych. Jest dobra na system trawienia. Wzmacnia poziom acetylocholiny, więc pomaga przy alzheimerze. Wyciąg zkory magnolii, honokiol, podnosi poziom GABA. – bazylia azjatycka (Ocimum tenuiflorum) 50 mg Wzmacnia układ odpornościowy, działa silnie przeciwzapalnie, antybakteryjnie, antynowotworowo, jest antyoksydantem. – męczennica (Passiflora incarnata) 50 mg Znana głównie z działania uspokajającego i pozytywnego wpływu na układ nerwowy. – korkowiec amurski (Phellodendron amurense) 15 g Stosowany przy chorobach reumatycznych, otyłości i utracie wagi, cukrzycy, zapaleniu opon mózgowych, schorzeniach płuc, chorobach skóry, marskości wątroby. – różaniec górski (Rhodiola rosea) 50 mg Jest antyoksydantem, wzmacnia układ nerwowy i hormonalny, odporność, dodaje energii, niszczy patogeny, chroni organy. – witania ospała (Withania somnifera) 80 mg Głównie wzmacnia nasze nadnercza i układy, w tym odpornościowy. – głożyna pospolita (Ziziphus jujuba) 12 mg Działa na bezpłodność kobiet, ma właściwości uspokajające. Wzmacnia układ trawienny i odpornościowy, obniża ciśnienie, leczy schorzenia wątroby, anemie, blokuje wzrost komórek rakowych w białaczce. Działa przeciwzapalnie, antyalergicznie. – biotyna 40 mcg Czyli witamina B7 – przy jej niedoborze wypadają włosy, pojawia się zmęczenie, wysypki na skórze, problem z metabolizmem węglowodanów. Reguluje replikację DNA.
185
– inozytol 30 mg Odżywia mózg, dobrze wpływa na skórę i włosy, obniża cholesterol. – teanina 100 mg Zwiększa poziom serotoniny, dopaminy, poprawia pamięć, wzmacnia odporność na lęki, depresje, łagodzi PMS, obniża ciśnienie, pozytywnie wpływa na układ krążenia. Poniższa kombinacja może okazać się bardzo korzystna: – witamina B1
30 mg
– witamina B2
30 mg
– witamina B3
8 mg
– witamina B5
30 mg
– witamina B6
30 mg
– witamina B12
100 mcg
– kwas foliowy
300 mcg
– mleczko pszczele 30 mg Stosowane do regulacji układu hormonalnego i PMS, a także wprzypadku astmy, chorób wątroby, trzustki, nerek, skóry, żołądka, bezsenności, złamań. – PABA (p-aminobenzoic acid) 30 mg Leczy się nim bezpłodność kobiet, choroby reumatyczne, a także sclerodermę (tęgoskór), toczeń i inne choroby skóry. Zapobiega utracie włosów, przyciemnia ich kolor. Wiem, że trudno samemu skomponować taką mieszankę, ale zawsze można poszukać suplementu o podobnym składzie. Kolejny skład, trochę mniej skomplikowany, ale ciągle dobrze działający na układ nerwowy, to: – witamina B1 300 mg W formie benfotiaminy, która rozkłada się w tłuszczach i nie wytraca się szybko z organizmu. 186
– witamina B6
15 mg
– witamina B12
200 mcg
– ALA
300 mg
– acetyl-L-karnityna
400 mg
– fosfor 200 mg Reguluje zaburzenia neurowegetatywne i pracę przytarczyc. Bez niego nie ma właściwego przenoszenia impulsów elektrycznych. – wapń 100 mg
187
Rozdział 3. Bariera krew–mózg, mózg, układ nerwowy Zniszczona bariera krew–mózg powoduje uszkodzenia mózgu, który w ramach samoobrony i alarmu, że dzieje się coś niedobrego, wytwarza większe ilości histaminy. To jej podwyższony poziom występuje przy alergiach. Logiczne więc, że nie da rady w 100% wyleczyć alergii, jeżeli najpierw nie odetnie się substancji uszkadzających barierę krew–mózg i nie doprowadzi do jej odbudowy. W każdym innym przypadku istnieje co prawda szansa, że leczenie da dużą poprawę, ale w którymś momencie alergia, taka sama lub inna, może wrócić z podwójną siłą. Aby skutecznie zapobiec podwyższonemu poziomowi histaminy, bez łykania chemicznych tabletek antyhistaminowych i tym samym bez trucia się, można stosować naturalne produkty – tak długo, aż nie naprawimy bariery krew–mózg i nie usuniemy przyczyn. Dosyć skuteczna jest następująca kombinacja: – bioflawonoidy cytrusowe (Citrus aurantium) 500 mg Skuteczne przy chorobach układu limfatycznego, w tym żył, oraz problemach limfatycznych związanych z operacją piersi. Są antyoksydantami, zabezpieczają przed rakiem, wzmacniają układ odpornościowy i trawienny, blokują replikacje adenowirusa, rotawirusa, koronawirusa. Spowalniają starzenie, znieczulają, są naturalnymi antybiotykami, mają silne właściwości antygrzybicze, w tym przeciwko kandydozie. Stosowane przy alergiach, astmie, cukrzycy, opryszczce, niskim ciśnieniu, wysokim cholesterolu, problemach z zatokami, schorzeniach układu krwionośnego, stanie zapalnym. 188
– hesperydyna 100 mg Działa przeciwzapalnie, jest antyoksydantem. Zmniejsza przepuszczalność naczyń włosowatych, stymuluje limfę. – kwercetyna
50 mg
Jak już wiesz, by wyleczyć nie tylko alergie, ale wszystkie inne choroby wynikające z uszkodzenia bariery krew–mózg, a w konsekwencji mózgu, należy w pierwszej kolejności wyeliminować wprowadzanie do organizmu metali ciężkich i promieniowania elektromagnetycznego, wyrzucić z mózgu substancje, które go uszkadzają, a na koniec odbudować barierę krew–mózg. A więc po kolei: – niedostarczanie do organizmu metali ciężkich Jest to trudna sprawa, gdyż w naszej cywilizacji są obecne prawie wszędzie. Należy unikać szczepionek, dużych ryb morskich, stosowania w kuchni patelni teflonowych, folii aluminiowych, naczyń z nierdzewnej stali itd. Następnie metale powinno się systematycznie eliminować poprzez naprzemienne stosowanie, np. co dwa miesiące, wychwytującego je produktu, takiego jak spirulina, chlorella, zeolit, ALA (kwas alfa-liponowy), kolendra, pietruszka itd. – wyrzucenie z mózgu substancji uszkadzających go Uwaga: znanych jest tylko kilka substancji mogących przekroczyć barierę krew–mózg, związać ze sobą znajdujące się tam toksyny i przenieść je do organów wydalniczych. Zostały one szczegółowo opisane w Raportach specjalnych 1 w rozdziale o metalach ciężkich. – odbudowa bariery krew–mózg Jest możliwa po eliminacji promieniowania elektromagnetycznego. Należy stosować suplementację kwasami tłuszczowymi ijodem. To bzdura, że jest on szkodliwy, jak ostrzegają lekarze. Może się taki okazać w razie uczulenia, co najczęściej jest spowodowane jodem radioaktywnym, i przedawkowania, tak jak w przypadku wszystkich innych substancji. W sytuacji jego nie189
doboru w organizmie bariera się nie odbuduje. Potrzebne są do tego też cynk, selen, kwasy tłuszczowe znajdujące się w olejach z ryb, jak DPA iEPA, oraz pozostałe witaminy i minerały. Gdy mówimy o barierze krew–mózg, to zawsze powinniśmy pamiętać o mózgu i układzie nerwowym. We wspomaganiu ich pracy pomocna jest kombinacja takich substancji jak: – ALA 300 mg Przekracza barierę krew–mózg, wyrzuca metale ciężkie, jest antyoksydantem, poprawia produkcję energii. – koenzym Q10 ubichinol 100 mg Bez niego nie ma zdrowego układu krążenia, niezbędnego we właściwej pracy mózgu. Wzmacnia wytwarzanie energii w mitochondriach i pomaga w zamianie nieaktywnego hormonu tarczycy T4 w aktywny T3. – astaksantyna 4 mg Silny antyoksydant. Przekracza barierę krew–mózg, poprawia wydolność komórek i organizmu. – olej z kryla lub ryb
1000 mg
– pełnowartościowa żywność Przykładowo w postaci suszonych i mielonych warzyw czy też soków, a także suplementowana minerałami morskimi. Absorpcja mikroelementów jest najlepsza właśnie z żywności i minerałów morskich. Bez nich nie ma silnego układu odpornościowego i właściwie funkcjonującego organizmu, w tym produkcji energii, wydalania toksyn i budulca na jego naprawę. – bakterie jelitowe Jelita są nazywane drugim mózgiem – oba organy bez wątpienia działają razem. Im lepsza jakość jelit, tym lepiej funkcjonuje nasz mózg. Jelita wchłaniają mikroelementy, wydalają toksyny zorganizmu, odpowiadają za silny system obronny.
190
Rozdział 4. Psychika, bezsenność W dzisiejszych czasach występują w zasadzie trzy główne powody chorób. Pierwszy to psychika. Zestresowany człowiek może u siebie wywołać praktycznie każdą chorobę. Stres blokuje układ nerwowy, hormonalny, a w konsekwencji odpornościowy, obniża pH i jak najbardziej może wpłynąć na mechanizm wytwarzający kwas żołądkowy. Ta sytuacja może doprowadzić do niedożywienia organizmu, braku jego regeneracji, a tym samym naraża zdrowie. Drugi powód to chemiczne toksyny środowiskowe, które potrafią uszkodzić lub zablokować dosłownie wszystko. Oddziałują na wszystkie systemy i powodują choroby. Niektóre sposoby eliminacji tych substancji już znasz z podrozdziału Ochrona przed lekami chemicznymi. Trzeci powód to nadmierne spożywanie wysoko przetworzonej żywności, która narusza głównie układ trawienny. Osłabianie soków trawiennych i powodowanie większego zakwaszenia organizmu skutkuje powstaniem doskonałego podłoża do zakażeń irozwoju wirusów, bakterii, grzybów i pasożytów. W tym opracowaniu omówię stres. Stres to bardzo ogólna nazwa. Porównajmy go do Polski. Jak wiesz, kraj ten składa się z wielu dużych miast, jeszcze większej liczby miasteczek i wiosek. Ma swoje obszary geograficzne, ukształtowanie terenu. Słowo „Polska” określa nam jednak tylko pewne terytorium na mapie Europy. Z kolei samo słowo „stres” nie pomoże nam w jego usunięciu. Najpierw należy rozpoznać rodzaj stresu, gdyż każdy z nich leczy się inaczej. Im bardziej precyzyjne działanie, tym lepszy efekt. Zacznijmy od tego, że stres dzielimy na fizyczny i psychiczny. Ten 191
pierwszy wynika z przeciążeń organizmu pod wpływem pozycji nawykowych i związanych z tym obciążeń danych mięśni czy ścięgien. Przykładem niech będzie praca za biurkiem. Samo notoryczne siedzenie potrafi osłabić nasze nadnercza – aż o 20% u mężczyzn i 30% u kobiet. Logiczne więc, że chroniczny stres nam nie sprzyja, a w podanym przypadku – także brak ruchu. Stres psychiczny dzieli się na: – egzystencjalny Wynika z naszych trosk dnia codziennego, a więc niestabilności materialnej oraz dotyczących przyszłości i sytuacji rodzinnej. Uszkadza głównie nadnercza. – relacjonalny Dotyczy relacji z samym sobą oraz tzw. światem zewnętrznym. Uszkadza układ hormonalny, a poprzez niego odpornościowy. – mentalny Wynika z napięć emocjonalnych i niewłaściwej pracy śledziony. – alergiczny/uczuciowy Tutaj przejawiają się alergie. Występuje, gdy pojawia się problem znaszymi uczuciami, w jakimkolwiek wydaniu. – emocjonalny Jesteśmy społeczeństwem emocjonalnym i na tym cierpi głównie nasz układ trawienny. Problemy wynikające z połączenia napięć psychicznych i fatalnego pożywienia odbijają się na pracy jelit, wątroby, żołądka, śledziony. Najważniejszy jest dobry nastrój i relaks, który możesz poprawić, stosując 5-HTP, tyrozynę, fenyloalaninę, acetylocholinę, GABA. Nie ma sensu powtarzać tego samego, co zostało bardzo dokładnie przedstawione we wspomnianej serii książek, w której podałem dokładne opisy i sposoby leczenia ww. rodzajów stresu. Gdy pojawia się stres psychiczny, wiele osób z biegiem czasu zaczyna mieć problemy ze snem.
192
Poniższa kombinacja może w tym bardzo pomóc: – honokiol z magnolii; – korzeń rdestu wielokwiatowego (Polygonum multiflorum); – piwonia chińska (Paeonia lactiflora); – biota wschodnia (tuja wschodnia) (Platycladus orientalis); – głożyna pospolita (Ziziphus jujuba); – albicja jedwabista (Albizia julibrissin); – szałwia czerwonokorzeniowa (Salvia miltiorrhiza); – lotos (Nelumbo nucifera); – tatarak zwyczajny (Acorus gramineus). Zioła należy razem zmieszać i zastosować 300 mg tej mieszanki. Do powyższych ziół dobrze jest jednocześnie suplementować: – męczennica – melatonina
100 mg 2–20 mg
– tryptofan
100 mg
– teanina
50 mg
– witamina B3
50 mg
– witamina B6
5 mg
– magnez
100 mg
– melisa
100 mg
Kolejną dobrze działającą kombinacją suplementów jest: – fosfor
30 mg
– magnez
200 mg
– wapń
50 mg
– GABA
100 mg
– teanina
100 mg
– 5-HTP
50 mg
– tauryna
1g 193
– męczennica
200 mg
– witamina B3
200 mg
– witamina B6
30 mg
Jeszcze inną kombinacją może być: – męczennica
40 mg
– magnez
20 mg
– melatonina
1g
– witamina B3
100 mg
– chmiel (Humulus lupulus)
40 mg
– kocimiętka (Nepeta cataria)
15 mg
– żeń-szeń (Panax notoginseng)
25 mg
– rumianek (Matricaria recutita)
40 mg
– tarczyca bocznokwiatowa (Scutellaria lateriflora) 40 mg
194
Rozdział 5. Toksyny Ochrona przed lekami chemicznymi Choć są sytuacje, gdy musimy zastosować toksyczne leki chemiczne, to ci, którzy stosują je nagminnie, powinni w miarę systematycznie usuwać z organizmu odkładane toksyny. Praktycznie każdy lek chemiczny ma wiele skutków ubocznych. Gdyby suplementy czy leki naturalne miały tyle efektów ubocznych, to natychmiast by je wycofano z obrotu! Tylko dlatego, że chemia jest doskonałym biznesem, a na dodatek przyczynia się jak nic innego do coraz większej liczby zachorowań, nie wycofuje się z rynku chemicznych produktów, bo przynoszą one niekończący się dochód. Tym bardziej nie ma nadziei, że w najbliższej przyszłości ktoś oprócz ciebie samego zadba o twoje zdrowie. Coraz częściej stosuje się chociażby chemioterapię, która znacznie obniża liczbę białych ciałek krwi. Mają one za zadanie zabić każdego agresora w naszym organizmie. Co to więc za logika każąca stosować „lek”, który niszczy składnik krwi mający za zadanie zniszczyć agresora? Jak trzeba być ogłupionym, aby dać się na to nabrać? Rozumiem sytuację, gdy najpierw zostaną wykorzystane wszelkie inne, bezpieczniejsze możliwości i dopiero wtedy, na samym końcu, stosuje się chemioterapię. Natomiast nie rozumiem, jaki jest sens w tym, poza chęcią zarabiania, że wykonuje się chemioterapię jako pierwszą technikę leczenia, która totalnie wyniszcza organizm, w tym układ odpornościowy. W jaki sposób po takim zabiegu organizm ma się bronić? Dla „twardogłowych”, którzy odmawiają zrozumienia tych argumentów, podaję przepis
195
na podniesie poziomu białych ciałek krwi. Mieszanka ta ma duże szanse powodzenia. Jej zastosowanie jest potrzebne, by organizm nadal mógł sam się bronić.
Podniesienie poziomu białych ciałek krwi Białe ciałka zapewniają obronę naszego organizmu przed komórkami rakowymi i mikrobami. Poniższa kombinacja może podnieść ich poziom: – kmin rzymski (Cuminum cyminum)
40 g
– anyż (Pimpinella anisum)
30 g
– rumian rzymski (Anthemis nobilis)
30 g
Kopiastą łyżeczkę ziół wsypać do filiżanki wrzącej wody, parzyć przez 10 minut, przefiltrować. Pić z miodem 3 filiżanki dziennie.
Podniesienie poziomu hemoglobiny Podczas chemioterapii zmniejsza się również ilość hemoglobiny. Istnieje jednak produkt, który po wypiciu w ciągu jednego tygodnia potrafi skutecznie podnieść jej poziom. Nazywa się Anthozym Petrasch. Podczas chemioterapii należy pomyśleć co najmniej o zabezpieczeniu mózgu, wzmocnieniu układu odpornościowego i wydalniczego. Do tego nadają się poniższe substancje, które zostały opisane w Rak to nie wyrok; w tym 4-tomowym opracowaniu znajdziesz ich o wiele więcej. Każdy z tych produktów należy dostosować do tego, co dzieje się w twoim organizmie, więc dobrze by było, gdybyś dokładnie przeczytał książki tej serii. Są to glutaminian, glutation, NAC, zeolit, NDF, spirulina, chlorella, kurkuma, grzyby reishi, betaglukany, czarnuszka.
196
Eliminacja toksyn Dobrym sposobem na systematyczne oczyszczanie organizmu jest dostarczenie mu pełnego wachlarza minerałów, witamin i aminokwasów. Do tego są nam potrzebne dobrej jakości woda, maksymalne wyeliminowanie promieniowania oraz wysiłek fizyczny. Gdy to wszystko zostanie spełnione, organizm sprawnie poradzi sobie zwyrzucaniem toksyn. Mowa tu jednak tylko o tych toksynach, które wynikają zprzeciętnego dnia. Wszelkie dodatkowe, biorące się np. z chemioterapii czy systematycznego stosowania innych leków, wymagają od nas, by pomóc organizmowi w ich eliminacji. Dlatego należy utrzymywać odpowiednio czyste i sprawne nerki, jelita, wątrobę, trzustkę, śledzionę, płuca, układ krążenia iukład limfatyczny. Dobry zestaw odtoksyczniający to: – modyfikowane pektyny cytrusowe
1g
– PectaSol
1g
– NAC
1g
– chlorella
3 razy po 1500 mg
– ALA
2 razy po 300 mg
– czarnuszka
2 krople olejku 2–3 razy dziennie
Nie zapomnij też o żywności Żywność, która oczyszcza organizm, zmniejsza stan zapalny, usuwa z wątroby toksyny i je wyrzuca: 1. Kurkuma – reguluje poziom cukru, spala tłuszcz, działa przeciwzapalnie, wspomaga enzymy wątrobowe w usuwaniu substancji rakotwórczych z organizmu. 2. Sok z cytryny – oczyszcza krew z toksyn. Działa alkalizująco. Jest średnio moczopędny, wspomaga funkcje trawienne, ma dużą zawartość witaminy C, kwasku cytrynowego, wap-
197
nia, pektyn, magnezu i bioflawonoidów, które wzmacniają układ odpornościowy. Wspomaga utratę wagi. 3. Warzywa kapuściane, czyli kapusta, brokuł, kalafior, szpinak, jarmuż, boćwina, kapusta chińska, rzeżucha – wyrzucają nadmiar estrogenu, w tym ksenoestrogeny. 4. Wiśnie i czereśnie działają silnie przeciwzapalnie – są silniejsze od ibuprofenu i nie mają żadnych efektów ubocznych. Ochraniają mięśnie, w tym serce, oraz działają przeciwko syndromowi metabolicznemu. Mogą być bardzo pomocne przy alzheimerze.
198
Rozdział 6. Promieniowanie Najprostszym sposobem na odpromieniowanie się jest… nienapromieniowywanie się. Ale dzisiaj jest to prawie nieosiągalne. Kolejny to chodzenie na bosaka, zwłaszcza po wilgotnym podłożu – mokrej trawie, brzegu rzeki, jeziora, morza. Woda morska stanowi doskonały „wyciągacz” promieniowania z organizmu. Co jednak należy czynić wokresie zimowym? Jeżeli mieszka się w domu jednorodzinnym, można wbić za oknem metalowy pręt, przymocować do niego jakikolwiek odizolowany kabel elektryczny, a drugi koniec okręcić sobie wokół palca lub płytki metalowej, na której można trzymać stopy (bez skarpet), komputer czy dłonie. Można też spożywać suplementy zmniejszające uszkodzenia wywołane przez promieniowanie. Zostały one opisane w wielokrotnie już przeze mnie wymienionej serii książek, tutaj zaś wymienię tylko kilka z nich: NAC, spirulina, chlorella, MSM, kurkuma, colostrum, chlorek magnezu, ekstrakt z liści drzewa oliwnego, olej lniany, ALA, jod, witaminy.
Fosfocholina Do ochrony membran komórkowych doskonała jest fosfocholina. Po narodzinach nasze komórki składają się aż w 90% z tej substancji. Im bardziej się starzejemy, tym mamy jej mniej i tym bardziej komórki są uszkodzone, a ich membrany niewydolne. Znajduje się ona wstekach i wątrobie wołowej, jajkach oraz lecytynie. Pamiętajmy o tym, jeżeli chcemy być zdrowi.
199
Rozdział 7. Astma, płuca Zarówno u dorosłych, jak i dzieci astma może wynikać z: – niedoboru kwasu solnego w żołądku, co objawia się jako: • refluks, czyli zgaga, • pieczenie w sercu, • chrypka, • gazy w żołądku i pełność po posiłku, jak również chęć zjedzenia czegoś wkrótce po posiłku, • gazy jelitowe, • wrzody i nowotwory w przełyku i układzie trawienia, • biegunka lub zatwardzenie, • niestrawiony pokarm w kale; – kumulacji resztek przemiany materii, czyli toksyn, w tym przypadku w największej ilości w górnych drogach oddechowych; – zakażeń wirusowych, bakteryjnych i pasożytniczych; – zablokowanych (przykurczonych) włókien nerwowych odpowiadających pośrednio lub bezpośrednio za mechanizm oddychania; – uszkodzenia bariery krew–mózg i mózgu; – braku balansu hormonalnego. Aby wyleczyć astmę, należy w pierwszej kolejności wyeliminować powyższe przyczyny. Odpowiednie techniki i zioła zostały opisane wRaportach specjalnych serii Rak to nie wyrok.
200
Oprócz tego można zastosować, w kapsułkach lub jako zioła parzone, poniższe kombinacje: 1. – lucerna, in. alfalfa (Medicago sativa) 100 mg Wzmacnia i remineralizuje, wspomaga produkcję mleka, reguluje miesiączkę, jest pomocna w przypadku wstrzymywania płynów iopuchlizny. – babka zwyczajna (Plantago major) 500 mg Neutralizuje toksyny, działa przeciw patogenom. Jest świetna na układ oddechowy i reprodukcyjny. – lobelia rozdęta (Lobelia inflata) 50 mg Wzmacnia układ limfatyczny, działa przeciw patogenom, leczy górne drogi oddechowe, stymuluje układ nerwowy. 2. – pokrzywa
400 mg
– kwercetyna 400 mg Wspomaga trawienie tłuszczów, zapobiega zakrzepom, zmniejsza zmęczenie i stres. – bromelina 200 mg Enzym trawienny, skuteczny we wszystkich chorobach, przy eliminacji toksyn i śluzu z organizmu. – ostropest (Silybum marianum) Zioło regenerujące wątrobę.
250 mg
– lukrecja (Glycyrrhiza glabra) 200 mg Działa przeciwzapalnie, podobnie do kortyzonu. Stymuluje odporność, zapobiega infekcjom i depresji. – astragalus (Astragalus chinensis) 160 mg Zapobiega infekcjom, nowotworom, ochrania wątrobę. Kompletne informacje o tych ziołach znajdziesz w Raportach specjalnych serii Rak to nie wyrok.
201
Poniższe rośliny bardzo dobrze działają na płuca: – borówka brusznica (Vaccinium vitis idea) – ważne zioło w leczeniu jelit, ale skuteczne również przy starym zatorze płucnym; – olsza czarna (Alnus glutinosa) – leczy zapalenie tchawicy, zatok, zapalenie oskrzeli i równoczesne zapalenie opłucnej ipłuc; – brzoza pospolita (Betula alba) – leczy zapalenie opłucnej; – porzeczka czarna (Ribes nigrum) – sprawdza się przy alergiach, grypie, chronicznym zapaleniu zatok i oskrzeli, rozedmie płuc; – orzech włoski (Juglans regia) – leczy infekcje błony śluzowej dróg oddechowych, alergie, zapalenie zatok, chroniczne zapalenie oskrzeli; – topola czarna (Populus nigra) – dobra na zapalenie tchawicy, chroniczne zapalenie oskrzeli; – rozmaryn (Rosmarinus) – leczy niewydolność oddechową, gruźlicę, alergie; – róża dzika (Rosa canina) – leczy zapalenie tchawicy, oskrzeli, ucha, gardła, anginę; – winorośl właściwa (Vitis vinifera) – stosowana przy nadmiernej odporności uzyskanej pod wpływem leków. Na oczyszczenie płuc w równych ilościach przez 6 miesięcy należy stosować: – ślaz dziki (Malva sylvestris); – jeżówkę (Echinacea); – Abies canadensis; – eukaliptus; – propolis.
202
Rozdział 8. pH organizmu Wszystko, co potrzebne, by wiedzieć, jak regulować pH organizmu i od czego zależy jego właściwy poziom (nie tylko od pokarmu), znajduje się wksiążkach Rak to nie wyrok.
203
Rozdział 9. Układ trawienny Sok żołądkowy Jak już wiesz, ponad 95% osób cierpiących na tzw. nadkwasotę, czyli refluks lub zgagę (to jest to samo), jest błędnie diagnozowanych. Występuje u nich nie nadmiar kwasu, ale wręcz odwrotnie – jego niedobór. Powoduje to, że zwieracze w żołądku, zarówno dolny, jak i górny, który łączy się z przełykiem, nie domykają się. Przez niedomknięty zwieracz górny soki trawienne przedostają się do przełyku, powodując znane zjawisko refluksu. Łatwo sprawdzić, czy ma się nadmiar, czy niedobór kwasu solnego: poprzez jego suplementację, najlepiej betainą HCL. Należy ją stosować zgodnie zopisem z rozdziału X książek Rak to nie wyrok. W ten sposób bardzo szybko sprawdzisz, do której grupy się zaliczasz. Być może wiesz już teraz, że potrzebujesz pomocy. Podam zatem kilka rozwiązań. Wiedz jednak, że to, o czym piszę poniżej, niekoniecznie rozwiąże twój problem, jeżeli tej wiedzy nie zgłębisz we wskazanym rozdziale. Często okazuje się, że osoby cierpiące na chroniczną niedokwasotę, która objawia się jako tzw. nadkwasota żołądka, czyli refluks, mają tak osłabioną, zniszczoną śluzówkę żołądka, że po suplementacji kwasem solnym w postaci betainy HCL czy też zastępczo octem (na krótki okres) odczuwają potężny ból. Nie wynika on znadmiernej ilości kwasu, ale – powtórzę – ze zbyt słabej wyściółki żołądka. Objawy osłabionego stężenia kwasu wskazują, że należy odbudować ściany żołądka. Wskazówka, jak tego dokonać, została zamieszczona w Raportach 1 na s. 186.
204
Dopiero po około 8 tygodniach pracy nad odbudową śluzówki będzie można bardzo powoli i ostrożnie zacząć suplementację betainą HCL. Dlaczego nie zalecam suplementacji octem? Dlatego że w żołądku naturalnie nie występuje ocet, tylko kwas solny… Kolejnym powodem jest to, że część osób nie może zbyt długo stosować octu, bo źle się wówczas czuje – ze względu na jego zapach lub drażniący charakter. Pamiętaj! Nigdy nie będziemy mądrzejsi od natury. Dajmy więc organizmowi substancje, które są do niego dostosowane i zapewniają jego właściwą pracę. W tym przypadku jedyne właściwe to betaina HCL (tylko nie chemiczny, apteczny kwas solny) i zioła. Mieszanka pobudzająca wydzielanie soków żołądkowych: – ziele cykorii (Herba Cichorii)
50 g
– ziele dziurawca (Herba Hyperici)
50 g
– ziele krwawnika (Herba Millefolii)
50 g
– ziele tysiącznika (Herba Centaurii)
50 g
– ziele bobrka (Herba Menyanthidis)
50 g
– liść mięty (Fol. Menthae)
50 g
– owoc jałowca (Fruct. Juniperi)
50 g
– owoc głogu (Fruct. Crataegi)
50 g
Przygotowanie: Sporządzić napar z 1 łyżki ziół na szklankę wody. Doprowadzić do wrzenia, gotować łagodnie 2–3 minuty, parzyć pod przykryciem przez kilka minut. Pić gorący 3 razy dziennie przed jedzeniem po 1/2 szklanki. Na autentyczny nadmiar kwasu żołądkowego, który występuje u mniej niż 5% wszystkich cierpiących na refluks, co odkrył drJonathan Wright, polecam poniższą mieszankę.
205
Mieszanka neutralizująca zbyt kwaśne środowisko żołądka: – ziele majeranku (Herba Majoranae)
50 g
– ziele krwawnika (Herba Millefolii)
50 g
– ziele pięciornika gęsiego (Herba Anserinae)
50 g
– ziele szanty zwyczajnej (Herba Marrubii)
50 g
– korzeń prawoślazu (Rad. Althaeae)
10 g
– kwiatostan lipy (lnfl. Tiliae)
50 g
– liść melisy (Fol. Melissae)
50 g
– porost islandzki (Lichen islandicus)
50 g
– kłącze perzu (Rhiz. Agropyri)
20 g
Przygotowanie: Zalać l łyżkę ziół szklanką wrzącej wody, pozostawić pod przykryciem na 3 godziny. Pić 3 razy dziennie po 1/2szklanki na 30 minut przed jedzeniem. Ten temat jest tak niezwykle ważny, że ponownie zachęcam do dokładnego przeczytania rozdziału X z książek i Raportów. Przy osłabionym układzie trawiennym wysoko skuteczna formuła stymuluje go do lepszej pracy, dostarcza enzymów trawiennych, rozgrzewa go, pobudza układ odpornościowy. Poniżej podane ilości (punkty 1, 2, 3 i 4) dobrze jest włożyć do jednej kapsułki (czyli razem w kapsułce ma być 560 mg) i spożywać po 1–2 przed posiłkiem. 1. – nasiona granatu – alpinia lekarska (Alpinia officinarum) – czarny pieprz – cynamon (Cinnamomum cassia) – chiński kardamon (Amomum kravanh) – anyż Mieszanka do kapsułki – 360 mg
206
2. – chińska mandarynka (Citrus reticulata) – lukrecja (Glycyrrhiza glabra) – imbir (Zingiber officinale) – czarny bambus drzewiasty (Phyllostachys nigra) Mieszanka do kapsułki – 100 mg 3. – soplówka jeżowata (Hericium erinaceus) – żagwica listkowata (Maitake) (Grifola frondosa) Mieszanka do kapsułki – 60 mg 4. Mieszanka enzymów trawiennych: – bromeliny, amylazy, proteazy, fitazy, lipazy, inwertazy i alfa-galaktozydazy – po 40 mg na kapsułkę.
Jelita W Raportach w rozdziale o jelitach znajdziesz opisy wielu substancji, które doskonale na nie działają i poprawiają ich formę. Tutaj przedstawię jeden produkt, który można stosować przy: – wszelkiego rodzaju stanach zapalnych, szczególnie żołądka, jelit, odbytu, hemoroidów oraz pochwy; – opryszczce na ustach, liszaju, grzybicy, ponieważ działa antybakteryjnie i antywiralnie; – infekcjach oczu, gardła, przy trądziku; – wrzodach w układzie trawiennym; – utracie apetytu; – problemach wątroby i woreczka, gdyż stymuluje produkcję żółci; – niestrawności, wzdęciach, zatwardzeniach – stymuluje perystaltykę; 207
– zapaleniu płuc – działa przeciwkaszlowo; – raku; – ukąszeniu grzechotnika. Ponadto zmniejsza ból, leczy rany, obniża ciśnienie, pozytywnie oddziałuje na macicę i nadmierne krwawienia przy miesiączce. Chodzi o gorzknik kanadyjski (Hydrastis canadensis). Podawany wilościach około 250–500 mg 1–2 razy dziennie może odmienić życie cierpiącego człowieka. Na zatwardzenie bardzo skuteczna może okazać się ponadto poniższa kombinacja, którą należy stosować 2–3 razy dziennie: – chrząstnica kędzierzawa (Chondrus crispus)
30 mg
– rabarbar (korzenie) (Rheum officinale)
100 mg
– orzech szary (kora) (Juglans cinerea)
150 mg
– papryka roczna (Capsicum annuum)
20 mg
– olej lniany i oliwa z oliwek
po 3 ml
– imbir (Zingiber officinale)
20 mg
– mięta pieprzowa
50 mg
– szakłak amerykański (kora) (Frangula purshiana) 180 mg Takich kombinacji jest o wiele więcej i będę o nich pisał w moim darmowym newsletterze, na który możesz się bez żadnych zobowiązań zapisać na mojej stronie www.naturopathopinion.com. Probiotyki Każda firma chwali swój produkt. Musisz jednak wiedzieć, że kapsułki z bakteriami stojące na półce sklepowej po całym okresie składowania zawierają średnio około 10% żywych bakterii. Apotem, gdy dostaną się do kwasu żołądkowego, przeżyje niecałe 10% z nich. One mają szansę na przedostanie się do jelit. Wniosek ztego taki, że jeżeli bakterie nie znajdują się w kapsułkach otzw.uwalnianiu jelitowym, czyli otwierających się w jelitach, a nie w żołądku,
208
to tak naprawdę pożytek może być z nich niewielki. Oczywiście, zawsze lepiej suplementować nawet te kapsułki, które rozkładają się w żołądku, aniżeli wogóle tego nie robić. Chodzi mi jednak o to, byś wiedział, w jaki sposób szukać właściwego suplementu. Czasami wystarczy dać właściwą pożywkę dla bakterii, aby nastąpiła odbudowa flory bakteryjnej. Niestety nie widzimy, jak szybko iskutecznie taka suplementacja działa, dlatego zawsze bezpieczniej jest zażywać pożywkę i bakterie – wówczas w o wiele krótszym czasie następuje odbudowa flory. Wiedz też, że nawozy sztuczne i herbicydy zawarte w żywności działają jak antybiotyki, które niszczą naszą florę. Dlatego najlepiej byłoby całkowicie wyeliminować takie pożywienie, inaczej problem z bakteriami praktycznie nigdy się nie skończy i trzeba będzie od czasu do czasu je suplementować. Oczywiście im szerszy wachlarz tzw.dobrych bakterii, tym taka suplementacja wydaje się skuteczniejsza. Musisz (powtarzam) zdawać sobie sprawę, że jedna garść kiszonej kapusty (nie zakwaszanej) zawiera więcej bakterii aniżeli całe opakowanie kapsułek stojące na aptecznej półce…
Enzymy trawienne Otrzymuję wiele zapytań o to, które enzymy trawienne należy stosować. Odpowiedź jest prosta: jeżeli masz problemy z gazami, trawieniem pokarmów itd., stosuj jak najszerszy ich wachlarz. Będziesz na pewno musiał znaleźć jedną firmę, która oferuje szerokie spektrum enzymów w jednej kapsułce, lub też kupić produkty kilku różnych producentów i w czasie posiłku przyjmować po jednej kapsułce każdego z nich. Oto, jakie enzymy są najważniejsze: – bromelaina – rozkłada białka i ułatwia przyswajanie składników trawiennych; – papaina – rozkłada białka, głównie zwierzęce; – amylaza – rozkłada skrobię i węglowodany; – proteaza i pepsyna – rozkładają białka; – lipaza – rozkłada tłuszcz; 209
– celulaza – trawi błonnik; – maltaza – zamienia kompleksy cukrów z nasion w glukozę; – laktaza – rozkłada laktozę na cukry proste obecne w nabiale; jej poziom zmniejsza się drastycznie u wielu osób po 6.roku życia; niedobór laktazy powoduje uczulenia na nabiał; – fitaza – pomaga w ogólnym utrzymaniu zdrowia, w tym wprodukcji witamin z grupy B; – sacharoza – trawi większość cukrów.
210
Rozdział 10. Stan zapalny Jakkolwiek o stanie zapalnym dużo zostało napisane w adekwatnym rozdziale we wspomnianych książkach i tutaj nie będę ponownie rozwijał tematu, to podam kilka zestawów mogących przynieść diametralną poprawę zdrowia. Nie zapomnij, że ślepe działanie przeciwzapalne, takie jak proponowane przez medycynę akademicką, może być skuteczne na krótką metę, ale zawsze należy dążyć do rozpoznania przyczyny inicjującej dany stan zapalny i jej eliminacji. Inaczej można łykać suplementy do końca swego życia i nigdy nie rozwiązać problemu. Poniższą kombinację stosuj 3 razy dziennie: – witamina D3
3000 IU
– witamina A
10 000 IU
– ALA
50 mg
– olej z ryb
1000 mg
– pokrzywa
100 mg
– koenzym Q10 ubichinol
50 mg
– tokoferole z witaminy E
130 mg
Kombinacja ziół przeciwzapalnych – do parzenia lub w kapsułkach: – kurkuma (korzeń)
150 mg
– rozmaryn (liście)
200 mg
– zielona herbata
200 mg
– imbir
100 mg 211
– bazylia azjatycka (liście) (Ocimum tenuiflorum) 100 mg – berberys pospolity (korzeń) (Berberis vulgaris)
50 mg
– cynowód chiński (korzeń) (Coptis chinensis)
50 mg
– seler (suche nasiona) (Apium graveolens)
50 mg
– tarczyca bajkalska (Scutellaria baicalensis)
20 mg
Stosować 1–2 razy dziennie, 1–3 poniższych dawek w zależności od stopnia zaawansowania problemu. Jest to bardzo dobra kombinacja o silnych właściwościach antywirusowych, antybakteryjnych, oczyszczających, lekko stymulujących nadnercza. Kolejny zestaw: – kurkuma
200 mg
– bromelina
100 mg
– kwercetyna
100 mg
– winorośl właściwa (Vitis vinifera)
50 mg
– diabelski pazur (Harpagophytum procumbens)
120 mg
– kadzidłowiec (Boswellia serrata)
200 mg
Standaryzowany produkt o nazwie 5-Loxin z kadzidłowca jest naturalnym sterydem – dawka podstawowa powinna wynosić około 150 mg. ®
Poniższa kombinacja znacząco podnosi poziom SOD w organizmie. Jest to najsilniejszy produkowany przez nasz organizm antyoksydant. Stan zapalny w organizmie utrzymuje się z dwóch głównych powodów. Pierwszy to brak właściwej dla danej sytuacji ilości wolnych rodników, które normalnie mają za zadanie pokonać np. bakterie, jeżeli to one były przyczyną stanu zapalnego. Drugi powód to niedostateczna ilość antyoksydantów neutralizujących nadmierną ilość wolnych rodników, które również mogą wywołać stan zapalny. Prawie nigdy w 100% nie wiadomo, z którego z powyższych powodów powstał stan zapalny, poza sytuacjami ewidentnymi, jak np. grypa czy zapalenie płuc – wtedy wiemy, że wynikł z niewy212
starczającej ilości wolnych rodników w postaci wody utlenionej, co nie pozwoliło natychmiastowo zabić agresora. W innych przypadkach nie jest to aż tak oczywiste i czasami stosuje się kuracje antyoksydantami. Dopiero po kilkunastu dniach, gdy widać, że to nie pomaga, należy przejść do technik tlenowych, zwiększających skokowo ilość wolnych rodników. Poniższa kombinacja jest zalecana w przypadku braku w organizmie antyoksydantów – podniesienie poziomu najsilniejszego antyoksydantu w wielu przypadkach załatwia problem: – witamina B2
5 mg
– katalaza
30 mg
– NAC
100 mg
– selen
20 mcg
– ALA
50 mg
– glutation
10 mg
– witamina B9 (kwas foliowy)
60 mcg
– witamina E (najlepiej 8 rodzajów)
5 mg
– róża kasztanowa (Rosa roxburghii)
40 mg
– chlorowodorek jednowodny L-cysteiny
10 mg
– kolcowój pospolity (kwiaty) (Lycium barbarum) 200 mg Kolejna kombinacja również podwyższa poziom antyoksydantów. Należy ją stosować 3 razy dziennie: – witamina C – witamina D3
1g 3000 IU
– ALA
200 mg
– glutation
100 mg
– NAC
200 mg
– bromelina
1–2 g
– papaina
500 mg
213
Rozdział 11. Alergie Na temat alergii wszystko, co potrzebne, zostało już napisane wksiążkach Rak to nie wyrok, łącznie z tym, jak je skutecznie wyleczyć.
214
Rozdział 12. Układ odpornościowy Doskonałą kombinacją na odbudowanie układu odpornościowego może okazać się zestaw wymyślony przez dr. Issaca Eliaza, składający się z sześciu różnych grzybów. Każdy z nich jest w stanie skutecznie wzmocnić ten system, więc tym bardziej ich połączenie jest efektywne: – kordyceps chiński (Cordyceps sinensis) Wzmacnia nadnercza, czyli główny motor energii witalnej uczłowieka, a co za tym idzie – zmniejsza zmęczenie i zwiększa wydolność. – reishi (Ganoderma lucidum) Wspomaga wchłanianie tlenu i wzmacnia wątrobę. – agaricus (Agaricus blezel) Zawiera enzymy utrzymujące poziom cukru na zdrowym poziomie, do tego zawiera wysoki poziom beta-1,3-glukanów – bez nich układ odpornościowy jest mocno osłabiony. – żagwica listkowata (Maitake) (Grifola frondosa) Wzmacnia ogólną odporność organizmu. – wrośniak różnobarwny (Coriolus) (Trametes versicolor) Wzmacnia układ odpornościowy. – żagiew wielogłowa (Umbellatus) (Polyporus umbellatus) Wzmacnia układ odpornościowy. Końcowa mieszanka waży 1,28 g. Należy stosować 2 kapsułki dziennie. Do tego można dodać 50 mg beta-1,3-glukanu.
215
Poniższe zioła również skutecznie wzmacniają odporność: – Tabebuja, czyli Pau d’arco (kora) (Tabebuia heptaphylla) 50 mg – jeżówka wąskolistna (korzenie) (Echinacea angustifolia) 50 mg
216
– jeżówka purpurowa (korzenie) (Echinacea purpurea)
50 mg
– traganek (korzenie) (Astragalus membranaceus)
50 mg
– syberyjski żeń-szeń (Eleutherococcus senticosus)
50 mg
– czepota puszysta (kora) (Uncaria tomentosa)
50 mg
– kadzidłowiec (Boswellia serrata)
20 mg
– lukrecja (Glycyrrhiza glabra)
50 mg
– żeń-szeń (Panax ginseng)
50 mg
Rozdział 13. Zakażenia patogenami Wirusy i bakterie Wirusy najlepiej zniszczyć tym, na co są najmniej odporne, ztym że istnieje tylko kilka substancji mających dosyć szeroki wachlarz działania na te patogeny. Ten zakres okazuje się jednocześnie skuteczny na większość zakażeń bakteryjnych, chociaż oczywiście nie zawsze za pomocą jednej substancji da się pokonać akurat twój specyficzny problem. Pamiętaj, że organizm to nie jest zbiór bezmyślnych podzespołów, tylko niezwykle precyzyjnie i inteligentnie działająca maszyna, której celem nadrzędnym jest jak najdłuższe zachowanie życia. Może się to czasami wydawać niezrozumiałe, zwłaszcza wtedy, gdy człowiek wmiarę dobrze funkcjonował i nagle dowiaduje się, że ma np. raka. Problem w tym, że my nie widzimy albo nie chcemy zdawać sobie sprawy z tego, że najczęściej sami mocno przyczyniliśmy się do danego schorzenia, przez naszą ignorancję i pogoń za rzeczami o wiele bardziej zbędnymi aniżeli zdrowie. Nasz system przetrwania w każdej sekundzie dostosowuje zdolności naszego organizmu do nadrzędnego celu – zachowania życia. Jak już pisałem, nieprzypadkowo organizm pozwala na rozwój takiego czy innego wirusa lub bakterii – jest to działanie precyzyjne, wynikające nie tylko z osłabionego układu odpornościowego, ale również z rodzaju toksyn, które mogą „obrobić” takie, a nie inne rodzaje patogenów. Organizm działa tak, żeby układ wydalniczy mógł łatwiej je wyrzucić, wie bowiem doskonale, że toksyny pozostawione same sobie w krótkim czasie oznaczałyby dla niego samego śmierć. 217
Kolejną istotną kwestią są miejsca, gdzie toksyny są odkładane – prawdopodobnie to takie, które dają nam szansę najdłuższego przeżycia, albo też najsłabsze, o słabej tkance łącznej – byś w końcu zaopiekował się lepiej samym sobą i poprawił słabnące parametry. Jeżeli tego nie widzisz, nie rozumiesz, nie jesteś lub nie chcesz być świadomy, to jest to sygnał dla organizmu, żeby polegał wyłącznie na sobie. Wzwiązku z tym tak długo, jak potrafi, może nam to nieświadome życie umożliwić. Ale ma ograniczone możliwości. Wiedz zatem, że samo działanie skierowane wyłącznie na eliminację zakażeń wirusem, bakterią, grzybem czy pasożytem jest nieefektywne, jeżeli w tym samym czasie nie pozbawisz ich właściwego dla nich środowiska, czyli nie zapomnisz o: – bardzo głębokim oczyszczeniu organizmu; – wyrównaniu balansu kwasowo-zasadowego organizmu, czyli pH; – dotlenieniu organizmu; – zwiększeniu produkcji energii; – wyregulowaniu najczęściej niskiego poziomu kwasu żołądkowego; – odbudowie membran komórkowych; – zwiększeniu odporności organizmu; – oczyszczeniu i stymulacji organów wydalniczych. Dopiero po spełnieniu tych warunków możesz liczyć nie tylko na pokonanie zakażeń, ale również na to, że kolejne się nie pojawią. Działanie polegające tylko na uśmierceniu patogenów przypomina szukanie żyły złota na drzewie, czyli jest, delikatnie mówiąc, pozbawione sensu. Oto kilka substancji działających dość skutecznie i szeroko na różne rodzaje zakażeń. Więcej, w tym szerszy opis niektórych zponiższych, znajdziesz w książkach Rak to nie wyrok (głównie w Raportach): – MMS (chloryn sodu) Tę substancję najlepiej aktywować octem, nie kwaskiem cytrynowym – zachodzi wówczas głębsza i stabilniejsza reakcja. 218
– DMSO (dimetylosulfotlenek) To produkt naturalny pochodzący z drewna. – srebro UWAGA! Wszelkie formy metali, w tym koloidy, chelaty itp., stają się dla nas toksyczne przy stosowaniu powyżej 2–3 miesięcy. Należy po każdej takiej serii robić sobie 3–5 miesięcy przerwy, aby organizm mógł się z nich oczyścić. Inaczej produkty wynikłe z reakcji pomiędzy nimi a chociażby chlorkami znajdującymi się w naszym organizmie mogą wywołać kolejne zaburzenia. Zwróć uwagę, że w naturze te formy wcale nie występują w tak dużej ilości, jak to się nam wmawia. Logiczne więc, że nie mamy wystarczająco sprawnego systemu, który mógłby wyrzucić z organizmu większą ilość metali, o czym zapominają producenci i handlowcy – dla nich liczy się wyłącznie zarobek inigdy ci o tym nie powiedzą. – chlorek magnezu Trudno uwierzyć, że ta substancja tak skutecznie potrafi dziesiątkować różnego rodzaju wirusy i bakterie, w tym bez problemu radzi sobie z wirusem ebola. Oto, jak należy przygotować mieszankę z chlorkiem magnezu (jeżeli ktoś zna skuteczniejszy przepis, to proszę się nim ze mną podzielić): – 1 szklanka przegotowanej ciepłej wody; – 1 łyżeczka chlorku magnezu; – 1 łyżeczka witaminy C; – jeżeli smak będzie nie do zniesienia, można dodać ksylitol lub niepasteryzowany miód. Wszystko dokładnie wymieszać i pić 1 łyżeczkę wieczorem, a w ostrych stanach drugą łyżeczkę rano; gdyby pojawiło się rozwolnienie, należy zmniejszyć ilość płynu. Roztwór najlepiej trzymać w lodówce.
219
Jeżeli podawanie doustne nie będzie możliwe, wówczas pozostaje nam moczyć stopy, ale ta metoda może być mniej skuteczna: – do 4–5 litrów ciepłej wody dodać 150 g chlorku magnezu; – dobrze rozmieszać i moczyć nogi do 15 minut. Roztworu nie wylewać – można go używać wielokrotnie, dopóki nie stanie się mlecznobiały. Kolejny sposób: – do 1 litra ciepłej wody dodać 35 g chlorku magnezu; – wlać do spryskiwacza i nawilżać nieowłosioną część przedramion, delikatnie wmasowując. Jeszcze inny, czyli dezodorant: To chlorek magnezu zmieszany pół na pół z olejem kokosowym i witaminą C (najlepsza do tego jest z firmy Ava). Dezodorant działa doskonale, ponadto świetnie się sprawdza przy stanach zapalnych skóry i trądziku – oczywiście pod warunkiem, że nie ma się uczulenia na olej kokosowy. A teraz przepis na wodę utlenioną: Najlepiej podawać ją dożylnie, a jeżeli nie ma takiej możliwości, to należy ją pić przez dłuższy czas. – Należy kupić wodę utlenioną o czystości HPLC i stężeniu 3%. – Wziąć 250 ml dobrej jakości niskomineralizowanej i chłodnej wody. – Do 250 ml wody dolać 1 ml wody utlenionej i wypić 30 minut przed posiłkiem lub jakiś czas po nim; stosować przez 3dni. – Po 3 dniach zwiększyć dawkę do 2 ml wody utlenionej, raz dziennie. – Po kolejnych 3 dniach zwiększyć dawkę do 3 ml wody utlenionej – i tak kontynuować. 220
Ten sposób doskonale natlenia, chociaż potrzeba na to dużo czasu. Dzięki temu na pewno przynajmniej powstrzymasz rozwój patogenów. Gdyby pojawiło się jakiekolwiek pieczenie w przełyku lub żołądku, należy natychmiast wypić więcej wody, a następnym razem zamiast 250 ml wziąć jej np. 300–350 ml. UBV: Pobiera się krew z żyły jednej ręki. Następnie wpuszcza się ją do urządzenia, gdzie zostaje naświetlona promieniami ultrafioletowymi, a gdy je opuszcza, podaje się ją do żyły drugiej ręki. Oczywiście zestawy do tego zabiegu są jednorazowe i całkowicie bezpieczne. Ta technika doskonale natlenia krew i jednocześnie ma niezwykłą właściwość niszczenia wszelkich beztlenowców. Wszystkie te produkty i techniki mają wspólną cechę – działają silnie antywirusowo, antybakteryjnie, antygrzybiczo i antypasożytniczo. To nie znaczy, podkreślę jeszcze raz, że każdy przypadek da się z ich pomocą wyleczyć, ale są na tyle skuteczne, że ich kombinacje prawie to zapewniają. Zapper: Typowy zapper ma moim zdaniem bardzo niską skuteczność, ponieważ daną częstotliwością działa tylko kilka sekund i raczej nie ma szans na wprowadzenie danego patogenu w odpowiednią wibrację – do tego stopnia, żeby się „rozsypał”. Doświadczałem tego zbyt wiele razy, żeby nadal wierzyć w jego skuteczność. Natomiast o wiele skuteczniejsza jest ta sama metoda z wykorzystaniem urządzenia, które umożliwia dokładne ustawienie na konkretną częstotliwość patogenu i utrzymywanie jej przez kilkanaście minut. Problem jednak w tym, że już jakikolwiek prąd o napięciu 0,0001 W uszkadza barierę krew–mózg. Twórcy tej techniki i ludzie wykonujący badania nie tylko zazwyczaj nie wiedzą o roli tej bariery, ale po wyjaśnieniu nie chcą nawet przyjąć tej informacji do wiadomości. Ewidentnie nie sprzyja to ich lepszemu samopoczuciu biznesowemu… Gdy lekarz dowiaduje się, że to, co miało uleczyć jego pa221
cjentów, tak naprawdę im szkodzi, to odrzuca tę wiedzę itraktuje jako fakt nieistniejący! Zagraża to przecież jego biznesowi. Czy można więc stosować zapper i podobne metody? Powiem tak: jeżeli już wyczerpałeś wszystkie inne, mniej szkodliwe dla organizmu możliwości, to zapewne nie masz wyjścia i po takie urządzenie będziesz musiał sięgnąć. Pytanie, czy rzeczywiście już wszystko zrobiłeś, i drugie – czy wiesz, co zrobić, aby jak najmniej uszkodzić barierę krew–mózg i jak najszybciej ją odbudować? Jeżeli już tego nie pamiętasz, zajrzyj ponownie do rozdziału o barierze krew–mózg i nie udawaj, że problemu nie ma lub że jest minimalny…
Grzyby Stanowią kolejny – po wirusach i bakteriach – etap rozwoju tego samego patogenu, z tym że grzyby, czyli m.in. pleśnie, są już tym ostatnim stadium – one niszczą dosłownie wszystko. Gdy przez ignorancję człowieka, który myśli, że zna się na wszystkim, ale nie ma większego pojęcia o rzeczy dla niego najważniejszej, czyli zdrowiu, zacznie rozwijać się w organizmie pleśń, to jest tylko kwestią czasu, kiedy pojawi się poważny problem, a później śmierć. Tak jak pisałem tutaj i w książkach Rak to nie wyrok, do tego stanu prowadzi jedzenie wysoko przetworzonej żywności w opakowaniach z plastiku, na dodatek pełnej nawozów sztucznych, herbicydów, konserwantów i kolorantów – czyli substancji, które pleśń kocha. To nie koniec, bo kolejnymi „dobroczyńcami” są dentyści, przepisujący prawie po każdym poważniejszym zabiegu antybiotyki z penicyliną, która jest niczym innym jak pleśnią. Dostaje się nawet do kości i bez problemu niszczy stan zapalny czy bakterie, ale jednocześnie, gdy dostanie się do organizmu, nie sposób się jej pozbyć. Dentyści ją lubią ze względu na wysoką skuteczność, ale najczęściej nawet nie wiedzą, że przyczyniają się do inicjacji chorób, w tym chronicznych i nowotworowych. Podobnie inni lekarze, którzy ponoć leczą, bez opamiętania przepisując antybiotyki, choć duży procent z nich zawiera pleśń. Są przekonani, że pomagają, 222
a tak naprawdę niszczą zdrowie ludzi – to oni głównie są odpowiedzialni za tak katastrofalnie szeroki rozwój chorób, w tym nowotworów. Kto to rozumie, skoro wszyscy zostali wyćwiczeni jak, nie obrażając nikogo, małpa w cyrku w myśleniu, że tylko lekarz wie, co jest dobre dla naszego zdrowia, i tylko on ma prawo decydować, co należy robić? Ciągle, mimo coraz większych kolejek do lekarzy, coraz większej zachorowalności na przeróżne choroby i śmiertelności z powodu raka, pokutuje przekonanie, że lekarz wszystko wie inależy go słuchać. Jeżeli nie wiesz, na czym polega współczesne niewolnictwo, to zastanów się nad powyższą myślą. Może w końcu pojmiesz, jak działa przynajmniej jeden z mechanizmów totalnego zniewolenia – właśnie ciebie, „WOLNY” człowieku… W tym celu „wszystkowiedzący” z ministerstwa ustalili protokoły leczenia, które są takie same dla wszystkich. Odstępstwo od nich może oznaczać dla lekarza utratę prawa wykonywania zawodu… Tak się dba o zdrowie „wolnych” ludzi. Wygląda na to, a potwierdza to coraz więcej logicznie myślących osób, że jesteśmy swego rodzaju bydłem hodowlanym na ściśle ograniczonym pastwisku, gdzie ponoć demokratycznie wybrana grupa może z resztą robić dosłownie to, co chce. I tak właśnie czyni. By ograniczyć ilość pleśni w organizmie, gdyż nie ma mowy, by ją całkowicie wyeliminować, należy: – przestać jeść pokarm najgorszej klasy, jaki zalega opakowany w folię na półkach supermarketów; – zastosować wysoko oczyszczającą dietę, np. dr Dąbrowskiej, przez co najmniej 6 tygodni; – koniecznie uregulować pH organizmu i pH kwasu żołądkowego; – domineralizować i dowitaminizować organizm; – wzmocnić organy i układ wydalniczy; – odbudować i wzmocnić układ odpornościowy; – ograniczyć nadmierną populację patogenów.
223
Pasożyty Jest wiele produktów i ich kombinacji, które skutecznie sobie radzą z pasożytami. Oczywiście zasada ciągle jest ta sama: nie każdy produkt działa na każdego pasożyta. Wydaje się, że w ich niszczeniu przoduje czarny orzech – zarówno jego liście, jak i łupina. Oto kombinacja składników, która ma szansę na ograniczenie nie tylko pleśni, ale również różnego rodzaju pasożytów: – czarny orzech (Juglans nigra)
100 mg
– czosnek (Allium sativum)
60 mg
– Pau d’Arco (Tabebuia heptaphylla)
30 mg
– jeżówka purpurowa (Echinacea purpurea)
30 mg
– oregano (Origanum vulgare)
60 mg
– brazylijski żeń-szeń (Hebanthe eriantha)
50 mg
– wyciąg z nasion grejpfruta
50 mg
– goździki (Syzygium aromaticum)
40 mg
– bylica piołun (Artemisia absinthium)
100 mg
– gorzknik kanadyjski (Hydrastis canadensis)
20 mg
– kwas kaprylowy w formie (zincum, calcium, magnesium, caprylate)
80 mg
Najlepiej zmieszać je razem i włożyć do kapsułki. Można też oczywiście zażywać te zioła pojedynczo, ale będzie to bardziej nużące. Zestawy podane w poprzednim podrozdziale, dotyczącym wirusów ibakterii, technik MMS, DMSO, srebra, chlorku magnezu, wody utlenionej, UBV, również wykazują się wysoką skutecznością w niszczeniu pleśni i pasożytów.
224
Rozdział 14. Układ krwionośny Szczegółowe wskazówki, co należy stosować w leczeniu danej przypadłości dotyczącej układu krwionośnego, w tym informacje o cudownej molekule, bez której system ten nie może właściwie pracować, znajdziesz w Raportach 2. Tutaj przedstawiam podstawową kombinację działającą w sposób ogólny na ten układ: – magnez
200 mg
– rutyna
20 mg
– witamina C
500 mg
– K2 MK-7
100 mcg
– witamina D3
3000 IU
– witamina B2
10 mg
– witamina B3
200 mg
– witamina B6
20 mg
– witamina B9
200 mcg
– witamina B12
300 mcg
– krzem
20 mg
– cynk
5 mg
– 8 frakcji witaminy E
200 mg
– karnityna
500 mg
– koenzym Q10 ubichinol 100 mg – resweratrol
100 mg
– olej z ryb
1g
– jod i jodek potasu
6 mg
225
Są to najważniejsze witaminy i minerały dla układu krążenia. Najlepiej stosować tę mieszankę przynajmniej raz dziennie przez 4–5 dni w tygodniu. Zioła, które odgrywają istotną rolę w leczeniu schorzeń układu krążenia, to: – kwiat głogu Reguluje ciśnienie, zwiększa poziom cudownej molekuły. – kwiat lipy Działa relaksująco na układ krwionośny i razem z głogiem oczyszcza go. – pokrzywa Oczyszcza krew. – bazylia azjatycka Działa jak aspiryna; pomaga w regulacji ciśnienia krwi poprzez regulację układu krwionośnego. – babka zwyczajna Zapobiega krwawieniom, nadciśnieniu, wzmacnia układ krążenia. – kwiat dzikiej róży Wzmacnia kruche naczynia krwionośne; zawiera duże ilości witamin, w tym witaminy C; stosowana przy kamicy nerkowej i żółciowej, nieżytach przewodu pokarmowego, oparzeniach oraz do ogólnego wzmocnienia organizmu. – brzoza Oczyszcza krew i remineralizuje. – mniszek lekarski Oczyszcza wątrobę i nerki, które oczyszczają krew i ją ochładzają. – kukurydza Doskonała do leczenia stanów pozawałowych i zapobiegania następnym zawałom.
226
– rdest ptasi Obniża poziom cukru we krwi; skuteczny przy problemach krążenia, zaburzeniach wątroby i żołądka oraz problemach z układem oddechowym. – ziele krwawnika Nadaje się do leczenia wszelkich schorzeń układu krążenia, jak również wrzodów układu pokarmowego; reguluje cykl menstruacyjny, ma właściwości estrogenne i łagodzi objawy menopauzy. – skrzyp polny Zawiera krzem, który stanowi główny komponent naszego organizmu; jest potrzebny do wszystkich funkcji w organizmie, wtym układu krążenia. – jemioła Rozszerza naczynia krwionośne, obniża ciśnienie, pomaga wzaburzeniach rytmu serca.
227
Rozdział 15. Główne organy oczyszczające Nerki Jest to nasz główny motor energii witalnej. Gdy wytwarzają zbyt mało energii, metabolizm ulega osłabieniu, tyjemy i jesteśmy bardziej podatni na choroby, gdyż mniej energii równa się bardziej osłabiony system odpornościowy. Systematyczne dbanie o nerki jest wręcz niezbędne, jeśli chcemy zachować zdrowie i dobrą formę. Należy pamiętać, by je czasami oczyszczać, do czego doskonale nadają się chińskie tabletki o nazwie Shilintong, stosowane przez miesiąc w ilości 5 tabletek 3 razy dziennie; oczyszczają one nerki oraz częściowo wątrobę. Zioła oczyszczające i stymulujące nadnercza to: – mącznica lekarska (liście) (Arctostaphylos uva-ursi) 300 mg – jałowiec (jagody) (Juniperus communis)
15 mg
– prawoślaz lekarski (korzenie) (Althea officinalis)
50 mg
– pietruszka (liście) (Petroselinum crispum)
50 mg
– imbir (korzeń)
50 mg
– ashwagandha
400 mg
Inny zestaw: Na osłabione nadnercza – aby uzyskać efekt leczniczy, mieszankę tę należy stosować (tak jak i wszystkie poprzednie kombinacje) 2 razy dziennie w ilości 1–3 poniższych dawek, w zależności od wagi i stanu zdrowia pacjenta:
228
– kordyceps (Cordyceps sinensis)
300 mg
– ashwagandha (korzenie) (Withania somnifera)
200 mg
– lukrecja (korzeń) (Glycyrrhiza glabra)
300 mg
– sproszkowane nadnercza wołowe
400 mg
– witamina B5
400 mg
– maca (peruwiański żeń-szeń) (korzeń)
200 mg
– bor
5 mg
– syberyjski żeń-szeń (eleuterokok kolczasty)
200 mg
(Eleutherococcus senticosus) Pęcherz moczowy Gdy mówimy o nerkach, to nie możemy zapomnieć o pęcherzu moczowym. Czasami można się nabawić zapalenia dróg moczowych – jest to przykra dolegliwość, trudna do wyleczenia antybiotykami. W wielokrotnie wspomnianych książkach opisuję olejek (w rozdziale o bakteriach), który zastosowany dokładnie według moich zaleceń w100% leczy wszelkie zakażenia dróg moczowych oraz górnych dróg oddechowych. Jest niezwykle skuteczny i zawsze mam w domu kilka opakowań na wypadek, gdyby coś się przyplątało. Poniżej podaję przepis ziołowy, który bardzo często pomaga, ale nie zapewnia 100-procentowej skuteczności w każdym przypadku, tak jak ten olejek, o którym napisałem: – mącznica lekarska (liście) (Arctostaphylos uva-ursi)
300 mg
– jałowiec (jagody) (Juniperus communis)
15 mg
– prawoślaz lekarski (korzeń) (Althea officinalis)
50 mg
– imbir (korzeń)
50 mg
– pietruszka (liście) (Petroselinum crispum)
50 mg
– ashwagandha (korzenie) (Withania somnifera)
200 mg
– żurawina (Vaccinium macrocarpon)
100 mg 229
– szparagi (Asparagus officinalis)
50 mg
– brzoza (liście) (Betula pubescens)
50 mg
– papryka roczna (Capsicum annuum)
20 mg
Osłabienie słuchu i inne problemy Zdrowe nerki to też lepszy słuch, z tego prostego względu, że zewnętrznym organem nerek są uszy. Wiedząc o tym, będzie nam o wiele łatwiej wyleczyć problemy ze słuchem – wówczas nie będziemy się bowiem koncentrować wyłącznie na samych uszach, ale też na powiązanym z nimi organie, co przynosi o wiele lepsze rezultaty. Mieszanka na poprawę słuchu: – ALA
150 mg
– NAC
250 mg
– karnityna
200 mg
– luteolina
20 mg
– cynk
10 mg
– magnez
50 mg
– witamina A
5000 IU
– witamina C
1g
– witamina E
100 IU
– witamina B3
50 mg
– witamina B12
100 mg
– miłorząb dwuklapowy (liście) (Ginkgo biloba) – zielona herbata (Camellia sinensis)
80 mg 200 mg
Słaby słuch i szumy w uszach: – witamina A i naturalne karotenoidy – witamina B9
50 mcg
– witamina B3
15 mg
– witamina C 230
3000 IU
100 mg
– witamina E
– zeaksantyna
50 IU
5 mg
– luteolina
30 mg
– magnez
40 mg
– wapń
30 mg
– luteina
5 mg
– cynk
10 mg
– ALA
100 mg
– NAC
250 mg
– karnityna
150 mg
– miłorząb japoński (Ginkgo biloba)
– zielona herbata (Camellia sinensis)
80 mg 250 mg
Gdyby to nie pomogło, pamiętaj o litioterapii (nie litoterapii – to w pisowni różnica jednego „i”, ale ogromna różnica w skuteczności). Została opisana w znanej ci już serii książek.
Wątroba To nasza indywidualna oczyszczalnia ścieków… W im lepszej jest kondycji, tym lepsze jest nasze zdrowie, o czym zdaje się zupełnie nie wiedzieć medycyna akademicka. Poniższy zestaw może się okazać bardzo pomocny we wspomaganiu pracy wątroby: – lukrecja (korzeń) (Glycyrrhiza glabra) Nie tylko wspomaga nerki, ale i wątrobę.
300 mg
– fosfatydylocholina 150 mg Nie tylko wzmacnia mózg, ale jest też potrzebna dla wątroby. – ostropest plamisty (owoce) (Silybum marianum) 100 mg – mniszek lekarski (cały) (Taraxacum dens leons)
100 mg
– karczoch (liście) (Cynara scolymus)
100 mg 231
– czarna rzodkiew (Nigra radicula)
10 mg
– kwercetyna
250 mg
– ALA
200 mg
– NAC
200 mg
– selen
50 mcg
Bardzo pomocna jest również mieszanka owoców, zwłaszcza leśnych, lub sok z nich. Soki warzywne też doskonale udrażniają wątrobę.
232
Rozdział 16. Układ limfatyczny Wszystko, co konieczne do oczyszczenia i stymulacji układu limfatycznego, czyli układu ostatniej szansy, opisałem w części drugiej Raportów specjalnych.
233
Kilka użytecznych kombinacji na różne problemy Witalność organizmu Jeden z lepszych przepisów na witalność to dobrze pracujący organizm, którego funkcjonowanie nie jest niczym zakłócone, np.metalami ciężkimi, toksynami chemicznymi czy stresem emocjonalnym. Konieczne elementy to: – poprawnie działające układy: nerwowy, hormonalny, odpornościowy, oddechowy, trawienny, wydalniczy, krążenia; – utrzymanie właściwego pH organizmu i kwasu żołądkowego; – właściwa jakość snu; – odpowiednia ilość ruchu; – zdrowe odżywianie i zdrowa woda. Zauważ, że to tylko kilka punktów, ale jakże trudno zastosować się do nich w 100%; a zależy od nich nie tylko długość naszego życia, ale – co równie ważne – także jego jakość. „Inteligentne” lekceważenie zagrożeń tylko dlatego, że inni też tak robią, naprawdę nie świadczy oroztropności człowieka… Dzisiaj bardzo wiele osób ma małą witalność z powodu wysokiego zatoksycznienia i jednoczesnego niedoboru mikroelementów. Logiczne więc, że najpierw należy wyeliminować z organizmu to, co przeszkadza mu w normalnej, zdrowej pracy, wzmocnić organy wytwarzające energię i dostarczyć mikroelementów. Na temat oczyszczania poszczególnych organów i układów już sporo wiesz, zachęcam cię jednak do pogłębienia tej wiedzy w serii książek Rak to nie wyrok. 234
Z tej książki dowiedziałeś się, jak wzmocnić: – barierę krew–mózg; – organizm podczas stresu; – żołądek, regulując poziom kwasu solnego; – płuca; – jelita; – wątrobę; – nadnercza; – układ krwionośny; – układ odpornościowy; – oraz co czynić w przypadku stanu zapalnego. Pozostaje ci jeszcze dowiedzieć się, jak: – odblokować zablokowany system nerwowy; – uregulować system hormonalny i wzmocnić tarczycę; – uregulować pH organizmu, tak by nie zneutralizować kwasu żołądkowego, zwłaszcza w okolicy posiłku; – oraz co należy czynić, by oczyścić i wzmocnić układ limfatyczny. Tego dowiesz się z wielokrotnie już wspominanej serii książek. Mikroelementy Są one potrzebne do właściwego funkcjonowania wszystkich układów w organizmie, dlatego duża część chorób wynika z niedoboru niektórych mikroelementów. W takim przypadku należy: – zastosować plazmę morską, która dostarczy minerałów wnajbardziej przyswajalnej i nieszkodliwej dla organizmu formie; dobry też jest pyłek pszczeli; – zastosować zestawy witaminowe w celu uzupełnienia witamin – mogą w tym pomóc zestawy skoncentrowanych soków warzywno-owocowych, ale tylko tych firm, które opracowały technologię utrwalania właściwości warzyw iowoców. Aż 99,9% wszystkich producentów oferuje soki o bardzo niskiej zawartości witamin albo pełne konserwujących 235
je chemikaliów. W dobrej wierze być może kupujesz soki od takich producentów i być może nawet nie wiesz, że są one nic niewarte. Na dodatek wnętrza ich opakowań często wykonane są z folii uwalniającej ksenoestrogeny lub z aluminium, dziurawiącego barierę krew–mózg… Przepis na ogólne podniesienie poziomu energii i zmniejszenie odczuwania zmęczenia: – karnityna – witamina D3
500 mg 4000 IU
– cukier ryboza
10 g
– tyrozyna
300 mg
– jod i jodek potasu
12 mg
– cynk
10 mg
– selen
100 mcg
– mleczko pszczele
300 mg
– pyłek pszczeli 1/2 łyżeczki dziennie (najpierw należy go namoczyć w letniej wodzie) – żeń-szeń (Panax ginseng) – syberyjski żeń-szeń (eleuterokok kolczasty) (Eleutherococcus senticosus)
40 mg 100 mg
Kontrola cukru To niezwykle istotna sprawa, gdyż nawet lekko podwyższony poziom insuliny nie tylko powoduje chroniczny stan zapalny, ale też leży u podłoża absolutnie wszystkich chorób degeneracyjnych. W związku z tym, gdy pojawi się nawet ledwo zauważalna oporność insulinowa, powinniśmy to traktować jako bardzo poważne ostrzeżenie ze strony naszego organizmu: że podążamy prostą drogą ku chorobie. Jeżeli je zlekceważymy, wówczas do kogo możemy mieć pretensje? Prostym badaniem pokazującym, 236
czy mamy z tym problem, jest tzw. badanie krzywej cukrzycowej w ciągu 2 godzin. Jakiekolwiek odstępstwa od wzorca to dla nas czerwone światło – powinniśmy zmienić dotychczasowy styl życia, czyli niewłaściwą dietę i brak ruchu. O tym szerzej napiszę w przygotowywanej przeze mnie książce o hormonach. Wiedz, że utrzymanie właściwego poziomu cukru w organizmie, a co się z tym wiąże – prawidłowego poziomu insuliny, to najważniejsze działanie prozdrowotne! Prosty przepis na poziom cukru pod kontrolą: – więcej ruchu – mniej węglowodanów, a więcej zdrowych tłuszczów i następująca suplementacja: chrom
100 mcg
wanad
10 mg
berberyna
500 mg
kurkuma
40 mg
ALA
100 mg
kwas gymnemowy (Gymnema sylvestre)
300 mg
wyciąg z kory sosny francuskiej (Pycnogenol)
20 mg
gorzki melon (Momordica charantia)
15 mg
cynamon (Cinnamomum aromaticum)
100 mg
borówka czarna (Vaccinium myrtillus)
100 mg
winorośl (Vitis vinifera)
50 mg
Stawy W związku z coraz większym stresem, coraz gorszym pożywieniem, zanieczyszczeniem organizmu i brakiem mikroelementów, co pociąga za sobą obniżone pH organizmu i lepsze środowisko do rozwoju patogenów, chociażby w stawach, problemy związane ze stawami występują coraz częściej. Prawie w każdym suplemencie
237
na stawy znajduje się chondroityna, którą poważnie podejrzewa się o sprzyjanie rozwojowi raka prostaty. Dopóki nie zostanie to w 100% wyjaśnione, sugeruję, byś unikał suplementów, które ją zawierają. Natomiast suplementy z glukozaminą mogą powodować kilka problemów… Oto, co pisze na ten temat ceniony dr Mercola: – powoduje wzrost wagi bardzo trudnej do zgubienia – każdy kilogram masy ciała to 4-kilogramowe obciążenie dla stawów kolan, prawdopodobnie dlatego, że wpływa na poziom cukru; uważać więc na nią powinny szczególnie osoby cierpiące na hipoglikemię i cukrzycę; – jest przyswajalna w 10–20%; – najczęściej pochodzi z krabów czy krewetek (czyli morskich oczyszczalni ścieków…), co powoduje u dużej grupy osób alergie; – gdy sprawdzano skuteczność samej glukozaminy i samej chondroityny oraz ich połączenia w stosunku do placebo, nie zauważono większych różnic…9 Oto skład mieszanki mogącej przynieść wiele ulgi: – bor
5 mg
– krzem
20 mg
– glukozamina
500 mg
– czarny pieprz
10 mg
– kurkuma
100 mg
– witamina D3
238
4000 IU
– witamina B12
500 mcg
– MSM
400 mg
– biała wierzba (Salix alba)
300 mg
– kadzidłowiec mielony (Boswellia serrata)
200 mg
– diabelski pazur (Harpagophytum procumbens)
150 mg
Poniższa mieszanka natomiast jest szeroko stosowana w medycynie ludowej: – 5–6 żółci świńskich – 300 ml czystego spirytusu Wymieszać i przez 2 tygodnie trzymać w lodówce; co jakiś czas wstrząsać. Po 2 tygodniach przecedzić i przelać do ciemnej butelki – nie musi już stać w lodówce. Smarować stawy 2 razy dziennie. Kolejny skład: – 50 dkg zmiażdżonego korzenia żywokostu – 0,5 l wódki, np. żytniej Odstawić na 2 tygodnie, codziennie mieszając. Po 2 tygodniach przecedzić i smarować 2–4 razy dziennie. Stosować na bolące stawy, mięśnie, ostrogi, haluksy.
Osteoporoza, silne kości Do silnych kości i odbudowy osłabionych nie wystarczy zażywać 1–2 witamin, ale należy dostarczyć do organizmu te wszystkie witaminy i minerały oraz aminokwasy, które dopiero w pełnym składzie potrafią te kości odbudować. Oprócz nich potrzebne są też: właściwe stężenie kwasu solnego, silna flora jelitowa i równowaga hormonalna, a nie tylko suplementacja jedną czy dwoma witaminami lub estrogenem… na dodatek sztucznym! Mieszanka na zdrowe kości: – bor
5 mg
– krzem
20 mg
– witamina D3
4000 IU
– witamina K2 MK-7
100 mg
– witamina B9
200 mcg
– magnez
200 mg 239
– fosfor
300 mg
– potas
100 mg
– stront
500 mg
– miedź
2g
– mangan
10 mg
– lizyna
300 mg
– prolina
300 mg
Problemy kobiece Oto kilka kompozycji, które wykazują się dużą skutecznością wponiższych dolegliwościach kobiecych. Menopauza Każdy z pierwszych pięciu poniższych składników sam w sobie ma zdolności zmniejszenia objawów menopauzy. Nie musisz więc stosować wszystkich naraz, ale ich kombinacja daje o wiele większą szansę, że jeżeli któreś z tych ziół na ciebie po prostu nie działa, to podziałają pozostałe: – pluskwica groniasta (black cohosh; Actaea racemosa)
100 mg
– niepokalanek (owoce) (Vitex agnus-castus)
400 mg
– dzięgiel chiński (korzeń) (Angelica sinensis)
150 mg
– czerwona koniczyna (Trifolium pratense)
100 mg
– dziki jam (Dioscorea villosa)
50 mg
– mniszek lekarski (cały) (Taraxacum dens leonis)
100 mg
PMS – pluskwica groniasta (black cohosh; Actaea racemosa)
240
30 mg
– niepokalanek (owoce) (Vitex agnus-castus)
300 mg
– dzięgiel chiński (korzeń) (Angelica sinensis)
150 mg
– czerwona koniczyna (Trifolium pratense)
50 mg
– mniszek lekarski (cały) (Taraxacum dens leonis)
150 mg
– syberyjski żeń-szeń (Eleutherococcus senticosus)
10 mg
– kalina koralowa (Viburnum opulus)
50 mg
– kukurydza (Zea mays)
50 mg
Zdrowe piersi – witamina D3
2000 IU
– witamina B2
5 mg
– witamina B6
15 mg
– witamina B12
400 mcg
– NAC
300 mg
– DIM 50 mg Usuwa z organizmu nadmiar estrogenu. – likopen 50 mg Występuje obficie w pomidorach, jest antyoksydantem i zabezpiecza przed nadmierną ilością i aktywnością estrogenów. – lignany 30 mg Znajdują się w lnie i zajmują receptory rakotwórczego rodzaju estrogenu, eliminując jego nadmierną aktywność. – żurawina 30 mg Bogata w mikroelementy, jest silnym antyoksydantem. Macica Świetnym środkiem na wzmocnienie macicy są sproszkowane liście maliny (Rubus idaeus) – należy stosować 2 g 2–3 razy dziennie. Skóra i oczy Olej z rokitnika to wyjątkowy olej zawierający kwas omega-7, dobrze działający na skórę i oczy, potrzebny do produkcji kolage241
nu, od którego zależy jakość skóry. Dobrze wpływa na układ oddechowy, trawienny i odpornościowy. – olej z owoców i nasion rokitnika (Hippophae rhamnoides) 1000 mg
Mocne włosy i paznokcie Jakkolwiek istnieje co najmniej kilka przyczyn wypadania włosów czy słabych paznokci, to za każdym razem najlepiej jest rozpoznać powód i problem ten leczyć przyczynowo. Jednak jeśli okaże się, że nie chodzi o słabą pracę tarczycy, zbyt małe stężenie kwasu solnego czy zbyt wysoki poziom hormonu DHT u mężczyzn, wówczas możesz sięgnąć po poniższe kombinacje: – witamina C
500 mg
– witamina B1
100 mg
– witamina B2
20 mg
– witamina B3
20 mg
– witamina B5
500 mg
– witamina B6
25 mg
– witamina B7 (biotyna) – witamina B12
120 mg 1000 mcg
– cynk
– miedź – krzem
30 mg
2g
60 mg
– chlorowodorek L-cysteiny
1000 mg
Kolejny przepis to:
242
– L-cysteina
50 mg
– cholina
30 mg
– inozytol
30 mg
– PABA
30 mg
– skrzyp polny
150 mg
– winorośl (Vitis vinifera) – MSM (bioprzyswajalna siarka)
40 mg 350 mg
Kolejny skład na włosy może się okazać równie pomocny: – tauryna
250 mg
– pokrzywa
50 mg
– krzem
150 mg
– winorośl (Vitis vinifera)
40 mg
– nasiona z lnu
50 mg
– witamina D3
1000 IU
– witamina B2
2 mg
– witamina B3
8 mg
– witamina B5
8 mg
– witamina B6
2 mg
– witamina B7 (biotyna)
150 mcg
– witamina B12
50 mcg
– witamina B9 (kwas foliowy)
50 mcg
– olej z wątroby dorsza lub kryla
100 mg
– wiesiołek (Oenothera biennis)
100 mg
Najpraktyczniej jest wszystkie te zioła zmieszać w podanych ilościach w jednej kapsułce.
Prostata Najwięcej cynku w całym organizmie znajduje się w prostacie, więc gdy obniża się poziom tego pierwiastka, zaczynają się z nią problemy. Cynk wspomaga również wytwarzanie testosteronu – azbyt niski poziom tego hormonu, wbrew temu, co twierdzi medycyna akademicka, wywołuje zawały i nowotwory prostaty. Poniższa mieszanka okazuje się wysoko skuteczna w zapobieganiu tym problemom. Oczywiście nie należy dodatkowo zapomnieć 243
ooczyszczeniu organizmu, wyrzuceniu nadmiaru estrogenów i balansie hormonalnym: – cynk
30 mg
– selen
100 mcg
– jod i jodek potasu
6–20 mg
– witamina D3
3000 IU
– witamina K2 MK–7
100 mcg
– miedź
1 mg
– likopen
20 mg
– DIM
200 mg
– pyłek pszczeli
100 mg
– pokrzywa
200 mg
– palma sabałowa (Serenoa repens)
400 mg
– pestki z dyni (Cucurbita pepo)
100 g
– niepokalanek (Vitex agnus-castus)
600 mg
– śliwka afrykańska (Pygeum africanum) 100 mg Na podniesienie testosteronu i libido: – żurawina (Vaccinium macrocarpon)
200 mg
– cynk
25 mg
– Pau d’Arco (Tabebuia impetiginosa)
500 mg
– epimedium (Epimedium grandiflorum) 500 mg Wzmacnia libido, erekcję, zwiększa ilość spermy, ma działanie podobne do testosteronu, stosowany jest w leczeniu zaburzeń nerek, wątroby, stawów, kolan, pleców. – Tongkat Ali (malezyjski żeń-szeń; Eurycoma longifolia) 200 mg Wskazany przy chronicznym stresie, przy dysfunkcjach seksualnych mężczyzn i kobiet, zwiększa poziom testosteronu i libido. – DIM 200 mg Wskazany jest również skoncentrowany wyciąg z brokułów bądź spożywanie większej ilości kapusty. 244
Wzrok Pamiętaj, że „oczy widzą wówczas, gdy wątroba otrzymuje krew”. Mając na uwadze tę chińską obserwację, nie zapomnij, żeby w przypadku słabego wzroku najpierw oczyścić i odbudować wątrobę oraz schłodzić krew i znieść stagnację energii Qi. Jeżeli tego nie uczynisz, możesz mieć o wiele mniejsze efekty. Mieszanka polepszająca wzrok: – astaksantyna
5 mg
– luteina
10 mg
– zeaksantyna
3 mg
– NAC
300 mg
– glutation
20 mg
– ALA
50 mg
– witamina C
500 mg
– witamina A
10 000 IU
– tauryna
600 mg
– winorośl (Vitis vinifera)
50 mg
– świetlik (Euphrasia officinale)
70 mg
– miłorząb japoński (Ginkgo biloba)
100 mg
– borówka czarna (Vaccinium myrtillus)
150 mg
– mniszek lekarski (Taraxacum dens leonis) 500 mg Kolejna kompozycja: – witamina B
15 mg
– witamina B3
70 mg
– witamina B2
30 mg
– witamina B6
10 mg
– witamina E
20 mg
– cynk
5 mg 245
– miedź
500 mcg
– selen
50 mcg
– glutation
30 mg
– ALA
50 mg
– likopen
10 mg
– luteina
5 mg
– astaksantyna
10 mg
– karczoch
50 mg
– winorośl (Vitis vinifera)
50 mg
– borówka czarna (Vaccinium myrtillus)
100 mg
– miłorząb japoński (Ginkgo biloba)
30 mg
– aksamitka wzniesiona (Tagetes erecta)
10 mg
Pamięć Należy wiedzieć, że przy problemach z pamięcią zawsze trzeba najpierw odblokować system nerwowy za pomocą klawiterapii, a następnie wyregulować układ hormonalny, ze szczególnym uwzględnieniem tarczycy, wyrzucić z organizmu i mózgu metale ciężkie oraz odbudować barierę krew–mózg. Do tego należy koniecznie wyczyścić przynajmniej wątrobę, nerki i układ krążenia oraz uregulować poziom homocysteiny. Mieszanka poprawiająca pamięć: – karnityna
300 mg
– lecytyna
100 mg
– luteolina
30 mg
– fosfor
50 mg
– selen
100 mg
– cynk
10 mg
– omega-3 246
1000 mg
– jod i jodek potasu
6 mg
– fosfatydyloseryna
150 mg
– glicerofosfocholina (GPC)
250 mg
– bokopa (Bacopa monnieri)
120 mg
– barwinek pospolity (Vinca minor)
10 mg
– miłorząb japoński (Ginkgo biloba)
80 mg
– borówka wysoka (Vaccinium corymbosum)
100 mg
Inna kompozycja: – glutamina
150 mcg
– teanina
50 mg
– fosfatydyloseryna
30 mg
– bakopa (Bacopa monnieri)
30 mg
– wąkrota azjatycka (Centella asiatica)
40 mg
– miłorząb japoński (Ginkgo biloba)
80 mg
– widłak piłkowany (Huperzia serrata)
400 mcg
– żeń-szeń syberyjski (Eleutherococcus senticosus) 100 mg
Migrena Częstą przyczyną bólów głowy, zazwyczaj niestety lekceważoną ipomijaną, jest… odwodnienie. Za taką diagnozę w Ameryce Północnej lekarz najczęściej traci prawo do wykonywania zawodu… Lepiej tego ludziom nie mówić, bo im bardziej są odwodnieni, tym częściej chorują i tym lepszy biznes… Trzeba mieć świadomość, że kawa, napoje sodowe czy mleko to nie woda! O wodzie wszystko, co powinieneś wiedzieć, napisałem we wspomnianej serii książek. Dodatkowo cztery niżej wymienione witaminy mogą się okazać bardzo skuteczne w eliminacji migren. Warunek jest taki, by je wziąć razem, dokładnie w podanych dawkach:
247
– witamina B2
– witamina B9
400 mcg
– witamina D3 – koenzym Q10
50 mg 2000 IU
90 mg
Mrowienie lub drętwienie w rękach i stopach Poniższy zestaw, zażywany w formie mieszanki dokładnie wpodanych ilościach (lub jak najbardziej zbliżonych), może przynieść niewiarygodną poprawę: – witamina D
3400 IU
– witamina B13
20 mg
– witamina B6
15 mg
– witamina B12
250 mcg
– wapń
385 mg
– fosfor
193 mg
– karnityna
425 mg
– ALA
300 mg
Zioła z Amazonii Doskonale wiemy, że rejon Andów i Amazonii to jeden z ostatnich mało zanieczyszczonych przez człowieka rejonów; na dodatek występuje tam niezwykłe bogactwo roślin, w tym leczniczych. Nasz rodak Edmund Szeliga spędził tam ponad 40 lat i od tubylców dowiedział się o wielu fantastycznych ziołach. Moim zdaniem są to obecnie jedne z niewielu najlepszej jakości ziół, jednak w związku z tym są nieco droższe od pozostałych. Do Polski sprowadza je firma Centrum Ziołolecznictwa Wilcaccora z Łomianek. Współpracuje ona z naukowcami (prof. dr hab. Mieczysław Kuraś – Uniwersytet Warszawski i prof. dr hab. Krzysztof Gulewicz – Instytut Chemii Bioorganicznej PAN, Poznań), którzy sprawdzają każdą partię na obecność iilość środków aktywnych oraz zanieczyszczeń, wtym 248
pleśnią. Żadna wadliwa partia nie dostaje się na rynek i jest to jedyna firma mająca tak wysokie standardy. Nie dziw się więc, że tańsze zioła niekoniecznie poprawią twoje zdrowie tak, jak się tego spodziewasz. Zioła te skutecznie oczyszczają organizm oraz leczą wiele chorób, w tym te najgroźniejsze, czyli różne rodzaje nowotworów. Warto więc mieć w swoim arsenale przynajmniej wiedzę na ich temat. Kuracja oczyszczająca MANAYUPA (Desmodium molliculum) to roślina występująca wniektórych obszarach Andów na wysokości 3000–4000 m n.p.m. Zawiera: flawonoidy, taniny, wolne grupy fenolowe, glikozydy – pochodne kwercetyny, saponiny. Działanie: oczyszcza nerki, uspokaja, odtruwa, obniża ciśnienie krwi, łagodzi objawy napięcia przedmiesiączkowego, działa przeciwalergicznie. FLOR DE ARENA (Tiquillia paronychioides) rośnie dziko w okolicach wybrzeża oraz w górach Peru. Zawiera: mikro- i makroelementy (wapń, żelazo, selen, cynk, potas), nienasycone kwasy tłuszczowe, steroidy. Działanie: oczyszcza krew (usuwa kwas moczowy powstający z nadmiernego spożycia białka zwierzęcego), stosowana w depresji, nerwicy, eliminuje kwas mlekowy gromadzący się na skutek stresu, działa moczopędnie, przeciwzapalnie na drogi moczowe i śluzówki, łagodzi niestrawność, nadkwasotę. HERCAMPURI (Gentianella nittida) występuje na trudno dostępnych pustkowiach, powyżej 3500 m n.p.m. w tzw. pumie, w miejscach o chłodnym klimacie. Zawiera: terpenoidy, sekoirydoidy, seterponoidy, glikozydy flawonowe i ksantonowe, saponiny, węglowodory, taniny, żywice, olejki lotne, składniki mineralne (sole Al, Ca, K, Na, Mg, chlorki). Działanie: żółciopędne i żółciotwórcze, regeneruje funkcje nerek i wątroby, działa przeciwko tworzeniu się kamieni żółciowych, zwalcza gorączkę w malarii, reguluje poziom cholesterolu, wspomaga odchudzanie (spala cellulit). 249
AGRACEJO (Berberys pospolity) (Berberis vulgaris) to wysoki krzew rosnący m.in. w Ameryce Południowej. Zawiera: alkaloidy, berberyny (regenerują kosmki jelitowe), w owocach dużą ilość witaminy C. Działanie: wywar z liści tej rośliny działa oczyszczająco na wątrobę, uaktywnia jej metabolizm, działa żółciopędnie, osłaniająco na śluzówkę żołądka, ułatwia wydalanie gazów, eliminuje toksyny powstałe zkwasu mlekowego i moczowego (pochodzącego z nadmiernego spożycia mięs czerwonych). Inne rośliny i suplementy INKAS CZAGA ESPERANZA to unikalne połączenie vilcacory (Uncaria tomentosa) z wyselekcjonowanym czarnym guzem brzozy (Inonotus obliquus). Działanie: wzmacnia organizm podczas radioterapii – nie dopuszcza do niedoboru białych krwinek, podnosi odporność organizmu, skuteczna przy chorobach skóry związanych ze stanami zapalnymi przewodu pokarmowego, działa wspomagająco przy niewydolności i zaburzeniach funkcji wątroby. CAMU CAMU (Myrciaria dubia) to krzew rosnący dziko w lasach Amazonii. Jego owoce są wyjątkowo odżywcze. Zawiera: kwas askorbinowy, proteiny, węglowodany, błonnik, wapń, fosforany, żelazo, tiaminy, ryboflawiny, niacynę (B3), antocyjany, potas, fosfor, aminokwasy, luteinę, enzym hamujący łaknienie. Działanie: Suplement Camu Camu to ekstrakt, ambrozja dla serca, przygotowywany według specjalnej receptury pozwalającej zachować wysoką zawartość witaminy C. Dzięki dużej dawce tej witaminy (do 50 razy więcej niż w pomarańczy) Myrciaria dubia wzmacnia odporność, działa zapobiegawczo w arteriosklerozie, zwiększa energię, sprawność umysłu, polepsza pamięć, ma silne działanie przeciwzapalne, działa wirusobójczo (według badań amerykańskich camu camu hamuje wirusa opryszczki), pobudza produkcję kolagenu, poprawia wzrok, działa antymutagennie, przeciwdepresyjnie, poprawia stan skóry, włosów i paznokci, wspiera wątrobę, obniża poziom cholesterolu, jest wskazana przy 250
otyłości, ma działanie antynowotworowe, redukuje stres oksydacyjny. Trudno o lepsze naturalne źródło witaminy C. VILCACORA (Uncaria tomentosa) to pnącze rosnące w lasach tropikalnych Amazonii. Wprawdzie występuje również w innych rejonach o tropikalnym klimacie, lecz tylko to z Peru wykazuje wiele cennych właściwości leczniczych. Zawiera: alkaloidy oksoindolowe (mitrafilina, izomitrafilina, pteropodyna, izopteropodyna, specjofilina, unkaryna F), akaloidy indolowe, glikozydy kwasu chinowego. Działanie: immunostymulujące, przeciwzapalne, przeciwnowotworowe, wspomaga leczenie astmy, prostaty, alergii, stanów zapalnych jelit iżołądka, leczy choroby skórne, łagodzi efekty chemio- i radioterapii, doskonała w leczeniu boreliozy. Zarówno liście, jak i kora oraz ekstrakt atomizowany z liści są adaptogenami. GANOMIX (proszek i kapsułki) to unikalne, jedyne w Europie połączenie kory vilcacory (Uncaria tomentosa) i zarodników czerwonej odmiany grzyba reishi (Ganoderma lucidum). Działanie: przeciwnowotworowe, antywirusowe, wspomaganie systemu odpornościowego, prewencja chorób sercowo-naczyniowych i wątroby. Na temat suplementu GANOMIX ukazał się ostatnio artykuł w „Caryologia: International Journal of Cytology, Cytosystematics and Cytogenetics” pt. Mitotic activity of a new phytotherapeutic product with a trade name of “Ganomix” autorstwa Mieczysława Kurasia, Krzysztofa Gulewicza, Olgi Bemowskiej-Kałabun i Małgorzaty Wierzbickiej. WILCAPI REGENERUM to unikalne połączenie vilcacory (Uncaria tomentosa) z pyłkiem pszczelim. Działanie: obniża poziom cholesterolu, stosowany jest przy zakrzepowym zapaleniu żył, po przebytych przewlekłych chorobach, działa przeciwmiażdżycowo, stosowany też przy przeroście gruczołu prostaty, likwiduje zaleganie moczu, uzupełnia niedobory żelaza przy niedokrwistości, stosowany przy zakażeniach bakteryjnych.
251
MACA (Lepidium meyenii) występuje w trzech odmianach: żółta, czarna i czerwona. Jest to niewielka roślina adaptogenna o użytkowym korzeniu, rośnie w niektórych rejonach Peru na dużych wysokościach i przy niskich temperaturach. Zawiera: białka, węglowodany, błonnik, tłuszcze, żelazo, wapń, aminokwasy, sterole, witaminy, sole mineralne, garbniki, saponiny, taniny, terpenoidy, steroidy. Działanie: stosowana w menopauzie, andropauzie, jako regulator poziomu hormonów, w niepłodności, zwiększa ruchliwość plemników, zmniejsza chroniczne zmęczenie, stosowana w depresji, przy zaburzeniach koncentracji i pamięci, pomaga w przyroście masy mięśniowej, zwiększa wydolność organizmu, poprawia stan skóry i narządów. ZARZAPARILLA (Smilax sp.) to pnącze występujące głównie wAmazonii. Zawiera: saponiny steroidowe, glukositosterol, sarsasapogeninę, sitosterol, stigmasterol, skrobię, mikroelementy. Działanie: stymuluje wątrobę, działa moczopędnie, stosowana jest wleczeniu reumatyzmu i kiły, przynosi wspaniałe efekty w leczeniu chorób skóry (m.in. łuszczycy) i boreliozy, oczyszcza krew, usuwa endotoksyny (m.in. krętków Borrelia). GRAVIOLA (Annona muricata) to drzewo dorastające do 6 metrów wysokości, od tysiąca lat uważane za cudowny środek leczniczy w tradycyjnej medycynie południowoamerykańskiej. Wszystkie części tej rośliny – kora, nasiona, liście, korzenie, żywica i owoce – mają uzdrowicielskie działanie. Zawiera: taniny, flawonoidy, śladowe ilości alkaloidów glikozydowych, acetogeniny annonaceowe. Międzynarodowe badania wykazały, że odwary z gravioli skutecznie niszczą komórki nowotworowe. Działanie: antynowotworowe, cytostatyczne, przeciwbakteryjne, przeciwpierwotniakowe, przeciwpasożytnicze, przeciwzapalne, przeciwrobacze, przeciwcukrzycowe, przeciwdrgawkowe, przeciwdepresyjne.
252
CHANCA PIEDRA (Phyllanthus niruri) to niewielka roślina rosnąca dziko w Ameryce Środkowej i Południowej w strefie tropikalnej. Zawiera: terpeny, flawonoidy, tłuszcze, lignany, alkaloidy, benzoidy, steroidy, taniny, alkany, saponiny, witaminę C. Działanie: przeciwbakteryjne, przeciwzapalne, spazmolityczne, zapobiega tworzeniu się kamieni nerkowych i żółciowych, przeciwwirusowe (m.in. w WZW), przeciwgrzybicze, przeciwpasożytnicze, stosowana w dnie moczanowej, przy zapaleniu odbytu, kolce i wzdęciach, opóźnia powstawanie guzów, pomocniczo stosowana w leczeniu cukrzycy. Smocza krew (SANGRE DE DRAGO) (Croton lechleri Muell.) to wysokie drzewo rosnące w Andach, w górnym dorzeczu Amazonki. Zawiera: flawonoidy proantocyjanidyny, alkaloidy, lignany, fenole, steroidy, nienasycone kwasy tłuszczowe, diterpenoidy, taniny, wanilinę, kwas benzoesowy. Działanie: przeciwbakteryjne, przeciwzapalne, stosowana w leczeniu wrzodów żołądka i dwunastnicy, profilaktyce miażdżycy, pomocniczo przy nowotworach, działa przeciwbiegunkowo i przeciwwirusowo.
*** Zapraszam do nauki leczenia terapią przyczynowo-skutkową w mojej akademii naturopatii Academy of Natural Health. Ta książka jest jedynie preludium na temat potężnej i mało znanej wiedzy z zakresu medycyny naturalnej i przyczynowej. Przedstawionych w niej metod terapii i dedukcji nie należy mylić z tzw. leczeniem holistycznym czy integracyjnym. https://akademianaturopatii.pl
253
Przypisy http://energyusecalculator.com/electricity_cellphone.htm.
1
2
http://apps.who.int/immunization_monitoring/globalsummary/ countries?countrycriteria%5Bcountry%5D%5B%5D=POL).
B. Shilhavy, Will CDC whistleblower on vaccines testify before Congress?, Health Impact News, December 4, 2015: http://healthimpactnews.com/2015/will-cdc-whistleblower-on-vaccines-testifybefore-congress.
3
E-mail do prof. Marii Majewskiej z dnia 19.02.2016.
4
5
http://www.ncbi.nlm.nih.gov/pmc/articles/PMC3113361/.
6
Protective effects of Piper nigrum and Vinca rosea in alloxan induced diabetic rats.
7
Edward F. Gilman, professor, Environmental Horticulture Department; and Teresa Howe, coordinator, Research Programs/ Services, Gulf Coast Research and Education Center; UF/IFAS Extension, Gainesville, FL 32611.
8
Indian J Physiol Pharmacol. 2005 Jan; 49(1): 65–71.
http://products.mercola.com/joint-support/?utm_source=dnl&utm_medium=email&utm_content=art1&utm_campaign=20160721Z1&et_cid=DM111546&et_rid=1582763350.
9
10
254
Seria książek Rak to nie wyrok, jako referencje dla całej książki.